To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Science Fiction Fantasy i Horror - Zawieszenie wydawania Science Fiction Fantasy i Horror

ulvhedin - 27 Marca 2012, 19:03

Czyli w ciągu ostatnich dwóch lat upadły 4 pisma mniej lub bardziej związane z naszym 'klimatem':

- Magazyn Fantastyczny
- Lśnienie
- Fantasy&Science Fiction
- Science Fiction, Fantasy & Horror

Na tę chwilę zostaje Nowa Fantastyka i Coś Na Progu.

Coś pominąłem?

Lis Rudy - 27 Marca 2012, 19:22

ulvhedin, może to nie najnowsze, ale dopisz sobie do listy Ś.P. Fenixa.
Kruk Siwy - 27 Marca 2012, 19:48

Stowarzyszenie Upadłych Pism? Wiele ich było na przestrzeni wieków. Już w Babilonie... a serio Fenix ponad dziesięć lat temu. Do tej puli zaliczyć go trudno. Potem zaliczmy Złotego Smoka, Sferę i panbucek wie co jeszcze .
czterdziescidwa - 27 Marca 2012, 19:54

A może to nie sprawka polityków, tylko konkurencji? Tzn. dziś prawie każdy nastolatek jako-tako czyta po angielsku. Ma satelitę, albo kablówkę, albo internet albo wszystko razem. Jak ma ochotę na niezobowiązującą opowiastkę o policjantach/duchach/elfach/kosmitach/brzydulach/romansach.... może sobie obejrzeć serial na jednym z setek kanałów, pograć w gierkę, poczytać dobrego bloga albo darmowe opowiadanie po angielsku (albo po polsku). Nie musi iść do sklepu po pismo.

Po 90 roku "baza", ilość ludzie potrafiący czytać po polsku nie rośnie, a konkurencja tak: cały anglojęzyczny świat, inne media.
Był argument o zawartości Dukajów. Może nadchodzą takie czasy, że sprzedawać się będzie tylko pierwsza liga (btw. niektórych autorów z SFFH zaliczam do pierwszej Ligii). Bo druga liga będzie łatwiej dostępna, bardziej przystępna i za darmo?

Kai - 27 Marca 2012, 20:27

czterdziescidwa, ludzie, którzy chcą czytać, będą czytać i wpajać to swoim dzieciom. Inna rzecz, że czytnik jest o ileż wygodniejszy.
Nitj'sefni - 27 Marca 2012, 20:42

Czytniki są wygodniejsze, owszem, ale jednak książki i prasa w wersji papierowej mają swój niepowtarzalny urok. Ja będę je kupował w takiej formie, dopóki kwestie finansowe lub jakieś inne nie postawią mnie pod ścianą.
Lis Rudy - 27 Marca 2012, 21:08

czterdziescidwa, konkurencja, konkurencją-pismo przez parę lat dawało radę pomimo jej istnienia.
Niestety dzisiejsze młode pokolenie uważa czytanie za nudne i nie trendy. Nic co nie mieści się w objętości 240 znaków, jak SMS, nie warte jest zainteresowania.
Nowe media o których wspomniałeś, też robią swoje.
No i książkę trzeba (w większości przypadków) zakupić, a średni koszt w takiej np. Fabryce Słów oscyluje w granicach 30-33 zeta. Dla młodych to jest kilka piw w pubie, wejście na imprezę i jakieś drinki, a dla dziwczyn kosmetyk lub element garderoby.

Kai, owszem, jest tak jak piszesz, ale w coraz mniejszej ilości domów spotyka się książki na pólce. A jeśli już, to te z Nazwiskami i nagrodami głównoobiegowymi. Gdzie tu szukać SF i pochodnych ?
A e-book mnie nie przekonuje. Jestem tradycjonalistą i lubię poczuć w ręku papier a w nosie zapach świeżego druku. A czytnik ? No nie da mi tego po prostu. Jednak dopuszczam w pewnych przypadkach jego użycie.

Nitj'sefni, to tak jak i ja.

Jagna - 27 Marca 2012, 21:48

Zgadzam się z Lisem Rudym. Czytanie wśród dzieciaków to zjawisko nieomal egzotyczne. Moja jedenastoletnia córka, uczennica piątej klasy SP wyniosła owe tradycje z domu i rzeczywiście czyta na potęgę. SFFH także - zwłaszcza numery z moimi opowiadaniami :)

Nie muszę jednak chyba dodawać, że dzieciak w swojej klasie jest zjawiskiem dziwnym, by nie powiedzieć - paranormalnym. Pogodziła się z opinią dziwaczki, która spędza przerwy w bibliotece.
Jezu, ja pamiętam, że "za moich czasów" ponad połowa dzieciaków z mojej podstawówki bywała w bibliotece, choćby po to by "Sztandar młodych" przeczytać. I w przeciwieństwie do tych dzisiejszych przybytków literatury komputerów w bibliotekach wówczas nie było...

