Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
Fidel-F2 - 4 Października 2011, 10:22
Ice napisał/a | Ja tam się powrotu IV RP nie boję, nie ustawiałem przetargów, nie jestem w żadnej mafii, nie mam 200 l koniaku z łapówek, nie donosiłem za PRLu na kolegów, | rzecz w tym, że w IV RP to nie ważne czy to robiłeś czy nie, przyjdzie do Ciebie Ziobro i powie Ci, że Ty już nikogo więcej nie zabijesz
dalambert - 4 Października 2011, 10:24
Fidel-F2, pitolisz Ot dr.G był arogancki łapówkarz i knocił robote, ale Ty wolisz jak GieWU sugeruje pitolić. Coż wolno Ci, ale inni nie muszą.
A na cmetarzu to kto biznesy kręcił ? Żiobro ?
Fidel-F2 - 4 Października 2011, 10:29
dalambert, jesteś kłamcą i oszczercą
Ilt - 4 Października 2011, 10:30
dalambert, ty nawet nie pitolisz. Solisz, ale pieprzem. Ot dr. G mógł sobie nawet proboszczów gwałcić, ale, do cholery, nikogo nie zabił. I to się liczy, że został uznany za winnego (i to przez kogo!) przed udowodnieniem mu winy.
dalambert - 4 Października 2011, 10:34
Ilt, jak ktoś po operacji umiera w skutek błedu lekarskiego to oczywiście jest jeno dobra wola pana doktora, nadużyta prze wrednego pacjenta.
Witchma - 4 Października 2011, 10:36
Ochłońcie, panowie, bo pójdziecie na wybory w pięknych, nowych krawatach.
merula - 4 Października 2011, 10:37
dalambert, śledztwo nie wykazało, ze G kogokolwiek zabił, więc odszczekaj te słowa.
Lis Rudy - 4 Października 2011, 10:40
dalambert napisał/a | dr.G był arogancki łapówkarz i knocił robote, |
Dalambert, nikt nie musi być miły, nie ma takiego bowiązku, jednak to właśnie TEN lekarz ustawił poprzeczkę w transplantologii bardzo wysoko. To dzięki niemu szpital na Wołoskiej (jeśli dobrze pamiętam) uzyskał dobrą renomę. Fakt, popełnił błąd lekarski i tego nic nie zmieni, ale przyklejenie mu zarzutu ZABÓJSTWA zakrawa na koszmarny żart...
Gdyby tak radykalnie oceniać wszystkich, to i Hoffman (ten od Bitwy Warszawskiej) powinien zostać oskarżony o zamordowanie filmu, bo popełnił zwykłego gniota (sam o tym pisałeś).
Zresztą pewnie połowa tego forum podpadłaby pod zarzut arogancji-ja, Ty, Fidel, Jewgienij...
Zwsze ktoś poczuje się dotknięty czyjąś wypowiedzią. Mamy zatem się bać że CBA (do szefowania którego ponownie aspiruje Kamiński) zawita do naszych domów/prac o szóstej rano ?
Ice - 4 Października 2011, 10:45
Lis Rudy napisał/a | Mamy zatem się bać że CBA (do szefowania którego ponownie aspiruje Kamiński) zawita do naszych domów/prac o szóstej rano ? |
Rozumiem, że wizyta ABW o 6 rano Ci odpowiada i to już nie będzie kaleki potwór z szafy?
Lis Rudy - 4 Października 2011, 10:53
Ice, manipulujesz moją wypowiedzią co zmienia jej kontekst.
dalambert napisał/a | dr.G był arogancki łapówkarz |
Lis Rudy napisał/a | Dalambert, nikt nie musi być miły, nie ma takiego bowiązku |
Lis Rudy napisał/a | Zresztą pewnie połowa tego forum podpadłaby pod zarzut arogancji-ja, Ty, Fidel, Jewgienij...
Zwsze ktoś poczuje się dotknięty czyjąś wypowiedzią. Mamy zatem się bać że CBA (do szefowania którego ponownie aspiruje Kamiński) zawita do naszych domów/prac o szóstej rano ? |
TO jest wypowiedź Dalamberta i moja na nią odpowiedź.
Żadan wizyta, żadnych agencji o szóstej rano mi nie pasi. To że ktoś jest niemiły czy arogancki to jeszcze nie powód do wywalania rankiem drzwi od mieszkania. Co najwyżej można takiego ktosia nazwać chamem lub burakiem ale na Bogów nie zabójcą !
