To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Fidel-F2 - 11 Lutego 2008, 14:11

agnieszka_ask, z cukini jest swietne spagetti a roboty przy tym tyle co nic
Agi - 11 Lutego 2008, 14:23

Fidel-F2, podaj przepis

Lubię cukinię, poeksperymentuję

Adashi - 11 Lutego 2008, 14:25

Dziś tradycyjnie: pyry z gzikiem i kawa zbożowa :mrgreen:
Fidel-F2 - 11 Lutego 2008, 14:36

podawałem juz ze dwa razy ale prosze bardzo

na dwie osoby

Srednią cebulę podsmażyć na złoto na oliwie, gdy już jest miękka dodać cukinie (2-3 sztuki)pokrojoną w cienkie plasterki, umytą nieobraną (oczywiście cukinia nadaje sie tylko młodziutka, taka w kształcie ogórka, dwukilogramowe mutanty nadają sie tylko na paszę dla nierogacizny), podlać wodą i dusić aż zmięknie i zacznie sie rozpadać na bezkształtną masę. Razem z cukinia dodać kostkę rosołową albo Vegety. Gdy cukinia jest gotowa dodać 200-400 gram białego serka (najlepiej) typu twój smak czy almette albo bardzo gęstej śmietany(zastępczo). Po dodaniu serka wymieszać na jednolitą masę, zagotować. Dodana wcześniej do duszenia wodam powinna w duzej mierze byc odparowana, oczywiście jeżeli odparuje zbyt wcześnie nalezy uzupełniać. Solenie i pieprzenie wedle indywidualnych zapatrywań. Podawac na makaron spagetti

agnieszka_ask - 11 Lutego 2008, 14:38

spagetti z cukinii? mój skarb pewnie nie zje, ale ja z chęcią :D (a jemu zrobię mięsko ;) )
w takim razie, również z niecierpliwością, czekam na przepis :D

edit: o, Fidel szybki jest :wink: :mrgreen:

Fidel-F2 - 11 Lutego 2008, 14:39

agnieszka_ask, zje bo to rewelacja, gdy szwagier zapowiedział ten specjał pierwszy raz wszyscy się z niego śmiali na całego ale jak zaczęli jeść to im szczęki do talerzy powpadały
agnieszka_ask - 11 Lutego 2008, 14:42

nie wiem czy zje, bo cukinia jest "blee,a do tego bez smaku". jemu zrobię schabowego z ziemniakami i kapustą, a sama będę się zajadała cukinką :D
Fidel-F2 - 11 Lutego 2008, 14:44

to danie ma ciekawy smak, z nutką lekko pieczarkową

tylko trzeba uwazać żeby cukinia była uduszona w wodzie a nie usmażona na oliwie bo może zgorzknieć

agnieszka_ask - 11 Lutego 2008, 14:46

oki, jutro biegnę do warzywniaka :lol:
Fidel-F2 - 11 Lutego 2008, 14:48

zdaj relację
Martva - 11 Lutego 2008, 15:07

Właśnie spożyłam budyń waniliowy. Z gruszkami. Gruszki były niby z nalewki, ale nie spodziewałam się że draństwo jest aż tak mocne :shock: No i teraz mam wrażenie miękkich kolan, i bełkoczę.
dzejes - 11 Lutego 2008, 17:01

dalambert napisał/a
dzejes napisał/a
To jest gulasz.
tojest porklot' na węgrzech gulasz to zupa - taka kartoflanka z wolowinką i papryką, a to co się robi w tych kociołkach / znakomitych zresztą/ to porkloty...


Dyskutuj z Makłowiczem, nie ze mną. A kociołek ma to do siebie, że można go używać do różnych rzeczy.

dalambert - 11 Lutego 2008, 17:09

dzejes napisał/a
Dyskutuj z Makłowiczem
toz właśnie maklowicz w znakomitej "CK kuchni" o tym opowiada, fakt wszędzie poza Wegrami mówi się gulasz na mięso drobno krojone duszone z papryką + różności, a na Wegrzech "gulasz" to taka zupka jednogarnkowa na bazie wołowiny, kartofelków i papryki / z małymi wariantami/ z duszone na gęsto to jak bylo opowiedziane, ale ostatecznie spieramy się tylko o nazwy potraw, a nie o smak czyli
Mięska duszone z papryką niech żyją :)

dareko - 11 Lutego 2008, 17:10

Nie raz i nie dwa widzialem takie byki Makłowicza, ze nie jest dla mnie zadnym autorytetem.
dalambert - 11 Lutego 2008, 17:14

Nie chodzi o autorytet "CK kuchnie" czyta się znakomicie, a Naprawde u Węgrów porklot /drugie o z jakimiś kropkami winno być/ to duszone mieska na gesto, a gulasz to zupa, wiem bom w Budapeszcie jadał hej :)
dzejes - 11 Lutego 2008, 17:14

No fajnie, ale ja to organoleptycznie na miejscu potwierdziłem.

