Blogowanie na ekranie - moje śmietnisko
Agi - 9 Sierpnia 2009, 14:39
illianna napisał/a | hardgirl123 napisał/a | będą przyjmowac więcej osób. | STRASZNE
niedługo jak u Młynarskiego będzie: każdy mieszkaniec miał swego szyfra... |
"Na jednego mieszkańca jeden szeryf przypada
jeden szeryf na jednego mieszkańca"
Tak to leciało.
illianna - 9 Sierpnia 2009, 15:22
no właśnie dzięki, strasznie lubię tą balladę, bo jakże życiową ma puentę
hardgirl123 - 9 Sierpnia 2009, 19:01
i tym sposobem będę miała pracę
corpse bride - 9 Sierpnia 2009, 20:52
a cała masa ludzi będzie spędzała w urzędach dodatkowe godziny chodząc od okienka do okienka i od pokoju do pokoju. jak np. w urzedzie pracy, gdzie jeden etat trzyma osoba wydająca 'bloczki' (karteczki z pieczątką) potrzebne, aby druga osoba mogła wydać druk. gdyby można go było ściągnąć z netu (a raczej: gdyby ten, ktory można ściągnąć był akceptowany w urzędzie) trzeba byłoby uciąć dwa etaty. były by (teoretycznie) dodatkowe pieniądze dla urzędu. ale nie.
w urzędzie od podatków musiałam się stawić tylko po to, żeby na formularzu, który im wysłałam wpisać fałszywą datę. od kiedy mieszkam tu, gdzie mieszkam. tylko nie mogłam wpisać prawdziwej, bo pani mi powiedziała, że wtedy by jej się terminy nie zgadzały. więc żebym wpisała cokolwiek w przedziale między marcem a teraz. i to jest praca???
hardgirl123 - 10 Sierpnia 2009, 10:37
corpse w urzedzie pracy juz maszynka wydaje numerki
Martva - 10 Sierpnia 2009, 10:39
hardgirl123, bo corpse bride mówi o rejestracji (chyba), a numerki wydaje maszynka w pośrednictwie.
hardgirl123 - 10 Sierpnia 2009, 10:42
no to skoro o rejestracji to przepraszam:>
ale moim zdaniem rejesrtacja też powinna miec taką maszynkę
Martva - 10 Sierpnia 2009, 10:43
Ale maszynka nie sprawdzi dowodu osobistego, czy co tam ta pani sprawdza...
hardgirl123 - 10 Sierpnia 2009, 10:44
to by było zbyt piękne
gorbash - 10 Sierpnia 2009, 10:53
Mogłaby sprawdzać - tylko wtedy jedna bezrobotna więcej do kolejki.
corpse bride - 10 Sierpnia 2009, 15:52
ale po co w ogóle to sprawdzać? wystarczy położyć kupkę gotowych druków i zainteresowani by sobie brali. żywa osoba byałaby potrzebna dopiero do sprawdzania wypełnionych dokumentów.
apropos urzędów, to byłam dziś na rozmowie w statystycznym, jutro dadzą znać. mają świetną organizację, to im trzeba przyznać - decyzja w niecały tydzień po zakończeniu zbierania aplikacji.
byłam też w urzędzie, chyba miasta, zameldować się. okazało się, że nie mogę, bo mieliśmy kopię aktu notarialnego, a trzeba oryginał.
byłam też w urzędzie pocztowym, z którym toczę wojnę. zastałam znowu awizo w skrzynce (przy czym po pierwsze mam zgodę na zostawianie przesyłek w skrzynce, po drugie siedzę ostatnio w domu i tych przesyłek, co się nie mieszczą nikt mi nie przynosi), poszłam z nim na pocztę (na szczęście w tym samym bloku), a pani mi powiedziała, że może mi to wydać po 18. ja jej na to, że ta przesyłka najpewniej leży tu, na poczcie. a ona, że i tak nie może. no i o co kyrwa chodzi??? płacę za te przesyłki pewnie ze stówkę miesięcznie. i mam z tego tyle, że 2h tygodniowo spędzam na poczcie. a dziś to już przegięli - do domu nie zanieśli, a na poczcie mi nie mogą wydać przed 18. i za co, ZA CO ja płacę? pójdę tam chyba o tej 18 i zaczaję się na listonosza z jakąś maczetą.
hardgirl123 - 10 Sierpnia 2009, 16:51
corpse, nie mogła wydać bo jej fizycznie nie miała, miał ją pewnie listonosz w torbie, ja z taką praktyką się spotkałam.
trzymam kciuki za to żeby jutro zadzwonili.
dalambert - 10 Sierpnia 2009, 17:15
corpse bride, hardgirl123, albo po prostu Listonosz w torbę bierze same aviza, a poczta nie może się przyznać, że olewa dostarczanie paczek, więc wydaje po 18, jakby to listonosz z obchodu powrócił .