Zresztą na razie zacytuję Ci słowa meruli bo mi się moich już nie chcę:
merula napisał/a | śledztwo nie wykazało, ze G kogokolwiek zabił |
terebka - 4 Października 2011, 11:19
Ice, jesteś nieprzemakalny ideologicznie. Charakteryzujesz się kompletnym ignorowaniem sensu czyichś wypowiedzi. Oceniasz rzeczywistość podług siebie, wychodząc z założenia, że skoro Ty sam wielbisz Krótkołapego Proroka, to drugą stroną są wszyscy ci, którzy spijają miód z ust Donalda. I nie ma alternatywy, nie istnieją szarości. Są tylko dwa kolory: olśniewająco biały pisowski i szatańsko czarny peowski. Przykładowy i statystyczny "Rudy Lis" może wrzeszczeć ze wszech sił, że Tusk to drobny złodziejaszek a taki Lis (nie ten Rudy) na ten przykład się kompletnie skompromitował brakiem przygotowania, a Ty i tak będziesz w kolejnym poście piał te same brednie, podpinając innych pod polityczne ideologie. Jesteś marnym dyskutantem.
dalambert, ja nie twierdzę, że PZPN jest święty. Każdy kolejny układzik to beton w najtwardszej postaci, przez Dziurowicza, Listkiewicza, po Latę. 'Ale' polega na tym, że Tomaszewski to krzykacz, pieniacz i warchoł, który zapluwa się po pachy o czymś, o czym i tak wszyscy wiedzą, człowieczek bez pomysłu na to, jak ten beton skruszyć. Opluwając go? Bez j.a.j.
Ice - 4 Października 2011, 11:33
Terebka, moim zdaniem obie te partie nie wiele różnią się jakościowo co do metod prowadzenia polityki i tu faktycznie można powiedzieć, że jest sporo szarości. Po prostu wkurza mnie straszenie IV RP podczas gdy V jest pod tym względem o wiele gorsza. Od 4 lat PO prowadzi ten kraj prosto w przepaść, a koronnym argumentem jest "a PIS to, a PIS tamto". W tym momencie ja podaję przykłady, że PO działa podobnie .Co do kierunku w jakim polityka zmierza to tu nie ma miejsca na szarości, co za różnica, czy w przepaść polecimy na twarz czy lekko bokiem. Trzeba się zatrzymać i zawrócić.
dalambert - 4 Października 2011, 11:36
terebka napisał/a | że Tomaszewski to krzykacz, pieniacz i warchoł, który zapluwa się po pachy o czymś, o czym i tak wszyscy wiedzą, człowieczek bez pomysłu na to, jak ten beton skruszyć | No,no sam pisze ze to beton nie skruszalny, i co /
Tomaszewskiemu masz za złe, ze o tym gada, Twój słodki spokój narusza, o łotrach nie usuwalnych krzyczy, zamiast dać se spokój !
No, no , a i ten "człowieczek" jakie to urocze sam terebka, raczył Toaszewskiego do "złowieczków"...
No, no....
terebka - 4 Października 2011, 11:45
Trzeba też dobrze wybrać kierunek, Ice, bo z deszczu pod rynnę łatwo wleźć, gdy ma się zamknięte oczy. Mnie z kolei drażni ton obrońców PIS-u bo walczą argumentami, które jeszcze silniej godzą w sam PIS. Straszenie PIS-em? Wystarczy nic nie mówić i pozwolić im samym robić to za siebie. Nie trzeba lepszej groźby. Tak dramatycznie szkodliwej, przy jednocześnie ogromnym poparciu społeczeństwa, grupy politycznej w ostatnim kilkudziesięcioleciu nie było. Można się zżymać na PO i należy to robić, bo zadufane w sobie, leniwe i słabe pod wieloma względami, ale gloryfikowanie politycznego pasożytnictwa, żerującego na słabościach innych, jest po stokroć szkodliwsze. Nie cierpię PO ale mimo swych słabości jest jedynym szlabanem dla szaleństwa w postaci tej partii, której deprecjonowanie tak Ciebie wkurza, a co powinno się robić ze wszech sił i przy użyciu wszystkich przewidzianych przez prawo środków.
edit.
dalambert, zdanie o Tomaszewskim to tylko moje o nim zdanie. Nie narzucam go innym, informuję tylko co myślę o człowieku, który już dawno zniszczył wizerunek na który pracował wcześniej przez wiele lat. Nie wiem, dlaczego spiknął się z Kaczyńskim, ale to też Mu chwały nie przynosi.
