Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
Agi - 12 Lipca 2011, 23:06
dzejes, cieszę się, że się dobrze bawisz, szkoda tylko, że znowu odnosisz się do części i to mniej istotnej, mojej wypowiedzi.
EOT.
dzejes - 12 Lipca 2011, 23:11
Agi napisał/a | dzejes, cieszę się, że się dobrze bawisz |
Wprost przeciwnie, jest mi głupio i przykro, że ośmieszasz rzeczy, które są jakoś tam dla mnie ważne.
figurant - 12 Lipca 2011, 23:14
Żerań napisał/a | Maszwybiórczą pamięć PO poparła go częściowo, natomiast projekt wyszedł najpierw od koalicjanta - czyli LPR - a potem został poparty przez Marcinkiewicza, premiera PiS. Nie ze mną te numery, Brunner:) |
Ja pamiętam to trochę inaczej.
Sorki, że podaje takie źródła, ale archiwa wyborczej czy rzepy są płatne a nie mam ochoty płacić ani czasu na szukanie głębiej w necie.
najbardziej podoba się mi wypowiedź Gronkiewicz-Waltz: Na pytanie skąd, jej zdaniem, powinny pochodzić pieniądze na dodatkowe beciki odparła: - To problem rządu.
Żerań napisał/a | jak państwa nie stać, to nie może dawać |
Co do tego się zgadzam. Tylko jeśli chodzi o Polskę do tego dochodzi bezmyślność i brak jakiejkolwiek spójnej polityki społecznej czy socjalnej. U nas pieniądze dostaną Ci, którzy mocniej mogą zdemolować Warszawę i nauczyciele
A tak na marginesie, w kontekście naszych problemów budżetowych, dlaczego np. dziennikarze mają wyższe koszty uzyskania przychodu oraz dłuższy urlop niż "normalny"człowiek?
Lis Rudy napisał/a | A co do Ziemkiewicza-to BYŁ znakoity ałtor SF |
Tu się zgadzamy. Polactwo i Michnikowszczyzna też są dobre
Lis Rudy napisał/a | pachnie mi faszyzmem |
Nie wszyscy politycy Pis-u to są postacie z mojej bajki ale nazywanie ich faszystami to lekka przesada.
Lis Rudy napisał/a | Maciorewicz oskarża Władze o zamordowanie pasażerów samolotu do Smoleńska... |
Ponieważ mam inne hobby niż czytanie wszystkiego co zostało napisane to nie wypowiem się o raporcie Maciarewicza. Ale za zapakowanie wszystkich tych ludzi do jednego samolotu, kilka dymisji powinno być.
Fidel-F2 - 12 Lipca 2011, 23:18
figurant napisał/a | Nie wszyscy politycy Pis-u to są postacie z mojej bajki ale nazywanie ich faszystami to lekka przesada. | ale naprawdę bardzo lekka
Agi - 12 Lipca 2011, 23:28
dzejes napisał/a | Agi napisał/a | dzejes, cieszę się, że się dobrze bawisz |
Wprost przeciwnie, jest mi głupio i przykro, że ośmieszasz rzeczy, które są jakoś tam dla mnie ważne. |
Nie lubię fanatyków, obojętnie jakiego autoramentu, a feminizm w skrajnych formach trąci fanatyzmem. Wolę robić swoje, czyli to, co napisałam w drugiej części posta, a co pominąłeś, jako mniej spektakularne i nie nadające się do "przyczepienia ".
E.: Jestem niekonsekwentna, piszę EOT, a później dyskutuję dalej, ale niestety nie mogłam zostawić Twojego posta jako ostatniego słowa w tej wymianie zdań.
Martva - 12 Lipca 2011, 23:32
Agi napisał/a | feminizm w skrajnych formach trąci fanatyzmem. |
Wszystko w skrajnych formach trąci fanatyzmem, to znaczy że na wszelki wypadek nie powinnaś lubic takich na przykład katolików?
Agi - 12 Lipca 2011, 23:35
Martva, fanatycznych katolików, tak jak i fanatycznych ateistów, czy innych fanatyków występujących pod jakimkolwiek szyldem nie lubię.
