Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
Adon - 31 Maj 2010, 13:15
Wiesz, w większości MMO problem PK na nowicjuszach jest w jakiś sposób rozwiązany, o czym pisałem wyżej. Tutaj nie, a nie będę płacił twórcom za to, że ktoś mi psuje zabawę (nie pamiętam już, który z oficjalnych serwerów testowałem). Masochistą nie jestem.
Co do tego, co piszesz, to generalnie z tych MMO, które pogrywałem (Lineage II, WoW, Aion etc.), samemu da się grać tylko do pewnego poziomu, potem tylko gildia. No, ale chyba o to chodzi, taka jest istota MMO. Gorzej, gdy przywódcą gildii jest lamer.
Navajero - 31 Maj 2010, 14:26
A właśnie, co z Aionem? Fajne to? Bo zastanawiałem się czy nie spróbować?
Adon - 31 Maj 2010, 14:42
Mi się podobało tak sobie. Trochę za słodko i cukierkowo (choć trzeba przyznać, że czasami aż szczena opadała od widoków), moja żona za to była zachwycona. Ale wiesz, mechanicznie i trochę graficznie, to tak jakby młodszy L2 i GW. Pomysły dla mnie takie sobie, ale jak się widziało już tyle, to ciężko dać się porwać pierwszym z brzegu nowym pomysłem, jeśli nie powala na kolana. Generalnie - wizualnie, bardzo fajnie, pod innymi względami niczym specjalnym się nie wyróżnia. Tyle, że nie ma krasnoludów, elfów i całej reszty tego tałatajstwa, za to są ludzie ze skrzydłami. Może się podobać.
Hubert - 31 Maj 2010, 15:12
Mam problem ze stareńką grą The Devil Inside. Nie mogę jej odpalić, tzn, przechodzę przez menusy i filmiki wprowadzające, a potem wyskakuje mi błąd (taki bez jakiegoś komentarza, po prostu, że jest). Czy jest jakaś łatka albo coś niwelującego ten problem? Sam trochę szukałem, ale nic nie mogę znaleźć.
W razie czego mam zainstalowane Alone In the Dark 4, ale to nie to samo.
Poza tym odpalam Icewind Dale 2, z nową, bardziej hardcore'ową drużyną. Same Aasimary, Półorki, Krasnoludy i Elfy
Easy - 31 Maj 2010, 18:06
Sosnechristo napisał/a | Poza tym odpalam Icewind Dale 2, z nową, bardziej hardcore'ową drużyną. Same Aasimary, Półorki, Krasnoludy i Elfy |
Chciałem właśnie pograć. I już tworzę postać, już dochodzę do momentu, kiedy powinienem wpisać nazwę mojego bohatera i...
I nic. Klawiatura nie działa. Dlaczego? Za co? Za jakie grzechy? Pomóżcie dzielni śmiałkowie!
Navajero - 31 Maj 2010, 18:52
Może wpisujesz brzydkie słowa?
Easy - 31 Maj 2010, 18:57
Mam iść po księdza do pobliskiej parafii, żeby mi stworzył drużynę?
Navajero - 31 Maj 2010, 19:15
Może wyegzorcyzmował klawiaturę Nb. spróbuj pograć chwilę gotową drużyną - bo tam chyba takie są. Może to nie klawiatura, a cała gra jest zepsuta?
Dunadan - 31 Maj 2010, 19:50
Tak apropos gier:
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Fidel-F2 - 31 Maj 2010, 22:49
było
Dunadan - 1 Czerwca 2010, 05:05
Fidel-F2,
To też było.
ilcattivo13 - 2 Czerwca 2010, 22:00
Odpaliłem sobie Age of Pirates 2... I jest cholernie ciężko, nawet na najniższym poziomie... Level przeciwników, jest uzależniony od naszego, więc nawet "poprawienie sobie" charakterystyk nic nie daje...