2xed.
jewgienij - 4 Października 2011, 11:48
Ice napisał/a | Po prostu wkurza mnie straszenie IV RP podczas gdy V jest pod tym względem o wiele gorsza. Od 4 lat PO prowadzi ten kraj prosto w przepaść, a koronnym argumentem jest a PIS to, a PIS tamto. |
Gdyby tylko PO straszyło, to ludzie by prędko przejrzeli, że strachy na Lachy
Ale w międzyczasie PIS przynajmniej trzy razy w tygodniu gorliwie przypomina wszystkim, dlaczego absolutnie nie powinien wrócić do władzy. Ilość absurdów, mitomani, pomówień, populistycznych chwytów itp. przekroczyła masę krytyczną.
I tu nie chodzi o przekonywanie kogoś, bo to niemożliwe. Psychologicznie wiadomo, że wszyscy szukamy potwierdzenia własnych poglądów. Dlatego czytamy GW zamiast GP, albo oglądamy TRWAM zamiast TVN. Potwierdzenie własnych poglądów potwierdza nas samych, definiuje naszych i obcych. Każda strona tak robi.
terebka - 4 Października 2011, 11:50
I może dlatego razi mnie bardziej, gdy ludzie, którzy zyskali szacunek sami go później zamieniają na coś o wiele gorszego.
dalambert - 4 Października 2011, 11:51
terebka napisał/a | Tak dramatycznie szkodliwej, przy jednocześnie ogromnym poparciu społeczeństwa, grupy politycznej w ostatnim kilkudziesięcioleciu nie było. |
Już Pani Nechrebecka w 1990 roku łkała w klape Mazowieckiego : -"Panie Tadeuszu jaki MY mamy głupi naród!!!"
Otóż przymijcie misiaczki do wiadomości, że nie MACIE NARODU, owszem stanowicie jego część, agogancką, zadufaną w sobie i bezczelną, ale tylko część, No i teraz jak antyklerykalny kołtun może wepchnąć do Sejmu palikociany śmietnik robi się łyso, oj łyso .
Starczy SLD na koalicję z przegraną PO, czy nie starczy
Easy - 4 Października 2011, 11:56
Matrim napisał/a | Ciekawe, czy Tomasz Adamek napisze piękny list do Prezesa, który został znokautowany przez dziennikarza. |
Chyba nie uważasz, że tym dziennikarzem jest Lis?
terebka - 4 Października 2011, 12:05
Sam jesteś 'misiaczkiem' I to takim, który z chęcią oddałby władzę nad imperium zabawek pluszowej kaczuszce.
dalambert napisał/a | agogancką, zadufaną w sobie i bezczelną, |
Dokładnie o tym mówiłem. To jest właśnie to, co charakteryzuje tę Waszą część. Walka przy użyciu własnych ułomności.
jewgienij - 4 Października 2011, 12:06
dalambert napisał/a | No i teraz jak antyklerykalny kołtun może wepchnąć do Sejmu palikociany śmietnik robi się łyso, oj łyso |
Najwyższy czas.
dalambert - 4 Października 2011, 12:08
jewgienij, gratuluje i to zarówno ślepoty jak i pewności siebie
terebka - 4 Października 2011, 12:10
Najpierw zrzuć łuski z własnych oczu, zanim zaczniesz pomawiać innych o ślepotę, dalambercie, misiaczku.
dalambert - 4 Października 2011, 12:17
W dyplomacji to się nazywa "strony jasno określiły swoje stanowiska" i bedzie tego
jewgienij - 4 Października 2011, 12:20
Palikota Kaczyński się boi, bo dobry wynik RP przy słabszym PSL już uniemożliwia mu władzę nawet w przypadku wygranej PIS-u. Nie ma możliwości porządnej koalicji.
To główna zasługa Palikota. Odcięcie PIS-u od jakiejkolwiek szansy rządzenia w dobie kryzysu to najważniejszy cel.
Antyklerykalne treści tam mało ważne, bo to tylko gadanie. Najwyżej odetnie się trochę KK od danin, jakie składa im PIS, ale to nie takie istotne w ogólnym rozrachunku.
