Mechaniczna pomarańcza [film] - Filmy oczekiwane
ilcattivo13 - 1 Sierpnia 2011, 21:16
Dabliu - no nie wiem, z tego co pamiętam, to Howard zawsze pisał o Conanie jako o szybciej rozwijającym się i większym (tak w szerz jak i wzwyż) od swoich rówieśników i współplemieńców. A tutaj mamy kurdupla o głowę niższego od najmniejszego z jego rówieśników... No i jakoś nie pamiętam, żeby Conan Howarda grzeszył rozumem.
A John Carter? Jedenaste przykazanie mówi - nie sądź filmów po trailerze. Nemo to dla mnie jedna ze słabszych animowanych opowieści. A jak sobie przypominam "Making of "Clash of the Titans"", to Louis Leterrier z milion razy powtarzał, że od dziecka był wielbicielem pierwszej wersji filmu i że zrealizowanie remake'u to było jego największe marzenie. Wyszła taka kupa, że Desmond Davis nie chciał mieć z nią nic wspólnego nawet za pieniądze.
Tak więc, ja pozostanę ostrożny. Wyjdzie fajny film, będę się cieszył, wyjdzie kolejna "holiłodzka" kupa, przynajmniej rozpaczać nie będę
Dabliu - 1 Sierpnia 2011, 22:33
ilcattivo13 napisał/a | Dabliu - no nie wiem, z tego co pamiętam, to Howard zawsze pisał o Conanie jako o szybciej rozwijającym się i większym (tak w szerz jak i wzwyż) od swoich rówieśników i współplemieńców. A tutaj mamy kurdupla o głowę niższego od najmniejszego z jego rówieśników... |
Ja to raczej interpretuję tak, że on jest najmłodszy z tej grupy, a i tak wymiata. Zresztą chłopak ma dokładnie takie spojrzenie, jakie powinien mieć Conan.
ilcattivo13 napisał/a | No i jakoś nie pamiętam, żeby Conan Howarda grzeszył rozumem. |
Widocznie dawno czytałeś, albo pamięć nie ta
Conan Howarda był prostolinijny i nieokrzesany, ale nigdy nie zachowywał się jak półgłówek (w opowiadaniach, w których Howard pisał o młodym Conanie - np. "Wieża słonia", "Bóg w pucharze" czy "Dom pełen łotrów" - Conan zachowywał się bardzo lekkomyślnie i był wyjątkowo zuchwały, ale to nie był wyraz głupoty, a połączenie młodości, gorącej krwi i "barbarzyństwa"). Natomiast Arnold, trochę z powodu problemów z językiem angielskim, a trochę przez braki aktorskie, odegrał Conana-debila. Gdzie u Howarda Conan był jednak cwaniakiem, który potrafił czy to się odgryźć, czy podjąć błyskawiczną decyzję, czy przechytrzyć wrogów. Arnold w filmie miał ciągle taką minę, jakby ktoś mu przed momentem mocno przylutował w potylicę. I tak też reagował na otoczenie.
Ponadto Conan u Howarda był Cymmeryjską bestią o zręczności często porównywanej do gibkości pantery. Conan reagował błyskawicznie i miał niezwykle wyostrzone zmysły. zręczność i owe zmysły były przez Howarda podkreślane częściej niż siła i muskulatura Conana. A co mamy w filmie z Arnoldem? Napompowanego sterydami cielaka (z całym szacunkiem do Arniego i pakerów w ogólności), który ma problem z trzymaniem miecza, jest powolny, niezgrabny i ogólnie tępawy. Nic zresztą dziwnego, skoro w filmie zostaje jako dziecko porwany w niewolę i przez całe życie kręci kołem. Po czymś takim każdy byłby tępy i powolny.
Rzecz w tym, że sednem tej postaci u Howarda, była jej barbarzyńska natura, wsparta wychowaniem w górach Cymmerii, dzięki czemu Conan był zwinny i bystry niczym pantera, do cholery
ilcattivo13 napisał/a | A John Carter? Jedenaste przykazanie mówi - nie sądź filmów po trailerze. |
Trochę się interesuję tą produkcją (z wiadomych przyczyn; w końcu to ekranizacja jednej z najważniejszych powieści fantastycznych ever) i mam powody sądzić, że jednak będzie dobrze
ilcattivo13 - 2 Sierpnia 2011, 23:30
Dabliu napisał/a | Widocznie dawno czytałeś, albo pamięć nie ta |
Nie mówię, że Conan nie był szybki czy zwinny. Mówię, że był wysoki, przypakowany jak sam Hardcorowy Koksu i bardzo, ale to bardzo silny.