Najbardziej to widać w walce wręcz - z jednym można sobie dać radę, z dwoma od biedy też, ale jak się trafi trzech gości, to robią z bohatera siekane, bite i mielone w jednym... Chyba, że to dlatego, że nigdy nie paruję ciosów
W stosunku do słabej pierwszej części jest sporo zmian na plus:
- zdecydowanie lepsza i bogatsza grafika (nareszcie jak się płynie, to na pokładach statków są marynarze - szkoda tylko, że to przy 3-osobowej kamerze)
- można zwiedzać wyspy, a nie tylko same miasta. Przy czym można w czasie zwiedzania zostać napadniętym przez bandytów, spotkać patrol żołnierzy lub przypadkowych mieszkańców.
- na wyspach są groty, jaskinie i stare kopalnie, w których mogą być skarby i w których (po minięciu świecącej kuli) są wrodzy nam nieumarli...
- do tego, można atakować miasto od lądu. I nie tylko miasto, ale i strzegące miast twierdze... Normalnie jak w starych Pirates! Sida Meiera
- do strzelania z dział nie wystarczają już tylko kule (uogólniam), trzeba mieć też proch
- armaty w czasie bitwy morskiej mogą zostać zniszczone, a jeśli mamy w ładowni zapasowe, to możemy je na morzu wymienić (nareszcie !!!!)
- jest od cholery i ciut ciut drobnych questów, w dodatku różnorodność questów wzrosła...
- można grabić zwłoki zabitych i rzeczy znalezione w kufrach/szafach i leżące luzem...
Ale największą zmianą jest sam początek gry - nie zaczynamy od razu ze statkiem, a wręcz przeciwnie - jesteśmy niewolnikiem na plantacji i nie dość, że musimy sobie statek "zorganizować", to jeszcze uciec z plantacji (i to nie sami, co wiąże się z dodatkowymi questami)... Mało tego - zaczynałem grę trzy razy i za każdym razem miałem inne drugoplanowe zadania do wykonania! Znając z grubsza wszystkie questy, od początku gry do zdobycia statku, przejście tego etapu zajmie jakieś 3 godziny.
Zmiany na minus:
- przesadzili z poziomem trudności. I to zdrowo przesadzili.
- moim zdaniem jest też zbyt duży realizm bitew morskich. Ładowanie 22 dział na jednej burcie mojej fregaty, zajmuje jakieś 5 minut w real-timie (i to mając maksymalnie "rozwiniętego" kapitana, bosmana i kanoniera na statku, a u nich wszystkich perki przyspieszające strzelanie). To samo ze sterowaniem okrętem... W pierwszej części gry zwrot robiło się ot tak <pstryk>, a teraz, zwrot fregatą o 180', to przynajmniej kilka minut. I to przy włączonym trybie dynamicznym
Jak na razie, daję grze 8/10...
Homer - 3 Czerwca 2010, 00:45
Mam zabawę z DOSboxem.
Poza zagrywaniem się w Prehistorici, Pinballe, Prince of Persie i inne, nadrobiłem w końcu zaległości przechodząc dwie pierwsze częśści Monkey Island. Dialogi miejscami obłędne .
ilcattivo13 - 3 Czerwca 2010, 15:08
Homer - to może nadejszła pora na Master of Magic?
Adon - 4 Czerwca 2010, 12:17
Wreszcie przeszedłem Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth. Za wiele dobrego o tej grze powiedzieć niestety nie mogę. Klimat Lovecrafta jest tylko do momentu ucieczki z Innsmouth, potem debilna strzelanka, w dodatku bez normalnych save'ów, przez co gdy przy jakimś elemencie się pomyli, trzeba do upadłego przechodzić od nowa czasami dość trudne sekwencje. Tak mnie to irytowało, że gra przez lata kurzyła się na półce. Ale że obowiązek wzywał, w końcu wydałem na nią pieniądze, to... zrobiłem sobie godmode i w końcu przeszedłem grę do samego końca (okazało się, że i tak mi daleko nie brakowało, jak się wkurzyłem i rzuciłem CoC w diabły poprzednim razem). Generalnie nie polecam.
