Blogowanie na ekranie - moje śmietnisko
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:28
to zależy jeszcze czy dziecko goni w celu wyrwania ogona czy w celu zbawy
poza tym, rzeczywiście przejaskrawiasz do granicy bezsensu
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:29
Miria napisał/a | Tyle, że ja nie przemilczałabym sprawy, tylko spokojnie zwróciła uwagę, że sobie takiego zachowania nie życzę i wyjaśniła, dlaczego. Jeśłi spotkałoby się to ze zrozumieniem, to w porządku, jeśli reackją byłoby obrażenie się - cóż, nie mój problem. | pełna zgoda
Martva - 5 Sierpnia 2009, 13:31
Skąd ja mam wiedzieć w jakim celu dziecko goni kota? człowiek w tym wieku to mało przewidywalny gatunek.
I skąd kot ma wiedzieć czy dziecko chce mu wyrwać ogon, czy się bawić?
Też nie widzę powodu dla którego mój zwierzak ma się stresować z powodu dziecka.
Anonymous - 5 Sierpnia 2009, 13:32
Fidel-F2 napisał/a | to zależy jeszcze czy dziecko goni w celu wyrwania ogona czy w celu zbawy |
Obawiam się, że kot tego nie odróżnia.
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:33
Martva napisał/a | człowiek w tym wieku to mało przewidywalny gatunek. | naprawdę? chyba tylko dla kogos kto go widuje raz w miesiącu,
a jaki konkretnie wiek masz na myśli?
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:35
Martva napisał/a | I skąd kot ma wiedzieć czy dziecko chce mu wyrwać ogon, czy się bawić? | Miria napisał/a | Obawiam się, że kot tego nie odróżnia. | a z jakiego powodu ma od razu przewidywać krańcowe bestialstwo?poza tym odnosiło się to do porównania z bejsbolistą a nie do świadomości kota
Anonymous - 5 Sierpnia 2009, 13:37
Zapytaj kota.
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:38
mi kot mówi, że się nie boi
Anonymous - 5 Sierpnia 2009, 13:39
A mój powiedział, że się boi. To mi wystarczy, na moje potrzeby.
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:41
musiał żartować
Anonymous - 5 Sierpnia 2009, 13:44
Poważnie mówił.
Martva - 5 Sierpnia 2009, 13:44
Fidel-F2 napisał/a | a jaki konkretnie wiek masz na myśli? |
Taki co jeszcze ma problemy z komunikacją. Werbalną. Nie powiesz mi że jesteś w stanie przewidzieć czy dziecko do lat powiedzmy pięciu nie zrobi zwierzęciu krzywdy, jak je złapie - nawet nie mówię że specjalnie.
dareko - 5 Sierpnia 2009, 13:45
Sprawa urosla do jakiegos niebywalego dramatu.
Rodzic zachowal sie nieodpowiedzialnie, glupioi niekulturalnie. Nie wiemy czy to taki jego sposob na wychowanie, czy incydent. Nie wiem czy to swiadczy o jego głupocie/bezmyślności/braku wrażliwości bo go nei znam i nie wiem czy rzeczywiscie jest glupi i bezmyslny. Mysle, ze w moje karierze rodzica tez zdarzylyby sie przypadki po ktorych Miria ocenilaby mnie jako glupka i niewrazliwca.
Staram sie wychowywac dziecko tak, by rozumialo ze zwierzatka tez zyja i czuja i ze nalezy im sie szacunek. To przynosi efekty. Spedzilismy 2 tygodnie na dzialce. Tak sie zlozylo, ze 4-5 metrow przed weranda domku, w karmniku, ptaszki uwily gniazdko i wychowywaly pisklaki. Po wytlumaczeniu corka ani razu nie wystraszyla ptaszkow, zrozumiala, ze nie powiesimy hamaka na tym drzewie, ze mozemy popatrzec tylko z daleka. Ptaszki szczesliwie odchowaly piskleta. Nie gonila i nie lapa jaszczurek, bo sie bala o ich ogonki, za to zlapala mala zabke, popatrzyla i wypuscila bardzo delikatnie po minucie, moze szybciej. Wiecej takich przygod bylo, z jezem, cmami, rybami. Ale jesli ktos sie spodziewa, ze bede besztal dziecko, bo wystraszy stado golebi, to sie grubo myli. Raczej zawalu nie dostana.
Ziemniak, a kto ma decydowac, czy ekstremalna sytuacja jest pala w szkole, czy wybita szyba, czy fifka w plecaku czy co tam jeszcze?
Poza tym, co z tym szacunkiem, godnoscia itd.?
Edit: Martva, moja corka nie ma jeszcze pieciu lat.
Martva - 5 Sierpnia 2009, 13:46
Miria, narażasz się, teraz nici ze ślubu
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:51
Miria, nawet nie wiesz jak dowcipnego masz kota
Martva napisał/a | Taki co jeszcze ma problemy z komunikacją. Werbalną. Nie powiesz mi że jesteś w stanie przewidzieć czy dziecko do lat powiedzmy pięciu nie zrobi zwierzęciu krzywdy, jak je złapie - nawet nie mówię że specjalnie. | po pierwsze możesz dużo przewidzieć a po drugie jaką, takie dziecko może krzywdę zrobić dorosłemu kotu? i jaką ma szanse go dogonić? to tak jakbym opieprzal rodziców bo dwulatek mnie pacnąl łopatką do piasku
edit luzik Martva, Mirię biorę nawet z kotem
Ziemniak - 5 Sierpnia 2009, 13:53
dareko napisał/a | Staram się wychowywać dziecko tak, by rozumiało ze zwierzątka tez żyją i czują i ze należy im się szacunek. |
dareko, należysz do chlubnych wyjątków Niestety, część rodziców traktuje zwierzęta jak żywe zabawki, niech się dziecko pobawi, a jak mu się zwierzaczek znudzi, to się go wyrzuci
Fidel-F2 napisał/a | jaką, takie dziecko może krzywdę zrobić dorosłemu kotu? i jaką ma szanse go dogonić? | Tu nie chodzi o dziecko, tylko o reakcję rodziców, którzy uczą traktować zwierzę jak żywą zabawkę.
