Spodenki - Szorty
Lynx - 17 Marca 2009, 08:34
merula, a może setkę? To usunie uczucie strachu
hrabek - 17 Marca 2009, 09:13
Ja mam pomysl, w ogole nie fantastyczny. Ale mi sie podoba, wiec napisze tak czy siak .
gorbash - 17 Marca 2009, 09:16
Ja też mam ale musze coś innego wymyślić bo biorąc pod uwagę że dotyczy wydarzeń z 1980 roku pewnie poza Fidelem nikt nie zaczai.
Martva - 17 Marca 2009, 10:10
Kurde, a ja cały czas mam pomysł który przyszedł mi do głowy pięć minut po ogłoszeniu tematu. Problem w tym że to nie jest do końca dobry pomysł.
Może mi przyjdzie jakiś inny, własna matka (!) na mnie krzyczy żebym pisała szorty, bo to mi rozwinie warsztat
MOFFISS - 17 Marca 2009, 10:16
Martva napisał/a | własna matka (!) na mnie krzyczy żebym (...) szorty, bo to mi rozwinie warsztat |
hm, cos w tym jest.
Lynx - 17 Marca 2009, 11:56
gorbash, nie bądź taki pewien. Kto pamięta Człowieka z Wysokiego Zamku?
Edytka: Mi znowy wyszedł wiersz.
gorbash - 17 Marca 2009, 12:35
Lynx napisał/a | gorbash, nie bądź taki pewien. |
Chodziło mi o to że mój pomysł znowu zahacza o tematy raczej niszowe, i mogłoby być tak samo jak z Kind of magic - a co za przyjemność czytać szorta którego się nie da zrozumieć. Fidela wymieniłem, jako że kiedyś tam udzielał się na tematy powiązane z moim szortem.
Lynx - 17 Marca 2009, 13:00
gorbash, ja nie twierdzę, że Twój szort był kiepski. Ja tylko mówię, że go nie zrozumiałam. Poza tym to tak naprawdę nie ma znaczenia co się komu podoba. A jeśli zahaczasz o tematy niszowe to może byś tak wplótł jakieś wyjaśnienie? datę? Nazwisko? Fraszkę choćby!?
MOFFISS - 17 Marca 2009, 13:07
Lynx napisał/a | gorbash jeśli zahaczasz o tematy niszowe to może : | winda jest potrzebna, albo schody na górę
gorbash - 17 Marca 2009, 13:15
Lynx napisał/a | gorbash, ja nie twierdzę, że Twój szort był kiepski. | nie twierdzę że twierdzisz że mój szort był kiepski. Nie twierdze też że nie był kiepski Tyle tylko że z powodu braku "schodów" (albo chociaż rynny), większość opinii jakie otrzymał to "nie rozumiem" - i to jest dla mnie nauczka, bo tak naprawdę bardzo niewiele się dowiedziałem o jego kiepskości czy też akiepskości. Inna sprawa, że miałem radochę jak ktoś jednak zrozumiał...
MOFFISS - 17 Marca 2009, 13:18
gorbash napisał/a | większość opinii jakie otrzymał to nie rozumiem - i to jest dla mnie nauczka, bo tak naprawdę bardzo niewiele się dowiedziałem o jego kiepskości czy też akiepskości... |
nie martw się tak, ja dowiedziałem się, że mój szort jest niesmaczny. Za dużo ketchupu
Lynx - 17 Marca 2009, 13:22
gorbash, Gdyby oceniać pod względem zrozumiałości szorty to... Po prostu uwzględnij takie blondynki jak ja? OK?
hrabek - 17 Marca 2009, 13:44
Ja w swojej grafomanii myslalem, ze moj szort bedzie rewolucyjny. Ale oczywiscie szybko mnie sprowadzono na ziemie
Tylko kilka osob poznalo sie na jego rewolucyjnosci. A ja po prostu chcialem napisac opowiadanie o niczym, ktore nie ma w puencie Boga, ratowania swiata czy innych gornolotnych rzeczy. Ba, chocilo nawet o krotkie opowiadanie, ktore powinno sie podobac jako calosc, a nie wygrywac czy przegrywac puenta. Tam puenty w ogole nie ma. Ot - opowiedziana historyjka.
Ale jak myslicie, ze mnie zniecheciliscie, to wrecz przeciwnie
Lynx - 17 Marca 2009, 14:00
hrabek,
Witchma - 17 Marca 2009, 14:02
hrabek, Ty nas też nie zniechęciłeś do czytania swoich tekstów Mnie się "Sztuczka z bańką" akurat podobała
Agi - 17 Marca 2009, 14:09
hrabek, tak, jak napisałam w ocenie:
Agi napisał/a | Sztuczka z bańką - dość sympatyczna historyjka, ale parę potknięć mi przeszkadzało |
Popracuj nad językiem i powinno być dobrze.
feroluce - 17 Marca 2009, 16:01
Hrabek, może nie powinnam się wychylać, bo ja nowa, ale moim zdaniem po to się w końcu pisze szorty, by próbować - nowych pomysłów, nowych form, nowych konstrukcji. W moim szorcie fabuły niemal nie było - całość stanowił jeden wielki opis. Wielu czytelnikom to nie podeszło. Za to jaką miałam frajdę czytając skrajnie różne komentarze - od "rewelacja" po "WTF?!"
