To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Słoneczna loteria - Coś na mole... książkowe

Godzilla - 23 Lutego 2008, 20:49

- Sęk w tym, że tego gnoja wcale nie ścięło. Mózg mu spływał na czoło, a ten skunks wyciągnął uzi, które tajniaczył pod marynarką i jak nie posiał...
Człowiek za biurkiem przyglądał mu się podejrzliwie.
- Fortunato, ty debilku, kto tu w końcu kogo załatwil?
Egzekutor westchnąłby ciężko, gdyby mu to umożliwiały podziurawione płuca. Odchylił klapy marynarki i pokazał biegnace przez tors trzy ślicznie odrobione serie z broni maszynowej, niewątpliwie robotę fachowca - niektóre dziury jeszcze krwawiły.

Witchma - 27 Lutego 2008, 08:44

"Beczka Amontillada" E.A. Poe?
Kruk Siwy - 27 Lutego 2008, 09:30

Witchma, to żart?
Witchma - 27 Lutego 2008, 09:32

no i już się czepiasz... nikt jakoś nie pisze, to strzelam ;)
Kruk Siwy - 27 Lutego 2008, 09:34

Witchma, ale oba oczy (być może piękne) zamykasz przy tym strzelaniu. W "Beczce" biurko? Egzekutor? Podziurawiony facet? UZI?!!!
Witchma - 27 Lutego 2008, 09:35

ale patrz, od razu się ktoś zainteresował :D a tak temat odłogiem leżał...
Kruk Siwy - 27 Lutego 2008, 09:39

Aaa, wstręciulo... śprytna jesteś.

Ale tak poprawdzie to i ja nie wiem co to nam Godzilla zadala. Pewnie coś w miarę nowego i polskiego...

Witchma - 27 Lutego 2008, 09:43

no właśnie ja też nie wiem, a wzrok mi padł akurat na Poego ;) może się znajdzie jakiś szczęśliwiec, który to czytał :)
Godzilla - 27 Lutego 2008, 15:20

Och, wróciłam do kompa, temat faktycznie odłogiem leżał. Nie Poe :wink:
Faktycznie polskie, dość nowe (choć to pojęcie względne). Chyba dam jeszcze jeden cytat:

Cytat
- Za jakieś trzy tygodnie - tłumaczył beznamiętnie Laurana - każdy bardziej złożony organizm na tej planecie będzie przypominał pęcherz wypełniony namnażającymi się w nieskończoność komórkami. Widziałem to już pod mikroskopem i zaręczam panu, że to istny horror, żadne bakterie nie chciały obumierać, nawet potraktowane kwasem siarkowym, dzieliły się za to jak szatany, dopóki starczyło odżywki. To skądinąd logiczne, bowiem życie, które nie obumiera, ma przed sobą tylko jedną drogę: nieskończoną ekspansję...
- Do czego to w końcu doprowadzi? - zapytał słabym głosem Thorez.

Witchma - 27 Lutego 2008, 15:56

moim drugim typem by była "Alicja w krainie czarów" ;P: niestety ten cytat też mi nie pomógł, ja się poddaju :)
bogow - 27 Lutego 2008, 16:09

Thanatos XIV
Godzilla - 27 Lutego 2008, 16:17

Tak jest! Podasz jeszcze autora?
bogow - 27 Lutego 2008, 16:22

Jacek Inglot, jeśli dobrze pamiętam. Było w którymś z pierwszych roczników SF.
bogow - 27 Lutego 2008, 16:42

Cytat
Ten sen śni mi się coraz częściej.
Początkowo nie dzieje się w nim nic strasznego, w ogóle nic się nie dzieje. Szara kłębiąca się mgła. Dopiero później - odległy, niemal niewidoczny płomyk, biała iskierka w tej mgle. Idę w stronę światła i mgła nagle zaczyna rzednąć.
To dziwne - gdy znika ciemność, przestajesz widzieć światło.
Nieruchomieję, próbując zapamiętać kierunek, utrzymać go w pamięci. Ale nie ma już takiej potrzeby. Przede mną jest most. Cienki jak struna naciągnięta nad przepaścią. Chodziłem już nieraz po takich mostach. Ale teraz wszystko jest znacznie trudniejsze. Muszę przejść pomiędzy dwiema ścianami wyrastającymi z mgły. Z lewej strony - błękitny lód, z prawej - czerwony ogień.
Nić rozpięta jest pomiędzy nimi.
Idę.

