Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
Dunadan - 24 Czerwca 2010, 16:51
Agrerodes,
Cytat | A jeszcze brak udziału Kojimy... |
Skąd to info?
Cytat | nie wiem czy wizja biegania i koszenia wszystkich kataną mi odpowiada. |
w VR Missions w MGS, była możliwośc grania Cyborg Ninja na jednej małej planszy - zabawy cała masa da się połączyć skradankę i taką rzeźnię...
Cytat | Spotykasz, spotykasz. |
Pokaz mi palcem to uwierzę
Agrerodes - 24 Czerwca 2010, 16:58
Jeżeli info błędne to przepraszam i proszę o wybaczenie Oo Słyszałam że to jest projekt bez pracy Kojimy, jeśli się mylę to mnie popraw
Dunadan napisał/a | da się połączyć skradankę i taką rzeźnię... |
Skoro tak twierdzisz..
Dunadan napisał/a | Pokaz mi palcem to uwierzę |
Nie wolno pokazywać palcem niegrzeczny człowieku
A tak po prawdzie to sama znam (z kobiet które lubią MGSa) tylko moją siostrę... Ale to wina mojego otoczenia. Gdybym miała więcej kontaktu z fantastami... na pewno by się jakaś znalazła! A jeżeli nie.. to znaczy że kobiety mają beznadziejny brak gustu
Dunadan - 24 Czerwca 2010, 18:12
ketyow, pomijając to ze w MGS właśnie chodzi o to by NIE strzelać z Famasa a ja ostatnio spaliłem się z zazdrości kiedy moja znajoma pokazała fotę jak strzela z PK na poligonie... tez tak chce!
Agrerodes - 24 Czerwca 2010, 18:59
Dunadan napisał/a | ketyow, pomijając to ze w MGS właśnie chodzi o to by NIE strzelać z Famasa ;P |
Ooo wypraszam sobie! Piękno MGSa polega na dowolnym wyborze broni i Fa-Mas pasował mi idealnie do zrobienia krwawej masakry w pierwszej części podczas wbiegania po schodach! Może i jestem szpiegiem, ale jak już zabijać ludzi, to efektownie! Muahahaha! <złowieszczy śmiech>
Ketyow, jak najbardziej jestem z tobą! Tez sobie zaklskam
Dunadan - 24 Czerwca 2010, 19:17
Agrerodes,
Cytat | w pierwszej części podczas... |
Trzeciej
Cytat | jeśli się mylę to mnie popraw |
Nie, nie, ja po prostu o tym nie słyszałem, istnieje taka możliwość ze bez Kojimy chociaż... to by było co najmniej dziwne. Kojimy nie było tylko przy The Twin Snakes, ale to był remake... szkoda gdyby Kojima odpuścił ten projekt i szczerze mówiąc wątpię w to ale wszyskto jest możliwe...
Cytat | Nie wolno pokazywać palcem |
E, tam...
Agrerodes - 24 Czerwca 2010, 19:35
Haha! I tu Cie mam - nie grałam w 3
Dunadan napisał/a | Nie, nie, ja po prostu o tym nie słyszałem, istnieje taka możliwość ze bez Kojimy chociaż... to by było co najmniej dziwne. Kojimy nie było tylko przy The Twin Snakes, ale to był remake... szkoda gdyby Kojima odpuścił ten projekt i szczerze mówiąc wątpię w to ale wszyskto jest możliwe... |
"Wiadomo już też, że Rising nie będzie skupiony na Solid Snake'u, a na Raidenie i.. reżyserem tego projektu nie będzie Hideo Kojima.
"Nie jestem reżyserem. Nie pracuję też nad projektem. Mimo to czasami narzekam na pewne rzeczy (śmiech). Ale nie za bardzo".
