To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?

baranek - 6 Października 2010, 10:36

ze wszystkich durnych gier na przeglądarkę, w które grałem, 'zoo mumba' jest chyba najdurniejsza. i nawet nie chodzi o to, że zasady są prostsze niż konstrukcja cepa. ale żeby papugi piły więcej wody niż zebry i żarły więcej owoców niż goryle, to przesada.
ilcattivo13 - 9 Października 2010, 21:54

S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci za mną. 7/10

Część plusów wymieniłem wcześniej, teraz wspomnę tylko o tym, że sensowniej jest rozwiązana walka pomiędzy frakcjami (zlikwidowano m.in. znane z "Czystego Nieba" przemieszczanie się grup wrogów pomiędzy mapami), choć nie jest to jeszcze to, co chciałbym zobaczyć.

Najgorszym minusem pozostaje obszar rozgrywki - tylko trzy mapy. Dwie (Zaton i Jupiter) są wielkości Bagien z "Czystego nieba", trzecia (Prypeć) to fragment miasta - w sumie kilkadziesiąt budynków. Dużą mapę można przebiec po przekątnej w 3 - 4 minuty, Prypeć w 2 minuty.

Questy są różne. Oficjalnie jest ich prawie sto, ale to w sumie nie są questy, tylko częściowe zadania z właściwych questów, których jest około 30 - 40. Są zróżnicowane i pozwalają na wybór stron, ale zakończenie jest i tak jedno. Niestety, w części z nich jest problem ze znalezieniem właściwego miejsca - nie ma ani znacznika na mapie, ani nie można uzyskać żadnej podpowiedzi w rozmowach z NPCami - bez poradnika/walkthrough się nie obejdzie. Za to wyraźnie widać, że "Zew Prypeci" to wstęp do dłuższej historii i to jest fajne.

Mam nadzieję, że nadchodzący S.T.A.L.K.E.R 2 będzie lepszy. I że się wreszcie wyjaśni to i owo.

Aha - gwoli wyjaśnienia - "Czyste niebo" było sequelem "Cienia Czarnobyla" i dlatego, żeby wiedzieć o co biega trzeba było przejść obie we właściwej kolejności. Akcja "Zewu Prypeci" toczy się po wydarzeniach z "Czystego nieba" i jak już wspomniałem, to wprowadzenie do całkiem nowej historii (choć w kilku miejscach leciuchno się zazębiają) - stąd można grać bez zapoznawania się z poprzednimi grami.

Dunadan - 10 Października 2010, 22:37

ilcattivo13, a ja byłem przekonany że Zew Prypeci to prequel :shock: chyba się będę musiał zapoznać...
ilcattivo13 - 11 Października 2010, 14:27

przed wydaniem tak podawali, ale potem się okazało, że akcja dzieje się w rok czy dwa po "Czystym niebie". W intrze jest o tym mowa i w zakończeniu też. A i w jednym z questów pojawia się Striełok i tez o tym jest mowa.
ilcattivo13 - 17 Października 2010, 00:09

"Civilization 4: Colonization", czyli odgrzewanie kotleta. No może nie tak do końca odgrzewanie, bo ździebko się zmieniło w stosunku do starej "Kolonizacji".

Na plus:
- gra się nie zawiesza przy bardzo dużym państwie (w oryginale posiadanie więcej niż 500 - 600 osadników kończyło się z reguły wykrzaczaniem się gry, tutaj przy ponad 680 osadnikach tylko raz gra "sfiksowała" - wyłączenie gry i loading pomogły).