Fanatyzm przeszkadza w myśleniu.
dzejes - 12 Lipca 2011, 23:35
Agi napisał/a | Nie lubię fanatyków, obojętnie jakiego autoramentu, a feminizm w skrajnych formach trąci fanatyzmem. Wolę robić swoje, czyli to, co napisałam w drugiej części posta, a co pominąłeś, jako mniej spektakularne i nie nadające się do przyczepienia . |
Po pierwsze z twoich słów wynika, że wszystkie osoby określające się jako feministki zasłużyły sobie na pogardliwe traktowanie, po drugie zaś to ty pierwsza w rozmowie użyłaś ośmieszających opisów. Tak więc uważam za co najmniej nie na miejscu wypominanie mi, że ledwie dostosowałem się poziomem.
Ale zostawmy to w takim razie - są przepisy, jednak są one w dużej części martwe. Ja postuluję wprowadzenie nowych przepisów. Chciałbym wiedzieć, czy ciebie zadowala obecna sytuacja, czy chcesz zmienić sytuację w kierunku rzeczywistego egzekwowania zapisów prawnych, które istnieją w chwili obecnej.
Na przykład parytety na listach wyborczych - według ciebie to dobry pomysł, czy zły?
Agi - 12 Lipca 2011, 23:46
dzejes napisał/a | Na przykład parytety na listach wyborczych - według ciebie to dobry pomysł, czy zły? |
Pisałam na ten temat, przejrzyj ostatnie dwie, trzy strony wątku.
figurant - 13 Lipca 2011, 00:18
dzejes napisał/a | Punkt pierwszy: wpisujesz w Google ustawa o becikowym - zdobywasz wiedzę o tym, którego dnia weszła w życie stosowna ustawa i jaki numer druku nosi.
Punkt drugi i pół: kompilujesz powyższe, w wyniku czego...
Punkt trzeci: świeżo nabytą wiedzę wykorzystujesz i znajdujesz np. to. |
Dzięki że mi powiedziałeś, teraz wiem jak to się robi
Ale Ty chyba nie wiesz, że ustawa o której pisałem była uchwalona 29.12.2005 roku. A głosowano wtedy
tak.
A teraz wkładam moją głowę to owego mrocznego miejsca w którym na ogół ją trzymam.
Anonymous - 13 Lipca 2011, 10:12
Martva, +1
Szkoda, że feministkom (i feministom) przypina się z góry łatkę nawiedzeńców. Feminizm ma różne oblicza, fanatyzm to tylko niewielka cząstka. Z tego, co napisałaś Agi, jesteś według mnie stuprocentową feministką tzw. drugiej fali. Ja osobiście żałuję, że kobiety tak często wzbraniają się przed określeniem "feministka" i rezygnują z walki o zmiany, bo uważam, że w Polsce jest jeszcze dużo do zrobienia.
dzejes - 13 Lipca 2011, 10:15
figurant napisał/a |
A teraz wkładam moją głowę to owego mrocznego miejsca w którym na ogół ją trzymam. |
Włóż głębiej, może załapiesz różnicę między głosowaniem nad ustawą, a głosowaniem nad poprawkami senatu. A jeśli wsadzisz jeszcze głębiej, to może nawet dojrzysz przyczynę, dla której ustawa, która weszła w życie 29 grudnia mogła być przegłosowana dwa tygodnie wcześniej.
terebka - 13 Lipca 2011, 10:25
Parytet jest właśnie pokłosiem tej złej, fanatycznej strony feminizmu. Z jednej strony. Z drugiej, ustawodawczej, tchórzostwem i lizusostwem wobec feministycznego elektoratu. Liczą się głosy, i każdy krok w kierunku ich zwiększenia jest na miarę złota. Zdawać by się mogło, że wystarczającą ułomnością obecnego systemu wyborczego jest to, że nie oddajemy głosu na swoich kandydatów, tylko listy partyjne, a więc tych wszystkich przydupasów i wazeliniarzy z najbliższego otoczenia partyjnych wierchuszek i na same partyjne wierchuszki. Okazuje się, że nie, że można jeszcze bardziej wypaczyć system promowania swoich reprezentantów. Bo decyduje już nie tylko to, kto najdokładniej liże d**pę liderowi, ale i płeć delikwenta. Predyspozycje zawodowe, a nawet coś tak banalnego jak inteligencja, zeszły na dalszy plan.
