Blogowanie na ekranie - Wnimanje! Gawra wirtualnego suwalskiego niedźwiedzia!
shenra - 5 Kwietnia 2012, 19:32
Zaglądam, zaglądam.
Misiu z Tobą to różnie bywa, także wiesz... znaczy wesz
ilcattivo13 - 5 Kwietnia 2012, 19:46
weszem, weszem... chrum
shenra - 5 Kwietnia 2012, 20:16
To jak wesz to dobrze. Tak powinno być.
ilcattivo13 - 5 Kwietnia 2012, 21:22
mam niejasne przeczucie, że chciałabyś także, żebym się z tym godził
shenra - 5 Kwietnia 2012, 21:45
A godzisz się?
ilcattivo13 - 5 Kwietnia 2012, 22:11
na co?
shenra - 5 Kwietnia 2012, 22:28
No właśnie na to
ilcattivo13 - 5 Kwietnia 2012, 22:34
aaa... na to... Może jakaś mała podpowiedź?
shenra - 5 Kwietnia 2012, 22:35
Do Twojego własnego konceptu, bosz Misiek nie pij tyle
ilcattivo13 - 5 Kwietnia 2012, 22:53
jakie nie pij? W Wielkim Tygodniu jestem trzeźwy jak... nie wiem... jakbym knurd pił
********
Prawie zawsze we wpadkowych filmikach nabijają się z facetów. A tu proszę - taka ładna kobieca kompilacja faili
Kilka spektakularnych, kilka bolesnych, wszystkie spowodowane głupotą. A dziewczyny na bieżni rządzą
Matrim - 6 Kwietnia 2012, 11:59
ilcattivo13 napisał/a | jeśli chodzi o most energetyczny |
E nie, chodziło o zwykły betonowy Przebijać będą Wigierską do Grunwaldzkiej.
"Przebicie ulicy...", to już nie mogą poczekać, aż dziury się same zrobią...
ilcattivo13 - 6 Kwietnia 2012, 17:45
aaa... już znalazłem:
"Zakres prac budowlanych obejmować będzie budowę nowej ulicy łączącej Wigierską z ulicą Zarzecze wraz z budową mostu przez Czarną Hańczę oraz rozbudowa ulicy Zarzecze do połączenia z istniejącym rondem na skrzyżowaniu z ul. Grunwaldzką (dł. 794 m). Ponadto przebudowany zostanie odcinek ul. Kościuszki (dł. 265 m) od mostu nad Czarną Hańczą do skrzyżowania z ul. Wigierską oraz ulica Wigierska na odcinku od ul. Kościuszki do skrzyżowania z ul. Noniewicza (328 m)."
Ciekawi mnie, jak załatwią sprawę z działkowcami i konserwatorem zabytków, bo muszą przeorać ogródki i zburzyć przedwojenną kamienicę Ale pewnie dadzą radę, bo muszą przecież zrobić dobry dojazd do swoich działek, żeby uatrakcyjnić ich położenie i podwyższyć ich wartość
Jeszcze jedno mnie ciekawi - we wcześniejszych planach tego nie było, a zapowiadają ukończenie w ciągu dwóch lat. Tymczasem cały "kwartał" pomiędzy Przytorową, Sejneńską i Szkolna/Składową ma zatwierdzony nowy plan zagospodarowania, przez co wszyscy właściciele stracili jakieś 1/3 wartości swoich działek, a budowę przełożono na nie wiadomo kiedy, bo kasy nie ma (i dopóki nie ma, właściciele nic ze swoimi działkami nic nie mogą robić) :/
Matrim - 6 Kwietnia 2012, 22:55
Ło rajuśku... A ja myślałem, że jak most chcą zbudować w mieście, to się ludzie cieszą, że nowy most będzie
Dobrze, że my tam nic nie będziemy robić, bo jak się te wszystkie grupy interesu ruszą, to bitwa pod Stirling się schowa
ilcattivo13 - 7 Kwietnia 2012, 11:08
To, że napisałem "Ciekawi mnie, jak załatwią sprawę z" i tak dalej, to nie znaczy, że oni będą mieli jakieś problemy Mogę się założyć, że już dawno wszystko jest przygotowane i pozamiatane. A ciekawość moja płynie jedynie z tego, że sam bym chciał umieć tak sprawnie przepisy naginać
