To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Fidel-F2 - 7 Kwietnia 2008, 20:37

bebobabibuby napisał/a
religioznawstwo - empiryczna nauka o religiach, badająca ich genezę, rozwój, przemiany
i zanikanie, ustalająca ich zależności od procesów społeczno-kulturowych
no i i co z tego wynika?

chbya nigdy się nie nauczysz

bebobabibuby napisał/a
Twój pogląd można porównać do rozmowy o demokracji i wolnym handlu nie znając przeszłości etc.
nie znasz przeszłości nie poznasz przyszłości..
a kto powiedział, że ja chcę dyskutować o szczegółowym rozwoju religii???? Mój pogląd, wyrażony w tym wątku, nijak się ma do Twojej wypowiedzi.
bebobabibuby - 7 Kwietnia 2008, 20:59

Definicja ma to do siebie, ze wyraża sens w najmniejszej koniecznej do tego ilości słów..
Co z tego wynika? Mijasz sie z celem, trzeba do Ciebie pisać "wielkimi literami" i nawet tego nie rozumiesz, reprezentujesz ignorancje z arogancją na najwyższym poziomie w sposobie poznawiania i analizie zjawisk, dlatego dziękuje za omawiania religii metodą karczemną a'la pogwarka o du*ie Maryni, choć ta du*a jest już sina i wyklepana od razów w ten sam punkt od 4 dni. Cześć.

Fidel-F2 - 7 Kwietnia 2008, 21:14

bebobabibuby, ja głównie zadaje pytania na które zazwyczaj nie potrafisz odpowiedzieć uciekając się do osobistych wycieczek w mało kulturalnym tonie. W zasadzie tez bym mógł podziękować za taką dyskusję ale mi zwisa kalafiorem Twoja zajadłość. No i ubaw mam za darmo.
Adashi - 8 Kwietnia 2008, 00:37

bebobabibuby napisał/a
widze, ze wszyscy opuścili śledzenie tego wątku, więc ja też nie widze już potrzeby..

Bo chwilowo nie ma już o czym rozmawiać :roll:

Fidel-F2 napisał/a
nie wiem jaki jest prawdziwy bóg jesli istnieje (a skłaniam się do tezy, że nie istnieje) i nigdzie nie wypowiadam się na ten temat, znikąd nie czerpię opisu boga bo nie ma skąd czerpać

I na tym zakończymy...

Rafał - 8 Kwietnia 2008, 07:57

A ja własnie się przegryzam przez coś w rodzaju traktatu napisanego przez obecnego kierownika zakładu fizyki kwantowej na UAM w Pyrlandii, gdzie ładnie i składnie opis Boga jest wywodzony z twiedzenia Godla, zasad termodynamiki kwantowej i filozofii europejskiej. Nazywa sie to "Monotrynitarna tajemnica Boga" i polecam wszystkim racjonalistom :wink:
Martva - 8 Kwietnia 2008, 08:26

Adashi napisał/a
Bo chwilowo nie ma już o czym rozmawiać :roll:


Konsekrowane dziewice.

bebobabibuby - 8 Kwietnia 2008, 09:18

Cytat
Nazywa sie to Monotrynitarna tajemnica Boga i polecam wszystkim racjonalistom
Wywiad z autorem w Radio Maryja i wzmianka w Naszym Dzienniku, ale kiedy bede przechodził koło Pallotinum wstąpie, by to chociaż przejrzeć, tytuł cokolwiek zagadkowy :]



Ja przez przypadek natrafilem na książke Fazera "Złota gałąź", "Rozważania o naturze religii i magii. Poszukiwanie sensu istnienia na przestrzeni wierzeń zgromadzonych przez ludzkość od początku jej istnienia. Książka wyjaśnia wiele tajemniczych faktów i zachowań a także daje punkt wyjścia do dalszych rozmyślań." Swoje lata ma, ale pewnie jeszcze troche slusznych tez w niej zostal.

dareko - 8 Kwietnia 2008, 09:50

Rafał napisał/a
A ja własnie się przegryzam przez coś w rodzaju traktatu napisanego przez obecnego kierownika zakładu fizyki kwantowej na UAM w Pyrlandii, gdzie ładnie i składnie opis Boga jest wywodzony z twiedzenia Godla, zasad termodynamiki kwantowej i filozofii europejskiej. Nazywa sie to Monotrynitarna tajemnica Boga i polecam wszystkim racjonalistom :wink:


