Mistrzowie i Małgorzaty - Ela Graf
andre - 6 Kwietnia 2006, 15:51
No to i ja ponownie...sto la...że co?żeby się zamknąć?...no dobra...
Rodion - 19 Maj 2006, 14:08
Khe khe!! Ty tu czasami odkurzasz?
Ale ja nie o tym.
Mam takie pytanie: Piszesz opowiadania w realiach francuskich, miejsce, czas, bohaterowie itd. Czy myslałas o tym żeby zamiescic któreś z tych opowiedan w jakimś czasopismie poswięconym SF tam we Francji?
Rafał - 19 Maj 2006, 14:16
O, jak dawno mnie tu nie było. To tutaj się słodzi autorce? To dobrze. Elam, dasz wiary, ze nie mogę niczego się czepić? Bardzo lubię Dimoona i chcę jeszcze i jeszcze. Masz swoj niepowtarzalny klimat, wprowadzasz jakąś taką nastrojowość, w pewnym momencie pomyślałem jak ona pisze z pozycji faceta, ale przecież Dimoon facetem nie jest, to znaczy w dosłownym sensie, w końcu to nie jest człowiek. Zaplątałem się nieco w tym komentarzu. Nie umiem chyba chwalić, prościej się poczepiać, a tu nie ma czego Będzie punkt jak nic, drugi będzie dla Sebastiana. Ale to później. Na razie:
Co do pytań, to wiem już skąd Dimoon, nabrał cech ludzkich, tylko czy ... eeeee ktoś zagości w jego sercu i łożu?
elam - 19 Maj 2006, 14:33
Rafal: co do loza Dimoona, gosci tam wiele pieknych kobiet...
staram sie pisac z pozycji Dimoona, tzn jakby opowiadal te historie, siedzac w fotelu ze szklaneczka czegos dobrego, komus, kogo lubi. dlatego moze ta "nastrojowosc". no i ogolnie, nie lubie przeklenstw, brutalnosci..
Rodion: dziekuje bardzo, ze wpadles ze swoim atomowym odkurzaczem. fakt, dawno nikt pajeczyn w moim kaciku nie sprzatal
odpowiadajac na twoje pytanie: nie myslalam, gdyz
1. we Francji nie ma periodykow w typie SF czy NF;
2. ani za bardzo nie chce mi sie tego na razie tlumaczyc, ani czasu nie mam...
gorat - 19 Maj 2006, 14:38
elam, Ty nas nie strasz! To oni serio nie znają fantastyki w formie opowiadań? To nawet nie ma pism w rodzaju MT czy Politechnika?
Nie da rady - kończ książkę, ją się wyda...
Rodion - 19 Maj 2006, 14:43
No chyba cos tam jednak maja takiego?! Czy tylko czytaja w formie ksiażek i antologii?
elam - 19 Maj 2006, 14:47
sa jakies takie periodyki komiksowe w odcinkach, i jest cos co sie SF nazywa ale dotyczy glownie filmow.. reszta to raczej w necie, "pulpy" juz w latach 80tych upadly..
Rodion - 19 Maj 2006, 15:02
Czyli rynek jest wolny? Czas na ofensywe? Zrobimy im rok 40-ty!!
Anko - 19 Maj 2006, 15:11
elam: Cytat | we Francji nie ma periodykow w typie SF czy NF | Czyli jednak prawda to, że Polska może i w ogonie Europy, jeśli chodzi o gospodarkę, ale jeśli chodzi o fantastykę, to na czele! Elam, Ty to w strasznym kraju musisz żyć... Co tam robią debiutanci?
elam - 19 Maj 2006, 15:15
nie wyobrazam sobie, co tu robia debiutanci. chyba cos takiego nie istnieje : jest sie prawnukiem wiktora hugo albo siostrzenica margueritte duras, albo sie nie jest wcale...
ogolnie, na zachodzie, fantastyka w wydaniu gazetowym zanikla juz dawno temu. tylko we wschodniej europie trzyma sie jeszcze... [podlizywanie sie mode on] i chwala za to m. in. wielkiemu nursowi [/podlizywanie sie mode off]
Pako - 19 Maj 2006, 23:10
Elam - szykuj firmę, wypuszczamy nasz periodyk
mawete - 20 Maj 2006, 09:33
Podobało mi się Twoje ostatnie opowiadanko . Wysłałaś tego więcej NURSowi?
elam - 20 Maj 2006, 11:29
dziekuje mozesz rozwinac ?
nie, nie wyslalam tego wiecej, choc odrobinke jeszcze mam - ale chcialabym zachowac ciag dalszy na ewentualna ksiazke, gdyby ktos byl zainteresowany wydaniem takowej
wiem, ze debiut czytadlem to nie sa gorne loty, ale lepszy taki, niz .. bo ja wiem? zaden ?