cytuję z listu R.E. Howarda do P.S. Millera:
"Podczas oblężenia Vanarium, choć miał dopiero czternaście lat, był już godnym przeciwnikiem. Miał sześć stóp wzrostu i ważył 180 funtów, chociaż nie przestał jeszcze rosnąć". Dlatego mi ten nowy filmowy pseudo-Conan nie pasuje... A poza tym, w tym fragmencie filmu wyraźnie chodzi o próbę dojrzałości. Nie przychodzi mi do głowy żadne plemię, czy to indiańskie, czy afrykańskie czy azjatyckie, w którym taka próba nie zależy od przekroczenia pewnego granicznego wieku.
w "Komnacie śmierci" mówią o Conanie "a siły ma za dziesięciu". I ma już 190 cm wzrostu, "a wytarta tunika nie zakrywała grubych węzłów mięśni na jego ramionach." Miał wtedy mniej więcej 16 lat.
Więcej mi się cytować nie chce, za mało dziś spałem i za dużo pracowałem fizycznie.
A co do arnoldowo-debilnego Conana - wolę właśnie takiego rębajłę, niż jakiegoś rzucającego co sekundę cięte riposty wymoczka.
I ze swojej strony kończę dyskusję, bo zaraz nas ktoś pogoni za offtopowanie
Dabliu - 3 Sierpnia 2011, 02:33
ilcattivo13 napisał/a | I ze swojej strony kończę dyskusję, bo zaraz nas ktoś pogoni za offtopowanie |
E tam, jakie offtopowanie Przecież rozmawiamy ściśle na temat.
ilcattivo13 napisał/a | w Komnacie śmierci mówią o Conanie a siły ma za dziesięciu. I ma już 190 cm wzrostu, a wytarta tunika nie zakrywała grubych węzłów mięśni na jego ramionach. Miał wtedy mniej więcej 16 lat. |
W "Komnacie śmierci" maczał paluchy de Camp (ten sam facet, który próbował wmówić światu, że Howard miał kompleks Edypa), więc ten opis to i tak jego wymysł, o ile dobrze pamiętam. Ale to tak na marginesie, ponieważ...
Ja wcale nie twierdzę, że Conan nie był rosłym i silnym facetem. Po prostu staram się powiedzieć, że jego zręczność i szybkość były w takim samym stopniu znakiem rozpoznawczym jak siła, a Conan w wykonaniu Arnolda był po prostu rażąco niezgrabny, nie miał w sobie nic z Cymmeryjczyka; ani zwierzęco wyczulonych zmysłów, ani szybkości, ani zręczności, ani sprytu. A były to podstawowe atrybuty tej postaci; non-stop podkreślane w tekstach.
Co zaś do inteligencji - właśnie odświeżam sobie "Ludzi Czarnego Kręgu" (świetny tekst, tak w ogóle), i Conan już parę razy wykazał się sprytem, zdrowym rozsądkiem, szybkim łączeniem faktów i dedukcją. Może nie na poziomie Sherlocka Holmesa ale i tak nieźle. Nie ma w nim nic z półgłówka, jakim był Conan-porwany-za-młodu-Arnold.
ilcattivo13 napisał/a | A co do arnoldowo-debilnego Conana - wolę właśnie takiego rębajłę, niż jakiegoś rzucającego co sekundę cięte riposty wymoczka. |
No ja też bym wolał. Na szczęście nowego Conana zagra Jason Momoa, więc chyba nie musimy się martwić. Nie wiem wprawdzie, jak ostatecznie wypadnie jako Conan, ale w paru scenach jako Khal Drogo pokazał, że jest większym badassem i dzikusem niż Arnold w obu częściach Conana razem wziętych
Hej, ja po prostu jestem wielkim fanem howardowskich opowiadań o Conanie, a także wielkim fanem starego filmu (pierwszego, bo drugi był już trochę z *beep*). Zawsze tylko miałem żal do Milliusa, że nakręcił tak świetny film, i zarazem tak zepsuł tytułową postać.
Teraz mam nadzieję zobaczyć w końcu takiego Conana, jakiego wyobrażałem sobie mając lat jedenaście, kiedy przeczytałem pierwsze opowiadanie o nim. A jeśli nawet sam film będzie gorszy, to trudno. Oby Conan był lepszy, niż tamten.
Nawet dziś, kiedy czytam wspomnianych wyżej "Ludzi Czarnego Kręgu" i widzę sprężonego do skoku, czujnego jak dziki kot czarnowłosego olbrzyma o płonących błękitnych oczach, o posępnej, pociętej bliznami twarzy i dzikim uśmiechu, który w gromadzie innych wojowników jawi się niczym wilk pośród sfory psów, nijak mi ten obraz nie pasuje do jowialnego, nieco kartoflowatego Arnolda, który próbuje rozmawiać z wielbłądem.
