Piech - 9 Czerwca 2008, 08:34
W praktyce widać po raz kolejny, że Gazeta Wyborcza łże jak najęta. Ten gwałciciel pewnie odjechał maybachem o. Rydzyka. Ziemniak - 9 Czerwca 2008, 08:39
A kto powiedział, że GW pierwsza puściła tego newsa? Za to pierwsza zamieściła sprostowanie, i to jej się chwali. Rafał - 9 Czerwca 2008, 09:12 Primo IMO cała historia świadczy o pernamentnej nieudolności państwa, secundo wyabortować ten offtop do wątku aborcyjnego. A w temacie - mamy właśnie na porządku dziennym mordy religijne. Dziwnie cicho jest o mordowaniu ostatnich chrześcijan w Iraku. Trafiłem na tekst Marka Orzechowskiego (publicysta, dziennikarz, korespondent telewizji Polsat w Brukseli, wieloletni korespondent "Głosu Ameryki" w Bonn, Telewizji Polskiej w Bonn i w Brukseli, ekspert i obserwator unijnego życia.)
CAŁOŚĆ TUTAJ Piech - 9 Czerwca 2008, 10:54
Ano właśnie. A nasze mendia nabrały wody w usta. W końcu to chrześcijanie są prześladowani. dzejes - 9 Czerwca 2008, 11:01
A Ty dowiedziałeś się o tym z drugiego obiegu 
Rafał - 9 Czerwca 2008, 11:22 Zdziwiony?
Chal-Chenet - 13 Czerwca 2008, 10:50 http://wiadomosci.onet.pl/1768506,11,item.html Pewnie znowu skończy się na tym, że proboszcz zostanie przeniesiony do innej parafii... 
dzejes - 13 Czerwca 2008, 10:58
Sądy powszechne chyba nie mają takiej mocy? Chal-Chenet - 13 Czerwca 2008, 11:39 Nie znam się na sądach. Mam tylko nadzieję, że nie skończy się to zamieceniem sprawy pod dywan. (W przypadku, gdyby ten ksiądz był winny oczywiście.) ihan - 13 Czerwca 2008, 13:43 Ale całkiem obiektywnie, gdyby to był nie ksiądz tylko np. nauczyciel, jak się takie sprawy kończyły? Ktoś w Polsce został skazany? Chal-Chenet - 23 Lipca 2008, 14:07 http://wiadomosci.gazeta....e_urodzic_.html Sprawa znana od paru dni. A najlepsi są oczywiście przełożeni, którzy sprawę komentują tak, że "Ksiądz starał się pomóc w niekonwencjonalny sposób." Cuerva no. Jak tak można? Generalnie nie spotyka się często takiej obłudy. A te psy czarne nawet największy występek jednego ze swoich członków (czasem dosłownie - członków) potrafią przeinaczyć w służbę bogu. Przepraszam za ton wypowiedzi, ale kolejne doniesienia o bezkarności "naszych duchowych przewodników" doprowadzają mnie do białej gorączki. żal.pl dalambert - 23 Lipca 2008, 14:16
Martva - 23 Lipca 2008, 14:22 dalambert, może byś się do treści artykułu odniósł, a nie do formy posta? Chal-Chenet - 23 Lipca 2008, 14:32
Nic nie poradzę. Nie lubię ich, właśnie przez takie przypadki. Jak policjant popełni przestępstwo, idzie za kratki. Nauczyciel - też. A jak ksiądz podżega do zabójstwa, to jest to "pomoc w sposób niekonwencjonalny". Respect. Btw, za język z góry przeprosiłem.