Na minus:
- kretyński system walki - niepotrzebnie skomplikowany, brak możliwości wyszkolenia weteranów (można ich tylko kupić),
- niepotrzebnie rozrastające się na głównej mapie miasta - przeszkadza to w czasie bitew, bo czasami jest trudno nawet sprawdzić teren.
- zmiana sposobu nauczania - w oryginale, chcąc wyszkolić krawca, trzeba było mianować jednego lub więcej nauczycielami. Teraz do szkoły trzeba wstawić uczniów, ale czas nauki wydłużono niemiłosiernie (przy "poparciu dla rewolucji" równym 100%, w uniwersytecie, "free colonist" szkolił mi się nawet ponad 20 tur, a w niektórych przypadkach nawet 34 - 40 tur!)
- zmieniono zasady, na których w Europie są dostępni emigranci - w oryginale koszty rosły o wiele wolniej i wpływ "wyprodukowanych krzyży" był dużo większy.
- poważnie uproszczono zastosowanie skautów - zlikwidowano Fontannę Młodości i kilka innych "random encounters", w zamian za to skauci mogą zyskać doświadczenie (ino po co, bo do bitki się i tak nie nadają?),
- jeśli oddział się poruszył, to nie może wejść do miasta, a tym bardziej w nim pracować.
- nie można zmienić funkcji osadnika (kolonista, misjonarz, pionier, żołnierz, dragon), bez wsadzenia osadnika do miasta i wyjęcia go z powrotem,
- Indianie włażą gdzie chcą, także do miast czy na pola zajęte przez osadników/oddziały wojska i właśnie to drugie jest szczególnie wk***wiające - jeśli na polu zajętym przez wrogie jednostki siedzi sobie przyjazny Ci Indianiec, to nie możesz zaatakować wroga bez wypowiedzenia wojny Indianom (i zmiany ich stosunku do nacji gracza)! Przy czym inne nacje mogą śmiało atakować nasze wojska, które są na tym samym polu co Indianie, ale żadnymi reperkusjami politycznymi im to nie grozi (dalej są przyjaciółmi) :|
- totalnie spaprano dyplomację i politykę AI: w oryginale można było poprosić inne kolonie/plemiona o pomoc w walce (zwłaszcza o niepodległość), ale tutaj nie udało mi się to ani razu.
- spierdzielono silnik gry, przez co powstają lagi przy zarządzaniu dużym miastem, zwłaszcza przy "przekładaniu" osadników lub towarów. Wyłączenie animacji i antyaliasingu i ograniczenie detali nie pomogły prawie w ogóle.
- schemat miasta i budynków (jakieś takie bohomazy, bez ikonek produktów nie można by się było domyślić, do czego służą) jest mniej czytelny niż w oryginale.
- nie można wybrać "Ojców Założycieli" przy osiągnięciu wymaganej ilości punktów (które dodatkowo rozbito na kategorie - handel, eksploracja, religia, wojsko, polityka), przydzielani są w ustalonej kolejności (można jedynie zrezygnować z "Ojca").
- opcje przy tworzeniu nowej mapy świata mają mały wpływ na tenże świat - różnica pomiędzy lądami "tiny" a "huge" jest niewielka. Tak samo jest z klimatem i zwartością masy lądu.

Inne zmiany:
- pionierzy wymagają narzędzi tylko przy ich sformowaniu i te narzędzia nie zużywają się.
- żołnierze i dragoni także tylko raz wymagają dodania broni i/lub koni
- oddziały, które przegrają tracą punkty siły. Jeśli zejdzie ona do zera, to oddział znika.
- dodano generałów, którzy pozwalają oddziałom wykorzystać zdolności z wyższego poziomu.

Reasumując - kotlet jest nie dość, że odgrzewany, to jeszcze ktoś postanowił go "usmacznić" i w tym celu polał go miodem, Domestosem i dopaciał smarem z "siadła". Na trzeźwo nie dam więcej niż 2/10 - raz zagrałem i gra idzie do deinstalacji. Lepiej wrzucę sobie jakiegoś "free-colonizationa", albo oryginał pod Dos-boxem i będzie o.k. Bo teraz mogę jedynie zacytować fragment dialogu Marsellusa Wallace'a i Butcha Coolidge'a:

Cytat
– Wszystko OK?
– Nie. K**ewsko daleko od OK.


Jeśli sama Cywilizacja 4 jest tak samo "poprawiona" w stosunku do wcześniejszych części, to chyba nie zechce mi się jej kupować...

Fidel-F2 - 17 Października 2010, 02:10

ilcattivo13, Civ IV jest świetna, a teraz to już nawet V jest, z tym że ta mniej mi sie podoba
Dunadan - 17 Października 2010, 09:39

ilcattivo13, a grałeś w amigowską Kolonizację? :mrgreen:
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 12:30

nie
ilcattivo13 - 19 Października 2010, 19:58

"Claptrap's New Robot Revolution" czyli najnowszy dodatek do Borderlands. Duuuże zmiany w stosunku do podstawki i poprzednich dodatków:

o wiele większy poziom trudności - snajperką zadającą około 800 damage + 3xIgnition trzeba trafić zwykłego wroga około 10 razy. I to krytycznie. Podobnie inne sprzęty. Z smg mającym 140 dmg + 1xShock (Accuracy 98, ROF 15 i celownikiem optycznym x4) nawet nie ma co się zabierać do walki, takoż i z wyrzutnią rakiet 3x700 dmg + 3xIgnition. Dobrze, że mam jeszcze repeatera 210x2 dmg (z dobrą celnością, szybkostrzelnością i zoomem, i z małym "rozsiewem pestek"), bo inaczej nawet nie dałoby się grać.