Cytat
Całość opracowania mieści się w pięciu rozdziałach: Rozdział 1. zawiera krótki opis znaczenia takich podstawowych pojęć, jak: istnienie, wiedza i wszechwiedza. W rozdziale 2. zwięźle opisano właściwości wszechwiedzy, którą utożsamiono z Bogiem. Rozdział 3. poświęcono wykazaniu, że wszechwiedza jest trójjedyną miłością. W rozdziale 4. przedstawiono metafizykę wynikającą z istnienia wszechwiedzy, którą nazwano metafizyką monotrynitarną. Końcowy rozdział 5. poświęcony jest wzajemnej relacji pomiędzy teologią trynitarną a zaproponowaną tu metafizyką monotrynitarną.


Tyle znalazlem. Wiecej juz mi sie nie chce. :D Czego to ludzie nie wymysla.
Wytluszczenie moje :D

Fidel-F2 - 8 Kwietnia 2008, 09:51

Rafał, o ile to bedzie możliwe, zapodaj tu ogólny tok rozumowania i przynajmniej wnioski
Fidel-F2 - 8 Kwietnia 2008, 09:54

dareko, mimo wszystko ciekaw jestem jak wykazano owo wytłuszczenie

chociaż moj sceptycyzm kaze mi spodziewać się wywodu jaki przedstawiłby student romanistyki gdyby za pomoca dostępnych mu narzędzi kazać udowodnić istnienie, dajmy na to, kwarków

Rafał - 8 Kwietnia 2008, 10:42

Rozgryzam temat powoli, bo rzecz wymaga przypomnienia sobie matematyki. Istotnie Go(e)del i rachunek zbiorów sugerują (dowodzą) istnienia zbioru wiedzy o wszystkim, nazwanego wszechwiedzą. Można wywieść chechy tej wszechwiedzy, można używając pojęć średniowiecznej filozofii bardziej to pojęcie oswoić, ale aby zrozumieć musze odswierzyć sobie co się robi ze zdaniem Goedla, termodynamikę kwantową i kilka innych rzeczy. Trawię pierwszy rozdział.

Edit, co ciekawe, autor był uczestnikiem kilku sympozjów naukowych organizowanych w Castel Gandolfo przez Jana Pawła II.

bebobabibuby - 8 Kwietnia 2008, 10:49

wielki powrót scholastyki :]
dzejes - 9 Kwietnia 2008, 22:58

Nie wiem, czy odpowiedni wątek, ale co tam

Pozwoliłam się uwieść.

Co o tym sądzicie? Jak dla mnie - niezła perwersja.

Martva - 9 Kwietnia 2008, 23:02

O, właśnie ten temat zasugerowałam wyżej.
Przeczytałam ten artykuł w poniedziałek i...
Cóż...
Cóż...
Cóż.
Nie wiem co powiedzieć.

Jej wola, jej wybór, ale nie będę ukrywać, że nie rozumiem.

dzejes - 9 Kwietnia 2008, 23:09

O faktycznie, przegapiłem.

Ja już pisałem co o tym sądzę - perwersja. "Wyobrażam go sobie..." "Chciałabym go dotknąć...".

EDIT: I jeszcze jedno - cóż to za atut - dziewictwo? Nie lepiej, żeby np. pracowała w hospicjum, oddawała 50% zarobków potrzebującym, czy fafnaście innych metod przysłużenia się światu?