Widzę raczej Conana z obrazów Franka Frazetty...
Tak, tak... ten ostatni to nowy filmowy Conan we frazettowym, czyli kanonicznym stylu. Prawda, że podobny?
Jasne, też wolałbym, żeby wyglądał jak pierwotny concept art do nowej ekranizacji, ale znajdź mi takiego aktora:
No ale jakoś Arnolda mi ten zabójca powyżej także nie przypomina
A co do małego młodego Conana z zalinkowanego fragmentu filmu, to może i jest mały, ale nadrabia dzikością, zuchwałym wyrazem pyska i morderczym spojrzeniem. Takiego Conana lubię.
A nie takiego, który w oczach ma tylko: "Yyyy... mieć takie bicepsy, że nie móc się podrapać po plecach..."
EDIT: A, jeszcze mi się coś przypomniało. O wzroście i wadze Conana wiemy od Howarda tylko tyle, że wchodząc w wiek męski miał jakieś 6 stóp wzrostu i ważył około 180 funtów. I nic więcej, reszta to wymysły de Campa, jak w ww. "Komnacie śmierci".
Jakiś naukowiec pobawił się kiedyś w wyliczenia na podstawie jakichś tam wykresów i ustalił, że dorosły Conan powinien mieć w takim razie coś koło 193 cm wzrostu i ważyć prawie 100 kg.
Tak się składa, że podobne wymiary ma obecnie Jason Momoa.
Dunadan - 3 Sierpnia 2011, 08:25
A ja jakoś nie kumam trailera i zarysu fabuły filmu "Battleship" - to ma być jakiś spin-off do Transformers?... no ale "po jedenaste..."
ilcattivo13 - 3 Sierpnia 2011, 15:37
Dabliu - mnie się po prostu Mamoa bardzo "nie się". A kurdupel z trailera, mimo, że
"nadrabia dzikością, zuchwałym wyrazem pyska i morderczym spojrzeniem", nadal pozostaje kurduplem i basta.
Co do reszty... Jesteśmy ofiarami degustibusa i chyba nie ma się co spierać, zwłaszcza, że zaczyna to przypominać dawniejszą dyskusję o Bondzie Na razie jestem raczej negatywnie nastawiony, ale jak obejrzę film i mi się spodoba, to dam znać
Dunadan - to ekranizacja jednej z wariacji "gry w okręty" Hasbro. Co do jedenastego przykazania, to biorąc pod uwagę jak dobrze mi się oglądało filmowe military fiction z ostatnich kilku(nastu) lat, raczej się nie zawiodę
Dunadan - 4 Sierpnia 2011, 07:47
In Time - https://www.youtube.com/watch?v=6Re51joTIYA
Fabuła przedstawia się dość ciekawie... ludzie starzeją się do 25 roku życia, potem czas staje się pieniądzem i żyjesz tyle, ile zarobisz czasu... pewien człowiek jest obrzydliwie bogaty w czas i nie podoba się to Systemowi. Całkiem fajna obsada i Olivia Wild ( strasznie niska jest choroba )
ilcattivo13 - 4 Sierpnia 2011, 10:56
Dunadan napisał/a | Całkiem fajna obsada |
Justin Timberlake??? Chyba Cię bipło
Dunadan napisał/a | i Olivia Wild ( strasznie niska jest choroba ) | a tu się zgodzę. Normalnie garba można dostać od patrzenia na piersi niewysokich dziewczyn
Unicorn - 4 Sierpnia 2011, 12:10
Justin -> bleee...
Zwiastun wygląda ciekawie, ale pokazali w nim prawie cały film
A co do Olivi => on am a 171 cm - wcale nie jest niska!
Lowenna - 4 Sierpnia 2011, 13:25
A dlaczego tak mało jest Leonarda Hofstadtera?
Adon - 4 Sierpnia 2011, 15:01
ilcattivo13 napisał/a | Dabliu - mnie się po prostu Mamoa bardzo nie się. |
A ja tu ze wszystkim poprę Dabliu, argumenty jakie przytoczył - no, z ust mi wyjął.
Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to kolor oczu - wielokrotnie było wspominane, że Conan miał błękitne oczy. Nie jest to jednak jakiś szczegół, który nie da mi spać po nocach.
Hubert - 4 Sierpnia 2011, 17:41
Wierz mi, znajdą się i tacy, którym kwestia koloru oczu spędzi sen z powiek.