Hubert - 6 Czerwca 2010, 11:48
Znudziło mi się IWD 2. Tym razem szybciej, niż poprzednio. Jakoś to wszystko... Eeee. Przefajnowane i bez ikry jedynki. Od razu wyłożono kawę na ławę, podczas gdy w jedynce wszystko było otoczone tajemnicą etc.
Ale za to instaluję sobie Baldur's Gate. Myślałem, czy nie wrócić do drugiej części, ale teraz bardziej niż patosu, potrzebuję tej fajnej kryminalno-awanturniczej historii z jedynki. Może dla odmiany przejdę grę bardem? Hm...
dzejes - 6 Czerwca 2010, 12:08
A może dla odmiany w Deus Ex? No kurczę, przecież to jedna z najlepszych gier ever z urywającą czapki przy samym kręgosłupie fabułą.
Hubert - 6 Czerwca 2010, 12:23
Trzeba by polatać po sklepach (lub internetowych) i znaleźć te 10-20 złociszy, jakże potrzebnych na inne wydatki Ale tak się właśnie zastanawiam... Hm.
Chociaż ostatnio coraz częściej się nad tym zastanawiam.
ilcattivo13 - 7 Czerwca 2010, 18:46
Hrabio - od jakiegoś czasu jest dostępna w trójpaku (z dwójką i jeszcze jakąś grą). Była też w CDA (razem z patche'ami), poza tym jak wytrzymasz do Avy to mogę pożyczyć.
Hubert - 7 Czerwca 2010, 23:11
Wytrzymam Teraz odpaliłem znowu pierwszego Baldura. Dzięki mykowi z importem postaci do gry wieloosobowej i z powrotem oraz mozolnemu losowaniu współczynników - otrzymałem już na pierwszym levelu postać o znośnych statystykach i przyzwoitym sprzęcie (Wojownik). Tym razem zamierzam doprowadzić sprawę pantalonów do końca aż w Throne of Bhaal. Przede mną jakieś 300-400 godzin gry
Hubert - 15 Czerwca 2010, 18:10
Przeszedłem Baldurka swoim wojakiem, dopakowanym grimuarami. Zrobiłem też kopię zapasową, by spróbować się Kawalerem w BG 2 i przekazać mu grimuary. Amnijska zadyma czeka
Tylko mam dylemat z drużyną. Czy stawiać na sprawdzoną ekipę killerów (Ja- zbrojny, Minsc, Anomen wymieniany na Sarevoka, Jaheira, Imoen, Edwin) czy też eksperymentować ze składem, włączając Jansena, a Imoen traktować jako głównego maga. Albo zamiast z Jaheirą, poromansować z Aerie. Ale wtedy odpadnie mi fajny quest z harfiarzami i pojawieniem się Elminstera. Hm....
BTW, próbowałem eksperymentu z wykończeniem Imoen przed wyjściem z lochów Irenicusa - nie dało się.
Kruk Siwy - 15 Czerwca 2010, 21:38
A ja kiedyś wykończyłem Irenicusa w Czarowięzach. I to był koniec gry.
Hubert - 15 Czerwca 2010, 23:15
Jakim cudem?
Memento - 15 Czerwca 2010, 23:28
Przez frustrację wynikającą z absencji na jutrzejszym szoł w stolnicy, mam ogromną radochę z rozrywania na strzępy wszelkimi możliwymi sposobami przeciwników w Painkiller i Painkiller: Battle Out Of Hell.
Kruk Siwy - 16 Czerwca 2010, 00:16
Sosnechristo, wszedłem na pełnym dopalaniu i z mety zacząłem lać. Irenicus - śmierć. A potem łaziłem jak głupi bo już dalej nie było drogi. Mogłem wyjść i rozrabiać na wyspie ale nic więcej.