Martva - 17 Marca 2009, 17:18
hrabek napisał/a | Ja w swojej grafomanii myslalem, ze moj szort bedzie rewolucyjny. |
Był rewolucyjny przecież
mad - 17 Marca 2009, 22:49
hrabek napisał/a | Tylko kilka osob poznalo sie na jego rewolucyjnosci. |
Cieszę się, że byłem wśród tych wybrańców Kapitalny szort, co nie znaczy, że warto uparcie iść w tym kierunku. Takie podejście do pisania niesie ze sobą powiew świeżości, ale traktowane powinno być raczej jako odskocznia od czegoś poważniejszego.
merula - 18 Marca 2009, 08:32
no, i powoli mi przechodzi
możecie już przestać się bać
Chal-Chenet - 18 Marca 2009, 08:43
Oj, naaapisz...
hrabek - 18 Marca 2009, 10:08
mad napisał/a | Cieszę się, że byłem wśród tych wybrańców Kapitalny szort, co nie znaczy, że warto uparcie iść w tym kierunku. Takie podejście do pisania niesie ze sobą powiew świeżości, ale traktowane powinno być raczej jako odskocznia od czegoś poważniejszego. |
mad, bylem pod wrazeniem Twojego entuzjazmu. Co do wyboru drogi, to pisarstwo zarzucilem dawno, dawno temu, teraz nieco tylko wciagnalem sie w pisanie szortow.
Poza tym (to juz uwaga ogolna) dlaczego takie pisanie mialoby byc jedynie odskocznia od pwoaznych rzeczy? Sa pisarze, ktorzy cale zycie pisza lekkostrawna literature i sa uwielbiani przez masy czytelnikow, ze wymienie tylko Pratchetta, Kuttnera, czy z rodzimego poletka Pilipiuka. Jesli ktos ma talent, niech pisze co chce. Jesli to jest fajne, to mi wystarczy - nie musze od razu czytac dokladnych opisow kolonizacji Marsa, czy innych naukowych teorii.
Na obecny konkurs mam juz prawie gotowy szort. Jeszcze tylko kilka zdan i bedzie finisz. A pozniej oczywiscie sezonowanie z poprawkami.
xan4 - 18 Marca 2009, 10:11
Jakoś mnie ten urlop rozleniwił i nic nie umiem wymyślić
Witchma - 18 Marca 2009, 10:49
Ja przed świtem to tylko ciemność widzę... znaczy się szorta nie będzie
shenra - 18 Marca 2009, 12:24
Myślenice mam, lekko pokręconą. Krótka forma nie jest moją mocną stroną . Waham się przez duże W.
mad - 18 Marca 2009, 19:11
hrabek napisał/a | Sa pisarze, ktorzy cale zycie pisza lekkostrawna literature i sa uwielbiani przez masy czytelnikow, ze wymienie tylko Pratchetta, Kuttnera, czy z rodzimego poletka Pilipiuka. |
Uważam, że poszedłeś dalej. W/w autorzy piszą raczej lekkie opowiastki posiadające jednak na ogół wartką akcję. I kto wie, czy o lekkostrawności właśnie nie decyduje wartka akcja. Ty zaproponowałeś coś lekkiego bez akcji. Oczywiście to tylko szort, w którym nie ma miejsca na skomplikowaną fabułę, ale w końcu mamy do czynienia z opowiadaniem. A puenta, obowiązkowe w szortach "zaskakujące" zakończenie - żeby szort walnął w gębę, jak niektórzy raczą to wyrazić? Napisałeś świetny tekst, który stoi na bakier z powyższymi "niepodważalnymi" zasadami. Czytająć "Bańkę" i kierując się typowo szortowym odbiorem, czekaliśmy na zakończenie sądząc, że zaraz coś się wydarzy, może z bańki jakiś magik wyskoczy albo nastąpi koniec świata Tymczasem nic się nie stało - i to jest piękne.
Trochę mnie nie zrozumiałeś, kiedy pisałem, że na dłuższą metę tak się uprawiać literatury nie da. Potwierdzam swoją opinię na ten temat. Chcąc pisać "lekko", trzeba uciec w świat przygód, zwrotów akcji, kreacji papierowych postaci. A to już nie jest "nic", bańka pryska i wyłazi z niej literatura przygodowa.
Drugi szort trafił do skrzynki
MOFFISS - 18 Marca 2009, 19:30
ciekawe czy A.Pilipiuk da się namówić? Może lobbying albo co?
http://www.science-fictio...=310&start=3510
Agi - 18 Marca 2009, 19:37
MOFFISS, ostrożnie z lobbingiem, bo znowu jakaś chryja wyniknie
mad - 18 Marca 2009, 19:37
Pogoniłeś Mistrza
shenra - 18 Marca 2009, 20:44
Mam trzy teksty, ale wątpliwości co niemiara.
|
|
|