nimfa bagienna - 13 Lipca 2011, 10:31
Terebka - w punkt.
dalambert - 13 Lipca 2011, 10:34
terebka napisał/a | Bo decyduje już nie tylko to, kto najdokładniej liże d**pę liderowi, ale i płeć delikwenta |
Większość liderów to chłopy więc Szanowne Panie mają szansę wylizać sobie niezły parytecik
Jeden już nawet postawił, podobno, na mistrzynie rury jako parlamenarną gwiazdę
dzejes - 13 Lipca 2011, 11:12
terebka napisał/a | Parytet jest właśnie pokłosiem tej złej, fanatycznej strony feminizmu. Z jednej strony. Z drugiej, ustawodawczej, tchórzostwem i lizusostwem wobec feministycznego elektoratu. Liczą się głosy, i każdy krok w kierunku ich zwiększenia jest na miarę złota. Zdawać by się mogło, że wystarczającą ułomnością obecnego systemu wyborczego jest to, że nie oddajemy głosu na swoich kandydatów, tylko listy partyjne, a więc tych wszystkich przydupasów i wazeliniarzy z najbliższego otoczenia partyjnych wierchuszek i na same partyjne wierchuszki. Okazuje się, że nie, że można jeszcze bardziej wypaczyć system promowania swoich reprezentantów. Bo decyduje już nie tylko to, kto najdokładniej liże d**pę liderowi, ale i płeć delikwenta. Predyspozycje zawodowe, a nawet coś tak banalnego jak inteligencja, zeszły na dalszy plan. |
Po pierwsze jeśli wygłaszasz zdanie, w którym jest "fanatyczny feminizm", to jak rozumiem potrafisz precyzyjnie zdefiniować który to feminizm jest fanatyczny. Znasz zapewne podstawowe różnice między prądami filozoficznymi określanymi jako feminizm pierwszej, drugiej, trzeciej fali choćby?
Po drugie przyjmij do wiadomości, że twoja opinia o obecnym systemie jako nie wymagającym zmian jest tylko twoją opinią, nie zaś obiektywną prawdą. Według mnie na przykład stan obecny to silne promowane myśliwych i chciałbym to zmienić. Według mnie to nie wypaczenie, tylko prostowanie sytuacji obecnej, w której to -dziesiąt tysięcy myśliwych jest reprezentowanych w sejmie przez ok. stu posłów.
terebka - 13 Lipca 2011, 11:24
Nie wypowiadam się w imieniu Pana Henia z Pcimia, dzejes, tylko we własnym. Nie reprezentuję żadnego ugrupowania, czy myśli politycznej, społecznej, jakiejkolwiek. Nie muszę wiedzieć jak krowa jest zbudowana w środku, by głosić swoje i tylko swoje zdanie na temat mleka. Jestem przekonany, gorąco wierzę w to, że temat feminizmu masz przebadany, za przeproszeniem, dogłębnie, ale głoszenie przez Ciebie 'prawd' o lobby myśliwskim w sejmie mam za zwykłe bzdurzenie. IMO, rzecz jasna, czyli zdecydowanie nie obiektywnie. Czytających książki posłów też by się pewnie znalazło kilkuset. A ilu chodzi w garniturach - w imieniu wielbicieli dresów stanowczo rządam zmian.
figurant - 13 Lipca 2011, 11:48
Dzejes nie myślisz o karierze polityka. Już widzę te ławy poselskie: Niesiołowski, Palikot i dzejes .
PO, głosując w 2005 roku za odrzuceniem poprawek senatu, głosowała za becikowym dla każdego i o tym pisałem w odpowiedzi na posta Żerania.
Samo wklejenie linka do informacji, że w głosowaniu nr 32 dnia 29 grudnia 2005 r. PO głosowało za odrzuceniem poprawek senatu, większości forumowiczów nic by nie mówiło.
Wkleiłem więc linka, który opisuje ten fakt i przedstawia podejście do sprawy partii politycznych.
Rafał - 13 Lipca 2011, 13:10
A nie jest też tak, że parytet jest przejawem dyskryminacji? Człowiek jest traktowany inaczej tylko i wyłącznie dlatego, że jest kobietą czy mężczyzną. Płeć nie powinna być żadnym wyróżnikiem i ciąganie na siłę człowieka na listy ze względu na jego płeć "bo nam jeszcze (np.) kobiet brakuje" jest jakieś takie ... upokarzające chyba.
