Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
gorat - 6 Marca 2006, 17:50
Znalezione w dzisiejszym "Metrze":
"Szklana pułapka 2": No nie. Kolejne święta, a ja chodzę po kanałach wentylacyjnych
"Szeregowiec Ryan": Jeśli Bóg jest z nami, to kto jest z nimi?
Pako - 6 Marca 2006, 17:55
Kiedyś na necie widziałem zdjęcie napisu na ścianie:
"Boże, pozwól, gdy ojczyzna mnie zawoła
Zamiast piersi wypiąć dupe...
Bo ta ropa nie jest moja"
Albo napis na ławce w sali chemicznej mojej szkoły:
Jeśli czujesz się mały i niepotrzebny to pomyśl, że kiedyś byłeś najlepszym, najsilniejszym i najbardziej farcianym plemnikiem w swojej grupie
Anonymous - 6 Marca 2006, 18:45
Czyście powariowali z tą matmą? Toż zboczonym trzeba być, żeby w wątku z dowcipami takie rzeczy umieszczać
Henryk Tur - 6 Marca 2006, 23:21
Bo to zboczone ludzie, psze pani
Lu - 7 Marca 2006, 01:09
Miria napisał/a | Czyście powariowali z tą matmą? Toż zboczonym trzeba być, żeby w wątku z dowcipami takie rzeczy umieszczać |
Bo to jest właśnie taki wyrafinowany dowcip....umieszczenie matmy w takim wątku
Duke - 7 Marca 2006, 08:44
Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
- Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.
Iscariote - 7 Marca 2006, 21:38
Nie wiem czy ktoś to widział ale musze to pokazac.. o to przykład co gry komputerowe robią z ludzi TUTAJ
Duke - 8 Marca 2006, 09:51
8 marca kobiety chciałyby coś niezwyczajnego od swoich mężczyzn.
Ale k**wa skąd w zwyczajnym facecie znaleźć coś niezwyczajnego?!
Duke - 8 Marca 2006, 09:54
No i jeszcze taki mały prezencik z okazji Dnia Kobiet
gorat - 8 Marca 2006, 10:57
Iscariote napisał/a | Nie wiem czy ktoś to widział ale musze to pokazac.. o to przykład co gry komputerowe robią z ludzi TUTAJ |
Na początku myślałem, że ten *** por... różowe filmiki ogląda (widziałem film wcześniej).
A tutaj coś z (od ) Metra:
W lecznicy dla zwierząt. Recepcjonistka nie może sobie poradzić z chamskim klientem, który załatwia problem za pomocą awantury. Jest coraz głośniej, aż w końcu otwierają się drzwi gabinetu i wygląda zza nich asystentka lekarza: - Wie pan, co tu się robi z agresywnymi samcami?
Chcąc zaszczepić w dzieciach miłość do muzyki, tata kupił im pianino. Kiedy wrócił do domu, zastał je przypatrujące się instrumentowi z zakłopotaniem. - Jak to się włącza do prądu? - zapytały.
joe_cool - 9 Marca 2006, 11:30
german engineering lub unpimp my ride - uwielbiam ten akcent
Rodion - 9 Marca 2006, 12:07
Iscariote napisał/a | Nie wiem czy ktoś to widział ale musze to pokazac.. o to przykład co gry komputerowe robią z ludzi |
Trzeba pogratulować mlodemu zdolności aktorskich.
gorat - 9 Marca 2006, 12:28
Jeszcze od Metra:
Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę - każdy dał po 10zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25zł, zostało 5zł reszty, żeby było sprawiedliwie, ja biorę 2zł, a panom daję po 1zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał po 1zł reszty, więc wydaliśmy po 9zł, trzy razy dziewięć daje nam 27zł, 2zł wziął kelner... a gdzie jeszcze 1zł?
Pewnemu Francuzowi udawało się przez 51 lat uniknąć policyjnych patroli w trakcie kierowania samochodem. 69-letni mężczyzna nigdy nie miał prawa jazdy, nigdy nawet nie próbował go zdobyć. Wpadł na przedmieściach Bordeaux.
dzejes - 9 Marca 2006, 12:34
Rodion napisał/a |
Trzeba pogratulować mlodemu zdolności aktorskich. |
No niestety muszę Cię:
- rozczarować
- zmartwić
- ucieszyć
- zdziwić
- zaskoczyć
- przerazić[*]
ale takie reakcje nie są wcale nieprawdopodobne.