Dopuszczacie taką możliwość
Ziemniak - 10 Sierpnia 2009, 17:54
dalambert, nie dopuszczacie, to jest norma. Kiedyś minąłem się z listonoszką pod blokiem, w skrzynce awizo, więc poleciałem za nią a ta ze słodką miną, że "taką strasznie ciężką torbę miałam, to nie wzięłam" Na szczęście, stały listonosz jest przyzwoity i przynosi, jak mnie nie ma, zostawia u sąsiada
corpse bride - 10 Sierpnia 2009, 18:44
nie no, gdyby było w torbie listonosza, to ok. ale oni biorą właśnie same awiza, przesyłki (większe rzekomo) zostawiają na poczcie i po powrocie się z nich rozliczają. do ich powrotu (18) od kiedy dostaję awizo (12) moja przesyłka jest zamrożona. nie mówiąc o tym, że o ile o 12-14 na poczcie jest umairkowany ruch, to po 18 już trzeba sobie postać.
panie w okienku, na pytanie, czmu nie dostaje przesyłek do domu/skrzynki zgodnie mówią: 'to jest większa przesyłka, co, gdyby listonosz miał takich 25?'. powiedziałam już jednej, że to by znaczyło, że dwudziestu pięciu jeleni zapłaciło za przesyłkę 5,70-7,50 i jeśli listonosz zarabia 10zł/h, to jest to dobrych parę godzin jego pracy. ale to nie wina ani problem pani w okienku, wysłała mnie do kadr. też miła dla kolegi z pracy, zamiast z nim pogadać daje mi namiary, gdzie mogę na niego dnieść, a ona umywa ręce.
jewgienij - 10 Sierpnia 2009, 19:57
Od listonosza wymaga się teraz własnego samochodu. Z tymi przesyłkami to zawracanie głowy - niech nie zatrudniają po znajomości cherlaków, tylko silnych chłopów z własnymi autami. Codziennie przychodzi na pocztę fura podań o pracę listonosza, ale dostają ją "protegowani".
Mojemu listonoszowi jest np. za wysoko na moje pierwsze piętro, o co mamy regularną wojnę Sprawdza, czy jestem w domu, domofonem, więc trzeba lecieć do drzwi na złamanie karku, bo jak pomyśli, że mnie nie ma, to wypisze awizo i trzeba potem w kolejce stać.
hardgirl123 - 10 Sierpnia 2009, 20:02
co racja to racja
ale przeciez może byc tak że przebywam tam gdzie król piechotą chadza. a listonosz skoro łazi po piętrach to chyba może zapukać do drzwi a nie od razu buchnąć awizo :>??
Kasiek - 10 Sierpnia 2009, 20:14
Ja mam chyba farta. Moi przynosza mi ksiazki, staniki i koraliki i co tam mi jeszcze przyjdzie do glowy zamowic. Na 3 pietro. Kiedys w koncu pwoiedzialam zeby dzwonili domofonem i nie wchodzili bo po co beda latac, skoro mi latwiej raz zejsc, niz im biegac po pietrach, ale nadal nie chca... Naprawde lubie mojego listonosza. A na mnie drze sie matka, ze ich zmuszam do pracy... przeciez jakby nie ja to by tej pracy nie mieli (takie pars pro toto oczywiscie, ale...).
baranek - 10 Sierpnia 2009, 20:21
jak jeszcze mieszkałem w domku, przyuważyłem naszego listonosza jak podjeżdża pod furtkę, powolutku, wysiada w biegu z samochodu [zza kierownicy], wrzuca awizo do skrzynki, wraca do auta i odjeżdża. może miał kłopoty z rozrusznikiem i nie chciał się zatrzymywać? nie wiem, nie zdążyłem spytać.
corpse bride - 10 Sierpnia 2009, 23:37
wkurza mnie to. wkurza. wkurza. wkurza. tak nie powinno być. nie powinnam spędzać dwóch godzin w tygodniu na poczcie. droższe przesyłki powinny być droższe dlatego, że są większe/cięższe, ale też dlatego, żeby za te pieniądze dotarły do adresata, a nie utknęły gdzieś w połowie drogi.
co z tym zrobić? waham się między akcją terrorystyczną a nękaniem kolejnych instancji, coś jak w tej audycji radiowej, co była kiedyś w radio zet o 13.
