czterdziescidwa - 27 Września 2011, 11:58
Dunadan, a próbowałeś kiedyś splunąć komarowi w twarz, przed walką? 
Dunadan - 27 Września 2011, 12:46 Fidel-F2, w MW była taka fajna broń "beacon" który przyklejało się przeciwnikowi i który ściągał wszystkie rakiety :] akurat w MW rakiety puszczało się całymi seriami: http://www.youtube.com/watch?v=nJU4iA4TWIs - hipotetyczna bitwa mechów - odrobinkę drętwo im to wyszło ale... no MW wygląda dośc sensownie...
Nie nie, ja od razu strzelam bez ostrzeżenia... Fidel-F2 - 27 Września 2011, 12:55 Dunadan, jasne możemy sobie pożartować, fajnie się ogląda, konwencja, itd. no ale sensu to nie ma nijakiego. Dunadan - 27 Września 2011, 13:21 Fidel-F2, tak czy inaczej del Toro kręci film z takimi ( mam nadzieję ) maszynami. Szkoda że nikt nie podjął się nakręcenia filmu w uniwersum MW które jest bardzo spójne. Były jedynie dwa staaaare filmy o robocie Jox... trochę kiszkowate :-/ Fidel-F2 - 27 Września 2011, 13:24 nie wiem czy dobrze robie ale spytam 
Dunadan - 27 Września 2011, 13:26 Fidel-F2, świat MechWarriora jest bardzo spójny - parę setek lat historii, skomplikowana polityczna sytuacja, technologie itp. Możesz uważac że machy są bez sensu ale nie tam 
Fidel-F2 - 27 Września 2011, 13:31 obejrzałem ten filmik, jeden mech wali w drugiego setki pocisków, nic się nie dzieje, po co oni go wyposażyli w taką broń?
Dunadan - 27 Września 2011, 13:44 Fidel-F2, eh... no bo to był Atlas, mech ciężkiej klasy bardzo bardzo silnie opancerzony ale cholernie powolny... to tak jakby granatami próbowac zniszczyc Abramsa... czy coś w tym stylu. Fidel-F2 - 27 Września 2011, 13:51 no to do Abramsa nie strzela sie z karabinu maszynowego tylko wali stosownym pociskiem, najlepiej rakietowym, z dużej odległości, tak żeby nie wiedział gdzie się schowaliśmy Dunadan - 27 Września 2011, 13:58 Fidel-F2, chyba ze się ma oprócz tego PPC ( Particel Projectile Canon ) i jedna można odstrzelić to i owo... nie kumam cię troszkę teraz, czepiasz się w filmach i to tych sensowniejszych widziałem rzeczy bardziej bez sensu...
Wypuścili mecha-skauta na zwiad tu napotyka nagle opancerzonego Atlasa który się ukrył bo... nie wiem, ma systemy "stealth" i jest niewidoczny dla radarów. Tak jak wszystkie mechy, po to by właśnie nie wypościć rakiety z odległości 10km... ilcattivo13 - 27 Września 2011, 17:17
tia... i to pisze człowiek, który mówi "Ja tam mam Szeregowca Ryana za rewelacyjny film". A o scenie ze strzelaniem z pistoletu do czołgu już najwyraźniej zapomniałeś