Zresztą, to z tym połączeniem Kościuszki/Grunwaldzka, to wcale nie jest jakiś wybitnie przekrętologiczne działanie władz miasta. Najlepsze szopki były i są z tym "kwartałem", o którym wspomniałem. Wyobraź sobie tereny starej bazy WZGS Sch (Wojewódzki Związek Gminnych Spółdzielni Samopomoc Chłopska) - hektary wybetonowanego placu, kilkadziesiąt tysięcy metrów kwadratowych magazynów, ładnych kilka hektarów placów rozładunkowych, czterdzieści firm, ponad pół tysiąca pracowników pracujących na miejscu, do tysiąca ciężarówek "przerobu" dziennie (jak na siedemdziesięciotysięczne Suwałki to nie tak mało). I teraz UM wymyśla, że przez środek ciągu placów budujemy czteropasmówkę (całkowicie niepotrzebną nikomu, bo w kształcie litery U, wychodzącą z i wchodzącą z powrotem do zwykłej ulicy), po obu stronach parkingi i pasy zieleni i bloki. Część hurtowni (tych ludzi, którym pan prezydent boi się podskoczyć) zostaje, część likwidujemy, obok stawiamy kolejnego Kał-landa i wieżę telefonii komórkowej wielkości kilkunastopiętrowego wieżowca. Kilka z tych hurtowni, które zostają, pracuje praktycznie całodobowo i tak przebiegają rozładunki i załadunki tirów i pewnie przyszli mieszkańcy bloków będą ucieszeni jak cholera, że się nocami nudzić nie muszą
Ale najlepsze w tym są dwie rzeczy:
1. Jedna z hurtowni mięsnych (największa sieć w północno-wschodniej ćwiartce kraju) dostaje od władz miasta i unii dofinansowania na rozbudowę i modernizację starych budynków o raz pozwolenie na zagospodarowanie terenu, a miesiąc czy dwa później, pan prezydent każe rysować plany, na których przez tę hurtownię przebiega czteropasmówka
2. Sto metrów dalej, na środku planowanej czteropasmówki, już po zatwierdzeniu planu zagospodarowania przestrzennego, wybudowano budynek, który z racji swojego wyglądu w okolicy nazywany jest "pałacykiem" - jakieś 500 - 750 m2 powierzchni. Jak myślisz - będą go za parę lat burzyć?
I ciekawi mnie jeszcze jedno - że jeszcze tym wszystkim się żadna tv nie zainteresowała, bo może i Suwałki to jest wieś, ale "szopki" odstawiają u nas na skalę prawdziwie europejską
Edit: zapomniałem wspomnieć, że na tej czteropasmówce będą tradycyjne suwalskie "berety". Czyli ronda, po których nic większego od osobówki nie przejedzie. No chyba, że na przełaj
Matrim - 7 Kwietnia 2012, 22:14
ilcattivo13 napisał/a | nazywany jest pałacykiem - jakieś 500 - 750 m2 powierzchni. Jak myślisz - będą go za parę lat burzyć? |
Jeśli wytrzymają wystarczająco długo, to stanie się zabytkiem i nic go nie ruszy
A z tym wcześniejszym... Jeśli wasz pan prezydent ma znajomego, który ma firmę budującą drogi (albo przynajmniej kładącą asfalt, ewentualnie handlarza kruszywem), to nie dziwi mnie próba uszczęśliwiania mieszkańców drogą donikąd A to już zatwierdzone, czy tylko planowane? Bo przecież teoretycznie można takie wybryki powstrzymać.
ilcattivo13 - 8 Kwietnia 2012, 00:51
Dwa lata walczyliśmy z tym debilnym planem, ale nie wszystko udało się zmienić i na upartego go zatwierdzili. Po części pewnie dlatego, że od takiego Kau-landa i telekomunikantów coś im skapnie.
