To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?

ketyow - 8 Maj 2010, 23:33

Muszę przyznać, że gra technologiem zamiast magiem, to gratka dla masochistów. Magiem oszczędziłbym dziś ze 3h gry. Mam nadzieję, że na dalszym etapie to czymś nadrabia.
Hubert - 9 Maj 2010, 17:59

Pancerzem wspomaganym. Czy jak to się tam nazywa w Arcanum.
ilcattivo13 - 9 Maj 2010, 18:51

ketyow - nikt Ci nie zabrania stworzenia postaci mieszanej :wink: Ja zawsze rozwijam i technologię i czary. Mając "snajperkę" i czary "Teleportacji" i "Dezintegracji", przez grę idzie się szybko i sprawnie jak gorący czołg po maśle :D
Poza tym, grając technologiem masz tę przewagę, że nigdy Ci kasy nie zabraknie, a używanie mikstur i inszych wynalazków podbija Ci postać do poziomu nigdy nie osiągalnego dla maga (chyba, że używasz Cheat Engine'a ;P: ).

I odnośnie patchy. Z polskimi patchami ukończenie gry jest awykonalne. Tzn. główny quest ukończysz, ale przynajmniej z 15 główniejszych pobocznych pozostanie nierozwiązanych nawet w połowie. Jeśli chcesz grę przejść na maksa, to jedynie wersja angielskojęzyczna + angielskojęzyczne nieoficjalne patche (nie pamiętam czy jeden, czy dwa) + level_cup_remover. Zresztą już tyle razy o tym pisałem, że pewnie pamiętałeś :wink:

ketyow - 9 Maj 2010, 19:43

Przypuszczam, że jak przejdę i się wystarczająco zniechęcę technologiem, to zagram sobie jak kiedyś magiem. Wtedy co prawda gry chyba ostatecznie nie przeszedłem, ale pamiętam, że gdzie bym nie zaszedł było mi za łatwo. Teraz czuję się jakbym grał inwalidą z porażeniem mózgowym. Kasy nie zabraknie? No nie wiem, nie mam czym się leczyć (na obecnym poziomie techniki czary leczenia już na mnie nie działają), bo tych roślinek ani kupić, ani znaleźć. Saletry przez jakieś 12h gry znalazłem 6 sztuk (w tym 4 kupiłem) , więc ogrom kasy idzie na naboje. Bo przecież mając 90% na trafienie, co najwyżej połowa pocisków sięga celu - niewiele go przy tym raniąc. Póki co gra mi się naprawdę okrutnie, wydam ogromne pieniądze na maści lecznicze, a i tak żadnych podziemi nie mogę przeczesać do końca, bo mi się te maści pokończą i nie mam jak walczyć bez leczenia. Jeszcze nie wiem jak działa umiejętność leczenie ze skilla - potrzeba jakichś dodatków żeby tego użyć? Nie ma tej zabawy z nowego miecza jak u woja, czy czaru jak u maga. Cały czas takie ciułanie, aby na styk przeżyć. Punkty zdobywa się na tyle wolno, że opanowanie tych wynalazków to żmudna praca, więc żadnych specjałowych mikstur sobie jeszcze nie mogę tworzyć. Zastanawiam się czy nie olać broni palnej i nie pójść jeszcze w walkę mieczem.

A w ogóle postać nie powinna leczyć się w podróży jak w Falloucie?