Reasumując nasza" pani bibliotekarka zgłosiła nieomal chęć adopcji mojego dziecięcia.

Czasem się zastanawiam w jakim kierunku to wszystko zmierza? A może to my, drodzy forumowicze jesteśmy reliktem i miejsca dla nas brak?

Niewesoło pozdrawiam
Jagna

Sauron - 27 Marca 2012, 21:52

Chyba chodzę do dziwnej szkoły, bo czytanie jest dosyć powszechne. Chociaż jak zajrzeć do szkolnej biblioteki, to więcej tych siedzących przed komputerami niż przeglądających zbiory.
Jagna - 27 Marca 2012, 21:57

Sauron napisał/a
Chyba chodzę do dziwnej szkoły, bo czytanie jest dosyć powszechne. Chociaż jak zajrzeć do szkolnej biblioteki, to więcej tych siedzących przed komputerami niż przeglądających zbiory.


Albo może to ja mam pecha :)

A raczej moja córka.

Lynx - 27 Marca 2012, 21:57

Jagna, nie tylko Twoja córka jest "czytającym dziwakiem". Moja maturzystka nie dość, że przeczytała niemal wszystkie obowiązkowe lektury, to na domiar swojej dziwaczności ma je na półce w formie papierowo-książkowej.
Nitj'sefni napisał/a
kwestie finansowe lub jakieś inne

np. brak miejca na regały na ścianach po 4 pokoleniach kupowaczy i czytaczy książek :mrgreen:

Jagna - 27 Marca 2012, 22:03

Lynx napisał/a
Jagna, nie tylko Twoja córka jest czytającym dziwakiem. Moja maturzystka nie dość, że przeczytała niemal wszystkie obowiązkowe lektury, to na domiar swojej dziwaczności ma je na półce w formie papierowo-książkowej.


Jest nas więcej! :)

Ja zabudowałam mieszkanie książkami dokumentnie, ale to i tak nic porównaniu z mieszkaniem moich rodziców. W zamierzchłych czasach znajomi mawiali, że mieszkam w bibliotece. A my to z mamą i siostrą wszystko przeczytałyśmy (4 pokoje, regały od podłogi do sufitu). Niektóre pozycje, rzecz jasna wielokrotnie.
Niezapomniana "Gra Endera"... Albo "Kraina Chichów" wycinana z "Fantastyki" (nie mylić z NF) :evil:

Godzilla - 27 Marca 2012, 22:07

Starszy ostatnio odkrył "Czarnoksiężnika z Archipelagu" i ma ochotę na dalsze części. Co do biblioteki, może byłaby i fajnym miejscem u niego w szkole (owszem, trochę dzieciaków spędza tam czas po lekcjach), tyle że bibliotekarce przeszkadza absolutnie wszystko. Dzieci mają być ciche i bezwonne, nie wiem do końca, czy nie irytuje jej nawet szmer przewracanych kartek. W związku z czym czytanie od czasu do czasu tak, biblioteka nie.

Dziś widziałam, jak jego koleżanka czytała "Powrót Króla", w tym prawie-kieszonkowym wydaniu Skibniewskiej. Piąta klasa podstawówki.

Edit: racja, "Gra Endera", muszę ją pożyczyć od rodziców. Dla młodego.

Ilt - 27 Marca 2012, 22:07

Lis Rudy napisał/a
Niestety dzisiejsze młode pokolenie uważa czytanie za nudne i nie trendy. Nic co nie mieści się w objętości 240 znaków, jak SMS, nie warte jest zainteresowania.
Powieść komórkowa anyone? :) Gatunek na tyle popularny, na tyle szybko rozwijany i posiadający tyle osobników, że się ludzie z niego już śmieją - np. zauważając, że w każdej powieści komórkowej występuje co najmniej jeden z "7 grzechów głównych powieści komórkowej": samobójstwo, ciąża, gwałt, narkotyki, seks z nieletnimi, rak, nieuleczalna choroba.
Oczywiście to stereotyp, niemniej fakt posiadania stereotypu dobrze świadczy o rozpowszechnieniu gatunku.

Godzilla - 27 Marca 2012, 22:10

Pani zadała dzieciom do domu napisać powieść. Aby im to i owo objaśnić, rzekła: "Dzieci, pamiętajcie, że w dobrej powieści powinny się pojawić wątki: religijny, arystokratyczny, miłosny i tajemniczy". Najkrótsza była powieść Jasia: "O Boże! - jęknęła hrabina. - Znowu mam dziecko i znów nie wiem z kim!"
Jagna - 27 Marca 2012, 22:10

Godzilla napisał/a
Co do biblioteki, może byłaby i fajnym miejscem u niego w szkole (owszem, trochę dzieciaków spędza tam czas po lekcjach), tyle że bibliotekarce przeszkadza absolutnie wszystko.


A to przykre. Nasza to usposobienie spokoju, choć oczywiście wymaga ciszy. W końcu biblioteka to nie plac zabaw :)

angus_scrimm - 27 Marca 2012, 23:01

Smutne wieści.
Wątek tez smutny.
Eh.