Uniwersum BattleTecha (czyli m.in. komputerowy MechWarrior) naprawdę jest złożone i spójne technologicznie/politycznie/socjologicznie/itp. Tyle, że trzeba sięgnąć do materiałów, żeby się o tym przekonać i móc przestać fanzolić głupoty. Niektóre mechy mają na wyposażeniu karabiny maszynowe, ale najczęściej tylko wtedy, kiedy w grę może wchodzić walka z piechotą (która tutaj jest używana głównie do zdobywania i pacyfikacji budynków/miast), lub żołnierzami w "mobile suitach". A przeciwko wrogim mechom używa się ich, aby uszkodzić/ogłupić ich czujniki i elektronikę i ew. doprowadzić do uszkodzenia słabiej zabezpieczonych miejsc (np. żeby spowodować wyciek chłodziwa z heat sinków i tym samym zmniejszyć wielkość i częstotliwość oddawanych przez wroga salw) i akurat to jest całkiem sensowne. Co do wykrywania - z mechem jest jak z okrętem podwodnym w dużym zanurzeniu - szybko wykryjesz tylko taki, który się porusza i ma włączony napęd, albo w jakiś inny sposób generuje dźwięki i/lub promieniowanie cieplne (albo jakieś inne). Mechy są dodatkowo wyposażane w różne ustrojstwa zakłócające pracę czujników wroga: strategicznie rozmieszczone heat sinki zasłaniają i izolują emitujące ciepło podzespoły mecha, ECMy zakłócają namierzanie rakiet, itp. Z reguły nie można wykryć mecha z większej odległości niż kilka kilometrów, a że walki rzadko kiedy toczą się na bezkresnej równinie, więc starcia w 90% są prowadzone na odległości do kilkuset metrów, w terenie usianym przeszkodami terenowymi i naturalnymi, bądź wybudowanymi przez człowieka osłonami, a w takich właśnie momentach wyraźnie widać przewagę uzbrojenia niekierowanego nad kierowanym (można szybciej strzelać, rakiety nie mają czujników i systemów naprowadzania, więc mogą zabrać większe głowice, itp.). Ten trailer z MW5, który wrzuciłem wcześniej można rozebrać na najdrobniejsze szczegóły i poprzeć je wszystkie sensownymi argumentami. Dunadan - 28 Września 2011, 10:01 ilcattivo13, dzięki brakowało mi argumentów, nie siedzę w BT tak mocno. Fidel-F2 - 28 Września 2011, 10:17
ilcattivo13 - 28 Września 2011, 16:36
jeszcze raz powtórzę, w uniwersum BT systemy maskujące i zakłócające mają tak dużą przewagę nad systemami wykrywania i namierzania, że nie ma szans namierzenia mecha pozostającego w stanie pasywnym z odległości większej niż kilka kilometrów. Satelity wcale tu nie pomagają, a raczej na odwrót - zakłócenia spowodowane eksplozjami, radioaktywnością, dymem, itp. zakłócają czujniki satelitów skuteczniej niż czujniki innych mechów.
no tak, największy mech waży 135 ton (Ares), a mechy szturmowe, czyli np. taki stutonowy Atlas (ten większy z filmiku) lub Warhammer (ten mniejszy, "spanikowany z kaememami" - 80 ton) poruszają się z prędkością do 70 (po modyfikacjach i więcej) km/h. A do tego mogą kucać i skakać (jeśli są wyposażone w jump jetsy). Rzeczywiście, prawdziwy nieruchawy pancernik 
Naprawdę - zdobądź gdzieś kopię któregoś MechWarriora - ostatnia była "4", z 2002 roku, zainstaluj i zagraj. Ew. mogę Ci pożyczyć mojego "MechWarriora 2: Mercenaries" - jeśli masz XP, to powinno pójść, a we wszystkich "Mercenaries" łatwiej można poznać budowę i mechanikę mechów, uzbrojenia i wyposażenia dodatkowego. Ziemniak - 28 Września 2011, 20:05 Stąd możesz ściągnąć MW4 Ilt - 28 Września 2011, 20:38 69 mega na grę z 2000? Chyba demo? 
