Planeta małp - Co nas cieszy
Martva - 20 Czerwca 2008, 10:33
Ziuta napisał/a | tak bankrutowali najbogatsi |
Na szczęście mój ojciec nie jest najbogatszy, a ja jestem rozsądna
Ucieszył mnie wczorajszy... spacer. Dobrze mi. Jest pewna szansa że ten stan się utrzyma gdzieś tak do wieczora, a potem znów zacznę marudzić
(nie mawete, nie opowiem )
Anonymous - 20 Czerwca 2008, 11:23
Cieszy mnie, że już pozbyłam się eleganckich ciuchów i obcasów i siedzę sobie w szortach i T-shircie. Prawie wakacje, tylko jeszcze rada pedagogiczna w poniedziałek.
mBiko - 20 Czerwca 2008, 11:34
Dzięki Kruku.
Istnieje pewna szansa, że wybiorę się na następną SKOFę, więc będzie okazja do wymiany opinii na temat "... odkupiciela". W ramach promocji będę mógł zabrać również książkę, dzięki czemu nie będziesz musiał wyprawiać się do Zapiecka.
Anonymous - 26 Czerwca 2008, 10:01
Wczorajszy wieczór piłkarski w gronie znajomych, na którym o mało nie umarłam ze śmiechu, oraz perspektywa dzisiejszego koncertu. Hura!
Virgo C. - 26 Czerwca 2008, 11:03
Wczorajsze machanie wiosłem na Bagrach, ładne opieczenie się i fakt, że udało mi się przespać noc pomimo tego
Gdyby tak jeszcze jakaś kiełbaska na grillu dla mnie została jak już kajak odstawiłem...
Anonymous - 26 Czerwca 2008, 11:42
I jeszcze nowa bielizna mnie cieszy.
Godzilla - 1 Lipca 2008, 11:23
Zaczęłam zaglądać na forum trębaczy. Oczywiście w związku z tym, że dziecko gra, a od pani dowiedziałam się, że trąbkę się czyści. Trzeba było nabyć komplet wyciorów i różnych czyścików, nie mówiąc o smarze do krąglików i oliwce do wentyli. Jak się czyści trąbkę? Ano, normalnie. Zanurza się w wodzie z mydłem, rozmontowuje wszystkie części, myje od środka wyciorami jak dokładnie się uda, czyści wszystkie dziury, zakamarki, wentyle itd. Normalnie jakby się zmywało garnki, tylko garnek jakiś taki pokrzywiony i z zakamarkami. Najśmieszniejszy jest czyścik na długim drucie, jak szczotka kominiarska. Przeciąga się go na wylot przez całą rurę. A potem instrument się suszy, smaruje dokładnie gdzie trzeba, i gramy.
No właśnie, powinnam znowu go nasmarować. A poza tym odmoczyć w coca-coli zapieczony gwint od wentyla Widziałam fajne zdjęcie: gościowi zapiekł się ustnik, w związku z czym nalał do szklanki coli i wstawił tam trąbkę pionowo żeby się wytrawiło
Kruk Siwy - 1 Lipca 2008, 11:26
Biedni sąsiedzi... hihihi
Godzilla - 1 Lipca 2008, 11:26
Dobrze jem tak!
Hubert - 1 Lipca 2008, 17:40
Siedzę sobie z sympatycznym (choć głośnym) brzdącem na kolanach, w przytulnym wrocławskim mieszkaniu, żarcia jest, cola jest, widmo szkoły oddaliło się o dwa miesiące. Książki czytam na spokojnie... żyć, nie umierać
Godzilla - 2 Lipca 2008, 15:23
Na zwolnieniu siedzę. Bolące gardło nie cieszy, ale po raz pierwszy od bardzo dawna jestem w domu sama i nigdzie się nie spieszę.
mBiko - 2 Lipca 2008, 20:52
To masz czas przygotować się na sobotę.