A u nas każdy wyższy urzędnik ma w rodzinie albo jakiego geodetę, albo biuro projektowe, albo kopalnię żwiru, albo wywrotki, albo ekipę budowlaną, albo żonę/męża/dziecko-po-studiach-poszukujące-pracy/tudzież innego krewnego/znajomego/kolegę z PO/SLD, który akurat kończy kadencję/pracę w spółce państwowej, albo łotewer, więc cel się znajdzie
Poprzedni prezydent, niech się na rumiano w piekle smaży, miał syna, a ten syn firmę transportową, która jakimś trafem obsługiwała największe budowy w okolicy. M.in. budowę Plazy.
A dziennikarze... Miejscowi w 99,9% są na garnuszku władz, zamiejscowi mają w żopie problemy wsi
merula - 9 Kwietnia 2012, 22:56
też się tak wozisz?
ilcattivo13 - 10 Kwietnia 2012, 18:38
Nie. Ja jestem polarny, a nie bury
ilcattivo13 - 10 Kwietnia 2012, 21:36
Odezwali się hafciarze :/ Przy tych cenach, jakie sobie liczą za jednokolorowy haft, to bardziej mi się opłaca kupić taką maszynę i samemu wyhaftować loga. Koszt najtańszej koszulki FotL/Stedmana, białej + logo = minimum 50 pln. Kogoś tu popieptoliło. I to zdrowo.
Chyba zdecyduję się na sitodruk. Ceny są zjadliwe (od około 80 pln za matrycę i 3 pln za kopię, do 140 pln (dwa kolory) i 5 pln za kopię). I zrobiłby mi to jeden spec na miejscu, dzięki czemu, jeśli coś by nie było oki, to mógłbym przerwać wyrób po pierwszej próbnej koszulce.
Tylko teraz, mam pytanko. Spec nakłania mnie do zrobienia wersji jednokolorowej (sam czarny - podejrzewam, że nie ma białej farby ) i nadruku wyłącznie na jasnych koszulkach. Na białym to wygląda normalnie, ale kolory? Jak ktoś ma ochotę się pobawić i mi pomóc, to ściągnijcie to logo (prawy klik na nosku misia i "Zapisz element docelowy jako..."), a potem spróbujcie w windosowskim paincie "podolewać" kolory w miejsce białego.
Nie wiem, mnie to jakoś tak dziko wygląda, kiedy polarny miś robi się zielony, albo czerwony. I to nie na samej gębie, tylko na całym ciele...
Nina Wum - 11 Kwietnia 2012, 00:14
ilcattivo,
podolewałam (tak się składa, ze właśnie dłubię w GIMPie).
Proponuję, żebyś utrudnił panu życie i uparł się przy bieli.
Pokolorowany miś zatracił rozpoznawalność - patrzy bardziej na Gumisia, czy innego żelka Haribo, aniżeli na dumnego spożywcę fok.
Logo jest ładne i czytelne. Szkoda byłoby to psuć.
ilcattivo13 - 11 Kwietnia 2012, 17:21
dzięki, takoż i mnie "średnio" pasowało takie kolorowe logo. Najwyżej zrobię dwie matryce.
Kasiek - 11 Kwietnia 2012, 17:36
ilcattivo, niestety, takie są ceny za haft jak zamawiasz niewielką ilość koszulek. Im większa ilość, tym cena bardziej spadnie, takie są realia.
Tak samo z sitodrukiem, jak zamówisz 10 sztuk to samo przygotowanie matryc zje lwią część budżetu, ale potem masz tylko kilka złotych za sztukę, im więcej zamówisz, tym taniej wychodzi za sztukę.
Aha - co Marcin podpowiedział - umów się, że następne koszulki zamawiasz u nich, wtedy matryc już często nie doliczają. Jak upierają sie przy kosztach na olejne zamówienia - uciekaj.
a - kolorowy miś - niet
ilcattivo13 - 11 Kwietnia 2012, 17:45
Kasiek - koszulek miało być 100 sztuk. I cena jest dla takiej właśnie ilości.