Grałem trochę w rózne gry on-line (FPS i MMORPG) i mnóstwo małolatów zachowywało się tak, że właśnie tak ich sobie wyobrażałem. No i : nie żebym był uprzedzony, ale właśnie Niemcy górują w "bucówie".
*->niewłaściwe skreślić
Rodion - 9 Marca 2006, 12:40
dzejes napisał/a | No niestety muszę Cię:
- rozczarować
- zmartwić
- ucieszyć
- zdziwić
- zaskoczyć
- przerazić[*] |
Ale chyba leczy sie takie przypadki?
gorat - 9 Marca 2006, 12:46
No właśnie - co się z takimi robi? W kaftanik?
Iscariote - 9 Marca 2006, 15:10
W Niemczech takiemu gościowi kupuje się nowy komputer. Z piętnastoma Escepami zeby juz nie wrzeszczał "Wo ist escape????!!!!!!!!"
Lu - 9 Marca 2006, 17:06
Usłyszane dzisiaj:
- Wiesz jak trzymać idiotę w niepewności?
- No, jak?
- Potem ci powiem.
Aga - 9 Marca 2006, 18:09
Pięć stadiów wnikania alkoholu do krwi.
STADIUM PIERWSZE - MĄDRY
Nagle stajesz się ekspertem z każdej dziedziny.
Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywać swą wiedzę każdemu, kto Cię wysłucha.
W tym stadium MASZ zawsze RACJĘ. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz nigdy jej NIE MA.
Rozmowa (kłótnia) jest bardziej interesująca, kiedy obie osoby są w stadium MĄDROŚCI.
STADIUM DRUGIE - PRZYSTOJNY
Wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszą osobą w barze.
Wszystkim się podobasz i każdy chciałby z Tobą porozmawiać.
Pamiętaj, Że jesteś już MĄDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.
STADIUM TRZECIE - BOGATY
Nagle stajesz się najbogatszą osobą na świecie.
Stawiasz drinki wszystkim w barze, ponieważ pod barem stoi Twoja ciężarówka pełna kasy.
Na tym etapie również robisz zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz.
Nie ważne ile obstwiasz ponieważ jesteś BOGATY....
No i stawiasz drinki wszystkim, ktorym się podobasz- w końcu jesteś NAJPRZYSTOJNIEJSZĄ osobą na świecie.
STADIUM CZWARTE - KULOODPORNY
W tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami,
z którymi się zakładałeś lub kłóciłeś, a to dlatego, ze nic nie może Cię zranić.
No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY
no i PIĘKNIEJSZY niż cała ta hołota kiedykolwiek była!
STADIUM PIĄTE - NIEWIDZIALNY
Jest to ostatnie stadium pijaństwa. MoŻesz wtedy robić wszystko, ponieważ NIKT CIĘ NIE WIDZI.
Tańczysz na stole, żeby zaimponować tym, którzy Ci się podobają, no a pozostali tego nie widzą.
Jesteś też niewidzalny dla tych, którzy chcieliby się z Tobą bić.
Możesz iść przez ulicę śpiewając ile sił, ponieważ NIKT Cię NIE WIDZI i nie słyszy,
a Ty jesteś MĄDRY, PRZYSTOJNY, BOGATY i KULOODPORNY w związku z czym WSZYSTKO CI WOLNO
Wchodzi blondynka do windy w ekskluzywnym hotelu. Windziarz ją pyta:
- Na drugie?
- Jolanta - odpowiada blondynka zalotnie.
Z pamiętnika Harcerza na obozie:
Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać
do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie. Nic nam nie jest. Woda porwała tylko jeden nasz namiot i dwa śpiwory. Na szczęście żaden z nas się nie utopił, ponieważ kiedy to się zdarzyło byliśmy wszyscy w górach i szukaliśmy Krzyśka, który zaginął. Zadzwońcie, proszę, do matki Krzyśka i powiedzcie jej, że już wszystko w porządku i że się znalazł. Krzysiek sam nie może do niej napisać, bo połamał sobie obie ręce jak spadał ze skały.
Na poszukiwania Krzyśka wyjechaliśmy pick-up'em drużynowego. To było niesamowite. Nigdy byśmy nie znaleźli Krzyśka w tych ciemnościach, gdyby nie błyskawice. Druh drużynowy strasznie się wkurzył, że Krzychu poszedł w góry nikomu nic nie mówiąc. Krzysiek powiedział, że mówił mu przecież, ale to było podczas pożaru, więc drużynowy najprawdopodobniej go nie usłyszał. Wiedzieliście, że jeśli się wrzuci do ognia butelkę z benzyną to może wybuchnąć. Mokry las nie spłonął, ale jeden z naszych namiotów tak.