Hideo ma zamiar w tym czasie poświęcić się Peace Walkerowi, który ma być "jego wizją Metal Gear Solid 5".
wzięte z gram.pl
-'.'-
Dunadan - 24 Czerwca 2010, 21:09
Agrerodes,
Cytat | Haha! I tu Cie mam - nie grałam w 3 |
Nie nie... Metal Gear Solid to trzecia część sagi
Cytat | Nie jestem reżyserem. Nie pracuję też nad projektem. |
Uh... no to szkoda nieco
Cytat | ma zamiar w tym czasie poświęcić się Peace Walkerowi |
Ale to przecież "gierka" na PSP... no cóż, zobaczymy jak to będzie
Agrerodes - 24 Czerwca 2010, 22:32
Dunadan napisał/a | Nie nie... Metal Gear Solid to trzecia część sagi |
-_-... Po raz setny podałam na tacy idealny dowód na mój totalny brak kompetencji. Ech, na rozprawie mam przekichane.
Dunadan napisał/a | Uh... no to szkoda nieco |
Nieco!? To katastroofaa Okej, przesadzam. Po prostu boje sie że MGS bedzie "inny"
Cytat | Ale to przecież gierka na PSP... no cóż, zobaczymy jak to będzie |
Wiesz, gierka na PSP tez może być świetna. Taki "FF Crisis Core" np czy "God of War Chains of Olympus" są genialne, więc Kojima się stara aby gorszym nie być :]
Easy - 24 Czerwca 2010, 22:53
Metal Gear Solid to jedyna na świecie gra, w której samą rozgrywkę uważam za denerwujący przerywnik pomiędzy wypasionymi, przeładowanymi patosem (w sensie pozytywnym) filmikami.
Dunadan - 25 Czerwca 2010, 09:13
Easy, cóż, prawda ale mnie tam się podoba, kwestia gustu. Scena w której ginie Sniper Wolf...
... o matko! właśnie odkryłem ze dzisiaj mi się śniła Sniper Wolf, że będzie w nowej części, ze się spotka z Otaconem ale znowu trzeba będzie z nią walczyć. Masakra co to forum ze mnie robi
Agrerodes,
Cytat | Ech, na rozprawie mam przekichane. |
Przykładasz zbyt wiele uwagi to jakiś drobnostek Tak dla ścisłości, ja grałem tylko w MGS i MGS: Sons of Liberty...
Cytat | gierka na PSP tez może być świetna. |
Prawda, już MG: Portable Ops było podobno świetne a Peace Walker ma byc "brakującym ogniwem" w historii. Choc po prawdzie nie wiem co się działo w Portable Ops i siłą rzeczy w Guns of the patriots - bo specjalnie nie czytam fabuły bo wiem że kiedyś zagram
Memento - 25 Czerwca 2010, 11:39
Dalej cisnę w Painkillera, ale na wyższym poziomie trudności. Tu już nie ma plucia amunicją jak i gdzie popadnie, bez JAKIEJŚ taktyki ani rusz. I fajnie.
Hubert - 25 Czerwca 2010, 11:55
Gram sobie w Baldura 2 dalej. Wykonuję ostatnie misje dla Drowów. Korci mnie, by tym razem urządzić krwawą łaźnię, bo mnie te elfy wkurzają.
ilcattivo13 - 25 Czerwca 2010, 13:05
Crush the Castle 2 rządzi. Ze dwadzieścia rodzajów pocisków, w tym kwas, ogień, lód i prund, bomby spadochronowe i zdalnie odpalane... Poprzednia cześć była miodna, ale ta bije tamta na głowię
Agrerodes - 25 Czerwca 2010, 13:27
Easy napisał/a | Metal Gear Solid to jedyna na świecie gra, w której samą rozgrywkę uważam za denerwujący przerywnik pomiędzy wypasionymi, przeładowanymi patosem (w sensie pozytywnym) filmikami. |
Ale gry są po to żeby w nie grać nooo
Dunadan napisał/a | Scena w której ginie Sniper Wolf... |
Przy tej scenie ja czułam prawdziwy ból, ona była taka boska... Może nie ryczałam jak pod koniec Crisis Core, FFX i innych gier do których się przywiązałam, ale postać Sniper Wolf była... cudowna. <składa hołd>
Dunadan napisał/a | Przykładasz zbyt wiele uwagi to jakiś drobnostek |
Chce być dokładna, ale mi nie idzie...