A z matrycami do sitodruku właśnie tak się będę umawiać - zamówienie będzie podzielone na 3 części i sukcesywnie, co miesiąc, będę domawiał koszulki. Tylko teraz muszę sobie jeszcze raz wszystko przeliczyć, bo w firmach "z reszty kraju" koszt jednego malowania jest większy, ale nie płaci się oddzielnie za matryce (tak, wiem dlaczego), a na miejscu miałbym matrycę, którą mógłbym wykorzystywać w nieskończoność. No i miejscowy facet powiedział mi, że do sitodruku najlepsze są koszulki 100% bawełny (do koszulek z domieszkami syntetycznymi używa się innych, delikatniejszych i droższych farb), o gramaturze ok. 180 (jak mają mniej, to ciężko je malować, jak mają więcej, też).
ilcattivo13 - 11 Kwietnia 2012, 21:16
Żeby nie było monotematycznie, tzn. wyłącznie o niedźwiedziach, to coś z zupełnie innej beczki
Zawsze mnie ciekawiło, jak zachowuje się wystraszony chomik. I w 1:30 znalazłem odpowiedź
Witchma - 11 Kwietnia 2012, 21:37
Colin wymiótł
ilcattivo13 - 11 Kwietnia 2012, 21:38
jak zawsze
Kasiek - 11 Kwietnia 2012, 22:41
ilcattivo13 napisał/a | Kasiek - koszulek miało być 100 sztuk. I cena jest dla takiej właśnie ilości. |
No to nie są oszałamiające ilości. Tak, wiem, dla normalnego człowieka duże, ale dla robiącej to firmy niekoniecznie. Dłużej będzie trwało przygotowanie wzoru niż jego wykonywanie po prostu...
50 zł za koszulkę z haftem (zależy jeszcze jaka wielkość haftu przy 100 szt. to przeciętna cena niestety... Sitodruk jest dużo tańszy. Marcin stwierdził, że to wcale nie jest wysoka cena, u nich jest drożej na przykład. Jak zamawialiśmy koszulki dla ekipy ASG to też były droższe.
edit: przygotowanie zawsze coś kosztuje. Ostatnio jak zamawiałam metki do swoich rzeczy to za 1000 sztuk zapłacić miałam 25 zł, ale za przygotowanie wzoru 20 zł (mimo, że był wysłany gotowy do druku, bo przygotowany profesjonalnie przez Marcina). No ale moje metki to druk na satynie o wielkości 25 x 30 mm...
ilcattivo13 - 12 Kwietnia 2012, 18:08
oszołamiające może i nie, ale nikt mi nie wmówi, że oni robią wyłącznie same wielotysięczne nakłady.
Enyłej, mam czas i poszukam jeszcze firm za granicą: Indie, Tajwan, Hong Kong - w ostateczności Chiny. Na pewno wyjdzie dużo taniej niż u nas, a skoro i tak FotL i Stedman swoje koszulki tam szyją, to i jakość będzie bez zmian.
Edit: zmiana
Kasiek - 12 Kwietnia 2012, 19:15
ilcattivo13 napisał/a | oszołamiające może i nie, ale nikt mi nie wmówi, że oni robią wyłącznie same wielotysięczne nakłady. |
No jasne że nie, ale koszt matrycy masz taki sam przy 10 jak i przy 100 i 1000 koszulek. Tylko że przy 10 to doliczasz 1.4 do koszulki, a przy tysiącu jakiś ułamek grosza... Sito przygotować i do 10 i do 1000 trzeba tak samo, poświęcić tyle samo czasu, więc i cena ta sama...
ilcattivo13 - 12 Kwietnia 2012, 20:08
Przy sitodruku koszt zrobienia matrycy rozumiem, ale przy hafcie? Wydawało mi się, że to jest haft komputerowy i wystarczy tylko odpowiedni projekt w Corelu. Potwierdzać by to mogło to, że bez żadnego problemu i z wielką chęcią firmy chcą robić jednorazowe hafty (a przynajmniej tak się ogłaszają).
|
|
|