Jotha - 4 Października 2011, 13:00
terebka napisał/a | zdanie o Tomaszewskim to tylko moje o nim zdanie. Nie narzucam go innym, informuję tylko co myślę o człowieku, który już dawno zniszczył wizerunek na który pracował wcześniej przez wiele lat. Nie wiem, dlaczego spiknął się z Kaczyńskim, ale to też Mu chwały nie przynosi.
|
No cóż, to bardzo proste do wyjaśnienia. Z tego samego powodu, dla którego kiedyś był w PRON-ie... próbuje się dorwać do władzy. To, ze kiedyś co prawda był dobrym bramkarzem, ale potem już niczego sensownego nie potrafił dokonać, nie podważa jego dobrego mniemania o sobie.
jewgienij - 4 Października 2011, 13:15
Tomaszewski pasuje do PIS-u jak ulał. Od lat nic nie robi, tylko pluje do kamery, próbując zaistnieć.
Co oprócz tego robi dla dobra piłki? Szkoli młodzież? Założył jakąś fundację? Ktoś wie? Bo może tak, a ja nie słyszałem.
Sługus PZPR -u i zwykły prostak, nazywający Perquisa francuskim śmieciem. Lansuje się tylko w mediach, bo chciałby wiecznie błyszczeć. Ale odkąd wyszedł z bramki, to już nie ma czym. Chyba tylko spoconym licem.
Matrim - 4 Października 2011, 13:39
Easy napisał/a | Matrim napisał/a | Ciekawe, czy Tomasz Adamek napisze piękny list do Prezesa, który został znokautowany przez dziennikarza. |
Chyba nie uważasz, że tym dziennikarzem jest Lis? |
Uważam. Fakt. Miał wpadkę na koniec, ale w przekroju całości jego założenia zostały osiągnięte, a pan Prezes pokazał kim jest i gdzie ma wyborców.
Lis chciał wyciągnąć od Prezesa odpowiedzi i nie odpuszczał i oto mamy deklaracje, że Macierewicz będzie w rządzie, choć jednocześnie kilkukrotnie Prezes powtórzył, że nie ma zamiaru mówić, kto będzie rząd tworzył - "Prawdziwi Polacy wiedzą i się domyślają". Cóż, widocznie nie jestem Prawdziwym Polakiem, bo nie mam pojęcia. Ale to zabawka Prezesa.
Dalej, śliczna i słitaśna maska Prezesa pękła wczoraj, a dziś już mamy kolejną rysę (pytanie do dziennikarza, czy jest z polskiej czy z niemieckiej telewizji). I ten cudny dialog:
"Prezes: ... Andżela Merkel...
Lis: Angela.
Prezes (z uśmiechem): No może i Angela."
Ja przepraszam bardzo, ale Dziarosław Kaczyński nie potrafi i nie chce szanować innych, a sam oczekuje bicia pokłonów.
Dalej. Lis uzmysłowił wielu widzom, że Kaczyński jest KANDYDATEM i powinien się STARAĆ o głosy, a nie olewać wyborców ciepłym moczem, ignorować niewygodne pytania, powtarzać "wiem, ale nie powiem", bo jeśli ktoś taki ma być Premierem polskiego państwa, to ja dziękuję - nic się nie zmienił, udaję pięknego. QED.
Wczoraj nie miała miejsca debata polityczna, tylko wywiad telewizyjny, pamiętajcie o tym. Oni nie mieli się przekonywać nawzajem, ale Prezes, kandydat, miał odpowiadać na pytania. Odpowiadać nie chciał, wolał pyskować i docinać personalnie dziennikarzowi, zamiast jasno odpowiedzieć wolał udowadniać niekompetencję drugiej strony. I fakt, udowodnił, że jego kandydatka jednak jest z Płocka a nie z Łodzi. Sukces Prezesa, może być premierem, może walczyć z Rosją nawet. Wygrał, moim zdaniem, Lis, bo z dzienniakarskiego punktu widzenia osiągnął swoje cele, a Kaczyński swoje olał.
Easy - 4 Października 2011, 14:05
Matrim właśnie jestem zdania przeciwnego: o ile Kaczyński nie wyszedł na męża stanu o nieprawdopodobnie genialnej wizji uczynienia z Polski Królestwo Bożego na Ziemi, o tyle nie powiedział również niczego takiego, co by było zaskoczeniem dla kogokolwiek. Macierewicz w rządzie? Szczerze? Czy dla chociaż średnio zorientowanego wyborcy jest to coś, czego już wcześniej by nie wiedział? Albo stosunek Kaczyńskiego do Angeli Merkel i Niemiec w ogóle - nie chodzi o słuszność, lub jej braku, w głoszonych na ten temat poglądach, ale o to, że przecież takie słowa z ust prezesa to nic nowego.