Także trochę naszych ubrań. No i Stefan będzie wyglądał tak niesamowicie, dopóki nie odrosną mu włosy. Będziemy w domu w sobotę, jeśli do tego czasu drużynowy naprawi samochód. Ten wypadek to naprawdę nie była jego wina.
Hamulce pracowały OK kiedy ruszaliśmy. Druh powiedział, że tak stary samochód miał prawo się popsuć. Prawdopodobnie dlatego, że był tak stary, nikt nie chciał go ubezpieczyć.
Ale w sumie uważamy, że ten samochód jest całkiem cool. Tak jak i druh drużynowy. Nie robi nam wymówek jak nabrudzimy w aucie, a kiedy w kabinie robi się gorąco, druh pozwala nam jechać na pace. Trudno żeby nie było gorąco jak jedziemy w 10 osób. Ale odkąd patrol policji zatrzymał nas na autostradzie już nie wsiadamy na pakę.
Czy już wspominałem że druh jest dobrym kierowcą? Przed tym wypadkiem uczył Ryśka jeździć. Ale spoko, pozwalał mu tylko na szybszą jazdę na górskich drogach, gdzie prawie nie ma ruchu. Od czasu do czasu przejeżdżają tam tylko ciężarówki.
Dzisiaj rano wszyscy chłopacy skakali do wody ze skał i pływali w jeziorze. Druh nie pozwolił mi, ponieważ nie umiem pływać, i Krzyśkowi z powodu tych jego rąk; dlatego my dwaj pływaliśmy po jeziorze kajakiem.
Fajne jezioro. I głębokie. Chociaż niektóre czubki drzew wystają ponad lustrem wody. Druh nie jest upierdliwy jak inni drużynowi. Nawet nam nie marudził, że nie ubraliśmy kamizelek ratunkowych. Spędza teraz dużo czasu naprawiając samochód, więc staramy się nie
zawracać mu głowy głupotami.
Zdobyliśmy już odznaki pierwszej pomocy. Kiedy Dawid nurkował w jeziorze i uciął sobie rękę, sami zakładaliśmy mu opaskę uciskową. Ja i Marek wtedy zwymiotowaliśmy, ale druh powiedział, że to prawdopodobnie było tylko zatrucie pokarmowe po zjedzeniu resztek kurczaka. Druh powiedział, że tak samo wymiotował po jedzeniu, które jadał w więzieniu.
Jesteśmy bardzo zadowoleni, że on wyszedł i został naszym drużynowym.
Druh mówił, że teraz jest już dużo mądrzejszy i że zrobiłby TO dużo lepiej niż wtedy. Nie bardzo wiem, o co chodzi. Muszę już kończyć. Idziemy do miasta, żeby wysłać listy i kupić naboje.
Nie martwcie się o mnie.
Jest OK.
Kochający Filip
Gorące pozdrowienia
Potrafiąca gotować kobieta to skarb w domu. Natomiast ucząca się gotować blondynka, to gorzej niż wojna...
PONIEDZIAŁEK: Lubię gotować dla Ziutka. Dziś robiłam ciasto i w przepisie powiedzieli, żeby ubić osobno pianę z 12 jajek. Sąsiedzi to mili ludzie i pożyczyli mi kilka miseczek.
WTOREK: Na kolację Ziutek chciał sałatkę owocową bez niczego, więc byłam bez niczego. Jaka była niespodzianka, kiedy Ziutek przyszedł z kolegą!
ŚRODA: Dziś był ryż. W przepisie podali, żeby opłukać starannie przed gotowaniem. Wydawało mi się to głupie, ale się wykąpałam. Nie wiem czemu ryż wcale nie był od tego lepszy.
CZWARTEK: Ziutek znów poprosił o sałatkę. W przepisie podali, żeby przygotować składniki i położyć na zielonej sałacie na godzinę przed podaniem. Ziutek bardzo się zdziwił, dlaczego leżę na grządce w ogrodzie.
PIĄTEK: Znalazłam łatwy przepis na ciastka. Kazali włożyć składniki do miski i odstawić na godzinę. Chyba coś pokręcili, bo kiedy po godzinie wróciłam, wszystko było tak jak zostawiłam.
