To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

xan4 - 25 Wrzeœśnia 2008, 14:20

Epidemie i zarazy antologia Fabryki Słów - niestety bez komentarzy, w pamięci zostaje tylko R. Dębski i Siedlar,
Norwegian Wood, Murakamiego - bardzo dobra rzecz !

Taselchof - 25 Wrzeœśnia 2008, 14:30

xan4 napisał/a
Epidemie i zarazy antologia Fabryki Słów - niestety bez komentarzy, w pamięci zostaje tylko R. Dębski i Siedlar,
Norwegian Wood, Murakamiego - bardzo dobra rzecz !


kurde aż tak złe :/ nie dawno sobie to zamówiłem :/ :?:

Witchma - 25 Wrzeœśnia 2008, 14:31

Taselchof napisał/a
nie dawno


:!:

xan4 napisał/a
Norwegian Wood, Murakamiego - bardzo dobra rzecz !


Nie czytałam jeszcze złej rzeczy Murakamiego :) Polecam "Tańcz, tańcz, tańcz"

Taselchof - 25 Wrzeœśnia 2008, 14:42

mea culpa witchma :D
Easy - 25 Wrzeœśnia 2008, 15:09

Witchma napisał/a
Nie czytałam jeszcze złej rzeczy Murakamiego :)


To dobrze, bo za kilka minut nabędę "Wszystkie boże dzieci tańczą" i "Kronikę ptaka nakręcacza".

xan4 - 25 Wrzeœśnia 2008, 15:17

Witchma napisał/a
Nie czytałam jeszcze złej rzeczy Murakamiego
,
ogólnie zgadzam się z Tobą, tylko Po zmierzchu, jakoś mnie zostawiło letniawym...

Witchma - 25 Wrzeœśnia 2008, 15:35

xan4, akurat tego jeszcze nie czytałam :D
xan4 - 25 Wrzeœśnia 2008, 15:53

Witchma, no to nie opowiem Ci szczegółów, bo mam w pamięci shorta o takim zdarzeniu ... :D
ilcattivo13 - 26 Wrzeœśnia 2008, 23:58

"Deus Irae" duetu Dick/Zelazny. Książka wyraźnie zainspirowana "Kantyczką..." Millera jr. Ale o wiele gorsza. Miała być to taka trochę baśniowa podróż przeniesiona w klimaty post-apo, ale wyszedł z tego zlepek banalnych rozważań o religii z kilkoma nieciekawymi przygodami w tle. 4/10

"Piekło Pocztowe" Pratchetta. Książka dobra, choć wyraźnie słabsza od ostatnich części cyklu (zwłaszcza "Straż Nocna" wysoko podniosła poprzeczkę). Może następne przygody Moista "vL" będą jeszcze lepsze? 6,5/10

gorbash - 27 Wrzeœśnia 2008, 01:48

Zacząłem koło czasu. Hmmm. Pierwszy tom - nuda, znaczy się to samo co w pierścieniach, shannarach, prawach magii itd... Ale walczę dalej!
Chal-Chenet - 27 Wrzeœśnia 2008, 08:40

Mnie się najbardziej podobały właśnie pierwsze tomy. Potem robiło się nudno, ciągłe gadanie o tym samym. Wymiękłem koło 7-go. Ale czytałem dawno, chyba jeszcze w podstawówce, kto wie jak podeszłoby teraz...
gorbash - 27 Wrzeœśnia 2008, 08:46

Poczytamy, zobaczymy. Wzięło mnie na fantasy ostatnio. Mam zamiar jeszcze wrócić do shannary właśnie, tylko nie wiem jak mi teraz podejdzie...
Martva - 27 Wrzeœśnia 2008, 10:46

Shannara cienka była. IMHO.
gorbash - 27 Wrzeœśnia 2008, 11:00

Mnie się podobała kiedyś dawno - chcę teraz porównać... A potem pierwsze prawo magii :) Po takim zestawie podejrzewam że wyleczę się znowy z fantasy na jakiś czas...
Martva - 27 Wrzeœśnia 2008, 11:23

Mnie się podobała porównywalnie z Eragonem, znaczy nie bardzo. Może gdybym to czytała mając lat 13 a nie 20+... Jest masa _lepszej_ fantasy. Pieśń lodu i ognia Martina. Cykl o skrytobójcy Hobb. Shannara to tak... nie ten poziom :)
May - 27 Wrzeœśnia 2008, 20:42

A propos Eragona - w zeszla sobote wszedl na rynek trzeci tom i niemalze na pniu sprzedalismy cala dostawe... Grube tomiszcze, ponad 800 stron jesli dobrze pamietam. Mlody nie chce czytac w oryginale, czeka na tlumaczenie, a ja Eragona nie zmeczylam...
bio - 27 Wrzeœśnia 2008, 22:34

Skończyłem Ciemność płonie Ćwieka. Miałem nadzieję, że to będzie dobra powieść. Ale nie jest. Moja mantra - u nas nie pisze się dobrych powieści - jest mantrą prawdy, niemal w 100 %. Smucę się z tego powodu niepomiernie. Czemu tacy jak na ten przykład Żerdziński nie rodzą się na kamieniu ? I prawdą jest kopernikański imperatyw o wypieraniu dobrego przez marne. I w polityce i finansach i kulturze. Choć Dukaj w końcu został przez świat zza barykady doceniony.
Hubert - 28 Wrzeœśnia 2008, 10:52