Fidel-F2 - 28 Września 2011, 21:24
a poza tym można przywalić jak jest aktywny
Ale żeby nie było nieporozumień; klimat, konwencja, miodność, itd jest bezdyskusyjnie rewelacyjna ale ilcattivo13, nie mów mi, że to jest spójne i logiczne. ilcattivo13 - 28 Września 2011, 22:10
Demo MechWarrior 4: Mercenaries zajmuje niecałe 120MB
Fidel - zagraj, to sam zobaczysz. Albo przynajmniej połaź po stronach BattleTecha - tam poczytasz więcej. Polecam Sarnę. Fidel-F2 - 28 Września 2011, 22:15
Dunadan - 28 Września 2011, 22:22 Fidel-F2, ale równie dobrze i Abramsy można niszczyć rakietami... czy inne opancerzone ( i nie tylko ) pojazdy w tym statki itp a jakoś są stosowane nadal... a w uniwersum BT mechy mają całą masę zabezpieczeń przed dystansowymi atakami - co nie znaczy że takie ataki nie następowały w MW niejednokrotnie atakowało się przeciwnika z wielkiej odległości... A mechy mogą się poruszać w każdym terenie i są dużo bardziej mobilne dlatego też powstawały badania na temat maszyn kroczących w naszym prawdziwym świecie. Póki co było kilka prototypów wyprodukowanych na potrzeby leśnictwa. Jedyne "przeciw" to koszty produkcji... po prostu armia się tym nie zajęła i tyle. Jeszcze. Póki co powstają takie cuda jak Big Dog w Boston Dynamics - to jest aktualny trend maszyn kroczących ale co przyniesie przyszłość... jedynie nasza wyobraźnie ogranicza użyteczność Mechów Fidel
Matrim - 28 Września 2011, 22:30
Widziałem! Spoiler:
Dunadan - 28 Września 2011, 22:32 Matrim, hehe dobre
mam na myśli maszynę Timberjacka: http://www.youtube.com/watch?v=CD2V8GFqk_Y Pojawiało się już niegdyś na forum. Fidel-F2 - 28 Września 2011, 22:47 Dunadan, już mi się nie chce trochę ale... czołg jest dobry wtedy gdy jest płaski, ma metr pancerza z przodu, nikt do niego blisko nie podejdzie, ma zapewnioną osłonę z powietrza, najlepiej jeśli się gdzieś schowa i jest go dużo. Pojedynczy, wystający 20 metrów nad ziemię mech wyglądający jak tarcza na dwóch cienkich nogach w mieście to jest po prostu trumna. I nawet nie potrzeba do niego rakiety, wystarczy starszy szeregowy Marucha ze stosownym panzerfaustem, którym upierd**i mechowi kończynę. Mechy się kompletnie kupy nie trzymają ale są niezaprzeczalnie fajne. Dunadan - 28 Września 2011, 23:14 Fidel-F2, dlatego mechy w przyszłości będą raczej takie jak ten w linku co ci zapodałem w poprzednim mailu - będą miały 6 "kończyn" albo 4 jak Big Dog: http://www.youtube.com/watch?v=cHJJQ0zNNOM - zerknij sobie na te linki. PS: podsumowując - kumam co masz na myśli, częściowo mogę ci przyznać rację. Pamiętaj jednak że BT dzieje się tysiąc lat wprzód ludzie coś by tam wydumali na te twoje "problemy"
Fidel-F2 - 28 Września 2011, 23:16 Dunadan, widziałem to już kiedyś, jak zapodałeś rozentuzjazmowany 
Dunadan - 28 Września 2011, 23:17 Fidel-F2, no co, bo to czaderskie jest zerknij jeszcze raz bo edytowałem
czterdziescidwa - 28 Września 2011, 23:23
No własnie. I do tego będą małe jak Big Dog. I automatyczne, bez pilotów. I w większych ilościach, bo mniejsze znaczy tańsze. Matrim - 28 Września 2011, 23:41 Tylko nas już nie będzie
ilcattivo13 - 28 Września 2011, 23:43
no, jak instalujesz takie badziewa, to i nie dziwota, że w dobre gry nie masz czasu zagrać
Poszperałem ciut więcej w materiałach. W podręczniku który mam w domu, zasięg największych rakiet dalekiego zasięgu, jakie da radę przenosić mech, czyli LRM20, to ~630 metrów. Największe rakiety w ogóle, tzw. capital missiles, które mogą być uzbrojeniem jedynie pancerników (kosmicznych), mają większy zasięg, ale nie nadają się do niszczenia względnie małych celów, takich jak mechy czy aerofightery (ze względu na zbyt wielką prędkość i zbyt małą zwrotność - w te ostatnie mogą trafić jedynie przypadkiem). Nie chce mi się przepisywać całego rozdziału, ale napisane jest w nim to, o