Iscariote - 11 Sierpnia 2011, 23:31
Knights of Badassdom - http://www.youtube.com/watch?v=dnQ9Vp4fV4I
Zapowiada się iście nerdowska komedia Do tego Summer Glau i Tyrion Lannister w obsadzie. Chcę ten film.
Ozzborn - 12 Sierpnia 2011, 01:08
coś ostatnio ich podejrzanie coraz więcej... czyżbyśmy zaczęli opanowywać świat?
czterdziescidwa - 12 Sierpnia 2011, 01:10
Bóg jest Nerdem.
Nitj'sefni - 12 Sierpnia 2011, 07:49
Iscariote napisał/a | Knights of Badassdom - Zapowiada się iście nerdowska komedia Do tego Summer Glau i Tyrion Lannister w obsadzie. Chcę ten film. |
O tak.
czterdziescidwa napisał/a | Bóg jest Nerdem. |
Dunadan - 12 Sierpnia 2011, 08:27
Iscariote, hehe, dobre, może być fajne
Ja czekam z wytęsknieniem na...
http://uk.movies.ign.com/.../1092495p1.html
Mas effect na IMDB jest niby zarys fabuły - film ma być osadzony w realiach ME ale nie będzie ekranizacją gry, ma traktować o konflikcie między ludźmi a Turianami. Ale to chyba ściema, bo Warner Bros. dopiero wykupiło prawa... zobaczymy
Matrim - 12 Sierpnia 2011, 09:48
Dunadan napisał/a | Ale to chyba ściema, bo Warner Bros. dopiero wykupiło prawa... zobaczymy |
Mogli właśnie wykupić prawa pod określony już pomysł. I może być fajne SF.
Dunadan - 12 Sierpnia 2011, 12:36
Matrim, też prawda... dla mnie to będzie premiera 10-lecia. OK, poza Hobbitem
Tak czy inaczej sprawa jest oficjalna, będzie film.
Hubert - 12 Sierpnia 2011, 16:13
http://www.filmweb.pl/new...5%BCysera-76628
Opcje są dwie - shit albo hit.
Nitj'sefni - 12 Sierpnia 2011, 16:19
Mam złe przeczucia. Drugi plan w Madagaskarze - OK, serial - OK, ale cały film? No nie wiem...
Kojarzy mi się to z Królem Lwem 3. On był raczej przeciętny.
Hubert - 12 Sierpnia 2011, 17:19
W przypadku Króla Lwa występował potężny dysonans, pierwsza część nie była opowieścią humorystyczną, choć sporo żartów w niej zawarto. Madagaskar z założenia był jazdą bez trzymanki, więc Pingwiny będą tylko krokiem w tę samą stronę, ale postawionym ciut dalej.
ilcattivo13 - 12 Sierpnia 2011, 17:23
Matrim napisał/a | Mogli właśnie wykupić prawa pod określony już pomysł. I może być fajne SF. |
a zauważyłeś kto pisze scenariusz? Będzie kupa nad kupami
Matrim - 12 Sierpnia 2011, 20:56
ilcattivo13,
Cytat | the producers are in negotiations with screenwriter |
Więc jeszcze się duuużo może zmienić
ilcattivo13 - 12 Sierpnia 2011, 21:03
Matrim napisał/a | Więc jeszcze się duuużo może zmienić |
Oby. Będę za to trzymał kciuki
Nitj'sefni - 12 Sierpnia 2011, 22:41
Sosnechristo napisał/a | W przypadku Króla Lwa występował potężny dysonans, pierwsza część nie była opowieścią humorystyczną, choć sporo żartów w niej zawarto. Madagaskar z założenia był jazdą bez trzymanki, więc Pingwiny będą tylko krokiem w tę samą stronę, ale postawionym ciut dalej. |
Zgadzam się, ale po prostu mam obawy, czy twórcy dadzą radę stworzyć pełnometrażowy film jedynie o pingwinach (albo inaczej - z nimi w roli głównej), tak żeby nie przedawkować ich poczucia humoru. Co za dużo, to też nie zdrowo - może zacząć nudzić. No, ale jak do elementów rozrywkowych dorzucą jeszcze jakąś fajną fabułę, to może coś z tego będzie.
Hubert - 13 Sierpnia 2011, 12:36
Dali radę z x-odcinkowym serialem, to z 70/80-minutowym filmem sobie poradzą.
Nath - 13 Sierpnia 2011, 18:16
Mistrz!
Pozdrawiam
ilcattivo13 - 14 Sierpnia 2011, 22:32
Nowy "Footloose"... O matko! Za co???!!!
Dunadan - 14 Sierpnia 2011, 22:40
ilcattivo13, co to Footloose? był jakiś stary? o co tyle zamieszania?
|
|
|