W dodatku wrogowie dysponują prawie identyczną siłą ognia i prawie zawsze jest ich więcej niż pięciu. Moja tarcza na 1664 punktów z Shock Absorberem pada gdy tylko wystawię głowę zza zasłony, nie wspominając już o tym, że jak tylko pojawił się pierwszy przeciwnik w tym dodatku, to po raz pierwszy w kontakcie z całym Borderland'sem zaliczyłem zgon (opcja "Fight for Your Life" jest już absolutnie zbędna - i tak nie ma szans załatwić kogokolwiek, zwłaszcza, że "FFYL" nie pozwala na dokładne celowanie). Nawet nie wiedziałem co i kiedy mi się stało :? A przeca mam 61 poziom i ponad 900 HP...

Jedyna postać, która daje sobie radę, to Snajper (Mordechaj) - jego ptica, Bloodwing to najlepsza broń,jaką można mieć. Ino, że żeby była skuteczna, to trzeba się wychylać i widzieć wroga. I to bliskiego wroga, bo ptica jest krótka. Znaczy ma mały zasięg :wink:

Jedyna dobra rzecz, to ceny broni i upgrade'ów - mniej więcej są 10 - 50 razy wyższe niż dotychczas (przy tej samej sile) i szybko zostaje się milionerem (i szybko się tę kasę traci - każda rewitalizacja jest baaaardzo kosztowna).

O fabule i questach wypowiem się, jak przejdę cały dodatek. Jeśli przejdę...

Hubert - 20 Października 2010, 17:15

Fallout: Nowa Nadzieja?
Czyżby po tylu latach?...

Szogun - 20 Października 2010, 19:01

Kurczę nigdy nie byłem wielkim fanem tego tytułu i już widzę że znowu nie będę bo jak zwykle główny wątek poprowadzono po macoszemu < tak wynika z recki >. Zawsze wolałem gry ala Gothic czy The Elder Scrolls zwłaszcza Morrowind. Hmmm ostatnie co przeszedłem to Risen w maju i nie żałuję ani grosza wydanego na tę grę, fani narzekali bo nie było dubbingu. Ja się w sumie cieszę po dubbingu Cenegi do Fallouta nigdy więcej nie kupię ich gry chyba że z Lektorem. Grał ktoś z fanów Gothica w Risen? Dla mnie godny następca tym bardziej patrząc na żałosną Arcanie.
ilcattivo13 - 20 Października 2010, 19:21

Sosnechristo - jeśli to co napisali w tym artykule, to prawda... Ech... chyba lepiej poczekam i zobaczę na własne oczy.

Zastanowiło mnie jedno, wcześniej można było znaleźć info, że slo-mo po criticalach będzie można wyłączyć. A w tym artykule cisza. No i teraz mam zagwozdkę: można wyłączyć, czy nie można?

Hubert - 20 Października 2010, 20:20

ilcattivo13 napisał/a

Zastanowiło mnie jedno, wcześniej można było znaleźć info, że slo-mo po criticalach będzie można wyłączyć. A w tym artykule cisza. No i teraz mam zagwozdkę: można wyłączyć, czy nie można?


Mnie też to zastanowiło.

Szogun, bo twórcy TESów, zwłaszcza Morrowinda, to traktowali główny wątek z namaszczeniem, nie? ;P:
A poza tym, z recenzji wynika, że zadania poboczne stają się równie ważne jak wątek główny, a nie że ten drugi jest potraktowany po macoszemu.

Szogun napisał/a
Dla mnie godny następca tym bardziej patrząc na żałosną Arcanie.


A grałeś już?

Szogun - 22 Października 2010, 23:55

W demo, ale początek jest beznadziejny, główny bohater to jakaś emo ciota, pamiętasz żeby w Gothicu obchodziła cię żeniaczka? Tutaj jesteś pasterzem, którego wszyscy znają a i tak nikt nie mówi do ciebie po nazwisku, fabuła jest żałosna, Bezio z wcześniejszych Gothiców nagle staje się Rhobarem III i fanatykiem jakich mało.

Nawet punkty doświadczenia rozdzielasz samemu, nie ma nauczycieli. Muszę więcej dodawać?

Matrim - 23 Października 2010, 00:18

A ja odkrywam na nowo najlepsza piracką (bo o piratach) grę wszechczasów ;)
Navajero - 23 Października 2010, 03:08

Właśnie zacząłem grać w Fallouta NV. I jak na razie jestem pozytywnie zaskoczony.
ketyow - 23 Października 2010, 10:51

Dawno nie grałem (pomijając BF2 po sieci), w akademcu nie ma czasu za bardzo. Muszę kupić monitor z tunerem tv, bo jest kablówka, wtedy przy rozdziałce FullHD trzeba będzie zmienić i kartę gfx, a procesor od dawna czeka na wymianę - szczególnie, że przy podkręceniu z 2 na 2,7 GHz i boxowym chłodzeniu niezły z niego grzejnik. Znowu właduję kupę kasy w kompa i okaże się, że nie mam ochoty na gry komputerowe :twisted: Starzeję się?
Hubert - 23 Października 2010, 11:15