Adon - 25 Czerwca 2010, 17:04
Ocho, chyba wiem, co bede robic w pracy do konca dnia, bo jakos tak spokojnie przed weekendem. (wybaczcie brak polskich znakow, u klienta nie wypada mi instalowac polskiej klawiatury)
Memento - 29 Czerwca 2010, 12:01
Tak się jakoś złożyło że znowu pociskam w NFS Carbon. I tak się jakoś złożyło, że znowu mam w garażu trzy muscle cars. I tak się jakoś złożyło, że znowu jest wsród nich dodge charger. =D
ilcattivo13 - 29 Czerwca 2010, 14:56
JA2 w wersji Gold z modem 1.13 w ostatniej aktualizacji rządzi
Zwłaszcza, że można samemu w dołączonych edytorach dopracować szczegóły gry.
Hubert - 30 Czerwca 2010, 14:01
Po raz kolejny skończyłem Baldur's Gate 2: Throne of Bhaal. Tym razem przeszedłem tropicielem. To jedno z najlepszych zakończeń w historii gier komputerowych, niezależnie od tego, co wybierzemy. Satysfakcja jest tym większa, że po zmianie charakteru Sarevok staje się naszym 'głosem rozsądku' - piękna chwila. Znając wszystkie zagadki warto było chociaż po tę zmianę osobowości jeszcze raz wybrać do Faerunu.
W ogóle Sarevok to jeden z najlepiej pomyślanych bohaterów dynamicznych w historii komputerowej rozgrywki.
Sandman - 30 Czerwca 2010, 15:57
Grał już ktoś w Disciples III? Warto?
Lichtenstein - 30 Czerwca 2010, 17:05
Bardzo pobieżnie. Gra śliczna, ale niegodna zainteresowania.
Tak mi się zdało, chociaż dla uczciwości muszę powtórzyć - widziałem się z tym pobieżnie.
Memento - 3 Lipca 2010, 22:42
Próbowałem na dłużej się wgryźć w Need For Speed: Most Wanted, ale zwyczajnie nie dało się. Brak muscle cars, brak wyścigów typu drifting, brak pojedynków w kanionach, brak klimatu nocnych wyścigów - w ogóle i w szczególe bida. Ale to wszystko ma Need For Speed Carbon. Do tego ma jeszcze autosculpt. Może jeszcze kieeeedyyyś spróbuję pograć w Most Wanted, ale bardziej prawdopodobne jest, że znowu odpalę NFS Carbon.
Nutzz - 4 Lipca 2010, 10:23
Stronghold - Crusader...
Średniowieczne sim city po prawie dziesięciu latach dalej wciąga równie silnie.
Hubert - 4 Lipca 2010, 13:23
W Crusadera bym sobie pograł. Gra nie była doskonała, ale sama możliwość kierowania lordem była fajna
Memento napisał/a | Ale to wszystko ma Need For Speed Carbon. |
I jest plastikowy jak Doda.
MW przynajmniej ma trasy przypominające czasem cudownego NFS Porsche.
Memento - 4 Lipca 2010, 14:16
Cytat | I jest plastikowy jak Doda. |
Bzdura. ;>
Nutzz - 4 Lipca 2010, 14:29
Co nie zmienia faktu, że nie byłem przez długi czas w stanie w ogóle sobie przypomnieć co to był ten Carbon. MW, potem Shift... no a między nimi, hmm... no właśnie *drapie się po glowie*
Hubert - 4 Lipca 2010, 15:29
Szywiście. Niezatapialny, merytoryczny argument godzien Ciebie.
