To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza

Martva - 3 Lutego 2012, 14:14

merula napisał/a
w odróżnieniu od dzieci szwagierki, uczulonych przepotwornie i do dorosłości, a chowanych jedzeniowo sterylnie.


Moja daleka znajoma przez rok czy coś koło tego jadła ryż, gotowaną marchewkę i jakiegoś drobia, 'na wszelki wypadek'. Uważam że to już jest paranoja, nawet nie lekka.

corpse bride - 3 Lutego 2012, 14:14

o rany, ale się temat zrobił. powinno być coś o małym wampirzęciu w tytule.
hrabek - 3 Lutego 2012, 14:17

Jakby co, to mój najmłodszy jest Igor - garbaty pomocnik Draculi, więc wszystko się zgadza :)
Kasiek - 3 Lutego 2012, 14:19

illianna napisał/a
no to teraz uważaj... mieliśmy jeszcze do niedawna w salonie kanapę z dużymi gułami, mały usiłował je ssać, nazywaliśmy je alternatywnymi brodawkami, ssał też kaczy gumowy dziób w kaczce przytulance, nie wspomnę już radości jaką przejawia na widok brodawek męża :mrgreen:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Fidel-F2 napisał/a
Z ciekawostek, mój wujek był na cycku do piątego roku życia. Babcia opowiadała, że częste były sytuacje gdy pracowała w polu, on podbiegał, łapał cycka, pojadł i bawił się dalej. :mrgreen:

Wybaczcie, ale zrzygałabym się na sam widok. Karmienie dziecka powyżej roku jakoś takie obrzydliwe mi się wydaje. A już pięciolatek łapiący za cycka... błe... :shock: :|

Fidel-F2 napisał/a
hrabek napisał/a:
Albo ściągnąć nadmiar, bo mały na początku niekoniecznie będzie objadał do sucha, a pozostawione mleko grozi zapaleniem piersi.
U nas z tym problemów nie było, co prawda mama tylko szukała okazji, żeby małemu wsadzić cycka do ssania. Szło im tak dobrze, ze Mikołaj po porodzie nic nie stracił na wadze a od pierwszego dnia zaczął przybierać.

I wspaniale wiedzieć, że nie tylko Ty jesteś wspaniałym tatą, ale i mama Mikołaja wspaniałą mamą z wyjątkowymi zdolnościami. Bo to rzeczywiście jest niezwykłe...

Fidel-F2 - 3 Lutego 2012, 14:23

Kasiek napisał/a
Wybaczcie, ale zrzygałabym się na sam widok. Karmienie dziecka powyżej roku jakoś takie obrzydliwe mi się wydaje.
wybacz ale muszę

Godzilla - 3 Lutego 2012, 15:24

Ktoś, kto dzieciństwo przesiedział w głębokiej Syberii, wspominał, że miejscowe kobiety karmiły dzieci jeszcze w szkolnym wieku, co budziło zdumienie Polaków. Ale Polacy marli jak muchy, a tamci nie.
Rafał - 3 Lutego 2012, 15:26

To już wiem czemu mnie tak nadal ciągnie do cycków, nic tylko zew natury :D
Lynx - 3 Lutego 2012, 16:21

Rafał, :twisted:
Kasiek - 3 Lutego 2012, 17:36

Być może z tą Syberią, nie zamierzam praktykować i sprawdzać. Możliwe też, że żyjący tam byli po prostu bardziej przyzwyczajeni, a Polacy wywiezieni niekoniecznie.
Dziecko około roku może jeść w zasadzie większość "dorosłych" rzeczy. Każdy ssak się w końcu przestawia na coś, co je docelowo. No sory, rok, to jeszcze, ale jak sobie wyobrażę dziecko pięcioletnie, które w dzisiejszych czasach może już chodzić na naukę gry na fortepianie i angielskiego z francuskim, po takich zajęciach siada i zamiast nożem i widelcem zjeść kolację, siada matce na kolanach i sam sobie obsługuje stanik, wyciąga cycka i ciamka. No ble... Za rok to dziecko do szkoły ma pójść i co, mama na przerwę obiadową ma przyjść?
Cytat