To niech ktoś napisze jak ma ochotę o swoich wspaniałych doświadczeniach z Bogiem czy kościołem. Albo jak jakiś "pasterz" mu pomógł. Ja nie bronię się pochwalić. Anonymous - 23 Lipca 2008, 14:50
W sumie czemu nie. Na szczęście są też tacy księża. Tu trochę o dzialalności. I artykuł. Poznałam księdza Pałygę, widziałam jak działa jego Centrum Pomocy Duchowej, czytałam wiersze - i jestem pełna szacunku i podziwu. Szkoda, że niewielu jest takich kapłanów, ale jednak są. Martva - 23 Lipca 2008, 14:54 Jak czytam o 'tych dobrych' to naprawdę czuję się pokrzepiona. A potem pojawia się jakiś 'zły' i ogarnia mnie furia. Ja wiem że ludzie są grzeszni i księża też, ale jednak jak ktoś jest księdzem, to można od niego więcej wymagać. dalambert - 23 Lipca 2008, 14:54 Chal-Chenet, doswiadczenia z Bogiem sa doświadcZeniami z Bogiem, a nie z rozwrzeszczanymi agitatorami więc szkoda ich na... / patrz perły i zwierzątka .../ 
Chal-Chenet - 23 Lipca 2008, 14:56 I to się chwali. Miło, że bywają i tacy. Mam nadzieję, że zawsze będzie ich większość, bo pracować w zawodzie księdza to dużą odpowiedzialność. Agi - 23 Lipca 2008, 15:16 dalambert, nawet to niedopowiedzenie nie jest eleganckie. Ciebie osobiście nikt tu nie obraża, liczymy na rewanż. NURS - 23 Lipca 2008, 15:27
Masz na myśli tych pokroju Rydzyka, zgarniających kasę staruszek robiąc im wodę z mózgu, ze ksiądz jest odpowiednikiem Boga po tej stronie łez padołu? Ksiądz jest tylko człowiekiem, który powinien być o tyle rygorystyczniej rozliczany ze swoich czynów, że w odróznieniu od pospolitych złodziei, przysięga, że nie będzie grzeszył i ma być opoką która innych od podobnych czynów ustrzeże. Możesz dalambert być człowiekiem bogobojnym bez zaglądania do kościołów, które nota bene coraz bardziej przypominają te świątynie, z których Jezus wygnał kiedyś handlarzy. Wspomnij to wydarzenie, jak będziesz się przepychał przez hurtownie na parafiach i stragany przed i za drzwiami kościołów. I przypomnij sobie jakie były słowa syna bożego gdy go apostołowie zapytali przed wyruszeniem w świat, z czego bedą żyć, nauczając. Wielu tzw. katolików ogranicza swoją wiedzę o religii do tego co mówi ksiądz, albo RM. A to, moi drodzy jest coraz mniej zgodne z treścią biblii, za to pełne nienawiści do wszystkiego, co nie ma zawartości moheru na i w głowie. Nie dziw się więc, że widząc te twarze wykrzywione nienawiścią, niektórzy ludzie reagują podobnie. Rydzyk zabije religijność w polsce i to w bardzi krótkim czasie, robiąc to, co robi. dalambert - 23 Lipca 2008, 15:45
a wielu protestantów ogranicza swoją wiedze do tego co mowi pastor i CO Z TEGO ?
Los sodomitów jest dość precyzyjnie określony w Bibli i jakoś tutejszym agitatorom to specjalnie nie przeszkadza / to tylko przykład na to, że wolna wola którą dal nam Pan róznymi chadza drogami/ Anonymous - 23 Lipca 2008, 16:08
Nie uważam tak. Rydzyk trafił do ludzi uważających się za katolików i traktujących to jako coś czyniącego ich lepszymi od innych, ba, dającego im prawo do nie dość że potępiania, to narzucania innym sposobu życia. To fanatyzm, ale liczba fanatyków jest ograniczona - jest cała rzesza katolików nie chcących mieć z RM nic wspólnego. Poważniejszym problemem IMO jest zupełnie coś innego - Kościół zaniedbuje ludzi samodzielnie myślących, targanych wątpliwościami, wymagających czegoś więcej niż odklepanie formułki i odśpiewanie pieśni. Takich, którym nie wystarcza zakrzyknięcie z ambony, że tego nie wolno, a tak trzeba, którzy chcą jeszcze wiedzieć, dlaczego. Którzy widzą sprzeczności pomiędzy naukami Jezusa a tym, co robi Kościół. Często Ci ludzie głęboko wierzą i pragną należeć do wspólnoty, ale brakuje dla nich miejsca, bo Kościół stawia raczej na prymitywizm i zewnętrzny blichtr. W ramach przykładu: byłam wiosną na pielgrzymce z mamą, obie pierwszy raz w życiu. Skończyło się jedynie rozczarowaniem i przykrością, bo pielgrzymka sprowadzała się do spotkania towarzyskiego, konkurencji na głośność odśpiewania pieśni w autokarze a najważniejszym zagadnieniem była kwestia, gdzie będzie obiad i kto kupił lepsze dewocjonalnia. Ksiądz traktował ludzi jak zło konieczne. Przeżyć duchowych - zero. Ja byłam tam "do towarzystwa", ale przykro mi było bardzo ze względu na mamę. Brakuje takiej działalności, jak to, co zalinkowałam wyżej. NURS - 23 Lipca 2008, 16:34
Widzisz, i to jest odpowiedź na poziomie. Polaka, katolika. Ja nie mówię o przypisach, ale wartościach nadrzędnych, na jakich stoi wiara. nie jesteś w stanie podjąć merytorycznej dyskusji o aktualnej sytuacji kleru, dlatego uciekasz w absurdy, proste i smutne. dalambert - 23 Lipca 2008, 16:36 Miria, oo Góra, Salij, i wielu nie znanych z mediów ... ktore gonią wyłącznie za newsem / i krwawszy i unurzany w g.... tym lepszy/ potem różni młodzi entuzjaści biorą te tabloidalne smrody za prawdę objawioną i hhhuuuuzzziiiiaaaaa. często zgodnie z zasadą : wiem żem łajdak, ale jak innym łajdactwo powytykam tom prawie święty i jaki wspamiały.
a może bywają klopoty z tym miejscem we wspólnocie bo ci "mądrzejsi" usiłują dostosować tę wspólnotę do swoich wyobrażeń jaki to Bog powinien być i co to im musi wybaczyć i na co się godzić. Patrz ostatni brak zgody w kościele anglikanskim na "postępowe" fanaberie częsci biskupów.
