To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne

Ramzes - 27 Lutego 2008, 16:06

Motorhead to muza dla dziadków. Starodawny rock'n'roll w ciężkiej wersji. Może w sobie coś ma.
Dunadan - 27 Lutego 2008, 16:31

:shock: rock?... w ciężkiej wersji... :shock: dla mnie tookreslenie bardziej, nie wiem... Budgie? ;-)

A ja ostatnio w kółko słucham Hawkwind - zdobyłem parę albumów... ciekawa grupa. Zagrali m.in. kawałek "Motorhead" z Lemmym ;-)

banshee - 27 Lutego 2008, 17:12

dla dziadków? :shock:
Hubert - 27 Lutego 2008, 17:48

banshee napisał/a
dla dziadków? :shock:


Taki staaary już się czuję... Och, moje biedne kości... :lol:

mad - 27 Lutego 2008, 17:57

Ech, te podziały pokoleniowe. A tak nawiasem mówiąc, Sosnechristo, wybierasz się na Metalmanię? Kiedyś zdaje się rozważałeś taką możliwość?
Adanedhel - 27 Lutego 2008, 18:56

Zasadniczo Lemmy to już dziadek. Powinni mu swoją drogą pomnik postawić, przy takim trybie życia 60-tki dociągnąć to nie lada wyczyn :wink:
Hubert - 27 Lutego 2008, 19:11

mad napisał/a
Ech, te podziały pokoleniowe. A tak nawiasem mówiąc, Sosnechristo, wybierasz się na Metalmanię? Kiedyś zdaje się rozważałeś taką możliwość?



Jutro/pojutrze będę wiedział :wink:


Adanedhel, Lemmy powinien już nie żyć, według lekarzy :lol:

Adanedhel - 27 Lutego 2008, 19:13

Ano powinien. Co potwierdziłoby tylko tezę niejakiego Clarksona, że bezpieczniej było zostać żołnierzem w Wietnamie niż rockowcem w latach 70'. Większe szanse przeżycia :mrgreen: (patrz np. Moon, Bonham, Curtis...)
Hubert - 27 Lutego 2008, 19:15

Adanedhel napisał/a
Ano powinien. Co potwierdziłoby tylko tezę niejakiego Clarksona, że bezpieczniej było zostać żołnierzem w Wietnamie niż rockowcem w latach 70'. Większe szanse przeżycia :mrgreen: (patrz np. Moon, Bonham, Curtis...)



Za to Lemmy jest świetnie zakonserwowany przez te specyfiki :twisted:

Adanedhel - 27 Lutego 2008, 19:19

Zdołał ewolucyjnie przystosować się do środowiska. A może po prostu alkohol go zaimpregnował :wink:
Hubert - 27 Lutego 2008, 19:20

Może, może... A może TO jest właśnie legendarny kamień filozoficzny? :twisted:
Adanedhel - 27 Lutego 2008, 19:23

Czy twierdzisz, że eliksir życia produkowany przez tenże kamień (oczywiście będący w posiadaniu Lemmy'ego) to w rzeczywistości alkohol? Sądzisz, że to Lemmy tak podziałał na kamień? Czy może to jego zwyczajowe właściwości?
Dunadan - 27 Lutego 2008, 21:16

Surowość Motorhead była prekursorem metalu i punka... a tak ryczeć jak Lemmy nie potrafi nikt :mrgreen:
Hubert - 27 Lutego 2008, 21:43

Adanedhel napisał/a
Czy twierdzisz, że eliksir życia produkowany przez tenże kamień (oczywiście będący w posiadaniu Lemmy'ego) to w rzeczywistości alkohol? Sądzisz, że to Lemmy tak podziałał na kamień? Czy może to jego zwyczajowe właściwości?


Raczej się zastanawiam. Może haczyk tkwi w odpowiednich proporcjach i stężeniu takich rzeczy jak: alkohol i prochy, rock'n'roll, grouppies, afterparty oraz wspomniany przez Dunadana ryk.

mad - 27 Lutego 2008, 23:51

Kupiłem sobie dwie stare płytki VOIVOD. Uwielbiam te kapelę!
Dunadan - 28 Lutego 2008, 08:46

Sosnechristo, ryk to efekt uboczny :mrgreen:

mad, coś mi się kiedyś obiło o uszy- Czytałem chyba o nich w Encyklopedii Rocka i o ile sie nie mylę to był jakiś "fantastyczny" zespół

Chal-Chenet - 28 Lutego 2008, 08:52

mad napisał/a
Kupiłem sobie dwie stare płytki VOIVOD. Uwielbiam te kapelę!