Hubert - 16 Czerwca 2010, 12:35
Aaa... eee, myślałem, że to jakaś możliwość, której nie przewidzieli twórcy.
Ja kiedyś wykończyłem Sarevoka jeszcze w pałacu książęcym. I tak musiałem iść aż do podziemnego miasta. No to poszedłem. Wchodzę do świątyni i od razu włączył się filmik końcowy.
BTW, jako mod do Dragon Age powstaje Baldur's Gate 2: Redux
Agrerodes - 23 Czerwca 2010, 23:08
Ooooooo! Genialny temat!
Tak więc jeżeli chodzi o konsole, to dla fanów RPG polecam tradycyjnie Final fantasy! Ja jako zacofana kobieta ze wsi gram aktualnie w IX i baardzo mi się podoba, chociaż ostatnio zaburzyłam systematyczność gry książkami (oj zła ja!)
Jeżeli ktoś lubi bawić się w szpiega i strzelać w mewy na mostkach to polecam Metal Gear Solid moje cudo i moją miłość.
Dla miłośników mitycznych potworów, dużych mięśni i ton krwi polecam God of War (wprawdzie przeszłam tylko jedynke, dwójke zostawiłam w jakiejś ponad połowie z powodu zbyt wielkiego stresu, to i tak baaardzo polecam!)
Dla szczęśliwych posiadaczy DSa, miłośników w miarę prostych łamigłówek, którzy pragną historii, nie grafiki, polecam Phoenixa Wrighta! Najzabawniejszego adwokata w nintendowym świecie (Apollo Justice też ujdzie).
W końcu dla fanów MMORPG polecam Lineaga (Mi bardziej podchodzi niż WoW). Próbowałam zacząć grać w Aiona ale jakoś... sentyment.. uda orczyc wojowniczek... i pozostałam przy L2.
Jest jeszcze masa innych gier które kocham, ale aktualnie nie przychodzą mi do głowy, a zbyt intensywne myślenie mnie męczy
PS: Wydaje mi się, że poleciłam wszystkim znane i lubiane gry... No ale.. tak tylko chciałam sie udzielić, zwrócić na siebie uwage i takie tam
Dunadan - 24 Czerwca 2010, 10:00
Agrerodes,
Cytat | polecam Metal Gear Solid moje cudo i moją miłość. |
Żebym ja takie dziewczyny spotykał w realu...
Co do skradanek - w sprzedaży jest "trylogia" Splinter Cell w złotej kolekcji za jedyne 30zł. Już gram w Chaos Theory Do MGSs się nie umywa ale i tak jest fajna, piękna grafika, z fabułą już gorzej, ale co kto lubi - klasyczne political fiction ( choć bardzo realne ) albo zupełnie science-fiction, w dodatku japońskie...
Agrerodes, zapewne słyszałaś o MG: Rising? zapraszam do wątku "Na co czekamy" w tym samym dziale.
Agrerodes - 24 Czerwca 2010, 16:29
Dunadan napisał/a | Żebym ja takie dziewczyny spotykał w realu... |
Spotykasz, spotykasz. Wątpie żeby inne dziewczyny nie lubiły MGSa Strzelania z Fa-Masa leży w naszej kobiecej naturze!
Dunadan napisał/a | Agrerodes, zapewne słyszałaś o MG: Rising? zapraszam do wątku Na co czekamy w tym samym dziale. |
Aj no słyszałam ale nie za bardzo chce mi się o tej grze mówić. Ja uwielbiam Snake'a a nie jakiegoś Raidena... Blondynek jeden. Poza tym nie wiem czy wizja biegania i koszenia wszystkich kataną mi odpowiada. A jeszcze brak udziału Kojimy... nie wiem czy ten MGS będzie nadal MGSowaty.
ketyow - 24 Czerwca 2010, 16:51
Agrerodes napisał/a | Strzelania z Fa-Masa leży w naszej kobiecej naturze! |
|
|
|