To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas śmieszy?

dalambert - 17 Stycznia 2013, 13:29

Pożyczka "karnawałowa" w S... Wołomin :mrgreen:
by od Wołomina na tańce pożyczać, to kompletny brak instynktu samozachowawczego.


Brakuje jeszcze tylko PruszkówLokata :wink:

Zgaga - 18 Stycznia 2013, 16:11

Generalnie, jak chcę się solidnie pośmiać, oglądam w złomowisku wątek "Chowacz Fidela". Nieodmiennie mam radochę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :D
LadyBlack - 18 Stycznia 2013, 16:22

A to ja się też przyznam, że niezmiernie bawi mnie ten wątek. Wystarczy mi spojrzeć na tytuł i gęba mi się śmieje :mrgreen:
Bo ja mam już stare oczy i kiedyś przeczytało mi się "Chwiacz Fidela" :mrgreen: (kto wie coś o "Pikuantnych rozkoszach" niani Ogg, to wie, czemu mi śmieszno) i od tej pory klops, chichram się jak nastolatka :mrgreen:

Fidel-F2 - 18 Stycznia 2013, 21:27

dziękować, dziękować, wszyscy zdrowi, zdrowi
Lis Rudy - 19 Stycznia 2013, 08:34

znalazłem dziś taki dowcip i poplułem monitor ze śmiechu
Znalazł Żyd pieniądze. Policzył- brakuje!

ihan - 19 Stycznia 2013, 12:12

Niby zwykła kartka, a poprawia z rana humor.
Witchma - 19 Stycznia 2013, 18:23

ihan, :mrgreen:
Lynx - 20 Stycznia 2013, 12:19

ihan, :mrgreen: :mrgreen: :bravo
Fidel-F2 - 21 Stycznia 2013, 16:58

http://media.wp.pl/kat,10...1fec9&_ticrsn=3

[ Komentarz dodany przez: shenra: 21 stycznia 2013, 20:11 ]
Fidel opisuj linki, proszę.

Zgaga - 27 Stycznia 2013, 15:37

Obiad mężczyzny samotnego.

Samotny mężczyzna, stojący przede mną w kolejce, kupował "składniki na obiad": 4 zupki w proszku nazwane, nomen omen, Gorąca Chwila oraz piwo.
Udało mi się nie parsknąć śmiechem.

Blue Adept - 27 Stycznia 2013, 15:48

Ten samotny mężczyzna pewnie przyniesie wspomniane zupy do domu, przygotuje je, następnie powie swojej połowicy - z dumą - że właśnie przygotował posiłek, mrugając przy tym sugestywnie i wskazując na nazwę "Gorące Chwile", żeby po nie aż tak gorącym momencie klapnąć przed telewizorem z piwkiem i zrobić sobie zasłużony odpoczynek, szybko przy tym zasypiając snem sprawiedliwego... :mrgreen: :wink:
ihan - 31 Stycznia 2013, 22:32

Pomysły, żeby robić karty środka trwałego na kalkulatory za 19,99 zł brutto (słownie: dziewiętnaście, dziewięćdziesiąt dziewięć PLN). Bo to przecież niemal sprzęt komputerowy. Naprawdę, może tylko śmieszyć :mrgreen:
Iwan - 1 Lutego 2013, 16:12

Kres wydał nową książkę Tarcza Szerszenia :lol:

http://allegro.pl/feliks-...2993528606.html

Witchma - 1 Lutego 2013, 16:20

Gdzie jak gdzie, ale w antykwariacie powinni umieć czytać :lol:
Magnis - 1 Lutego 2013, 17:29

Wiecie to są prości ludzie :lol: .
merula - 1 Lutego 2013, 17:34

nie pisałam wcześniej, ale jak sobie przypomnę, to mnie nadal śmieszy.

kilka osób wie - mieszkam na ogrodzonym, strzeżonym osiedlu w spokojnej okolicy. wielu zbłąkanych kradziejów raczej u nas nie ma. i któregoś poranka widzę z okna jak jakaś kobieta zabiera się za odśnieżanie mocno zasypanego samochodu. miotełka w garści, na ramieniu torebka. w drugiej ręce "elegancka" torebka reklamowa typu "Jakaś Sieć Kosmetyczna", a w niej pewnie drugie śniadanie. i męczy się przy czynności przeokrutnie. trzyma oba te skarby kurczowo, bo jakby je do samochodu odłożyła, to pewnie zaraz by zginęły. no nie rozumiem tego :D