Fidel-F2 - 10 Kwietnia 2008, 01:02

psychiatria rózne rzeczy leczy, moze i dla niej jest szansa
jewgienij - 10 Kwietnia 2008, 02:08

Ja widzę w tym jeszcze zamaskowaną pychę.
Nie krytykuję innych, mówi w pewnym momencie, ale samym postępowaniem powinnam dawać ludziom przykład.
Jaki przykład? Ucieczka od rzeczywistych problemów i samookłamywanie się? Kilka razy chciała się dostać na studia medyczne, kilka razy związać się z facetem, nic z tego nie wyszło, więc postanowiła zostać dziewicą. Wielkie mi poświęcenie. Oddała to, czego pewnie nikt nie chciał. Jakoś nikt na to dziewictwo widocznie nie czyhał, więc i nie trudno się było obronić. Pokażcie mi superatrakcyjną, zdrową babkę, która się tak poświęci, to będę pod wrażeniem. Wybrała sobie niewidzialnego męża, bo prawdziwy oznacza prawdziwe, realne wyzwania.
Dobrze, że nawet ksiądz w tym artykule dystansuje się od jej zboczenia. Zdenerwowałem się :D

gorbash - 10 Kwietnia 2008, 08:35

A mnie się kojarzy z Cristian Women TypeONegative, ale ja zawsze dziwny byłem...
Rafał - 10 Kwietnia 2008, 08:37

Jesteście nietolerancyjni i jak to dzejes ujął? zakłamani? Wstaw sobie proszę zamiast "zakonnica" - "gej" nagle cała tolerancja się ulatnia.
dzejes - 10 Kwietnia 2008, 08:41

Jeśli to facet by zawarł mistyczny związek partnerski z Jezusem i opowiadał podobne dyrdymały - tak samo mówiłbym o prewersji. Nie rozumiem gdzie widzisz zakłamanie w moich wypowiedziach.
Rafał - 10 Kwietnia 2008, 08:44

A porównaj swoje wypowiedzi z tęczowego działu obok. Co się stało z tolerancją? Perwersja? Nie sądzisz że obrażasz tę dziewczynę?
dzejes - 10 Kwietnia 2008, 08:50

Nie, nie sądzę. Podstaw sobie Bono z U2 w miejsce Jezusa. Takie zachowanie jest normalne u dziesięciolatki, nie dorosłej kobiety - kochanie się w jakimś idolu.
Tequilla - 10 Kwietnia 2008, 08:50

dziewczyna biedna jest ot co. Mi jej trochę szkoda - religijna indotrynacja od małego i nie umie się do tych spraw zdystansować. Zresztą widać jak wyziera z niej nietolerancja - medytacja to od razu wpuszczanie "złego", zaprzyjaźnić by się z wierzącymi inaczej nie dałaby rady itp. Dziewictwo to tylko końcowy efekt tego prania mózgu.
Rafał - 10 Kwietnia 2008, 08:54

W takim razie ponad połowę ludności świata uważasz za uprawiających perwersję ale pamiętaj, ze to większość ustanawia normy.
dzejes - 10 Kwietnia 2008, 08:55

Znaczy że wszystkie kobiety kochają się w Jezusie? Wszyscy chrześcijanie? O jakiej ponad połowie ludzkości mówisz?
Rafał - 10 Kwietnia 2008, 09:03

O tej wierzącej części, o chrześcijanach, muzułmanach, Żydach - przynajmniej te religie kochają się w "idolu".
dzejes - 10 Kwietnia 2008, 09:06

Taaak? A chciałbyś, żeby Jezus przyszedł do Ciebie w nocy, pogłaskał Cię po twarzy, a potem... ?
jewgienij - 10 Kwietnia 2008, 09:20

Właściwie to nie wiem, co Rafał chce udowodnić.
Jesteśmy "nietolerancyjni" wobec tej panny, ale "nasza tolerancja znika", kiedy mówimy o gejach. Większość wyznacza standardy, ale okazuje się, że nie my, tylko ona stanowi większość. Nie łapię logiki.
Dla mnie może ona poślubić nawet Lorda Vadera, nie mój interes, ale niech nie patrzy na innych z góry i nie poucza ich. A do swoich dziwactw nie dorabia filozofii, bo ośmiesza i siebie, i Kościół.
W dziewiętnastym wieku byli w Rosji tacy, co się kastrowali i zakopywali żywcem z całymi rodzinami, aby się przypodobać Bogu. Robili sobie dużo większą krzywdę, rzecz jasna, ale dziewczyna ma w podobny sposób nierówno pod sufitem.

Martva - 10 Kwietnia 2008, 09:44

A dlaczego nie ma konsekrowanych dziewiców?
Rafał - 10 Kwietnia 2008, 14:55

Są, nazywają się zakonnicy :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group