I jeszcze jedno - da się zablokować postać w miejscu? Przede mną horda zombiaków, każę postaci strzelić, a idiotką podbiega im pod same ryje - to po cholerę mi broń dystansowa w takim wypadku?

ilcattivo13 - 9 Maj 2010, 21:40

ketyow - z surowcami nigdy nie miałem problemu, jedno obejście śmietników i handlarzy Tarantu i miałem surowców na kilka kompletów granatów, maści leczniczych (rośliny rosną przy wejściu do miasta, w dokach i przy wiedźmie, w sklepach też są, zawsze są też w random encounters na mapie głównej), pułapek, wspomagaczy, broni i pancerzy. Pomiędzy takimi obchodami musi być albo 12, albo 24 godziny odstępu, bo inventory w sklepach i śmietnikach resetuje się raz czy dwa na dobę (tak dawno grałem, że już nie pamiętam), pomocna jest opcja snu. Saltpeter jest co drugi dzień u rusznikarzy i w drogerii. U innych (np. handlarz w dokach) rzadziej, ale też przynajmniej raz na kilka dni jest. Mając w czteroosobowej drużynie dwie snajperki, amunicji miałem zawsze w okolicach 500 sztuk. Nadmiar sprzedawałem. Z reguły już po etapie Shrouded Hills kasy miałem "potąd" (ze sprzedaży najprostszych eliksirów i amunicji/granatów).
A jako, że najskuteczniejszą (rzut kosztuje tylko 1 AP, nie rani nikogo z drużyny, zadaje spore obrażenia wszystkim oprócz potworów z kamienia i ognia) i zarazem najłatwiejszą do zdobycia bronią w grze jest koktail mołotowa, to dwie snajperki + reszta drużyny rzucająca mołotowami rozstrzygało wszystkie problemy.

A jedyne momenty, gdy strzelec/miotacz atakuje wroga wręcz, występują, gdy brakuje mu amunicji, albo ma za mało zdolności, by użyć technologii. Jeśli coś takiego zdarza w innych momentach, to masz jakiegoś buga.

ketyow - 10 Maj 2010, 00:15

No właśnie mi podbiega do przeciwnika (czasem) i oddaje po tym strzał. Mając powiedzmy 70% na trafienie już z miejsca, z którego podbiegała. Do tego z walką drużynową jest średnio - dostaję mniej expa, gdy oni walczą. Tzn. mam tylko Virgila i on za mało DMG zadaje, by to zauważyć, ale gdy biegał ze mną ten wielki ogr od questa z głazem na ołtarz, to gdy tłukł za mnie przeciwników w Starożytnym Labiryncie, dostawałem doświadczenia aż kilkakrotnie mniej. Co więcej, nie zauważyłem, żeby resetowały mi się śmietniki/kwiaty (w sklepach oczywiście pojawia się sprzęt). Przy random encountersach na ogół jedna roślinka jest, ale jeśli potem dalej biegnę - nic. Przeszedłem raz 3/4 trasy z buta z Zamglonych wzgórz do Tarantu, szukając roślin i nie znalazłem ani jednej. Tak czy owak, przed chwilą wygrzebałem save editor, nie lubię nieuczciwej gry, więc po prostu odjąłem sobie dodane w technikę punkty i wstawiłem je w miecz i magię - nie płacę za leczenie, nie płacę za naboje, więc walki są darmowe, otwieram zamki bez zgrzytania zębami a przeciwników, do których strzelałem 4-5 razy biorę na jednego hita. W sumie jest to fajny sposób na nasycenie się grą, co jakiś czas będę zupełnie zmieniał swoje biegłości i profesje w poszukiwaniu optymalnej dla moich upodobań postaci. Zawsze tam gdzie się da idę w technikę, ale tym razem mnie to faktycznie męczyło. Przynajmniej na tym etapie gry, gdy technologiczna postać naprawdę nie ma się czym popisać.
Hubert - 10 Maj 2010, 10:11

Ech, Wy to jakieś wyszukane strategie stosujecie. A przecież najsympatyczniej zrobić rzeźnika z wysokim skillem na gadane ;-) Albo argument siły + siła argumentu i całe Arcanum nasze.
Tylko do dziś nie rozwiązałem tego zadania z Klanem-jakimś tam, którego Magnus szukał.