czym już wcześniej pisałem: ze względu na słabość systemów namierzania względem systemów zakłócających i maskujących, rezygnuje się z samonaprowadzania "capital missiles" na rzecz optycznego sterowania nimi przez człowieka-operatora (coś jak nasze TOWy, tyle że bez kabelka). To rozwiązanie pozwala także na ponowną próbę nakierowania pocisku na cel w razie spudłowania. Jeśli chodzi o rakiety, w jakie uzbraja się mechy - powszechnie używane do naprowadzania rakiet wystrzeliwanych z mechów jest urządzenie wykorzystujące promień lasera i mikrofalowe (ustrojstwa te montuje się na każdej wyrzutni rakiet oddzielnie). A ze względu na ich niecelność, strzela się wyłącznie salwami (im rakieta jest mniejsza, albo ma krótszy zasięg, tym większą salwę się oddaje) (dokładnie widać to na filmiku). Ze względu na szybkość i ograniczony zasięg rakiety nie mogą być ponownie naprowadzone na cel (w razie spudłowania) i po minięciu celu ulegają samozniszczeniu (najsensowniejsze rozwiązanie przy walkach w bliskim kontakcie, kiedy wrogie formacje są często przemieszane). Co do satelitów, podobnie jak to jest z naszymi satelitami, przeszkadzają im przede wszystkim warunki pogodowe i środowiskowe. Czy to zamiecie śnieżne, grube warstwy chmur, burze, wysokie temperatury, burze pyłu grafitowego, itp. - a w BT każda planeta jest inna. Wahania temperatur sięgają kilkuset stopni (od planet z ciągłymi burzami śnieżnymi, po planety wulkaniczne, gdzie walczy się na wpół zakrzepniętej lawie). Dodaj do tego zakłócenia produkowane przez samych ludzi - pożary, metal wieżowców, itp. - naprawdę ciężko jest cokolwiek namierzyć z daleka. Wszystkie mechy i większość innych pojazdów wykorzystuje jako źródło zasilania reaktory jądrowe, przez co zniszczenie mecha lub pojazdu potrafi wywołać małą eksplozję nuklearną, która również zakłóca działanie czujników. No i najważniejsze - jeśli nawet warunki na planecie pozwalają na korzystanie z satelitów wojskowych, to pierwszą rzeczą jest wysłanie aerofighterów, które się tych satelitów pozbędą. Stąd w BT nikt się nie bawi w skomplikowane zdalne namierzanie i woli wzrokową identyfikację celu. I tyle. Edit. w międzyczasie sobie popisaliście, więc uzupełnię. Mechy mają na tyle mocny pancerz, a żołnierze, nawet w "mobile suitach", nie są w stanie przenosić bardzo dużych rakiet - max kaliber 2 albo 5 (czyli najmniejsze istniejące rakiety, ważące po 30kg z wyrzutnią), przy czym wersje przenośne rakiet mają dodatkowo zmniejszone głowice bojowe. Stąd, żeby mechowi zaszkodzić, musi w niego trafić kilkanaście lub więcej rakiet (chyba, że każda kolejna będzie trafiała w dokładnie ten sam punkcik mecha co poprzednia, wtedy wystarczy z dziesięć). Ale pisząc o mechach "wyglądających jak tarcza na dwóch cienkich nogach", masz trochę racji - najlepszym sposobem na wyeliminowanie mecha z walki, bez całkowitego jego zniszczenia (np. po to, żeby go potem wyremontować i używać samemu, albo żeby mieć zapasowe części do innych mechów), jest odstrzelenie mu nogi/nóg. Chyba, że wróg ma jump jetsy i paliwo do nich... A jeszcze odnośnie czołgów - dziś w tv mówili, że w konflikcie w Iraku nie udało się saddamczykom ani terrorystom zniszczyć ani jednego brytyjskiego Challengera. A zdarzały się takie czołgi, które zaliczały po kilkadziesiąt bezpośrednich trafień z broni przeciwpancernej w czasie jednego starcia i dalej mogły walczyć. Znaczy się, starszy szeregowy Marucha może nie mieć wystarczająco silnego pancerfausta nawet w realu
czterdziescidwa - 29 Września 2011, 00:03
No to jeszcze o niewidzialnych czołgach. Ten może się upodobnić do lasu. Albo do samochodu jadącego po drodze: http://singularityhub.com...red-eyes-video/ Do czego upodobni się mech? Do wieżowca? Do gigantycznego mutanta - drzewa? |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
