Mechaniczna pomarańcza [film] - Katyń
Gustaw G.Garuga - 25 Lutego 2008, 13:55
Nie twierdzę, że jestem profetykiem, ale przewidziałem, że odezwą się takie głosy:
Cytat | Bo to byl kiepski film!
I wielu ludzi jest tego samego zdania. Nasi pseudo krytycy nakrecaja spoleczenstwo i wmawiala nam jakie to wspaniale dzielo. A to tylko zmarnowany temat. Temat, ktory mogl byc wykorzystany w sposob profesjonalny. Ale Pan Wajda ( nie ujmujac zaslug) nie jest juz najwyzszyach lotow rezyserem i wypalil sie juz dawno. jakby to ujal sp. Zygmunt Kaluzynski, Wajda jest w stanie udusic kazdy temat. Wiec nie ma co zalowac. Trzeba zrobic tylko lepszy film. I nie dajcie juz robic filmow Wajdzie - szkoda pieniedzy i szkoda aby rozmienial na drobne swoj wizeronek. |
http://wiadomosci.onet.pl...37,0,forum.html
Bzdura (że polscy krytycy wmawiali wspaniałość) bzdurę (że temat potraktowany nie dość profesjonalnie - odsyłam do recenzji anglojęzycznych) bzdurą (że film kiepski - przypominam o fakcie nominacji i znów odsyłam do recenzji zagranicznych) pogania. Malkontenci podkulili ogon, kiedy film został nominowany i siedzieli cicho, żeby dopiero teraz triumfalnie ogłosić porażkę "bo to było wiadomo od początku". Żenada.
dalambert - 25 Lutego 2008, 14:06
Smutno, ale i tak dobrze co ta nominacja była, a "Fałszerzy" nie widziałem więc pyskowac nie będę i to by było na tyle.
Homer - 25 Lutego 2008, 20:21
A ja nie rozumiem tego zawodu. Akurat w kategorii nieanglojezycznej - która jest mała i można rzec elitarna nominacja to prawie jak Oskar. I w tym wypadku 'prawie' wcale aż tak dużej różnicy nie robi. Oczywiście, że sama statuetka daje bonus w postaci dumy i na pewno przełoży się też jakoś na marketing. Ale skoro przed ceremonią nie weszło się grubo z filmem na teren USA to nie ma się czego dziwić.
A już opieranie swojej krytyki na tym, że film nie dostał oskara - tylko samą nominacje to wg mnie szczyt głupoty .
Gustaw G.Garuga - 25 Lutego 2008, 20:27
Ja cieszę się, że dzięki nominacji film został zauważony na świecie, a zarazem żałuję, że paru polskim malkontentom nagroda nie utarła nosa do końca. Niektórym sukces jakim jest nominacja ani pozytywny odbiór na Zachodzie nie dały nic a nic do myślenia.
Ziuta - 25 Lutego 2008, 22:03
Gustaw G.Garuga napisał/a | Niestety, zbyt hermetyczny i 'polski', żeby trafił do obcokrajowców... a to może akurat i dobrze |
Z drugiej strony - idź Gustawie i wygarnij tekst o hermetyczności Japończykom Myślę, że w tym przypadku z dwu martyrologii, Akademia wybrała tę, z którą amerykańska kultura jest mocniej obeznana.
Wydaje się tez, że Amerykanom spodobało sie to co nas raziło. Skrótowość i natłok bohaterów odebrali jako paradokument i tak dalej. No i byli z daleka od naszego piekiełka (hollywoodzkie piekiełko tez pewne istnieje, ale Wajdy tam nie znają).
Homer - 25 Lutego 2008, 22:13
Dla mnie małym przegranym jest film Persepolis który przegrał z Ratatujem
Gustaw G.Garuga - 25 Lutego 2008, 22:17
Z drugim akapitem posta Ziuty się zgadzam, co do pierwszego, to informuję zainteresowanych, że moja uwaga o hermetyczności i polskości odnosiła się do hipotetycznego filmu o przywarach Polaków, a nie do Katynia. No bo kogo by obchodził film o malkontenctwie Polaków, poza nami samymi? I dobrze, bo jak udowadnia pewna wypowiedź choćby Benhakkera sprzed kilku miesięcy, ta nasza narodowa cecha robi paskudne wrażenie. A film o jednej ze zbrodni II wojny przecież "chwycił".
dzejes - 25 Lutego 2008, 23:41
Fałszerz to naprawdę niezły film, pisałem już o nim. Czy lepszy od Katynia, czy nie - jak mam ocenić? Zmierzyć? Tak uznali głosujący i tyle. Fakt faktem, że temat Holokaustu zawsze daje dodatkowe punkty. Raczek o tym zresztą mówił dziś w Trójce.
dalambert - 26 Lutego 2008, 08:20
dwie wielkie zbrodnie stały się w latach 1939-1945 :
1/ Naziści wymordowali 6000000 Żydów
2/Polacy wysiedlili 3000000 Niemców
I tak to bedzie wyglądało za parę lat, jeżeli już nie wygląda.
I to by bylo na tyle.
Rafał - 26 Lutego 2008, 08:24
A za parenaście lat jesze, pkt.1 dostanie na początku przymiotnik "Polscy"
Bathira Sakura - 26 Lutego 2008, 19:01
Ja się zawiodłam na tym filmie
Fidel-F2 - 26 Lutego 2008, 20:29
Bathira Sakura, a konkretnie?
Grindhouse - 27 Lutego 2008, 14:18
No właśnie...wiele opinii słyszałem, ze film sie nie podobal. Ale zbyt wielu argumentów już przeciwnicy Katynia wywlec z siebie nie mogą...