SOBOTA: Ziutek kupił kurczaka i prosił, żeby coś z nim zrobić i ładnie przybrać. I jest kłopot, bo nie mam takich małych ubranek. Dlaczego Ziutek liczy do dziesięciu?
NIEDZIELA: Rodzina Ziutka przychodziła na obiad i on chciał, żeby była pieczeń. W lodówce miałam tylko hamburgera, więc włożyłam go do piekarnika i nastawiłam na "pieczeń". Byłam bardzo rozczarowana, kiedy to co wyjęłam nadal było hamburgerem.
Dobranoc, kochany pamiętniku. W przyszłym tygodniu spróbuję się dowiedzieć, dlaczego Ziutek mówi o moich obiadach "karmageddon".
Naklejki na produktach:
1.Na suszarce do włosów firmy Sears:
"Nie używać podczas snu."
2.Na woreczku Fritos:
"Możesz być zwycięzca! Udział w konkursie nie wymaga zakupu. Szczegóły wewnątrz."
(najwyraźniej oferta skierowana do złodziei sklepowych).
3.Na pudełku zupy Dial:
"Sposób użycia: jak zwykłą zupę."
(poważnie?!)
4.Na niektórych mrożonkach firmy Swanson:
"Zalecany sposób przyrządzania: rozmrozić".
(ale tylko zalecany)
5.Na deserze Tiramisu, na spodzie pudelka:
"Nie odwracać do góry dnem."
(oho! Za późno!)
6.Pudding f-my Marks & Spencer:
"Produkt będzie gorący po podgrzaniu."
(niesamowite jak to się dzieje, nieprawdaż?)
7.Na pudelku od żelazka Rowenta:
"Nie prasować ubrań na ciele."
(ileż można w ten sposób zaoszczędzić czasu!)
8.Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci: "Nie prowadzić samochodu ani nie obsługiwać urządzeń mechanicznych po zażyciu preparatu."
(ile to mniej by było wypadków budowlanych gdyby te 5-letnie dzieci nie obsługiwały dźwigów)
9.Na tabletkach nasennych Nyto:
"Uwaga: może powodować senność"
(taką mam nadzieję...)
10.Na większości pudełek lampek choinkowych:
"Wyłącznie do użytku w pomieszczeniu zamkniętym lub na zewnątrz."
(a jest jeszcze jakaś inna możliwość ?)
11.Na japońskim robocie kuchennym:
"Nie używać w celu innego użycia."
(nie sposób się z tym nie zgodzić)
12. Na orzeszkach ziemnych Sainsbury's:
"Uwaga: zawiera orzeszki!"
13. Na pudelku orzeszków podawanym na liniach lotniczych American
Airlines: "Instrukcja: 1. Otworzyć pudełko, 2. Jeść orzeszki"
14. Na kostiumie Supermana dla dzieci:
"Włożenie tego kombinezonu nie umożliwi ci latania"
(ktoś wytoczył im proces czy co?)
15. Na szwedzkiej pile mechanicznej:
"Nie zatrzymywać łańcucha za pomocą rąk bądź genitaliow."
(czyżby ktoś próbował?)
Głupota ludzka nie zna granic...
EDIT:
Panom i paniom pragnącym zawrzeć związek małżeński ku przestrodze:
Około roku temu zmieniłam oprogramowanie na rzekomo lepsze. Do tej pory używałam pakietu Przyjaciel 5.0, a zamieniłam go na intensywnie promowany pakiet Mąż 1.0.
Niemal natychmiast po uruchomieniu nowego oprogramowania zauważyłam, że system pracuje dużo wolniej, szczególnie jeśli chodzi o aplikacje związane z kwiatami i biżuterią, które pod pakietem Przyjaciel 5.0 działały błyskawicznie i bezbłędnie.
Jakby tego było mało, instalacja pakietu Mąż 1.0 spowodowała automatyczne odinstalowanie tak wartościowych programów, jak Romantyczność 9.9, za to zainstalowanie istnego śmiecia informatycznego, jak Żużel 4.5 i Liga Polska 3.0.
Nie chce przy tym działać program Rozmowy 8.0, a próba uruchomienia programu Sprzątanie & Porządki 2.6 powoduje zawieszenie całego systemu.
Próbowałam ratować system uruchamiając Pretensje 5.3, ale bez widocznych rezultatów.
Co robić?
