Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński
Witchma - 2 Czerwca 2009, 13:00
Rafał, ale do premiery jeszcze trochę zostało...
mawete - 2 Czerwca 2009, 13:01
Ja dopiero za kilka dni bedę miał - obraziłem się na empik
Kruk Siwy - 2 Czerwca 2009, 13:06
He, he. Premiera 26 czerwca waćpanowie. Recenzenci dostali specjale recenzenckie egzemplarze.
Tak że niestety jeszcze parę tygodni przyjdzie poczekać.
dalambert - 2 Czerwca 2009, 13:11
Kruk Siwy, a niebędzie jakiegoś specstoiska Olesiejuka choćby na GORIMOKONIE toż to okazja przednia.
Zważywszy co Szanowny Łałtor kwacze tam na literackie temata
Kruk Siwy - 2 Czerwca 2009, 13:16
A to szanownego Półgorima proszę pytać. Ja tam mały misiu, ględzić będę i tyla.
Pucek - 2 Czerwca 2009, 13:24
Zamiast ssać łapę to - prosz państwa - powyciągać z półek Wyjątkowo wredną ceremonię. Kto nie czytał, niech szybko braki wiedzy uzupełnia
Fachowiec i dobra robota : jakież to pozytywne!
mBiko - 2 Czerwca 2009, 20:56
A co jeżeli ktoś już czytał Pucku? Ja w każdym razie mam zamiar za kilka dni wyciągnąć książkę z półki i zrobić sobie małą powtórkę.
Pucek - 2 Czerwca 2009, 22:06
O o o ! Dokładnie o to chodzi
illianna - 3 Czerwca 2009, 10:57
no wreszcie się zebrałam do pisania, Sen o Złotym Cesarstwie przeczytałam już dawno, bo czytał się dobrze, ale musiałam cokolwiek przetrawić...
Na początek trochę cukru.. czyta się naprawdę nieźle, ładny, obrazowy język, plastyczne, przemyślane opisy, ciekawi bohaterowie, początek bardzo intrygujący...
a teraz ciemna strona... spoiler oczywiście
Od pewnego momentu miałam wrażenie, że autor zaplątał się we własny pomysł, dość szybko zorientowałam się jak jest struktura i że kolejne próby bohatera są skazane z góry na niepowodzenie, mimo że na poszczególnych etapach osiąga spektakularne sukcesy i ciągle jest o krok od celu. Byłam prawie pewna, że nigdy do niego nie dotrze. Nie jest to szczególny zarzut, bo czytając książki niestety często albo nawet bardzo często tak mam, (chyba prorok jakiś ze mnie czy cóś), trochę mi to zepsuło czytanie, ale nie bardzo, bardziej natomiast to że od pewnego miejsca stało się to dla mnie zbyt schematyczne i jakoś tak straciłam ciekawość.
Podobało mi się natomiast przedzieranie się bohatera przez różne systemy władzy i radzenie sobie z odmiennością kulturową, także dzięki jakby zaprogramowanej przez przewodnika duchowego przeszłości, która mu to ułatwiała, czasem nawet poza jego wiedzą. Świetny był pomysł z nauczeniem go w dzieciństwie języka obcego państwa, ale języka wyższych sfer, a nie tak po prostu języka. Natomiast krainy które przemierza bohater skojarzyły mi się z popularną grą komputerową Heroses of Might and Magic, a grę tę kiedyś wprost uwielbiałam (nie chcę pisać którą część, bo mogłoby to w krótkim czasie doprowadzić do zalania wątku autora spamem ). Fakt ten był źródłem dodatkowej przyjemności w czytaniu.
Drugi główny męski bohater, który jest jakby alter ego pierwszego, także jest niebanalną postacią. Jemu dla odmiany pozornie nie bardzo coś się udaje, a jednak brnie ciągle do przodu. Liczyłam na to, że ich losy bardziej się zwiążą, ale autor miał chyba raczej pomysł, ze będą się ciągle mijać o krok i wpływać na siebie nawzajem nie konfrontując świadomie.
Podsumowując, książce naprawdę niewiele brakuje, żeby był bardzo dobra. Aż dziwne, że jakoś tak chyba przeszła niezauważona w latach 90. Myślę że może spokojnie konkurować z głównymi twórcami polskiej fantasy, a w tamtych czasach to pewnie nie maiła nawet specjalnej konkurencji.
Myślę, że jeśli tylko Autor zdoła wznowić Sen o Złotym Cesarstwie, będzie to na pewno chętnie czytana książka, szczególnie jeśli Autor tak jak planował poprawi jeszcze to i owo.
Kruk Siwy - 3 Czerwca 2009, 11:17
Autor wtedy pisał na pełnym entuzjazmie, nie wiedząc, że tak naprawdę to powinien sporo się jeszcze nauczyć. Co wyjaśnia parę spraw.
Co do konkurencji... rzeczywiście prawie jej nie było. Polskiej znaczy. Krótkie formy fantasy egzystowały od Twierdzy trzech studni Jarka G czyli gdzieś tak od 82 roku. Ale powieści? Przychodzi mi na myśl Jacek Piekara z Imperium i Kres z książką Prawo Sępów. To wszystko.
Cóż zachciało mi się pisać bez użycia elfów, krasnoludów i kalek z Tolkiena. No to i miałem odzew jaki miałem. Ale książka nadal jest czytana. Zwłaszcza przez ludzi kilkunastoletnich, czują chyba prawdziwe emocje zawarte w powieści. Tak domniemywam.