Anonymous - 5 Sierpnia 2009, 13:55
dareko napisał/a | Rodzic zachowal sie nieodpowiedzialnie, glupioi niekulturalnie. |
Przyznaję rację, powinnam podkreślić, że chodzi mi o ocenę konkretnego zachowania, a nie całokształtu. Niestety w wielu przypadkach to się idealnie z całokształtem pokrywa.
dareko napisał/a | Staram sie wychowywac dziecko tak, by rozumialo ze zwierzatka tez zyja i czuja i ze nalezy im sie szacunek. |
No i o to chodzi chyba? Nic więcej. Zachęcanie do gonienia kotka trochę koliduje z taką postawą, IMO. Kwestia kultury zachowania w cudzym domu to odrębna sprawa.
Martva, i tak nie wyszłabym za kogoś, ko nie rozumie kociej mowy.
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:57
Ziemniak, a co jest złego w tym, że dziecko pobawi się z psem albo kotem?
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 13:58
no i cały misterny plan w pizdu
Ziemniak - 5 Sierpnia 2009, 14:03
Fidel-F2 napisał/a | Ziemniak, a co jest złego w tym, że dziecko pobawi się z psem albo kotem? |
Nic, pod warunkiem, że bawi się z kotem, a nie kotem, taka subtelna różnica.
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 14:04
to o co tyle hałasu?
Anonymous - 5 Sierpnia 2009, 14:05
O zdanie kota w tej sprawie. Jak przyjdzie Illianna, to może nam powie, jakie było.
dareko - 5 Sierpnia 2009, 14:07
Ziemniak, Miria, sa rozni ludzie. Zdarzaja sie gorsze wypaczenia, naprawde. Tak, sa ludzie, ktorzy zle traktuja zwierzeta, bez wzgledu na to czy maja dzieci, czy nie. Przekazuja to pewnie pociechom, jak caly worek innych swoich wad i przywar. Ale zaczelo sie od tego, ze byl to przyklad na potwierdzenie slow corpse, jak to porzadni ludzie zmieniaja sie w potwory pod wplywem pojawienia sie potomstwa.
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 14:08
Miria, jeśli kot jest niechętny takim kontaktom to jak wyraża swoje zdanie zazwyczaj?
Ziemniak - 5 Sierpnia 2009, 14:16
Fidel-F2, wyrywasz fragmenty wypowiedzi z kontekstu i podpierasz nimi swoje mocno kulawe tezy. Swoje, teorie opierasz na tym że koty przecież nie mówią, że nie pasuje im taka zabawa. W takim razie, jak zobaczysz dresa, który kopie głuchoniemego, to też to olejesz bo głuchoniemy nie protestuje, tak?
dareko - 5 Sierpnia 2009, 14:18
Ziemniak, nie. Koty nie mowia, wiec jak im sie zabawa nie podoba, to sobie uciekaja.
Znowu porownanie dwulatka do dresa z bejsbolem. No nie robice scen, bo to zalosne sie robi.
Agi - 5 Sierpnia 2009, 14:24
dareko, dlaczego żałosne? Podałam celowo przejaskrawiony przykład, do czego może prowadzić "bezstresowe wychowanie' dziecka.
Ja swoje dziecko uczyłam szacunku dla istot żywych i nie pozwalam na robienie krzywdy zwierzętom, ani na niszczenie roślin. Nie odbywało się to na zasadzie nie bo nie, tylko cierpliwego tłumaczenia, dlaczego nie należy tego robić.
Fidel-F2 - 5 Sierpnia 2009, 14:29
a kto tu optuje za tym by uczyć dzieci krzywdzenia zwierząt, że tak zaciekle z nim walczycie?
Ziemniak - 5 Sierpnia 2009, 14:29
dareko, chodziło mi o to, że według Fidela, jeżeli ktoś nie protestuje, to można mu robić krzywdę. Głuchoniemy też nie zaprotestuje, czy dwulatek będzie go kopał po kostkach, czy będzie go pałował dres.
aniol - 5 Sierpnia 2009, 14:31
Agi napisał/a | dareko, dlaczego żałosne? Podałam celowo przejaskrawiony przykład, do czego może prowadzić bezstresowe wychowanie' dziecka.
Ja swoje dziecko uczyłam szacunku dla istot żywych i nie pozwalam na robienie krzywdy zwierzętom, ani na niszczenie roślin. Nie odbywało się to na zasadzie nie bo nie, tylko cierpliwego tłumaczenia, dlaczego nie należy tego robić. |
czy ja wiem, czy przejaskrawione?
kilka lat temu chyba na wyspach dwóch osmiolatków zamordowalo trzylatka i nie bardzo rozumieli czemu wszyscy maja do nich pretensje
|
|
|