Najnowszy numer - Kiedy nowy/kolejny numer SF?
Indy - 8 Czerwca 2006, 09:36
Godzilla :
to plus czy minus
Tomcich - 8 Czerwca 2006, 09:45
I ile plus a ile minus
Godzilla - 8 Czerwca 2006, 09:49
No tak, jak popatrzeć w kalendarz, wychodzi na to, że u nasz we Warszawie nie będzie wcześniej niż w poniedziałek.
Edit: dziewiętnastego. Czyli realnie 11 dni.
Pako - 8 Czerwca 2006, 09:59
no chyba, że się NURS postara i będzie jeszcze w tę środę, przed świetami. Albo w ten poniedziałek, ale to chyba zbytek łask W każdym bądź razie - NURSie! Trzeba zlikwidować opóźnienie!
hrabek - 8 Czerwca 2006, 10:21
Latwo mowic, tylko my o likwidacji opoznienia od samego poczatku mowimy, a tymczasem ono zamiast malec to ostatnio ciagle rosnie. Jak tak dalej pojdzie to numer grudniowy wyjdzie w polowie lutego.
Pako - 8 Czerwca 2006, 10:27
Nie no.. NURS doszeł do połowy miesiąca i stara się tam trzymać. Ale gdyby tak za każdym razem ze trzy dni ugryźć, to szybkoby się wróciło do stanu początkowego.
Spójrzcie na CDAction. Numer leci do drukarni miesiąc przed taym, zanim ma być w kiosku. Nie są na bierząco z informacjami ze świata, ale po co im to? po co nam to? Może gdyby tak robić jak oni, nie byłoby opóźnienia?
Ixolite - 8 Czerwca 2006, 10:41
ALe to nie sportowo, wystarczy zmienic nazwe miesiaca na okladce i juz jest pol miesiaca wyprzedzenia, zamiast pol miesiaca opoznienia...
hrabek - 8 Czerwca 2006, 10:46
Tu sytuacja jest jeszcze lepsza, bo numer w 95% to teksty, ktore u Nursa leza jakis czas, wiec tak naprawde to spokojnie mozna przygotowac 6 numerow naprzod, na biezaco robic tylko strone z futurama i w odpowiednim czasie wysylac do drukarni. Niektore drukowane w pismie teksty i tak maja po kilka miesiecy, a moze i lat, a dla nas milosnikow fantastyki nie ma to az tak duzego znaczenia.
Kiedys juz padl pomysl, zeby wydrukowac nawet naklad pieciu numerow naprzod, ale Nurs powiedzial, ze nie ma na to kasy. No to ok, nie drukowac, ale miec gotowe do wyslania w kazdej chwili. Korekta nie musialaby zasuwac i zostawiac byki w pismie, a my moglibysmy miec numer za kazdym razem kilka dni wczesniej, az w koncu zawsze bylby na poczatku miesiaca.
Na koniec chcialbym zauwazyc, ze jesli numer pokaze sie dopiero w poniedzialek po dlugim weekendzie, to bedzie 19, a 19 to juz 2/3 miesiaca, nie polowa, czyli jednak opoznienie progresywne.
Pierwsze bodajze dwa czy trzy numery rzeczywiscie byly na kursie przyspieszajacym, ale teraz wyglada na to, ze opoznienie wzrasta w postepie geometrycznym, co oznacza, ze nastepny numer (9) moze wyjsc 23-24.
Pako - 8 Czerwca 2006, 11:25
NURSie, co ty na to, żeby następny numer poszedł do drukarni tydzień wcześniej na przykład? Wiadomo, trzebaby się sprężyć porządnie, numer wcześniej przygotować, ale jak powiedział count - dałoby radę tak to zrobić.
A może my myślimy jak laicy? Bo ja nie mam bladego pojecia o przygotowaqniu nr do druku
Słowik - 8 Czerwca 2006, 11:36
Jeśli NURS i jego ekipa nie nadążają z bieżącym numerem, to raczej trudno byłoby im przygotować kilka numerów do przodu...tak myślę.
Jeśli opóźnienie sięgnie trzeciej dekady miesiąca, to może rzeczywiście w przyszłości może dojść do tego, że będzie 11 numerów w roku. Ale jeśli problem ze zdążeniem na czas jest głębszy, to takie rozwiązanie znowu będzie działało tylko przez jakiś czas.
Nie wiem w czym dokładnie jest problem, ale jeżeli głównie w redagowaniu tekstów, to myślę, że kilka osób na forum by się znalazło, którym można by powierzyć część numeru do 'obrobienia' i wspólnie może dałoby się zlikwidować obsuw...
Po prostu tak mi przyszło do głowy
Pako - 8 Czerwca 2006, 11:50
To akurat chyba nie wypali
Ale nr dałoby radę chyba przygotować wcześniej o tydzień, następny też, i tak cały czas, aż w końcu opóźnienie by się zlikwidowało ostatecznie. bo w dużej mierze wynikalo ono napoczątku z opóźnien drukarni. Dostają nr wcześniej o tydizeń, to opóźnienie im krzywdy nie zrobi.
Ale tu trzeba NURSa
hrabek - 8 Czerwca 2006, 12:04
W zaleznosci od tego ilu jest w SFFH redaktorow to pewnie zajmuje najwiecej czasu. Ale co stoi na przeszkodzie, zeby teksty, ktore juz sa po redakcji dac paniom z korekty? Sa dwie panie, jak Nurs zdaje sie wspominal. Teksty po redakcji tez przeciez leza i czekaja na trzy-cztery numery naprzod.