NURS - 23 Lipca 2008, 16:42
Miriu, nie masz racji, bo to, co piszesz, to tylko jedna strona medalu. Każdy rydzykowy wierny, to kilku więcej straconych dla kościołaumiarkowanych wiernych, bo widząc i słysząc tych ludzi masz chęć odejść od takiej społeczności. Te procesy w dzisiejszym swiecie są tak szybkie, że w krajach tradycyjnie katolickich, córach kościoła, w ciągu dwóch dekad opustoszały kościoły a rola kleru jest więcej niż marginalna. A zkażdym rokiem/dekadą/pokoleniem jest coraz gorzej. I bedzie, bo tam gdzie ludzie są wolni i wyedukowani wiara nie jest już tak potrzebna. Może ją zastapić etyka, która niesie podobne przeslania a nie ma garba krzewienia nienawiści do innych. Mając do wyboru, kościółó Rydzyka, albo odejście od wiary, wielu zdecyduje sie na to drugie, i kościół powszechny, stawiający dzisiaj na RM, w efekcie straci dziesięć razy więcej, niż zyska. IMO trwa już kapitalizacja zysków przed odejściem na zieloną trawkę. Chal-Chenet - 23 Lipca 2008, 16:52
Nie robię nic na tej zasadzie. Ale ludzie, którzy śmią mówić innym jak żyć, sami powinni być przykładem cnót wszelakich. A nawet jeśli nie są, bo to tylko ludzie, to powinni być odpowiednio karani. A tutaj zwierzchnicy poklepią ich po główkach i będzie dobrze. W większości ostatnio ujawnionych skandali z duchownymi w roli głównej, biskupi i reszta świętoszków, zachowywali się właśnie w ten sposób. A tak w ogóle, Ciebie to nie oburza? "Pomagał tej kobiecie w niekonwencjonalny sposób". To jest przecież kpina. dalambert - 23 Lipca 2008, 17:17 Chal-Chenet, zasada wiary jest przebaczyc grzesznikowi gdy za grzechy swe żałuje i szczerze poprawy pragnie , zauwżyleś może , że chrystus łotrowi na krzyżu wybaczył, kim ty jestes by za mendialnym wrzskiem innych potępiać!
Adanedhel - 23 Lipca 2008, 17:23
Wydaje mi się, że jednak bardziej to drugie. Współczesna nauka daje bardziej spójny obraz świata niż jakakolwiek religia, nie tylko chrześcijaństwo. Natomiast Rydzyk dodatkowo daje kopa temu procesowi. Zachowanie najważniejszych polskich duchownych także. Prawie na całym świecie Kościół przeprasza za swoje grzechy (patrz - ostatnio papież w Australii), ale w Polsce nie, tylko broni swoich racji i swojej "nieomylności" jak twierdzy. (Od razu zaznaczę, że są też księża innego zdania, czasem nawet ich słychać, ale jak dotąd ich głos, dotyczący na przykład Radia M., zawsze ginął wśród głosu większości duchownych.) Chal-Chenet - 23 Lipca 2008, 17:50 Daleko mi do J.C. A jeśli ktoś chce zrobić krzywdę dziecku, bądź w ogóle osobie bezbronnej, to będę to potępiał, a nie przebaczał. Miło by było, żeby winny poniósł karę i żeby hierarchia kościelna nie kpiła sobie ze sprawiedliwości aż tak jawnie. Oni nawet nie pozorują, że widzą coś złego. "Próbował pomóc w niekonwencjonalny sposób". Muszę powtórzyć to zdanie, bo ocieka szyderą. To w takim razie czemu kościół nie uznaje eutanazji? W czym jest gorsza od chęci zabicia własnego dziecka. Tu chodzi o chęć MORDERSTWA NA BEZBRONNEJ OSOBIE!!!. I jest to kwitowane zdaniem o "chęci pomocy"? No ja Cię proszę... Btw. Kim ja jestem? Zapewne nikim ważnym, ale swoje zdanie na ten temat mogę wyrazić. Być może jest głupie, nie wiem, ale takie mam i będę miał. Wybaczanie, wybaczaniem, ale to nie może prowadzić do uniknięcia odpowiedzialności za swoje czyny, słowa. NURS - 23 Lipca 2008, 17:55
to mniej więcej ja i inni mi podobni, dla których Rydzyk i jego retoryka nienawiści jest nie do przyjęcia, panie wybieraczu z pisma tylko rzeczy niełatwych i nieprzyjemnych. 
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