Lis nie osiągnął tym wywiadem niczego. Jeśli Kaczyński mówi: Niemcy są be, ale jednocześnie robi to z uśmiechem na ustach i tonem sugerującym spokój i pełną kontrolę, to uwierz mi, za tydzień nikt nie będzie pamiętał przekazu, ale właśnie uśmiechniętą i wyluzowaną twarz Jarosława, twarz kogoś, kto jest pewny swego.
Od samego początku było widać, jaki jest cel redaktora Lisa: nieważne, co powie Kaczyński, byle tylko stracił nad sobą kontrolę. A efekt? Większość pewno zapamięta wyłącznie Lisa wyglądającego tak, jakby z każdą sekundą miał coraz większą ochotę prezesowi PiS przylać. Cobyśmy tutaj o poglądach dziennikarzy pisali, to jednak widok czołowego redaktora naszego cudownego kraju nie kryjącego ani nienawiści, ani pogardy dla lidera partii opozycyjnej nie jest rzeczą chwalebną. Lis to taki Sakiewicz, tylko bardziej popularny i przeginający "pałę" w drugą stronę.
Nie Kaczyński tu wygrał, ale Lis przegrał, co zresztą przyznał nawet Nowak Sławomir z PO.
Matrim - 4 Października 2011, 14:25
Easy napisał/a | nie kryjącego ani nienawiści, ani pogardy dla lidera partii opozycyjnej nie jest rzeczą chwalebną. |
Fakt.
Easy napisał/a | [Kaczyński]nie powiedział również niczego takiego, co by było zaskoczeniem dla kogokolwiek. |
I myślę, że w tym jest sedno, bo nie powiedział właściwie nic, wolał pływać wokół i migać się od odpowiedzi. Miał jasno postawione pytania i możliwość deklaracji. Ja bym nabrał do niego pewnego szacunku, gdyby uczciwie powiedział, kto za co będzie odpowiadał, jeśli PiS wygra. A słysząc "okaże się po wyborach", to ja dziękuję. Gdybyś kupował samochód i sprzedawca powiedział Ci "panie, jest coś co wiem o tym aucie, ale powiem dopiero po podpisaniu umowy i zapłacie", to kupił byś samochód od takiego sprzedawcy? W tej rozmowie i w "nie mówieniu nic nowego" Kaczyński się ośmieszył i popsuł całą wizerunkową kampanię z ostatnich tygodni. Dał znać, że nie musi się przed nikim tłumaczyć, nikomu nic nie musi mówić - a "w prawdziwych demokracjach" (jak to on lubi powtarzać), takie podejście jest niedopuszczalne, a ludzie je stosujący "powinni, o, takim łukiem wylecieć z polityki". I pod tym względem oceniając, uważam, że został pogrążony.
W ciągu kilku dni pewnie, PO poda proponowany skład rządu przyszłego, Donald Tusk coś takiego zapowiadał (o ile dotrzyma słowa). Inni będą musieli się dostosować, ale tego nie zrobią Może SLD, żyjący marzeniami o władzy. PSL dogaduje się z PO. Palikot sam deklaruje, że nie chce stanowisk rządowych. PJN prawie nie istnieje. A PiS? Nabiera wody w usta i nie zdradza, kto może za co odpowiadać (najpoważniejszy kandydat!), bo w ich ocenie nie ma takiej potrzeby - a to podstawowy powód wyborów do parlamentu, konstytucyjny: oddajesz głos na swojego reprezentanta ORAZ na ugrupowanie któremu chcesz powierzyć stery państwa. A zostaje to sprowadzone do plebiscytu popularności.
jewgienij - 4 Października 2011, 15:23
Nie oglądałem tego wywiadu, ale z tego, co piszecie, widzę, że Kaczyński na nim zyskał. Jak zwykle nic nie powiedział, a wysłał kilka sygnałów: Lis- niedobry, Merkel-niedobra, uśmieszek, ja wiem, ale nie powiem itp. To jest to, co ludzie chcą usłyszeć. Nie konkrety, dowody, tylko zmrużone oko, wiecie-rozumiecie. Przeciwnikom Lisa i Merkel to starczy, choć pewnie nie padł żaden konkret. Tak się robi mgłę smoleńską, i to jest bardzo sprawne. W walce na argumenty PIS nie ma szans, dlatego unika debat. Więc odpuszcza to pole na rzecz znaczących spojrzeń, zamilknięć, niejasnych aluzji. Jak ktoś chciałby go chwycić za to, to Błaszczak będzie mówił, że nieporozumienie i niezrozumienie, zła wola itp.
|
|
|