Nitj'sefni - 27 Marca 2012, 23:02

Lynx napisał/a
np. brak miejca na regały na ścianach po 4 pokoleniach kupowaczy i czytaczy książek :mrgreen:


Będę do tego dążył :wink: . Moi rodzice trochę uzbierali (głównie polska klasyka z kanonu lektur szkolnych, plus jakieś kryminały i sensacje ojca, no i moje ukochane "przygody Tomka"), ale moje tempo jest na tyle szybkie, że za jakiś czas pewnie ich prześcignę i w domu będzie dominowała fantastyka. Jednak o ile ja, moja siostra i rodzice jesteśmy molami książkowymi, to mój młodszy, 13-letni brat stawia wielki opór przed przeczytaniem każdej kolejnej lektury szkolnej, a o czytaniu tak dla własnej przyjemności nawet nie myśli. A u niego w klasie to podobno norma, choć o jakichś wyjątkach przebąkiwał. Teraz niestety dzieci i młodzież czytają bardzo, bardzo mało :(

Co do przyczyn, które mogą sprawić, że przestanę kupować książki, oprócz wspomnianych kwestii finansowych, stawiałbym raczej na to, że może kiedyś dojść do tego, iż wszystko pójdzie na czytniki, a prawdziwe książki będzie się oglądać tylko w muzeach. Oby nie za mojego życia.

mawete - 27 Marca 2012, 23:53

Lis Rudy, i za to z Tobą wypiję.
Rozmawiałem dzisiaj z kolegą o sprawach zawodowych i doszliśmy do przykrych wniosków.
No nic, moją córkę nauczyłem czytać i sama potrafi trafić do biblioteki. Sądzę, ze następnym etapem reformy szkolnictwa będzie zlikwidowanie szkół.
RD, co nam zostało? "Żołtyj podwodnyj sowieckij parochod..." :mrgreen:

Lis Rudy - 28 Marca 2012, 00:11

mawete, umowa stoi. Pijemy. I to ja Ci stawiam.
shenra - 28 Marca 2012, 00:15

Lis Rudy napisał/a
I to ja Ci stawiam.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :bravo NMSP
I popłakałam się ze śmiechu :mrgreen:

mawete - 28 Marca 2012, 00:51

shenra napisał/a
Lis Rudy napisał/a
I to ja Ci stawiam.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :bravo NMSP
I popłakałam się ze śmiechu :mrgreen:

Bo Ty tylko o jednym myślisz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

shenra - 28 Marca 2012, 00:57

mawete, jak widać nie tylko ja :mrgreen: :mrgreen:
mawete - 28 Marca 2012, 01:01

shenra, specjalnie dla Ciebie (ciekawe kto mnie za to opieprzy):
"Deus, Pater misericordiarum, qui per mortem et resurrectionem Filii sui mundum sibi reconciliavit et Spiritum Sanctum effudit in remissionem peccatorum, per ministerium Ecclesiae indulgentiam tibi tribuat et pacem.
ET EGO TE ABSOLVO A PECCATIS TUIS IN NOMINE PATRIS ET FILII, + ET SPIRITUS SANCTI."

Anonymous - 28 Marca 2012, 01:10

piotik, z tego co widzę to nie ja ale Ty masz zadatki na polityka. Manipulujesz danymi, obrażasz innych dyskutantów i nie zmieniasz zdania nawet jak ktoś udowodni Ci, że nie masz racji.
dalambert - 28 Marca 2012, 08:45

ulvhedin, Kruk Siwy, a Magia i miecz tyż pikne było, a rysunki Jarka M. wręcz rewelacyjne :!:
piotik - 28 Marca 2012, 09:35

Krisu nie wiem czym Cię obraziłem, ale jeśli to zrobiłem to bardzo przepraszam. A to co pisałem wcześniej do Ciebie to nie była kpina czy żart tylko na poważnie, ale jeśli Cię to uraziło jeszcze raz przepraszam.
dzejes - 28 Marca 2012, 09:38

czterdziescidwa napisał/a
A może to nie sprawka polityków, tylko konkurencji?


Niemożliwe.

Lis Rudy - 28 Marca 2012, 09:44

shenra, ty wielki komiczny prosiaku !
Tobie jedno w głowie ;P:

Jotha - 28 Marca 2012, 11:46

Biblioteka szkolna... tak mi się skojarzyło, jak to kiedyś moja mama wróciła z wywiadówki, jak jeszcze byłem w podstawówce, i zaśmiewając się udzieliła mi nagany, że nie korzystam ze szkolnej biblioteki - pani od polskiego wyjaśniła jej z całą powagą, że czytam za mało książek i będę miał niewątpliwie problemy w liceum... a mnie się zdarzało obrywać za czytanie pod kołdrą przy latarce, jak mnie jakaś książka "wciągnęła" :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group