Memento - 4 Lipca 2010, 16:04
Kłaniam się.
Hubert - 5 Lipca 2010, 12:13
n/c
Pograłem z godzinę w Colina 3. Takie seeee. W mistrzostwach jest się skazanym na jeden samochód - to chyba jedna z większych wad. Spróbuję Richard Burn's Rally.
Memento - 5 Lipca 2010, 19:03
Spodziewałeś się odbicia piłeczki, i zatkało kakao?
Nie twierdzę że NFSMW jest dla mnie absolutnie niegrywalne. Ale ma kilka poważnych wad. O braku muscle cars, braku wyścigów typu drifting, i braku czegoś w stylu pojedynków w kanionach już mówiłem. Do tego dokłada się nieprzemyślana ścieżka dźwiękowa, gdzie elektronika i technopodobne badziewia mieszają się z popowo-numetalowymi kwiatkami typu Bullshit For My Valentine (czy też absolutnie dla mnie niestrawnym Avenged Sevencośtam). Oo" W sumie jedyne dwa utwory na jakie się nie krzywię to te Disturbed i Static-X. Oo"
W NFS Carbon, cytując Ciebie, wszystko zaśpiewało, zagrało i zatańczyło. Samochody nie są wrzucone do jednego wora, co mnie bardzo pasuje. To samo z muzyką. Względnie szybko można kupić i 'dozbroić' nową furę. W Most Wanted jestem mniej więcej w 1/3 gry i ciągle jeżdżę tą samą. I prowadzi się jak po sznurku, nadsterowność i podsterowność są prawie zerowe, niezależnie od ustawień. Dla mnie to trochę wygląda tak, jak w CMR 2 i CMR 3. Gdy gra się w 'dwójkę', ma się wrażenie że tak właśnie zachowywałby się prawdziwy samochód. Jak w NFS Carbon. W CMR 3 trudno utrzymać samochód na drodze. W NFSMW łatwo. Zwrot wad jest przeciwny, ale kierunek ten sam. Jest jeszcze kwestia ścigania się w nocy i za dnia. Nie jest fajne prucie 160km/h przed siebie pod słońce i władowanie się w samochód przede mną. Brak wstecznego lusterka to też spory minus.
Wciąż za lepszą grę uważam Need For Speed Carbon.
Hubert - 6 Lipca 2010, 11:44
Memento napisał/a | Spodziewałeś się odbicia piłeczki, i zatkało kakao? |
Mam lepsze rzeczy do roboty niż spodziewać się czegoś po Tobie.
Cytat | W NFS Carbon, cytując Ciebie, wszystko zaśpiewało, zagrało i zatańczyło. Samochody nie są wrzucone do jednego wora, co mnie bardzo pasuje. To samo z muzyką. Względnie szybko można kupić i 'dozbroić' nową furę. W Most Wanted jestem mniej więcej w 1/3 gry i ciągle jeżdżę tą samą. I prowadzi się jak po sznurku, nadsterowność i podsterowność są prawie zerowe, niezależnie od ustawień. Dla mnie to trochę wygląda tak, jak w CMR 2 i CMR 3. Gdy gra się w 'dwójkę', ma się wrażenie że tak właśnie zachowywałby się prawdziwy samochód. Jak w NFS Carbon. W CMR 3 trudno utrzymać samochód na drodze. W NFSMW łatwo. Zwrot wad jest przeciwny, ale kierunek ten sam. Jest jeszcze kwestia ścigania się w nocy i za dnia. Nie jest fajne prucie 160km/h przed siebie pod słońce i władowanie się w samochód przede mną. Brak wstecznego lusterka to też spory minus.
|
Z technicznego punktu widzenia - pewnie masz rację. Ja po prostu przedkładam klimat wyścigów i oprawę hm... artystyczną nad pewne szczegóły.
|
|
|