ilcattivo13 - 10 Maj 2010, 23:38

ketyow - śmietniki się nie zrestartują, jak będziesz do nich swoje graty dokładał :wink: Wybierz wszystko do czysta i po 24 godzinach będziesz miał same świeże "przecenki". A roślinki, tak jak mówiłem, zawsze są u wynalazców (w Tarancie masz ich bodajże 3 czy 4) i w "1001 drobiazgów" (coś jak ten sklep, który masz w Tarancie zaraz po przejściu przez most). Jak masz naprawdę tak duże zużycie medykamentów, to po prostu popróbuj mojego sposobu (z tygodniowymi zakupami i spaniem w Tarancie). Podstawowe cztery rośliny do mikstur są zawsze w ilościach po dwie sztuki. więc pod koniec tygodnia masz jakieś 28 - 42 sztuki każdego z podstawowych "ziółek" + te, co zebrałeś po raz pierwszy zwiedzając miasto, co daje ci lekką rączką x5 mikstur leczących i x4 mikstury wytrzymałości. Przeca tego nawet 4-osobowa drużyna nie udźwignie :wink:

Hrabio - quest z klanem Magnusa, to jeśli mi się dobrze wydaje jest część głównego questu. I jedyne co można z Magnusem zrobić (poza penetrowaniem firmy w Tarancie), to go "spotkać" z królem Klanu Żelaza.
I chcesz mi powiedzieć, że napierniczanie mołotowami w bandy potworów nie jest kól? Żeby nie to i wypróbowywanie wszystkich możliwych wynalazków, to bym pewnie na Arcanum nie spojrzał po raz drugi. I trzeci. I czwarty... :mrgreen:

ketyow - 10 Maj 2010, 23:42

Znalazłem już dobry sposób na grę. Ani czarów, ani techniki, ani żadnych medykamentów. Zwykły skórzany pancerz i tłukę ich mieczem. Golemy psują broń, więc leję ich pięściami i mi już nikt nie podskakuje ;P:
Hubert - 11 Maj 2010, 09:16

ilcattivo13 napisał/a

Hrabio - quest z klanem Magnusa, to jeśli mi się dobrze wydaje jest część głównego questu. I jedyne co można z Magnusem zrobić (poza penetrowaniem firmy w Tarancie), to go spotkać z królem Klanu Żelaza.


Ale był jeszcze jeden Klan, który można odnaleźć. Chyba w księdze Durina jest jakaś wskazówka, gdzie leży ten klan. Księgę zaś można wydębić od wdowy, która mieszka w jednym z tych miast po drugiej stronie kontynentu. Czekaj a ten Klan Żelaza to nie ten, którego siedzimy strzegą wrota w ziemi? Bo jeśli to ten, to nie jest to główny quest.

Easy - 11 Maj 2010, 17:06

Dziś zakupiłem Arcanum za 10 zeta z magazynem Play. Słodko, będzie w sam raz na wakacje, zwłaszcza, że Arcanum stawiam o wiele wyżej pod względem miodności od Fallouta.
Lichtenstein - 11 Maj 2010, 17:12

Kurczę, mam o Arcanum same dobre wspomnienia, ale ilekroć do niego mam zamiar ponownie przysiąść (chyba w sumie za pierwszym razem do końca nie doszedłem), coś się odbijam od gry strasznie.
Hubert - 11 Maj 2010, 20:02

Easy, ja ostatnio mam odwrotnie, jakoś bardziej zaczęły mnie przekonywać postapokaliptyczne klimaty i miniguny.
ketyow - 11 Maj 2010, 20:36

Zawsze lubiłem Arcanum, ale jednak świat Fallouta jest dla mnie absolutnie niezastąpiony. Ewentualnie - mogłaby powstać tego typu gra, z innym postapokaliptycznym światem. Dla przykładu wszystko zamarznięte, pod skorupą lodu. Elfy, miecze, czary mary hokus pokus nigdy mnie specjalnie nie kręciły. Aczkolwiek z uwagi na ilość gier w tematyce pierwszej przyrównując do tej drugiej... No cóż zrobić, fantasy jest proste jak budowa cepa i wszystko w kółko się klonuje, ale jakoś dalej kręci. Wystarczy popatrzeć na pozbawione kompletnie fabuły MMORPG - jak u licha można w ogóle w to grać?
Matrim - 12 Maj 2010, 20:58

ketyow napisał/a
Wystarczy popatrzeć na pozbawione kompletnie fabuły MMORPG - jak u licha można w ogóle w to grać?