To już wiem czemu mnie tak nadal ciągnie do cycków, nic tylko zew natury :D

Widocznie przerwał w męskich genach :P

illianna - 3 Lutego 2012, 18:15

Kasiek, moje ma 14 miesięcy niedługo, mam zamiar karmić do wiosny ze względu na choroby, jakbym nie karmiła to z dużym prawdopodobieństwem w tej chwili mały byłby pod kroplówką w szpitalu, jak nie z powodu gorączki, to z powodu sraczki po antybiotyku, pamiętam jak był chory, kiedy był na butli, odwodnił się w ciągu kilku godzin, bo nie chciał tej buli ciągnąć, a miał gorączkę i rozwolnienie, a jeszcze ze szpitala przywlekliśmy jelitówkę i sami sraliśmy i rzygali przez 3 dni, to był sajgon w połączeniu z wietnamem, a tak mimo masakrycznego rozwolnienia dzieciak daje radę, co nie znaczy ze chce go karmić w nieskończoność i że nie je nic innego, je już od piątego miesiąca różne rzeczy, ale w chorobie odmówił wszystkiego oprócz piersi, nawet herbatki. Dla mnie to karmienie to czyste wygodnictwo.
ilcattivo13 - 3 Lutego 2012, 18:32

Kasiek napisał/a
Wybaczcie, ale zrzygałabym się na sam widok. Karmienie dziecka powyżej roku jakoś takie obrzydliwe mi się wydaje. A już pięciolatek łapiący za cycka... błe... :shock: :|

moja ciocia karmiła swoje dzieci mniej więcej do ich 3 roku życia. I spośród całej naszej niemałej rodziny, tylko jej dzieci nie mają problemów zdrowotnych. Przeziębienia/grypy rzadziej niż raz na kilka lat i absolutne zero alergii. A wyniki badań, robione tak jak u ciebie, na wypadek ciąży, są takie, że kosmonauci by im mogli zazdrościć.

A czy karmienie piersią w takim wieku jest obrzydliwe? Podejrzewam, że faceci mają całkiem odmienny pogląd na tę kwestię :wink:

Martva - 3 Lutego 2012, 19:01

Kasiek napisał/a
Za rok to dziecko do szkoły ma pójść i co, mama na przerwę obiadową ma przyjść?


Był kiedyś taki film (a może serial?) dokumentalny o piersiach i był tam motyw z karmieniem piersią dziecka w wieku szkolnym (pięć sześć siedem, łotewer) - z komentarzem jednej z bohaterek że właśnie tak sobie to błe wyobraża, dzieci mają przerwę, biegają po podwórku, przychodzi matka i przerzuca pierś przez płot. Smacznego ;)

ilcattivo13 - 3 Lutego 2012, 19:04

tak w sumie, to nie wiadomo jaki to płot. Jakby z siatki ogrodzeniowej, to nie trzeba by było przerzucać. Gorzej, gdyby to był taki wysoki na 2m żywopłot z akacji :roll:
Kasiek - 3 Lutego 2012, 19:05

No i ok - jak mówi klasyk - "róbta co chceta". Dla mnie jest to obleśne i tyle...

Z innej beczki:

Moja teściowa szuka pracy. Podziękowali jej z dniem 31 stycznia. Jeśli ktoś coś by słyszał lub wiedział lub szukał pracownika - to dajcie znać. Najlepiej jakaś praca biurowa, mama pracowała w archiwum w telewizji lubelskiej, w fundacji Fuga Mundi, robiła różne kursy - od grafika komputerowego po HR. Nie ma wielkich wymagań finansowych, i niewiele jej brakuje do emerytury (jakieś 3 lata) ale chce pracować i jest naprawdę sumiennym pracownikiem. Najlepiej jakby praca była w Lublinie lub Warszawie.
Byłabym Wam naprawdę wdzięczna za każdą pomoc.