Tak. :mrgreen:
ilcattivo13 - 23 Października 2010, 12:57

ketyow napisał/a
Starzeję się?


ważne, że nie "dziadziejesz" :wink:

Hubert - 23 Października 2010, 23:38

Strasznie mi się spodobał tekst z recenzji Fallout NV na Gry-Online:

Cytat
W ten sposób trafiamy do Goodsprings, sielankowego miasteczka rodem z westernu, w którym na pierwszy rzut oka niewiele się dzieje. Pół godziny później urywamy głowy i odstrzeliwujemy kończyny – wiecie, wojna nigdy się nie zmienia – a to tylko wstęp do prawdziwego piekła.


Niewiele wnosi do dyskusji o grze, ale mnie rozbroił :)

Hubert - 25 Października 2010, 19:44

Nie wiecie może, czy pojawiła się polonizacja do Restoration Project 2.0?

BTW. Ostatnio coraz częściej pojawiają się teksty o Fallout New Vegas, że - wrócił król. Hm. Czyżby?...

Rodion - 26 Października 2010, 17:20

Warhammer 40,000: Dawn of War II, i jego dodatek "Chaos Rising".
Niestety jej zapowiadana przez THQ na przyszły rok kontynuacja raczej nie pociągnie tak obiecująco rozwijającej się w pierwszych częściach linii scenariuszowej, a szkoda.

Navajero - 26 Października 2010, 18:33

Sosnechristo napisał/a
BTW. Ostatnio coraz częściej pojawiają się teksty o Fallout New Vegas, że - wrócił król. Hm. Czyżby?...

Może nie król, ale z pewnością książę :)

Hubert - 26 Października 2010, 19:20

Navajero, tak mi mów. :D
ilcattivo13 - 26 Października 2010, 19:59

Sosnechristo napisał/a
Nie wiecie może, czy pojawiła się polonizacja do Restoration Project 2.0?


a tyla wiela raza mówiłam, żeby takich rzeczy szukać na No Mutants Allowed

Navajero - 26 Października 2010, 21:12

Sosnechristo napisał/a
Navajero, tak mi mów. :D

No jest tyle frakcji, że człowiek nie wie kogo bić, a z kim się kumplować - przy czym czyny bohatera w istotny sposób wpływają na grę. Dziwki płci obojga tudzież seksroboty, praca alfonsa, najemnego mordercy i inkasatora długów... Właśnie Cezar oddał w moje ręce wroga który kilkakrotnie usiłował mnie zabić i mogłem zadecydować o jego śmierci ( znaczy o jej rodzaju). Wśród opcji był pojedynek na arenie i ukrzyżowanie. Jestem humanitarny, więc mu tylko ściąłem łeb maczetą ;) Dużo broni i możliwości jej ulepszania, spory wybór towarzyszy podróży ( wybrałem robota i miłą dzierlatkę). Rozmaite opcje wykonania questów ( siła, łapówka, wiedza naukowa, retoryka). Nic tylko grać :mrgreen:

NURS - 26 Października 2010, 23:37

ilcattivo13 napisał/a
Sosnechristo - jeśli to co napisali w tym artykule, to prawda... Ech... chyba lepiej poczekam i zobaczę na własne oczy.

Zastanowiło mnie jedno, wcześniej można było znaleźć info, że slo-mo po criticalach będzie można wyłączyć. A w tym artykule cisza. No i teraz mam zagwozdkę: można wyłączyć, czy nie można?


Chyba nie, nie znalazłem takiej opcji.

ilcattivo13 - 27 Października 2010, 11:04

NURSie, na pewno nie można? Ausir grał i pisał, że można wyłączyć "cinematiki" :|
NURS - 27 Października 2010, 11:52

Nie wiem, nigdzie nie widzialem takiej opcji, ale ja mam wersję na ps3. BTW cholenie niedopracowana grafika, można wejśc do wnętrza góry i tam zostac, albo zakleszczyć się na krzesle i nie móc ruszyć, nawet po przeniesieniu do innej lokacji. do ciekawostek zaliczam też skorpiony siedzace pod teksturami, które potrafią dziabnąć przez skałę :-)
ilcattivo13 - 27 Października 2010, 13:47

pewnie jest jak z FO3, gdzie wersja PC i konsolowe ździebko się różniły.

A co do bugów, to nie trzeba się było rzucać na grę zaraz po jej wydaniu. Na PC są już dwa patche dostępne, a jeszcze wyjdzie z 5, jak nie więcej. Ja tam przed marcem gry nie kupię...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group