Zdesperowana
***************************
Szanowna Zdesperowana,
Przede wszystkim pamiętaj, iż Przyjaciel 5.0 to pakiet rozrywkowy, a Mąż 1.0 to profesjonalny system operacyjny. Radzę spróbować komendy:
C:/JUZ MNIE NIE KOCHASZ
po czym zainstalować Łzy 6.2.
System Mąż 1.0 powinien wtedy automatycznie uruchomić aplikacje Poczucie Winy 3.0 i Kwiaty 7.0.
Pamiętaj! jednak: nadużywanie aplikacji Łzy 6.2 może spowodować, że Mąż 1.0 zresetuje ustawienia na Milczenie 2.5, Hulaj Dusza 7.0 lub Gorzała 6.1.
Ten ostatni jest szczególnie groźny, ponieważ powoduje wygenerowanie plików dźwiękowych Chrapanie.WAV.
POD ŻADNYM POZOREM nie instaluj pakietu Teściowa 1.0.
Nie próbuj też reinstalować nowej wersji pakietu Przyjaciel.
Oprogramowania te spowodują definitywne zniszczenie systemu operacyjnego Mąż 1.0.
Podsumowując, system Mąż 1.0 to mimo wszystko wspaniałe oprogramowanie.
Jedyne jego niedoskonałości to mała pamięć operacyjna i wolne instalowanie nowych aplikacji. Nieoficjalnie radzę zastanowić się nad zakupem dodatkowego oprogramowania, poprawiającego działanie systemu Mąż 1.0. Osobiście polecam Wykwinta Kolacja 3.0 oraz Seksowna Bielizna 6.9.
Powodzenia,
Serwis Techniczny
fonsztyk - 10 Marca 2006, 23:40
STAR WARS!!!
http://www.pistolwimp.com/media/20523/
Argael - 11 Marca 2006, 10:27
To jest ten słynny ukryty filmik na bonusowym DVD z czteropaku ze starą trylogią.
gorat - 11 Marca 2006, 20:01
Znowu Metro:
Co mi zrobisz jak mnie złapiesz: Ty, ty... stój cicho. Tego pana żona zdradza, a Ty mordę drzesz baranie!
Godzilla - 13 Marca 2006, 12:00
W Polsce ma byc produkowany najnowszy model BMW
Jego walory to:
1. Drzwi od kierowcy maja byc przezroczyste, aby widac bylo caly dres
2. Ma byc tak waski, aby przez obydwa okna mozna bylo wyciagnac lokcie
3. Producent dodaje w ramach promocji rekawice magnetyczna, aby przy predkosci 140 kmh mozna bylo trzymac reke na dachu.
W zmodernizowanej wersji bedzie jeszcze mial :
1. peruke blond podczepiona do po sufitki jezeli pasazerka ma inny kolor wlosow
2. na przedniej szybie lampe kwarcowa
3. megafon, zeby lepiej nioslo discko polo...
4. szyby kuloodporne, zeby nie popekaly od megafonu
5. zestaw kamer wideo, zeby cos widziec - wszak ma 100% przyciemniona przednia szybe ...
6. srebrny wieszaczek na zloty lancuch
7. opony ze skory a nie zwykle gumiaki
8. zlote felgi nabijane cwiekami
9. wyciag w fotelu, jak walnie cichacza
10. sprezyna w zaglowku pomagajaca machac cabanem w rytmie 'Milano'
11. zdejmowane lusterko wsteczne, zeby moc wymierzyc rowne dzialki koki
12. automatycznie wysuwany bejsbol z napisem: Shazza moja milosc
13. golarke do szlifowania lysej paly
14. schowek na szaliki, w zaleznosci od tego gdzie sie wybiera poimprezowac...
Matura - tematy-pewniaki na ten rok:
1. "I'm not a girl, not yet a woman" - odnies sie do slów Britney Spears na przykladzie utworów literackich róznych epok.
2. Twoje refleksje nad fenomenem telefonii komórkowej w literaturze starozytnej i sredniowieczu.
3. Motyw murzyna w literaturze staropolskiej.
4. Analiza i interpretacja tekstu jednego z wybranych utworów zespolu muzycznego "Metallica".
5. Osama Bin Laden - romantyk czy pozytywista?
Aga - 13 Marca 2006, 18:23
To ja pierwszy temat poproszę!
Zasłyszane dzisiaj:
Dwie kaczki grają w statki. Jedna z nich mówi:
- H5N1!
A druga na to:
- Trafiony, zatopiony!