Jak nie patrzeć, to życie też nie ma fabuły :) Tylko idziesz od jednego questa do drugiego - "zacznij gaworzyć, a zdobędziesz +10 do charyzmy" i takie tam. Nie grałem w MMORPG (dawno temu w Guild Wars tylko), ale ten rodzaj chyba właśnie ma naśladować życie. W miarę oczywiście ;)

Edit: a apropos Arcanum - gdzieś kiedyś czytałem o modyfikacji, która umożliwia grę w wysokiej rozdzielczości, na tych pięknych mocarnych, współczesnych maszynach.

ketyow - 13 Maj 2010, 02:16

Właściwie rozdzielczość nie robi mi różnicy (za wyjątkiem rozmytych na LCD napisów), ciekaw jestem natomiast innych kampanii - sam mam jakąś drugą (na V...?) do wyboru, ale jeszcze nie odpalałem. O ile to rzeczywiście inna kampania, ale mam coś jednak innego do odhaczenia przy uruchamianiu nowej gry - jakąś polską wersję mam z jakiegoś pisemka, sprzed paru lat. Jeśli znajdę chwilę sprawdzę jutro co to w ogóle jest.
Hubert - 13 Maj 2010, 11:39

ketyow, Vormatown jest do multi głównie i króciutkie.
ketyow - 13 Maj 2010, 11:47

Sosnechristo, kurde, a śniło mi się dzisiaj, że grałem w to Vormatown w końcu i była to jeszcze większa kampania, a że wczoraj mocno popiłem, to byłem pewien, że to nie był sen i rzeczywiście tak jest :mrgreen:
Hubert - 13 Maj 2010, 12:20

Bywa i tak. Zresztą, może to ja czegoś nie dostrzegłem, no ale...
ketyow - 13 Maj 2010, 17:29


ilcattivo13 - 14 Maj 2010, 21:38

Hrabio - ech ta skleroza :D
rzeczywiście, odnalezienie klanu Magnusa "wypływa" w zadaniu pobocznym, ale żeby w pełni je zakończyć, trzeba mieć w drużynie i Magnusa i Longhaira. Sam Magnus daje tylko Fate Point... Aha - UWAGA, TO BYŁ SPOILER :mrgreen:

jest trochę dodatkowych map stworzonych do Arcanum, ale wszystkie są jeszcze mniejsze od Vormantown i do gry się nie nadają. Z reguły to modyfikacje już istniejących miejsc i nie mają prawie żadnej fabuły, tylko samą nawalankę.

BTW. modów, chyba sobie odświeżę Fallouta Tacticsa, bo niedawno nowa kampania wyszła i trza by było ją sprawdzić...

Memento - 14 Maj 2010, 23:37

Pykam sobie w NFS Most Wanted, i to niestety już nie ten klimat co wyścigi nocą w NFS Carbon. Czy tylko mnie trasy wydają się podobne do tych z Hot Pursuit 2?
ketyow - 15 Maj 2010, 12:18

ilcattivo13, jeśli znasz jakąś dobrą kampanię do Tacticsa to rzuć tytułem. Instalowałem kiedyś taką, co uchodziła za "najlepszą", ale nie było dialogów oczywiście - można było tylko słuchać jak w zwykłym Tacticsie, no i była i tak niedorobiona. Gram tylko na metodzie quick save, wszedłem do jakichś podziemi czy czegoś i nie dało się stamtąd wyjść - a od nowa mi się już grać nie chciało. I w FT nie lubiłem nigdy tego, że zabijaniem się postaci nie poprawi, bo prawie exa nie ma za przeciwników.
ilcattivo13 - 15 Maj 2010, 21:01

ketyow - z dłuższych, to jedynie polski "Awaken" przychodzi mi do głowy - tyle, że to jest "rpg w ciuchach FOTa" (mało walki, a więcej questów). Goście robili też drugiego moda, ale do dziś jest tylko demo.
Grałem też kiedyś w moda opartego o "Evil Dead 3: Army of Darkness".