Martva - 11 Sierpnia 2009, 15:36
No to fakt, czekam na dwie paczki i nie wierzę że listonosz mi je przyniesie, będę musiała leźć na pocztę i odbierać.
Zła jestem, płacę średnio 7 zeta za przesyłkę, zdarza mi się i 9, a potem jeszcze muszę się fatygować na pocztę i średnio mnie to bawi. Uczciwiej by było gdyby koszt przesyłki był połowę niższy i spacer do miejsca odbioru miałoby się zawsze.
corpse bride napisał/a | 'to jest większa przesyłka, co, gdyby listonosz miał takich 25?'. |
To niech zatrudnią dwóch. Albo coś takiego. PP jest dziko droga a działa jak działa.
Ziuta - 11 Sierpnia 2009, 16:25
Dzisiaj rano wymyśliłem, aby wydano rozporządzenie, że od tej pory awizo będzie wypisywane markerem na cegle.
Martva - 11 Sierpnia 2009, 16:27
To musieliby zostawiać świstki żeby się zgłosić na pocztę po awizo.
Kasiek - 11 Sierpnia 2009, 17:54
No niestety tak jest, jak jest. Prywatne poczty nie dadzą rady w krótkim czasie opanować rynku, a szkoda. Ma ktoś wiadomości jak działa In Post? Bo widziałam jeden punkt, u mnie na Spółdzielczości pracy koło WYSPY Falkonowej, ja mieszkam dokładnie na drugim końcu miasta, przejazd za 2 zl autobusem mi się nie opłaca, ale korzystałabym, gdyby byli koło mnie.
Z drugeij strony firmy kurierskie teź są do d... paczka niedostarczona, miała być na bazie, jadę, bo tam można kartą płacić, paczki nie ma, kurier zabrał. No jak zabrał, jak sięumawiałam że zostawi? Nie wiadomo, zabrał... I droga za 4 zl bo z przesiadkami + to co za przesyłkę... grrrr.
May - 11 Sierpnia 2009, 18:43
Wspolczuje Wam dziewczeta. U mnie rano listy przynosi listonosz rowerowy, a paczki kolo poludnia listonosz zmotoryzowany. To, ze kolo poludnia nikogo nie ma w domu i i tak musimy pozniej podejsc na poczte to jest inny problem
jewgienij - 11 Sierpnia 2009, 20:33
Ale u Ciebie, May, mr. postman ma od dawna niewątpliwy wdzięk:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
corpse bride - 12 Sierpnia 2009, 11:53
z tą pocztą to jest dziwne, że dużo osób ma problem, a nikt się nie buntuje. coś jeszcze wymyślę.
wczoraj dzwoniła pani z us-u i powiedziała, że nie. że na rozmowy zaprosili z tych 50 osób osiem i wszystkie okazały się tak dobre, że gdyby mogli, to by je zatrudnili. no i żeby kogoś wybrać wzięli dziewczynę z doktoratem. tę, o której pisałam, że bym ją wzięła z miejsca. powiedziałam pani, że to dobry wybór i się bardzo ucieszyła.
a teraz lecę odebrać rower z serwisu i zrobić zakupy, a potem będę robić żarełko na dzisiejszą imprezę
Virgo C. - 12 Sierpnia 2009, 13:55
Ehh, ja z łezką w oku wspominam listonosza, który dostarczał paczki na moim krakowskim osiedlu. Zawsze mu się na to 9 piętro chciało wjechać, a jak nikogo nie zastał to zostawiał awizo, a na nim swój numer telefonu i info, że do 17 można zadzwonić i poprosić o ponowny przejazd. Ale chyba go wywalili, bo im wizerunek psuł
Adashi - 16 Sierpnia 2009, 15:57
Kurka, chyba żyjemy w innym kraju, bo u mnie paczki rozwozi teraz jakiś "paczkowy" a nie zwykły "listowy"
Martva - 16 Sierpnia 2009, 16:26
U mnie taki przyjechał w zeszłym tygodniu, nie wiem czy zostanie na stałe.
|
|
|