Dlaczego film sie nie podobal Bathira Sakura?
Gustaw G.Garuga - 27 Lutego 2008, 16:16
Grindhouse, wcześniej w tym wątku była mowa o słabościach filmu. Nie będę powtarzał swoich zastrzeżeń, nie omieszkam za to powtórzyć swojej tezy, że Polacy okazali się zdecydowanie bardziej krytyczni (krytykanccy?) od widowni międzynarodowej.
Ramzes - 27 Lutego 2008, 16:22
dalambert, nie panikuj. Nie ma co wróżyć z fusów. Co do filmu, średnio mi się spodobał. Powiem jednak ogólnie, że nie lubię tego typu kina niezależnie od ważnej dla nas Polaków tematyki.
dalambert - 11 Marca 2008, 08:57
Ramzes napisał/a | dalambert, nie panikuj. |
to nie jest kwestia paniki , tylko logicznego wyciągania wniosków z mendialnego szumu propagandowego i bełkotu co poniektórych autorytetów.
dzejes - 11 Marca 2008, 09:11
A właśnie. Co dalambercie robiłeś w 1966 roku? Bo np. Michnik wbijał się na zebrania aktywu partyjnego i pytał prelegentów o Katyń.
dalambert - 11 Marca 2008, 09:30
Michnik brylowal na partyjnych zebraniach, gdzie wpadal namieszać pytankiem i uciekal nie sluchająć odpowiedzi na piwo do " Harendy'
Ja studiowalem ten sam wydzial co wspomniany i bylem np. na slawetnym zebraniu z prof, Kolakowskim z okazji 10 lat października' a
w marcu 1968 udzialu nie bralem bo zamknęli mnie 8 i wypuscili z pudla jak już bylo po zabawie,
A Ty dzejes, to teraz w wolnym, acz niedoskonałym kraju szczypiąc Jego historię kompleksy leczysz cudzą krzywdą , coż wolność mamy judź dalej wolno Ci
dalambert - 13 Marca 2008, 13:45
Dzis kolejny "uczony-historyk" Rosyjski ogłosil rewelacje, ze w Katyniu to nie ruscy mordowali, a film "niejakiego Wajdy " jest propadandowa blagą mającą otworzyć Polakom drogę do rządania od biednego niewinnego narodu rosyjskiego miliardowych odszkodowań za nie popełnionę winy. hop, siup zdrowie radzieckich uczonych z komisją scierwa Budrenki na czele
dalambert - 14 Kwietnia 2010, 09:45
No i po tej tragedii film "Katyń " chce obejrzeć i pokazac mnóstwo stacji TV z całego świata.
A i jedną sprawe warto podnieść - w trakcie uroczystości 7 o4. z udziałem Premierów Putina i Tuska wyraźny był kontrast miedzy polskim cmentarzem , a przygotowywana rosyjką upamietniającą ofiary NKWD cerkwią .
Z jednej strony imienne tabliczki wszystkich wymordowanych, uparte szukanie tego by poznać i upamiętnić los każdego zamordowanego, każdej ofiary.
Z drugiej strony kamień węgielny pod wielką cerkiew- monument i pusty las w około w którym "chyba" 30 000 leży, a może 15 000, a może 25 000.
W którejś Tv usłyszlem w poniedziałek Rosjanina opowiadającego o swojej rozmowie z młodym moskwianinem, który po niedzielnej projekcji "Katynia" oświadczył : "Jak powieszą przed 9 V w Moskwie portrety Stalina to ruszę je zrywać lub oblewać farbą"
Ot takie obrazki z dziś.
Fidel-F2 - 14 Kwietnia 2010, 20:17
dalambert napisał/a | W którejś Tv usłyszlem w poniedziałek Rosjanina opowiadającego o swojej rozmowie z młodym moskwianinem, który po niedzielnej projekcji Katynia oświadczył : Jak powieszą przed 9 V w Moskwie portrety Stalina to ruszę je zrywać lub oblewać farbą | to akurat bardzo pozytywna konsekwencja tego nieszczęścia
Meurglys - 14 Lipca 2010, 17:10
Film pozbawiony emocji. Dawno oglądałem, więc słabo pamiętam. A to już świadczy o filmie... Albo o moim mózgu. Nieważne...
Matki, żony i kochanki chodzą po jakichś biurach, jeżdżą na jakichś rowerach, cośtam niby płaczą, ale emocji w tym tyle co w partyjce golfa (żeby nie było, kompletnie nie znam się na tym sporcie).
Film młodych ludzi (sam młody jestem, a oglądałem go z innymi) nie zaciekawił. Zwyczajna martyrologia, bohaterowie niemiłosiernie uproszczeni. Wstyd się przyznać, lecz kiedy wreszcie umarli, to poczułem ulgę... :/
Ale spełnił swoją rolę, tj. poinformował wielu o katyńskiej tragedii. No i teoretycznie może spodobać się osobom niewyrobionym, także obywatelom innych państw. I dzięki temu poznają nieco inną twarz narodu rosyjskiego, albo raczej zbrodniczego stalinowskiego systemu.
Swoją drogą "Katyń" zdecydowanie lepszy jest od "Karolów" i temu podobnych hagiograficznych opowieści o drugim pod względem wielkości Polaku, zaraz po Jezusie... No bo małe dzieci czasem wierzą, że Pan Jezus był Polakiem, którego zabili źli Żydzi. Tak przynajmniej ja słyszałem w dzieciństwie od pewnej starszej pani...
|
|
|