Piotrek Rogoża - 13 Marca 2006, 19:56
Parka w łóżku. On do niej:
- Kochanie, może dzisiaj na jezdzca?
- Jaki najeźdźca??
- Germański kur*a oprawca!!
(Z legendarnego komiksu http://pvek.blog.pl)
dzejes - 13 Marca 2006, 20:02
Nowa akcja Microsoftu: donieś na 10 użytkowników pirackich kopii,
dostaniesz licencję gratis. Zrób to, zanim zrobi to twój sąsiad...
-----------------------------
- Dziadku, jak to możliwe? Masz już 92 lata, a co noc gości u ciebie inna
panienka! Jak ty to robisz?
- No... właściwie to nie wiem... - odpowiedział dziadek i w zamyśleniu
oblizał brwi.
Henryk Tur - 14 Marca 2006, 11:42
Z JoeMonster :
Ten dowcip działa tylko przy jednym nazwisku, ale i tak jest dobry. Chodzi mianowicie o nazwisko Nalał. Dowcip polega na tym, że dzwoni się do delikwenta i dialog wygląda mniej wiecej tak:
- Dzien dobry, czy pan Nalał przy telefonie???
- Tak.
- To prosze posprzątać
* * * * *
- Ja z Telekomunikacji. Proszę zmierzyć długość sznura od słuchawki do telefonu, bo nam się oporność nie zgadza.
Delikwent mierzy, po czym mówi np. :
- Półtora metra.
- Wystarczy.
- Co wystarczy?
- Żeby mógł się pan powiesić...
* * * * *
Numer polegał na tym, że ze znajomymi wybieraliśmy sobie jakiś numer i dzwoniliśmy:
Kolega pierwszy:
- Halo bry czy jest Karol?
- Nie niestety pomyłka.
- O przepraszam.
Po kilku minutach na ten sam numer dzwonił drugi kolega
- Bry, witam czy zastałem Karola?
- Nie pomyłka.
- Przepraszam.
Dzwoniło tak z 4-5 osób po czym ja brałem telefon dzwoniłem pod ten numer i :
- Bry.
- Bry.
- No cześć tu Karol były do mnie jakieś telefony?
W 90% przypadków ludzie zaczynali się tłumaczyć, że ktoś dzwonił ale oni nie wiedzieli i nie maja nic do przekazania.
gorat - 14 Marca 2006, 16:12
Metro znowu teksty daje:
Notting Hill: - Czy utożsamiał się pan z graną postacią?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo grałem psychopatycznego robota mordercę...
Aga - 14 Marca 2006, 16:56
Taaa... Niektóre dialogi są tam powalające. Tak samo zresztą jak koszulki współlokatora - Walijczyka. Ubierał się facet obłędnie
Rafał - 16 Marca 2006, 09:03
Stary kawał z brodą, nie wiedzieć czemu przypomniał mi się:
Dwóch wędkarzy nad brzegiem jeziora od dłuższego czasu bez powodzenia moczy kije. Naraz sru - przeleciała tuz obok spławików motorówka i narciarz wodny, za chwilę nawrót i znowu i znowu ... Żeby cię ty sk$#nu jasna cholera, by cię ch$%&ju szlag trafił ... "irytują" sie wędkarze. Nagle - stało się. Narciarz wodny zaliczył wywrotkę, poszedł pod wodę i nie wypływa. Nerwy nerwami, ale czlowieka trzeba ratować. Rzucają czym prędzej woblerami, twisterami (dla ignorantów: takie ciężarki udające rybki z hakami) co by gościa wyhaczyć i przycholować na brzeg. W końcu się udało. Zahaczyli faceta, holują go na brzeg, przystępują do sztucznego oddychania usta-usta. Po 10 min.bezskutecznych zabiegów jeden z wędkarzy się zastanawia: ty, to chyba nie nasz ... zobacz, nasz miał narty, a ten ma łyżwy ...
I na deser:
Coś dla konesera twórczości MAXA ...
Po dwudziestej edycie: wyjątkowo nie moge odczepić się od edytowania tego posta, jak nie ortografia, to url powysypowane, to coś się przypomni ... a właśnie, urok tej stronki to oglądanie fotek przed i po retuszu, te wszystkie kasowane brzuszki, nadmuchiwane ... hm. Obsługa prosta, najeżdżasz na fotkę i po chwili ładuje się przed retuszem, zresztą co ja będę pisał do wytrawnych internautów.
|
|
|