Witchma - 27 Lutego 2008, 17:37

teraz nie usnę :evil: bo mi się kołacze na końcu rozumu i nie mogę sobie przypomnieć
Rafał - 28 Lutego 2008, 08:04

Moja skleroza jest wielka, ale nic to, pokonam ją :twisted:

Autor zza Buga, tekst jest z dylogii, ... Łukianienko!!! Siergiej zresztą, a dylogia to Labitynt odbić i Fałszywe Lustra. Fragment pochodzi z pierwszej części. Ta dylogia to takie popłuczyny po Irrehare Dukaja, ale czyta się dość fajnie.

bogow - 28 Lutego 2008, 16:45

Zaliczam, choć prezentowany fragment otwiera właśnie "Fałszywe lustra" ;)
Twoja kolej.

Rafał - 29 Lutego 2008, 08:41

No to wpadłem :?
Cytat
Wirując w tempie mniej więcej jednego pełnego obrotu na dziesięć sekund zobaczył jeszcze coś, , co spowodowało, że aż sapnął ze zdumienia. Pięć rzędów od niego unosiło się ciało, które na pierwszy rzut oka zdawało się ludzkie. Ale żaden przedstawiciel Homo sapiens nie miał trzech palców i kciuka przy każdej dłoni ani czterech palców u stóp. Ani takiego nosa i wąskich, czarnych, skórzastych warg, podobnych do psich. Ani moszny z masą małych guzów. Ani tak dziwacznie pofałdowanych uszu.

eta - 29 Lutego 2008, 09:10

gdzie wasze ciała porzucone - P. Farmer
Rafał - 29 Lutego 2008, 09:12

No to teraz ty wpadłeś :bravo
eta - 3 Marca 2008, 09:50

Pięćdziesiąt lat blisko upłynęło już od owej podwójnej wyprawy, najszaleńszej zaiste, jaką
kiedykolwiek człowiek przedsięwziął i wykonał - i cała rzecz poszła niemal w zapomnienie,
gdy pewnego dnia w jednym z dzienników w K... pojawił się podpisany przez asystenta
małego miejscowego obserwatorium artykuł, przypominający wszystko na nowo. Autor artykułu
twierdził, że ma w ręku niewątpliwe wiadomości o losie wystrzelonych przed pięćdziesięciu
laty na księżyc szaleńców. Rzecz narobiła wiele wrzawy, chociaż początkowo nie brano
jej zbyt poważnie. Ci, co słyszeli lub czytali o owym nadzwyczajnym przedsięwzięciu,
wiedzieli, że śmiali awanturnicy ponieśli śmierć, ruszali więc teraz ramionami na wieść, że ci,
od dawna za umarłych uważani, nie tylko żyją, ale przysyłają nawet wiadomości wprost z
księżyca.

Ziemniak - 3 Marca 2008, 10:06

Zuławski "na srebrnym Globie"
eta - 3 Marca 2008, 10:55

proszę
W Waszmości ręce

Ziemniak - 3 Marca 2008, 20:36

Dzięki.

Cytat
Otóż nie od zawsze damasceński Kurd, Muhammad Ibn al-Charid, służył jako łowca demonów - do czterdziestego roku życia wyplatał kosze. W tamtych latach jego ciasny warsztat w sercu położonej na zboczu Cassionu dzielnicy El-Akrad był nimi wypełniony po sufit

Iwan - 3 Marca 2008, 20:40

miałem podejrzenie ale to jednak nie to bo se wyguglałem :D
Witchma - 3 Marca 2008, 20:44

Allah 2.0?
Ziemniak - 3 Marca 2008, 20:45

Yes, yes i yes :bravo :bravo

Zadajesz

Witchma - 3 Marca 2008, 20:49

a mogą być opowiadania, czy tylko powieści? :)
Ziemniak - 3 Marca 2008, 20:51

Opowiadania mogą być, byle nie szorty ;P:
Witchma - 3 Marca 2008, 21:00

Cytat
To było jakieś dwa, trzy miesiące po ogłoszeniu terminu Nawiedzenia. Roboty w opór, cały gmach komendantury episkopatu pękał od interesantów. Obozowali pod budynkiem, czekali tygodniami na swoją kolejkę - regularne oblężenie, głównego wejścia w ogóle nie dało się używać. Na dole zajmowali się nimi niżsi rangą selekcjonerzy. Tych nielicznych, których nijak nie dawało się spławić, przepuszczali na górę, do kolumnowego gabinetu, gdzie za ogromnym biurkiem, pod wielkim krucyfiksem i rozciągniętym na całą ścianę biało-czerwonym płótnem przyjmował ich Jego Świątobliwość. A za plecami Jego Świątobliwości prężył się w postawie zasadniczej odpicowany na galowo funkcjonariusz Milicji Bożej, z akselbantami i złotym posochem Służby. Czyli ja.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group