Romek P. - 20 Maj 2006, 13:19
Elam:
Cytat | wiem, ze debiut czytadlem to nie sa gorne loty, ale lepszy taki, niz .. bo ja wiem? zaden ? |
Gremlinku, czytadła są potrzebne żadnej hańby w tym nie dostrzegam, że popełniamy literaturę popularną
A co do tych górnych lotów, to one czasem może są i górne krytycznie, recenzencko, ale dołujące w sprzedaży
elam - 20 Maj 2006, 23:36
coz, najlepiej by bylo napisac dzielo w rodzaju "quo vadis", poczytne i nobla godne
ale to nie ja
dimoona lubie, pisze bo mi sie chce, a nie, "bo musze" - jesli lubi go jeszcze ktos, tym lepiej...
ale chcialabym byc kiedys kojarzona z jakims ambitniejszym utworem
(ojejej, mam nadzieje, ze to nie brzmi zbyt powaznie i megalomansko to nie w moim stylu )
Rodion - 20 Maj 2006, 23:39
Za późno!
elam - 20 Maj 2006, 23:52
- co, za pozno?
czy masz na mysli, ze bedziesz mnie kojarzyl z dimoonem,
czy ze zabrzmialo to powaznie?
Słowik - 22 Maj 2006, 14:57
A ja poczekam na coś więcej o Greenhornie, narobiłaś mi smaka i czuję niedosyt.
elam - 22 Maj 2006, 15:17
to poczekaj bo bedzie sie dzialo
Hauer - 22 Maj 2006, 15:19
Zawiodłem sie na tym opowiadanku. ...a zaczynało sie ciekawie... a skonczyło się tak jakbys pisała na czas i trzeba było szybko robic byle jakie zakonczenie. Takie moje wrazenie.
Słowik - 22 Maj 2006, 15:21
Zgodnie z sugestią, przenoszę się tutaj i odpowiem Hauerowi:
Cytat | Zawiodłem sie, zabrakło mi akcji, pokonywania jakiejś przeszkody, jakiejs intrygi, podstepu...no cokolwiek, zeby było ciekawie. |
A to co innego
Ale, jeśli o to chodzi, to mamy takie samo zdanie, patrz moja recenzja.
Trzymam za słowo elam
elam - 22 Maj 2006, 15:25
wiem, chodzi ci o zalatwienie abdiela
ale takie rozprawiene sie z nim mialo na celu pokazac, ze :
- dimoon jest naprawde potezny (do tej pory nie mial okazji tego udowodnic on raczej nie uzywa swoich mocy)
- Starsi moga sie jednoczyc, laczyc swoja moc i wtedy, naprawde, bum! i nie ma mocnych
- trzeba bylo to zrobisz szybko, bo Korin w niebezpieczenstwie
poza tym, ono i tak juz jest dlugie, to opowiadanie
co do zarzutow o gromadzenie mocy (ofiary, kamienie szlachetne itp) :
- ogolnie rzecz biorac, krwawe ofiary daja bostwom moc - stad wszystkie ofary w starozytnych religiach - wielka, ale krotkotrwala (dlatego trzeba je powtarzac )
natomiast artefakty jak talizmany, kamienie szlachetne czy promieniowanie kosmiczne jest trwalym zrodlem slabej mocy - dlatego trzeba je kumulowac i trzymac blisko siebie.
nie wyjasnilam tego dostatecznie jasno w tekscie, mea culpa
Hauer - 22 Maj 2006, 15:33
OK, czyli ofiary dają duzo mocy tak jak napisałaś za pierwszym razem, ale na krótko czyli w sumie dają mało tak jak napisałas za drugim razem. Chyba łapie o co chodzi. ...ale i tak sie zawiodłem. Jak na to, ze "ten zły" tez ma swoje lata i wie co robi, jest sprytny i nagromadził jakies mocne źródla mocy to jakos tak za lekko poszło i szybko sie skonczyło... a opko wcale nie było długie, jak ktos przeczytał w tym numerze "Pania Igieł" to już nic nie było długie
elam - 22 Maj 2006, 15:42
dla mnie dlugie ja nie umiem tak od razu strzelic 100 000 znakow..
no a szybko sie skonczylo wlasnie dlatego, ze dimoonowi inni pomogli - inaczej to by nie dal rady...
jak to mowia - nec hercules contra plures,
czyli: nawet abdiel *beep*, gdy demonow kupa
edit: jakie beep? jakie beep? kto mi tu poprawia ??
mawete - 22 Maj 2006, 21:39
A ja gościa lubię... ma jaja....
elam - 22 Maj 2006, 21:44
kto?? dimoon czy abdiel??
Lu - 23 Maj 2006, 01:54
uwaga! oftop w sprawie *beep*
Prawdopodobnie administratorzy wpisali słowo którego użyłaś na listę słów zabronionych, które to słowa automatycznie zastępowane są przez *beep*
(ale mogą być zastąpione jakimkolwiek innym słowem - np. stokrotka )
Słowik - 23 Maj 2006, 11:25
elam, ty piszesz tą pracę po frąsusku ?
elam - 23 Maj 2006, 20:54
noo, na francuskiej uczelni, to tak wypada..
Kruk Siwy - 24 Maj 2006, 08:38
elam, hej. Przeczytałem Twoje opowiadnie. Nic wcześniej Twojego nie miałem w łapach. I miałem takie wrażenie, że jest to wyrwany z mięchem fragment większej całości. W zbiorze opowiadań to ok, ale w SF mi to nieco przeszkadzało. Generalnie świat fajnie wymyślony, bohaterowie mam nadzieję będą się rozwijać. Czyli ogólnie nieźle. Zajrzę do następnego opowiadania... a może nawet poszukam poprzednich żeby zobaczyć jak się historia (i autorka) rozwija.
Mam trochę uwag technicznych, ale wolałbym (żeby nie zanudzać koleżeństwa) podzielić się nimi z Tobą prywatnie. Jeżeli będziesz zainteresowana daj znać.
|
|
|