Lis Rudy - 13 Lipca 2011, 14:50
figurant napisał/a | Nie wszyscy politycy Pis-u to są postacie z mojej bajki ale nazywanie ich faszystami to lekka przesada |
Czyżby?
Figurancie drogi, zrób wysiłek i zdobądź sobie jakąkolwiek książkę która opisuje sposób dojścia herr Adolfa do władzy w Niemczech w latach ` 30tych. Przeanalizuj w jaki sposób się to tam odbyło, nałóż to co Ci wyszło na czasy obecne i zobacz czy aby moje porównanie nie ma podstaw do takiego a nie innego twierdzenia.
Podam tylko JEDEN przykład, bo nie chciałbym, aby nasi admini dla przykładu pogrozili nam nożami i dali po żółtej kartce.
Kiedy w Niemczech w latach trzydziestych pewnien pan z głupią fryzurą i jeszcze głupszym wąsikiem doszedł do władzy, nagminne było urządzanie ulicami miast takich partyjnych przemarszów ze sztucznym oświetleniem w postaci pochodni, które to nocne parady miały napędzić lęku wszystkim którzy nie zgadzali się z wizją rządów niemieckiej partii narodo-wosocjalistycznej. Zwyczjowo takie "happeningi" kończyły się napaściami na sklepy prowadzone przez nie niemców i pałowaniem wszystkich którzy nie byli blondynami z niebieskimi oczami.
A teraz coś z dzisiejszej rzeczywistości.
Po 20 kwietnia 2010 roku, nasz mały Napoleon, (tzn. towarzysz Yarosław) przy pomocy swoich wiernych acz bezmyślnych podwładnych z jedynej Polskiej Partii, wpadł na identyczny pomysł, aby w Warszawie, w XXI wieku, także zacząć sobie urządzać nocne spacery z pochodniami po mieście. Dodatkowo wspomagając się zastępami assasynów religijnych z pod znaku rozgłośni Pana Dyrektora. Rezultat tych spacerów przy oświetleniu ręcznym był taki, że gdybyś podłożył pod nie hitlerowskie melodie partyjne, NICZYM nie różniły by się jedne od drugich. No może z wyjątkiem tego, że ludzie byli lepiej i "kolorowiej" ubrani. Ludzie starzy, pamiętający jak zacząła się II WŚ, nie mieli wątpliwości skąd przyszło natchnienie i inspiracja.
To co, moje porównanie było chybione czy nie?
figurant - 13 Lipca 2011, 14:51
Szwedzki przykład na to jak może się kończyć wprowadzanie parytetów
Lis Rudy - 13 Lipca 2011, 15:29
Agi napisał/a | Martva, fanatycznych katolików, tak jak i fanatycznych ateistów, czy innych fanatyków występujących pod jakimkolwiek szyldem nie lubię.
Fanatyzm przeszkadza w myśleniu. |
Agi, bardzo bliskie mi są takie poglądy, ja chcę do Twojej wspólnoty
Jaki będę miał numer legitymacji ???
nimfa bagienna - 13 Lipca 2011, 15:48
figurant napisał/a | Szwedzki przykład na to jak może się kończyć wprowadzanie parytetów |
Komunikatem "nie odnaleziono serwera"?
Ilt - 13 Lipca 2011, 15:54
Działający link.
nimfa bagienna - 13 Lipca 2011, 15:56
O, dziękuję.
jewgienij - 13 Lipca 2011, 16:43
PIS ma faszyzujące tendencje, tak jak wszystkie nacjonalistyczne ugrupowania, czy to we Włoszech, czy we Francji, Irlandii albo Chorwacji.
Tyle że nie mylmy faszyzmu z nazizmem np., bo wtedy to już nadużycie.
Wrogość wobec liberalizmu, demokracji, ksenofobia, propaganda prostych haseł opartych na mitach narodowych czy religijnych, gra na emocjach, szukanie wrogów wewnętrznych i zewnętrznych, tęsknota do "silnej władzy" i jasnej hierarchii - to wszystko spadek po faszyzmie.
