Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
joe_cool - 11 Lutego 2013, 22:24
No to może linoskoczka?
shenra - 11 Lutego 2013, 22:29
Zawsze możesz robić za dziewczynę sprzedającą watę cukrową
fealoce - 11 Lutego 2013, 22:36
Martva, do maja z pewnością coś wymyślisz. Wyluzuj
Blue Adept - 11 Lutego 2013, 23:08
Ehh, rozmarzyłem się. Miejcie litość...
Czy całokształt wygląda mniej więcej tak?
shenra - 11 Lutego 2013, 23:19
Blue Adept, laska z obrazka jakoś by mi się z cyrkiem nie skojarzyła A mam bujną fantazję
Blue Adept - 11 Lutego 2013, 23:27
Przecież jest bicz i obróżka. A i tresurę jestem w stanie sobie wyobrazić... Ale do takiej fantazji, to trzeba mieć odpowiedni zestaw chromosomów...
shenra - 12 Lutego 2013, 00:11
Blue Adept napisał/a | Ale do takiej fantazji, to trzeba mieć odpowiedni zestaw chromosomów... | Przeceniasz się.
Blue Adept - 12 Lutego 2013, 00:19
shenra napisał/a | Przeceniasz się. |
Pewnie. Przecież jestem facetem...
Fidel-F2 - 12 Lutego 2013, 07:07
a to nie jest Kasiek?
merula - 12 Lutego 2013, 08:27
można zauważyć spory rys podobieństwa. tyko nie wiem, czy ona z tych klimatów.
Fidel-F2 - 12 Lutego 2013, 08:38
merula, kwestia tylko jak poruszyć odpowiednią strunę
Martva - 12 Lutego 2013, 10:04
Blue Adept napisał/a | Czy całokształt wygląda mniej więcej tak? |
To nie jest impreza w klimatach greyowych, jak już wspominałam
Jedna z poprzednich edycji
Martva - 13 Lutego 2013, 17:34
I w sumie chyba dawno nie wrzucałam żadnych błyskotków. No więc.
Asymetryczny naszyjnik z kwiatem (w kolorze mniej więcej starego mosiądzu, metaliczny brąz z jakimiś szarościami w tle)
Brzydkosłowogenna granatowo-niebieska kolia
Ważka z wzbogaconymi skrzydełkami, myślałam że nie skończę jej robić:)
merula - 13 Lutego 2013, 19:45
fajne cudeńka
Martva - 15 Lutego 2013, 21:11
Dzięki
Byłam wczoraj w kinie, znaczy na filmie. Nie bardzo wiedziałam jaki to będzie film, bo widziałam tylko plakat, ale bawiłam się świetnie (chociaż nie wiem czy jestem stworzona do oglądania w 3D filmów w których latają kawałki, bo się uchylam i współoglądacze rechoczą).
A przed seansem zahaczyłam o CCC i znalazłam buty:
i jak nie lubię tej manii zszywania butów z różnych kawałków, to te są prawie fajne.
fealoce - 15 Lutego 2013, 21:14
Martva, a na czym byłaś?
Martva - 15 Lutego 2013, 21:26
Hansel i Gretel: Łowcy czarownic.
ihan - 15 Lutego 2013, 22:39
Super, bo też się wybieram, znaczy warto. Ha, będę miała zachętę, bo tak to znalazłabym pretekst, żeby nie iść. A buty śliczne.
illianna - 15 Lutego 2013, 23:03
Buty pierwsza klasa. Tylko sklepu bym sie bała.
Martva - 15 Lutego 2013, 23:27
ihan, więcej w wątku filmowym, chociaż niewiele więcej
Co do butów to im dłużej na nie patrzę, tym bardziej mi się podobają, ale znając mojego pecha ktoś zdążył je kupić piętnaście razy
Martva - 16 Lutego 2013, 15:31
Tadam, nikt nie zdążył.
Martva - 17 Lutego 2013, 10:35
Do czwartej nad ranem śniły mi się tartanowe sukienki. A potem - że jadę do Ameryki w celach zarobkowych i nie mogę się ogarnąć (czy jadę dziś, czy jutro, gdzie mam bilety, argh, zapomniałam o zapasie leków, czy tam się da kupić jakieś ubrania etc). Brr.
corpse bride - 17 Lutego 2013, 10:47
A, myślałam, że już je kupiłaś kiedy o nich pisałaś Fajne są te buty, szukałam ostatnio podobnych. A to skóra? CCC me różne marki, czasem coś tam kupuję (mam jedne szpilki i jedne zimowe) i są w sumie spoko. Szpilki nawet chyba nie ze skóry, ale strasznie mi się wtedy spodobały i mam je od kilku lat. Nie są tak stabilne jak np. Ryłko, ale też nie mam szpilek Ryłko z tak cienkim obcasem. Zimowe niezbyt urodziwe, ale działają bez zarzutu.
W tej pierwszej kolii bardziej by mi się podobało, jakby cała była tej samej szerokości. Kwiatek jest super!
Fidel-F2 - 17 Lutego 2013, 10:51
Martva napisał/a | że jadę (...) i nie mogę się ogarnąć | a to coś nowego
Martva - 17 Lutego 2013, 10:58
To jest Lasocki i skóra, przecenione, w tej samej cenie (nieprzecenione) były jeszcze inne prawie fajne, ale z niewiadomo czego, na wyższym obcasie i z jakimś kwiatkiem który mi się nie do końca podobał. Za to kolor miały obłędny, turkusowy, mru.
A kolia o dziwo już znalazła właściciela, przy okazji pogadałam o tym że kobieta ubrana tylko w kolię jest bardzo wow, bo nagość, bo szyja, bo cośtam, i aż się zaczęłam zastanawiać czemu mam tylko dwie osobiste kolie i prawie ich nie noszę, z drugiej strony ja jestem wow we wszystkim, więc to chyba bez różnicy. Motyw z kwiatkiem też mi się podoba, wczoraj uplotłam nowego kwiatka, tym razem czerwonego, dzisiaj zacznę robić coś do czego będę mogła go przyszyć.
Fidel, ale to było takie snowe nieogarnięcie, to jeszcze gorzej niż w realu W realu raczej trudno by mi było odkryć że miałam wylot wczoraj, a lekarz i leki to pierwsza rzecz o której bym pomyślała w takiej sytuacji.
Fidel-F2 - 17 Lutego 2013, 11:11
Martva, sny to odbicie rzeczywistości. Oczywiście odbicie pogięte jak zegar Dali ale jednak. Nie do końca uświadomione lęki i niepokoje, marzenia i pragnienia, oczywiście nie ma tu prostych interpretacji.
Martva - 17 Lutego 2013, 11:25
Tak, wczoraj dwie godziny oglądałam w necie tartanowe sukienki i łkałam że takie chcę (marzenia i pragnienia), a wyjazd do Francji czasem mi wraca w snach (lęki i niepokoje). W sumie ta pierwsza część snów fajniejsza była.
ihan - 17 Lutego 2013, 12:30
Fidel, niesamowicie głębokie rzeczy piszesz.
Tartan mi się wyłącznie w nawierzchnią na obiektach lekkoatletycznych kojarzy.
Fidel-F2 - 17 Lutego 2013, 12:34
dzięki ihan
corpse bride - 17 Lutego 2013, 12:36
Co to są te ta-cóstam sukienki?
|
|
|