Ile czasu wam zajmuje przeczytanie calego numeru SFFH od deski do deski? Dwa dni? Niech panie korektorki czytaja teksty i wymieniaja sie pozniej. Jedna sprawdza druga. Dla pewnosci mozna im kazac przeczytac jeszcze po razie. W sumie kazdy tekst bedzie sprawdzony 4 razy. Chyba wystarczy, zeby wylapac literowki i inne takie. A to raptem tydzien pracy powiedzmy. I pozniej co? Trzy tygodnie laby? Pewnie maja placone na umowe-zlecenie. Ale to w takim razie niech od razu jada kolejne opka do nastepnych numerow, bedzie szybciej, a zyskany w ten sposob czas bedzie mozna poswiecic na wczesniejsze przygotowanie numeru w ostatecznej postaci i niech sobie lezakuje, zeby w strategicznym momencie wyslac do drukarni.
Tak sobie gdybamy, wroci Nurs i poustawia nas po katach mowiac ze tak nie jest i podajac wyjasnienia jak w Lost, ktore niby cos tlumacza, ale w sumie to rodza tylko wiecej pytan :)
Pako - 8 Czerwca 2006, 12:13
count - właśnie streściłeś dokłądnie to co sie stanie. Jasnowidz, czy co ?
kruczywiatr - 8 Czerwca 2006, 12:29
Nie trzeba było budzić Kruka z odwiecznego snu, teraz niecierpliwie czekam na więcej Kiedy nowy numer?
mawete - 8 Czerwca 2006, 14:37
Niedługo
A tak wtrącając się do dyskusji - weźcie pod uwagę to, że jednorazowe zlikwidowanie całego opóźnienia jest raczej nieopłacalne z powodów finansowych. Powiedzmy że opóźnienie to 14 dni. Jeśli zlikwidowane bedzie za jednym razem, to o tyle krócej poprzedni nr będzie leżał w kioskach, a nie wszyscy kupują pierwszego dnia i takie działanie pociągnęłoby realne (chyba spore) straty finansowe. Ale o zmniejszanie opóźnienia po 2 dni na nrze to NURS mógłby sie postarać...
hrabek - 8 Czerwca 2006, 14:43
Tak, kiedys juz byla o tym mowa i Nurs wyjasnial, ze jest wlasnie tak jak mowisz. Niemniej jednak mial wlasnie ze dwa dni co miesiac ucinac od opoznienia, a tymczasem wyglada na to, ze w trzy numery ucial tydzien, a kolejnymi dwoma dorzucil dwa. Moze mu sie powiedzonka pomylily; zamiast "krok do tylu, dwa do przodu", to uznaje zasade "krok do przodu, dwa do tylu"? :)
NURS - 8 Czerwca 2006, 14:47
Jak da radę, to przyspieszę, teraz był cyrk z redakcją. lepiej, żeby poszło trochę póxniej, niż bródne
kruczywiatr - 8 Czerwca 2006, 14:50
Święta racja.
Pako - 8 Czerwca 2006, 17:21
Trzymamy kciuki
Indy - 8 Czerwca 2006, 21:46
Tak, nie możemy się doczekać.
Pako - 9 Czerwca 2006, 10:19
znaczy się, że w teori jeszcze 6? Ale tylko w teori.
Godzilla - 9 Czerwca 2006, 14:25
Praktycznie raczej 10.
dareko - 9 Czerwca 2006, 15:14
A ja sie opoznienia specjalnie czepiac nie bede W sumie to mi powiewa, czy kupuje pismo 15, 1, 20, czy ktoregokolwiek innego dnia. Wazne, ze ma byc co miesiac.
Jesli Redakcja mialaby poniesc jakies straty albo wypuscic numer niedopracowany to niech sobie glowy opoznieniem nie zawraca.
Ixolite - 9 Czerwca 2006, 15:33
No ale bez przesady tez, to jest miesiecznik, a nie kwartalnik. Opoznienia jesli sa, to trudno, my nic na to nie poradzimy, ale jako uzyszkodnik wolalbym stala date publikacji.
Pako - 9 Czerwca 2006, 17:58
Stała data publikacji jest. Jak NURS powie
Ale utrrzymać konkretną dniową datę jest cieżko. Trza by się postarać. A NURS ma tez pracę. Ale obiecał, że sie postara - poobserwujemy i się zobaczy
Ixolite - 9 Czerwca 2006, 18:57
Nie mowie, zeby od razu dniowa, ale powiedzmy 'drugi tydzien miesiaca' juz jest dla mnie akceptowalnym rozrzutem.
Pako - 9 Czerwca 2006, 19:12
Ale widzisz, jak jest opóźnienie, to zazwyczaj gdiześ o tydzień leciało
NURS - 9 Czerwca 2006, 20:11
Drugi tydzien miesiaca to moze byc od 2go do 9go Tak się nie da planowac. Celujemy w dzien i jest to srednio 15-ty. Numery, jak spojrzysz ukazują się plus minus 3 dni od tego terminu. To naprawdę nie jest tragedia, zważywszy na to, co dzieje się na rynku.
elam - 9 Czerwca 2006, 20:46
a co sie dzieje na rynku? truskawki drozeja??
Indy - 9 Czerwca 2006, 20:58
Właśnie elam zgadłaś truskawki drożeją i nie mogę sobie koktajlu zrobić..... W sumie..... to wszystko drożeje.
A mnie już zżera, nie mogę się doczekać. (oczywiście nie na truskawki)
|
|
|