Niestety - dla nich- świat jak na złość, zrobił woltę i stał się post-narodowościowy. Globalny rynek nie uznaje granic, a przepływ informacji nie uznaje uproszczonych ideologii. Ludzie i informacje przemieszczają się jakby nie było państw. Przy japońskim sprzęcie pracujesz w Krakowie dla niemieckiej firmy, zajadasz chińskie żarcie, a potem puszczasz sobie amerykański film albo rozmawiasz z Koreańczykami na forum. Najśmieszniejsze, że to przewidział już Marks w 19 wieku, znaczy kapitalistyczny wolny rynek, nie sieć
Agi - 13 Lipca 2011, 16:47
Lis Rudy napisał/a | Agi napisał/a | Martva, fanatycznych katolików, tak jak i fanatycznych ateistów, czy innych fanatyków występujących pod jakimkolwiek szyldem nie lubię.
Fanatyzm przeszkadza w myśleniu. |
Agi, bardzo bliskie mi są takie poglądy, ja chcę do Twojej wspólnoty
Jaki będę miał numer legitymacji ??? |
Lisie Rudy, nie planuję zakładania wspólnoty, możemy się napić piwa, a nawet pigwówki przy sposobności.
Lis Rudy - 13 Lipca 2011, 16:58
Agi napisał/a | możemy się napić | Agi napisał/a | pigwówki przy sposobności |
dobra pigwówka, dobra. Lis Rudy lubi.
Mi w zeszłym roku nie wyszła. Przez tą pokręcona pogodę i przymrozki późną wiosną, krzak u moich rodziców stracił większość kwiatów, co w efekcie przełożyło się na brak owoców jesienią. Nie pomogło nawet drugie kwitnienie. Ledwie tych owocków (twardych jak jasna cholera) starczyło na 0,7 litra wódki. Normalnie nasz 1 krzak daje tyle owoców, że i ja i moi rodzice mżemy spokojnie zrobić oddzielne zapasy-przeciętnie zużywamy na taki jednorazowy i jednorodzinny zalew po ok. 2,5-3 litrów wódki.
Przez ciekawość spytam-dodajesz cynamon do alkoholu ? I jeszcze jedno, robisz pigwówkę taką supersłodką czy mniej słodką a bardziej wytrawną ? Ja i małżowina wolimy wytrawniejszą. Moi rodzice robią taki słodki ulep że trzeba ją rozrabiać przy spożyciu gdyż inaczej grozi połknięciem kieliszka razem z zawartością.
Grimzon - 13 Lipca 2011, 16:59
Lis Rudy, po pierwsze narodowy socjalizm a faszyzm to nie są pojęcia tożsame. Dwa zdecydujcie się wreszcie czy PiS to w końcu faszyzm czy komunizm.
Przedstawione przez ciebie marsze nie były ani wymyślone przez Hitlera, ani tym bardziej przez Kaczyńskiego. Pozwalasz aby takie krzykliwe porównania pokazywały charakter biorących w nich udział.
Pewnikiem także nazwiesz faszystami ludzi którzy w święto niepodległości w warszawie szli w pochodzie (w dodatku legalnym) z narodowymi flagami.
jewgienij - 13 Lipca 2011, 17:03
Agi, w dzisiejszym świecie jeśli ktoś nie krzyknie, to go nie ma, bo zaginie w ogólnej wrzawie. Stąd fanatycy i przejaskrawienia. Gdyby takie np feministki były traktowane bez lekceważenia i protekcjalnych gestów, to by pewnie nie potrzebowały wykrzykiwać i przejaskrawiać. To samo dotyczy mniejszości seksualnych.
Żeby przełamać pewne stare przyzwyczajenia trzeba szoku i pokazu siły, bo niektórzy tylko język siły rozumieją. Inaczej będzie to zbywane wzruszeniem ramion i uśmieszkami. A skoro już złości, to znaczy, że jednak zabolało. Ma boleć. Bez bólu nie ma zmian.
Pewnie żeby było słodkie równe traktowanie wszystkich, bez przywilejów czy specjalnej opieki, jako ludzi. Ale to na razie fikcja. Wieki przyzwyczajeń kulturowych i nawyków psychologicznych czynią to niemozliwym, bo nawet podświadomie ludzie będą jednak myśleć swoje. I to zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
|
|
|