Mody najlepiej brać stąd bo zawsze są zupdate'owane. Część modów jest w katalogu głównym "Mods", a część jest w "Single Player Maps".

EDIT:

bracia "Cesi" też mają trochę tego stuffu :D ino nie wiem, czy będą chodziły z wersją PL albo ENG.

hrabek - 16 Maj 2010, 07:59

Memento napisał/a
Pykam sobie w NFS Most Wanted, i to niestety już nie ten klimat co wyścigi nocą w NFS Carbon. Czy tylko mnie trasy wydają się podobne do tych z Hot Pursuit 2?


Chyba tylko tobie. Dla mnie Most Wanted to najlepsza odsłona serii. Długo musiałem się do niej przekonywać, ale jak już to zrobiłem, to mogę grać w nią w nieskończoność. W ogóle mi się nie nudzi. Przechodzenie kariery, czy misji pojedynczych po raz n-ty wciąż sprawia mi szalenie dużo przyjemności.

Memento - 16 Maj 2010, 11:03

hrabek napisał/a
Chyba tylko tobie.

Syrjusli? Jestem pewien że spory fragment jednego z pierwszych torów w trybie kariery jest identyczny w porównaniu z jednym z torów z HP 2. Na pewno pamiętam długi łuk przed/za filarami podtrzymującymi most, park i drogę w parku przedzieloną rowem. Są takie same jak w MW. :roll:

hrabek - 17 Maj 2010, 09:48

No wiesz, to ulica i to ulica, zakręty też mogą być w prawo, bądź w lewo. W HP2 miałeś tylko tory, tu masz miasto, akurat tor wypada przez taką ulicę, że wydaje się podobna. Różnica jest taka, że później możesz sobie przejechać ten sam tor, tylko bez ograniczeń i skręcić gdzie chcesz. W HP2 takich możliwości nie było.
Matrim - 17 Maj 2010, 10:20

Jak grałem w GTA IV to dziury w asfalcie w Liberty City też mi się wydawały łudząco podobne do tych na naszych drogach. I do tego łata na łacie na asfalcie*.



*bez rasistowskich skojarzeń!

Lichtenstein - 17 Maj 2010, 11:01

Okazało się, że zgubiłem moment, w którym wyszedł dodatek do Tropico 3, Absolute Power.


Wygląda na to, że w wielkim skrócie zaprojektowany jest do zgrywania Saparmurata Nijazowa, więc spodziewam się kupy zabawy.

ketyow - 23 Maj 2010, 20:19

Arcanum mi padło na quick savie... W swojej turze walki zapisałem, a w czasie tury przeciwnika się gra wiesza - tzn. działa, ale jest w nieskończoność tura przeciwnika (wykorzystuje swoje pkt. akcji, ale nie przełącza się do mojej tury)... Szlag!

Choć teraz mi się przypomniało, że można przełączyć grę w real-time... Mam nadzieję, że to pomoże.

Dodam, że jeśli nie to koniec, całą grę na qs grałem i nie mam innych zapisów praktycznie.

EDIT
Udało się. ilcattivo13, nie wiesz czy mogę jakoś wymusić atak w drzwi/skrzynię? Nie inwestowałem punktów w otwieranie zamków, rzucam w przedmiot metalową płytką, a potem Virgil rozwala go zawsze toporem, ale zastanawia mnie, czemu ja nie mogę tych drzwi itd. atakować.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group