Ja mam tylko "Katorz" i jakoś mi nie wchodzi. Stare lepsze?

Fidel-F2 - 28 Lutego 2008, 20:24

mam jakąś płytke z początku 90' ale nic z niej nie pamiętam
mad - 28 Lutego 2008, 21:08

Chal, "Katorz" jest najsłabsza. To zupełnie nie jest Voivod. Jej wartość polega na czymś innym - wydano ją po śmierci gitarzysty (Denis "Piggy" D'Amour), wykorzystano ścieżki, które zdążył zarejestrować...
Polecam płytki z lat 80-tych i 90-tych. Właściwie wszystkie, może oprócz debiutu "War And Pain", a do gustu przypadły mi szczególnie "Killing Technology", "Dimension Hatross", "Nothingface", "Phobos". Właśnie dwie ostatnie nabyłem :D

Witchma - 1 Marca 2008, 21:38

mnie ostatnio zachwycił nowy singiel Nicka Cave'a % The Bad Seed "Dig, Lazarus, Dig!!!" - Cave po raz kolejny mnie zaskoczył :)
alberto ui - 1 Marca 2008, 23:25

Ramzes napisał/a
Motorhead to muza dla dziadków. Starodawny rock'n'roll w ciężkiej wersji. Może w sobie coś ma.


Bój sie Boga Ramzes !!!

Natomiast bardzo słabo wypada Lemmy z the Cat Head.

pozdr.

dzejes - 2 Marca 2008, 20:57

Witchma napisał/a
mnie ostatnio zachwycił nowy singiel Nicka Cave'a % The Bad Seed Dig, Lazarus, Dig!!! - Cave po raz kolejny mnie zaskoczył :)


Nie tylko Ciebie.

Dunadan - 2 Marca 2008, 21:14

a ja właśnie słucham najnowszej płyty Ayreona! nosi tytuł "01011001" :mrgreen: na razie poszły dwa kawałki i... no może nie jestem zawiedziony ale mam wrażenie że Arjenowi zaczyna brakować pomysłów - co mnie dziwi bo wszystkie jego albumy ( a trochę ich było ) czymś mnie zaskakiwały - jego cechą jest niesamowita różnorodność którą uzyskuje współpracując z setkami już chyba artystów... w tym: Dickinsonem, Hawkwind, Dream Theatre itp. Facet stworzył pojęcie space-metalu ;-) a jego muzyka to czysta fantastyka... ( to tak dla niewiedzących o kim mówię :D )

To tak jeszcze dla reklamy: http://www.ayreon.com/ ;-)

Hubert - 6 Marca 2008, 15:21

No i nie pojadę na Megadeth :(
Fidel-F2 - 7 Marca 2008, 23:16

http://www.wrzuta.pl/audi...imson_-_epitaph
http://pl.youtube.com/watch?v=gpX71RZeev4

Iscariote - 7 Marca 2008, 23:26

Dunadan napisał/a
na razie poszły dwa kawałki i...

I dalej jak płyta? Bo ja przyznać muszę obejrzałem zalinkowaną stronę, spodobało się i teraz zasłuchuje się całym dziełem i przyznać muszę, że podoba mi się ogromnie. :)

Dunadan - 7 Marca 2008, 23:55

Iscariote, płyta raczej przeciętna. Podoba mi ( nawet bardzo ) jeden czy dwa kawałki - reszta średnia. Te fajne to: Unnatural Selection ( ŚWIETNY kawałek ) i River of Time ( z Hansin Kursch'em z Blind Guardian ).

A teraz w kółko słucham Space One i Starchild :mrgreen:

Chal-Chenet - 8 Marca 2008, 00:02

Sosnechristo napisał/a
No i nie pojadę na Megadeth :(

Za to weź się postaraj i wal na Maidenów w wakacje ;) Ja pojadę raczej na 100%, skoro nie ma już ponoć ticketów na Metallikę, trzeba to będzie jakoś odbić.
A tymczasem chcę się wybrać jeszcze na Christ Agony, grają w Poznaniu we wtorek.

dzejes - 8 Marca 2008, 22:23

Dla wszystkich podniecających się "Control"

Let's dance to Joy Division

Easy - 8 Marca 2008, 22:27

Chal-Chenet napisał/a
Za to weź się postaraj i wal na Maidenów w wakacje ;) Ja pojadę raczej na 100%


Ło, szykuje się forumowa wycieczka na Irenę Majdan.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group