EDIT: Dla dodania powagi moim słowom do postu dodam gromkie "Hej!"

May - 11 Lutego 2008, 19:02

agnieszka_ask, Fidel-F2, Mnie sie zdarza do makaronu zrobic cukiniowego stir fry, na oliwce podsmazam cebule, a potem cukinie i co w lodowce wyszperam (pieczarki, papryke, brokula etc). Smaze krotko, tak, zeby bylo raczej chrupkie niz ciapowate. Posypuje ulubiona ostatnio przyprawa Garlic Italian. Moj knurek tez chetnie spozywa (bez makaronu, bo za kluchami nie przepada,) tylko marudzi, ze lepsze by bylo, gdyby boczku, takiego pokrojonego w kosteczke, dodac.
Fidel-F2 - 11 Lutego 2008, 19:06

z tym ostanim zdaniem muszę sie zgodzić
ja tak w woku chinszczyzne robilem zeby ciapa sie nie zrobiła, duży ogień ale krótko

May - 11 Lutego 2008, 21:00

jeszcze sie woka nie dorobilam, ale jest wpisany na liste rzeczy do kupienia (obok maszyny do gotowania na parze).
Zrobilam za namowa dzieci banofee i jest mi niedobrze od nadmiaru cukru.

Martva - 11 Lutego 2008, 21:03

Trzeba było nie jeść ;P:
Agata - 11 Lutego 2008, 21:39

Martva napisał/a
Trzeba było nie jeść ;P:


Ty i to Twoje okrucieństwo...

Martva - 11 Lutego 2008, 21:44

Pffff... :twisted:

Namoczyłam rzeżuchę :D

Agata - 11 Lutego 2008, 21:58

Martva, będziesz ją prać? :D
Anonymous - 11 Lutego 2008, 22:10

Martva napisał/a
Namoczyłam rzeżuchę


A ja do tej pory nie kupiłam. :evil:

Martva - 11 Lutego 2008, 22:27

Ja kupiłam z tydzień temu, ale dzielnie zapominałam zrobić co należy ;)
Za to okazało sie że nie mamy w domu ligniny, waty, ani nawet piasku. W ziemię bym ją wsadziła, ale moja rodzicielka się krzywi, nie wiedzieć czemu :roll:

Agata - 11 Lutego 2008, 22:30

To nie będziesz jej prać?! Chyba trzeba będzie, bo w ziemi się ubrudzi ;P:
Martva - 11 Lutego 2008, 22:35

Przemyślę to, obiecuję :) Na razie przekazałam propozycję Mamie i bardzo ją to ucieszyło ;)
May - 11 Lutego 2008, 23:11

Nie sluchaj mamy, posadz na ziemi. Tutaj sie tak robi. Co prawda ja posialam na kawalku papierowego recznika, ale strasznie nie chcialo mi sie isc po ziemie do garazu (jako, ze nie miesci sie w nim zadne auto wieksze niz mini morris, to sluzy nam za sklad na narzedzia, wedki, rowery i rozne inne potrzebne rzeczy).
Jak nie masz papierowego recznika to moze chusteczki higieniczne?

Martva - 12 Lutego 2008, 08:21

Może papier toaletowy? ;P:

'Tutaj się tak robi', a potem jest że przejmujemy zachodnie wzorce i tracimy własną kulturę, phi ;P: Kurczę, w ogóle to myślałam że rzeżucha tak ma genetycznie i nigdy się jej nie uprawia w ziemi, co za pomysł.
Tak poważnie, to przecież ją uprawiałam w ogrodzie, na grządce. Ładnie kwitła. Tylko że ziemia strasznie brudzi, a taka z watki jest czysta.

ihan - 12 Lutego 2008, 09:44

Rzeżucha dobrze rośnie na chusteczkach higienicznych. Wypróbowane.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group