Lynx - 2 Lutego 2013, 00:55

Wietrzyłam mieszkanie, stojąc przy otwartym oknie posłyszałam rozmowę dwóch przechodzących młodzieńców. Jeden drugiemu opisywał co mu się przydarzyło, gdy plunął z balkonu pod wiatr :D :mrgreen: :lol:
nimfa bagienna - 2 Lutego 2013, 11:29

Lynx, uczyniłaś mi dzień. :lol: :lol:
Witchma - 2 Lutego 2013, 20:15

Od kiedy zaopatrzyłam mamę w czytnik, jakoś trudno ją przekonać do powrotu do książek papierowych (myślę, że kwestia zmiany rozmiaru czcionki ma tu duże znaczenie). Ale wczoraj rozbroiła mnie stwierdzeniem: "Muszę iść się pokazać w bibliotece, bo mnie już tam pewno pochowali" :D
thinspoon - 2 Lutego 2013, 22:00

merula napisał/a
[...] widzę z okna jak jakaś kobieta zabiera się za odśnieżanie mocno zasypanego samochodu. miotełka w garści, na ramieniu torebka. w drugiej ręce elegancka torebka reklamowa typu Jakaś Sieć Kosmetyczna, a w niej pewnie drugie śniadanie. i męczy się przy czynności przeokrutnie. trzyma oba te skarby kurczowo, bo jakby je do samochodu odłożyła, to pewnie zaraz by zginęły. no nie rozumiem tego :D


Wytłuściłem Ci rozwiązanie zagadki.

Lynx - 2 Lutego 2013, 22:38

thinspoon, jesteś samobójcą? :mrgreen:
thinspoon - 2 Lutego 2013, 23:00

Mam mnóstwo anegdot, które mogę przytoczyć na swoją obronę :wink:
Wszystko przez ten kobiecy multitasking. Facet jednocześnie może wykonywać maksymalnie dwie czynności, z czego jedna musi być fizjologiczna. Panie mogą mieć odpalonych wiele procesów, siłą rzeczy trzeba im ponadawać priorytety. No i tutaj procesor czasem szwankuje i auto ląduje w rowie w trakcie poprawiania makijażu. Fabrik feler :)

thinspoon - 5 Lutego 2013, 14:22

Niniejszym przepraszam wszystkie Panie za moje wcześniejsze przytyki. Dzisiaj zatankowałem benzynę do diesla.
gorbash - 5 Lutego 2013, 14:28

thinspoon, w sumie lepiej chyba tak niż odwrotnie...
hrabek - 5 Lutego 2013, 14:34

Żadna różnica, jedno i drugie trzeba spuścić.
thinspoon: ja już mam to za sobą.

thinspoon - 5 Lutego 2013, 14:40

hrabek napisał/a
Żadna różnica, jedno i drugie trzeba spuścić.
thinspoon: ja już mam to za sobą.


Jak się skończyło? Oprócz spuszczenia jeszcze jakieś dodatkowe atrakcje? Auto już u mechanika.

hrabek - 5 Lutego 2013, 14:47

Nie, na szczęście odpaliłem silnik tylko na chwilę zanim żona mnie uzmysłowiła. Mechanik był tuż za rogiem, więc dopchaliśmy. Po spuszczeniu przepchnęliśmy z powrotem na stację, zatankowaliśmy i pojechaliśmy bez problemu.
Witchma - 5 Lutego 2013, 14:54

gorbash napisał/a
thinspoon, w sumie lepiej chyba tak niż odwrotnie...


W drugą stronę zdaje się nie da (to znaczy, dla chcącego nic trudnego...).

hrabek - 5 Lutego 2013, 14:59

Ponoć nie, bo wlew benzyniaka ma mniejszą średnicę niż diesla. Mój brat żywym dowodem, że różnica w średnicy w praktyce okazała się pomijalna.
nemezis871 - 7 Lutego 2013, 14:44

Ubaw po pachy to ja miałam jakieś 3 dni temu z mojego bardzo nieletniego kuzyna. Trzy latka niedługo skończy, wszystko ładnie mówi, ale uparta bestia nie chce siadać na nocniku. Ciotka jednak wjechała na tę jego małą, męską ambicję . Mlody przychodzi do niej i mówi: Mama, będę siedział na nocniku.
No to usiadł po czym siedzi, siedzi, siedzi.... (zapomniało się dziecko, że siadać, by wypadało, wtedy kiedy się chce siusiu, a nie wtedy, kiedy się chce udowodnić, że umie). Skutku żadnego, więc dzięcię wstało z fochem i przytupem ( a jakże, bo to nerwowe) i krzyczy:
- MAMA, TO NIE DZIAŁA! :mrgreen: Sądze, że jeszcze na jego ślubie ktoś mu to wypomni :mrgreen:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group