Kasiek - 6 Lutego 2012, 11:37

Zaczynamy kombinować coś w sprawie teściowej - może jakaś firma albo coś... Bo nie jest najlepiej z sytuacją w Lublinie, zwłaszcza dla osoby, która ma 57 lat :/

I jakoś nie mogę się doczekać, żeby tego mojego szkraba zobaczyć. Tak już bym chciała :> No niech ta wiosna już przychodzi jak najszybciej :D

ilcattivo13 - 6 Lutego 2012, 12:57

Kasiek - a wcześniejsza emerytura? Może wtedy łatwiej by się było o jakąś pracę starać.
Kasiek - 6 Lutego 2012, 13:10

Z tego co wiem nie da rady, bo inaczej już by się starała o to. Nie ma tylu lat składkowych, bo siedziała długo w domu z Marcinem, kiedy teść koncertował :/ To jest właśnie do d...
ilcattivo13 - 6 Lutego 2012, 13:15

a czas, kiedy była gospodynią domową się nie liczy do emerytury? Wydawało mi się, że się liczy, podobnie jak tzw. "prace na gospodarstwie rolnym rodziców", dzięki którym niezbędne lata do emerytury można liczyć od 15-go roku życia.
Kasiek - 6 Lutego 2012, 14:41

Nie wiem, muszę poszukać w takim razie, ale wydaje mi się, że niestety nie, a pracy rolnej brak :/
Kasiek - 10 Lutego 2012, 12:31

Szukam jakiegoś fajnego pomysłu na sesję zdjęciową w ciąży. W końcu chociaż ze dwa zdjęcia powinnam mieć :P Zdjecia będzie mi robić ta sama fotograf co sesję narzeczeńską i ślub i oprócz standardowych brzuszek z kokardką, bucikami literkami (imię małego) może coś więcej. I zastanawiam się, czy udałoby się zrobić taką sesję poza domem (i gdzie), ale nie plener bo nie będę w sweterku ganiać po tym mrozie :P Chyba, ze się ociepli, to się można zastanowić :D
Godzilla - 10 Lutego 2012, 12:35

Nie macie tam jakiejś fajnej oranżerii czy czegoś?
Kasiek - 10 Lutego 2012, 12:39

Nie mamy generalnie nic :P To Lublin :P Mamy kilka kijowych galerii handlowych za to.

edit:
mamy oranżerię od kilku dni :D
http://restauracja-oranzeria.pl/

Lowenna - 10 Lutego 2012, 12:46

Gdzie jest Ciepłownicza?...
Kasiek, a Skansen? Oczywiście gdy trochę się ociepli ;)

Fidel-F2 - 10 Lutego 2012, 12:49

Kasiek, sporo koni w Lublinie może by tak w takim anturażu?
Kasiek - 10 Lutego 2012, 12:52

Lowenna napisał/a
Gdzie jest Ciepłownicza?...

Na zadupiu, koło mnie :D

Skanen nieczynny do 1 kwietnia, tak samo ogród botaniczny... Dopiero wiosną będzie czynny.

Konie - w zasadzie jedna stadnina jest nawet koło mnie (5 min drogi pieszo), zadzwonię i zapytam czy pozwolą na zrobienie zdjęć i ile będą za to chcieli... Zdjęcia wyszłyby fajne, oby tylko kopytem nie dostać :D

MilleniumFalcon - 10 Lutego 2012, 18:37

Kasia, a Palmiarnia w Nałęczowie? Daleko nie jest.
Kasiek - 10 Lutego 2012, 19:17

W palmiarni jest teraz pijalnia czekolady Wedla... Po sesji mozna tam pojsc...
Kasiek - 12 Lutego 2012, 12:03

Ja pierdzielę, jak nie urok... Od dwóch dni mam jakąś wysypkę na rękach i nogach :/ Nawet nie wiem od czego :/ Swędzi jak choroba. Dobrze że mogę się umawiać na wizyty jak mi się zechce na abonament z pracy do Lux Medu, bo jakbym musiałą w zwykłej przychodni czekać, to miejsca są zajęte na sierpień juz :/
Godzilla - 12 Lutego 2012, 20:50

Kasiek, pisałam już w wątku co nas wk***, ale powtórzę - to może być związane bezpośrednio z ciążą i np. z jakimiś problemami z wątrobą, wysypka ciążowa, cholestaza czy jak się to paskudztwo nazywa. Nie wiem ile poczekasz na dermatologa w LuxMedzie, może jakby co warto pokazać to ginowi bo i on może coś wiedzieć na ten temat. I to jak najszybciej.
Kasiek - 12 Lutego 2012, 21:22

Znalazłam. Po wapnie ciut lepiej. W LuxMedzie nie czeka się na lekarzy. Idę jutro. Wyniki wątrobowe ok, podejrzewam reakcję na coś z kosmetyków np.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group