Również mam dwa dni wolnego, co cieszy mnie okrutnie.
ilcattivo13 - 2 Lipca 2008, 21:53
Cieszy mnie nowa piła Stihl MS250 z prowadnicą 40cm. I siekiera klinowa Fiskars mnie cieszy. I 25 m3 jesionu z Nadleśnictwa Gołdap, które dziś skończyłem rżnąć i rąbać. Zima 2009/2010 jest zabezpieczona pod względem opałowym
Martva - 3 Lipca 2008, 08:51
Wczorajszy wieczór - uśmiecham się do teraz. Jeszcze żebym nie miała kaca nikotynowego, to by była pełna radość
Selithira - 3 Lipca 2008, 14:37
Dagny mnie cieszy. To znaczy Norweszka, którą mam teraz w domu (i dzięki niej znakomicie mniej czasu wolnego ). I to, że za tydzień do Norwegii lecę, a o tej porze roku uwielbiam północne kraje.
I kobieta mojego życia, z której obecności się cieszę zawsze i nieodmiennie, (nie wiem, czy Martva nie zastrzegła sobie praw autorskich do tego wyrażenia ale mnie ono bardzo odpowiada), którą uwielbiam i z którą się pożegnałam właśnie, bo na odmianę Chiny będzie zwiedzać...
I to, że mi Internet naprawili, bo siadł na dwa dni razem z telefonem.
I nawet to, że dzisiaj napisałam 1 (słownie - jednego...) posta na forum, więcej już nie zdążę, bo idę z D. na spacer i do kina.
Wszystko mnie dzisiaj cieszy
Chal-Chenet - 3 Lipca 2008, 14:42
Cieszy mnie, że dzisiaj wieczorem mogę sobie przy normalnej temperaturze spokojnie poleżeć na łóżeczku i poczytać książkę.
Martva - 3 Lipca 2008, 18:18
Selithira napisał/a | idę z D. na spacer i do kina. |
Ale do kina czy na film?
Cieszy mnie że sprzedałam pół tony błyskotek, na kasę trzeba będzie parę dni poczekać, ale liczy się że poszło
Selithira - 3 Lipca 2008, 20:02
Martva napisał/a | Ale do kina czy na film? |
Ok, byłyśmy na filmie, konkretnie Księcia Kaspiana chciałam sobie obejrzeć. Trochę bardziej mroczne, niż pierwsza część, mnie się podobało
Martva - 3 Lipca 2008, 21:22
Nie mogłam się powstrzymać
Chal-Chenet - 3 Lipca 2008, 21:26
Zua.
Selithira - 3 Lipca 2008, 21:26
Martva napisał/a | Nie mogłam się powstrzymać |
Niewiniątko... Akurat
Martva - 3 Lipca 2008, 21:30
Chal-Chenet napisał/a | Zua. |
Że niby moi? Mam białą różyczkę i jestem grzeczna.
Mrug. Mrug.
Zawsze mi brakowało ikonki machającej rzęskami
Chal-Chenet - 3 Lipca 2008, 21:34
Martva napisał/a | Że niby moi? Mam białą różyczkę i jestem grzeczna. |
Każdy ma jakiś wizerunek medialny.
Martva - 3 Lipca 2008, 21:38
I kto to mówi, zuy chłopcze
Chal-Chenet - 3 Lipca 2008, 21:42
Ja? Jestem niewinny, niebieski i promienny.
mBiko - 4 Lipca 2008, 12:38
Prysznic w połowie dnia. Przyjemność na co dzień niedostępna.
Agi - 4 Lipca 2008, 12:59
Jeszcze tylko dwie godziny do urlopu.
Kruk Siwy - 4 Lipca 2008, 13:00
Ale będziesz w sieci? Czy gdzieś wojażujesz?
Agi - 4 Lipca 2008, 13:02
Pierwszy tydzień będę w domu, później trochę pojeździmy, ale laptop z dostępem do sieci będzie z nami.
Kruk Siwy - 4 Lipca 2008, 13:03
No i fajnie.
Znaczy urlop od pracy a nie od nas, biednych sierotek.
|
|
|