A Twój spojler przeczytam jak się nauczę czytać spojlery....hihihi
illianna - 3 Czerwca 2009, 11:21
zaznacz go po prostu kursorem, tak jakbyś chciał skopiować, podświetli się, hi hi
Kruk Siwy - 3 Czerwca 2009, 11:29
Hihi. Spodziewałem się większych kopniaków bo ja widzę multum błędów. Ale - skoro tak inteligentnemu czytelnikowi jak Ty rzecz się dość podobała to tym bardziej uznaję że warto nad nią popracować i nad jej drugą częścią także.
W powieści, gdzieś tak w połowie zaznaczył się tzw. zwis. I pewnie w tym miejscu poziom zainteresowania lekturą Ci spadł. Ale- to da się poprawić.
Druga część natomiast załatwi kwestię zakończenia, które nie każdemu się podoba.
illianna - 3 Czerwca 2009, 11:35
No to już się cieszę na lekturę i będę za Tobą lobbować, bo uważam że warto, szczególnie czytając innych autorów. Nawet ci zanni mnie często rozczarowują, a Twoja książka ma naprawdę niezły język i nie jest bajkowo naiwna, wbrew temu co piszesz, ze dla nastolatków. Ostatnio skończyłam czytać "Rudą sforę" M.L.Kossakowskiej i to jest książka dla młodszych nastolatków, a nie tylko nastolatków.
Kruk Siwy - 3 Czerwca 2009, 11:42
Wszystko zależy od tego czy rzecz jest świadomie dla nastolatków czy nie. Czy nastolatki są gorszymi czytelnikami - oczywiście nie. Kto wie może nawet lepszymi bo mają świeże nie zmanierowane podejście do wielu spraw.
Jednak jak sobie przypomnę patos w mojej powieści to uznaję że trochę scepcytyzmu a nawet cynizmu jakich się nabawiłem w ciągu minionych ponad dwudziestu lat przyda się temu tekstowi. No i może choć trochę humoru i luzu. To powinno zrobić dobrze tekstowi.
illianna - 3 Czerwca 2009, 11:48
to fakt, że trzeba wiedzieć, dla kogo się pisze, może autorka pisała dla nastolatków, nie wiem, reklama książki na to nie wskazuje,
a co do patosu to nie zawsze jest zły, trochę możesz zostawić, natomiast humor jest jak niektóre przyprawy, trzeba z nim uważać, przesada grozi zniszczeniem książki, ale Ty jako stary wyjadacz i ojciec postaci sympatycznego grabarza, sobie poradzisz...
Kruk Siwy - 3 Czerwca 2009, 11:51
Ament!
Czyli teraz czekam na opinie o Bogach przeklętych. Myślę że to będzie dobra, wakacyjna lektura.
illianna - 3 Czerwca 2009, 11:54
niech tylko się najpierw ukaże... hi hi
dalambert - 5 Czerwca 2009, 16:07
Hej Kruczysko czy aby napewno kwaczesz jutro o Wampirach / w ramach ciszy wyborczej/ w Muzeum Etnograficznym o 12 ?
Kruk Siwy - 5 Czerwca 2009, 18:38
I owszem. Ale pojawię się wcześniej coby przedmówcy posłuchać.
ihan - 6 Czerwca 2009, 11:04
Ale takie spóźnione wejścia robią większe wrażenie.
Kruk Siwy - 7 Czerwca 2009, 18:58
No wrażenia były mocne. Gadałem zza trumny zaadaptowanej na stolik. Publika nie ziewała znaczy się prelekcja udana.
Następne spotkanie na Gorimokonie.
dalambert - 7 Czerwca 2009, 19:04
Byłem - słuchałem mówil sprawnie z teza / łagodnienie wampira literackiego od XIX wieku do dziś/ - czyli "od Drakuli po Ksieżniczkę miszcza Pilipiuka" publika nie ziewala -znaczy dobrze było
Iwan - 7 Czerwca 2009, 19:21
Kruku, a będzie gdzieś możliwość usłyszeć/przeczytać twoje "wypociny"
dalambert - 7 Czerwca 2009, 20:08
Iwan, popatrz na Awangarde - tam Kruk w dwu odsłonach występuje
Adanedhel - 7 Czerwca 2009, 20:11
Jako Kruk i jako Siwy.
Kruk Siwy - 8 Czerwca 2009, 12:31
A Adhd jako człek z Ciągłym Zwisem (nastroju).
Generalnie dalambert ma rację na Gorimokonie powtórzę ten "wykład" może trochę go podrasuję, przebiorę nureczkę za wampirkę albo coś...
Ozzborn - 8 Czerwca 2009, 13:10
Kruk Siwy napisał/a | może trochę go podrasuję, przebiorę nureczkę za wampirkę albo coś... |
To kiedy ten Gorimkon?
Kruk Siwy - 8 Czerwca 2009, 13:15
Oficjalnie to się nazywa Awangarda i jest na samym począteczku lipca. Wpisz w gugla to Ci ich strona wyskoczy - impreza szykuje się ciekawa. Cztery dni dla fanów. Organizują ludzie którym naprawdę się chce.
Ozzborn - 8 Czerwca 2009, 13:24
Wiem, że Avangarda... po prostu mnie zachęciłeś do zainteresowania się tematem bliżej.
Kruk Siwy - 8 Czerwca 2009, 13:27
No i git. Ja będę gadał, Nureczka będzie gżdaczem, Lichtenstein będzie spacerował z kebabem w gębie. Przedsięwzięcie rodzinne nam się zrobiło. Zobaczymy jak będzie ale Gorimokon zapowiada się imponująco.
|
|
|