Czytam teraz Nowe Życie Pamuka, ale coś opornie mi idzie... Momentami nie wiem, czy to proza, czy poezja. Ale mam już temat na shorta przynajmniej :twisted:
illianna - 29 Wrzeœśnia 2008, 08:36

Armia ślepców R.Pawlaka nawet nawet,choć można by z tego pomysł trochę jeszcze wycisnąć, miałam wrażenie, ze autor skończył tuż po tym, jak się na serio wciągnęłam,

Księga jesiennych demonów Grzędowicza, dobrze się czyta, tak jak mi obiecywał Kruk Siwy,pierwsze zdanie zaliczam to zbioru genialnych pierwszych zdań:
Wszedł do sklepu z magią, głównie dlatego, że padało :mrgreen:

xan4 - 29 Wrzeœśnia 2008, 10:31

illianna napisał/a
Księga jesiennych demonów Grzędowicza, dobrze się czyta, tak jak mi obiecywał Kruk Siwy

myślę, że to na razie najlepsza rzecz Grzędowicza, potem zaczął się trochę rozmieniać ... :(

Kruk Siwy - 29 Wrzeœśnia 2008, 10:36

Autor to nie producent parówek, nie zawsze mu wychodzi jednakowo. Uważam że jeżeli chodzi o fantastykę przygodową to Pan Lodwowego ma szansę ( o ile trzeci tom zgrabnie to zamknie) pozostać w pamięci i na ladach na długie lata. Teksty poważniejsze (opowiadania z księgi np) dojrzewają wolniej. Jarek ma wielki talent. Opowiadaczem jest niezrównanym. Myślę że jeszcze niejednym nas zaskoczy.
xan4 - 29 Wrzeœśnia 2008, 11:13

Kruk Siwy napisał/a
Autor to nie producent parówek, nie zawsze mu wychodzi jednakowo.

Parówki też bywają różne :D ,
ale podsumowując, "Księga ..." mnie oczarowała, byłą rewelacyjna, następne były tylko poprawne, więc dlatego tak napisałem,
no cóż ..., wyszedł tutaj klasyczny przykład wysokiej poprzeczki :)

Kruk Siwy - 29 Wrzeœśnia 2008, 11:17

Żeby była jasność w temacie - ja też uważam Ksiegę za najlepsze dotąd dokonanie Jarka.
jewgienij - 29 Wrzeœśnia 2008, 13:15

Szczególnie Karta kredytowa, a raczej jej druga część.
Z początku się wydaje, że to będzie bajeczka o spełnianiu życzeń, a od połowy niespodziewanie zaczyna się hard-core, Grzędowicz wrzuca najwyższy bieg i rysuje blachy o balustradę, a pasażer zamyka oczy ze strachu - just fucking amazing, jak mawia moja babcia.

Reszta opowiadań to już tylko uspokojenie. ;P:

Sandman - 29 Wrzeœśnia 2008, 13:35

Księgę przeczytałem już dawno, ale pamiętam, że "połknąłem" ją w jeden wieczór, a w zasadzie zarwałem sporą część nocy, bo zaczynałem koło jedenastej wieczorem. Miało być do poduszki...
illianna - 29 Wrzeœśnia 2008, 13:49

ja dopiero wczoraj zaczęłam, jestem w połowie pierwszego opowiadania, właśnie w tym momencie, kiedy wszystko się zmienia, klimat mnie już wciągnął...
Hubert - 29 Wrzeœśnia 2008, 16:43

Hm, Księgę świetnie się czyta, choć nie jest to łatwa lektura, wbrew pozorom. Niemniej emocje wzbudza niesamowite - po zakończeniu Opowieści Terapeuty łezka zakręciła mi się w oku. Niemniej, Pany też są dobrą literaturą. Można na nią ponarzekać, owszem, ale dopiero po lekturze. W trakcie czytania nie kwestionujemy opowieści. :)
ilcattivo13 - 29 Wrzeœśnia 2008, 22:09

"Zatonięcie Japonii" Sakyo Komatsu.
Świetna książka, nigdy nie czytałem lepszej powieści katastroficznej. Opis kataklizmu jest tak sugestywny, że aż ciarki chodzą po plecach jak się czyta. Od tygodnia zarywałem noce, żeby jak najszybciej poznać zakończenie.
Jedyne, co mi się nie podoba w tej książce (wydanie z Wydawnictwa Poznańskiego), to zdanie "w tekście powieści poczyniono niewielkie skróty w stosunku do oryginału", które zamieszczono na czwartej stronie książki. Za takie coś powinno się karać kastracją albo zabetonowaniem - w zależności od "pełci" :evil:
Daję 9/10.

mawete - 29 Wrzeœśnia 2008, 22:33

ilcattivo13: dobra kniga, czytałem kilkanaście lat temu... podkusiłeś mnie - jak się dokopię to przeczytam jeszcze raz.
ilcattivo13 - 29 Wrzeœśnia 2008, 22:48

najlepsze jest to, że tego jest pełno w antykwariatach i bibliotekach, a ja do tej pory nie zwróciłem na nią uwagi...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group