Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
ilcattivo13 - 13 Sierpnia 2008, 22:32
no co?
Fidel-F2 - 13 Sierpnia 2008, 22:49
no dobra, dałem się wkanalić
ilcattivo13 - 16 Sierpnia 2008, 10:03
Glena Cooka "Słodki Srebrny Blues" - świetne. Krwiści bohaterowie, zagmatwana intryga (jakby nie było, to powieść detektywistyczna ), ogromna dawka humoru (podchodzącego pod Pratchetta). Nic tylko czytać. 8,5/10
Tequilla - 18 Sierpnia 2008, 20:07
Grzędowicz "Popiół i kurz", dobre, ale daleko temu do PLO
Nomy 3 częsci - funny, jak to u Pratchetta.
Teraz czytam "Trainspotting" - uwielbiałem film, ale nigdy nie sądziłem, że książka bije go na głowę! Chyba łyknę bez zmrużenia okiem resztę książek tego autora. Polecam!
Agi - 18 Sierpnia 2008, 20:26
Czytam Diunę
May - 18 Sierpnia 2008, 20:38
Czytam jakies lokalne ghost story The Chalice niejakiego Phila Rickmana. Takie sobie, podejrzewam, ze gdyby nie bylo lokalne, tobym sobie odpuscila (zawartosc: new age, starzy hipisi, Glastonbury, Graal, sp opat Whiting, Wicca, duchy, rozni pokreceni i pokrecone, lokalny arystokrata z ambicjami politycznymi itd).
Witchma - 18 Sierpnia 2008, 20:45
Agi, czuję się zmobilizowana Ostatnio udało mi się Diunę skompletować, czas ją napocząć...
Agi - 18 Sierpnia 2008, 21:00
Witchma, jestem w połowie pierwszej części. Bardzo wciągająca lektura.
ihan - 18 Sierpnia 2008, 21:08
Diunę czytałam milion lat temu. Ale do dzisiaj pamiętam: Nie wolno się bać. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Nie poddam mu się. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Któredy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.
Witchma - 18 Sierpnia 2008, 21:11
Agi napisał/a | Bardzo wciągająca lektura. |
A to nie mogę zaczynać, mam mnóstwo roboty
Już K-Pax za bardzo mnie pochłonął...
mBiko - 18 Sierpnia 2008, 22:16
ihan jestem pod wrażeniem.
Stormbringer - 19 Sierpnia 2008, 14:25
ihan napisał/a | Diunę czytałam milion lat temu. Ale do dzisiaj pamiętam: Nie wolno się bać. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Nie poddam mu się. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Któredy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja. |
U mnie to, ładnie wydrukowane, całe lata na szafie wisiało.
A co do czytanych, to aktualnie Czarnoksiężnik z Archipelagu. Wstyd, bo to, pomijając "Tych, którzy odeszli z Omelas", pierwsze porządne podejście do Le Guin. A podobuje mi się, podobuje.
Aga - 19 Sierpnia 2008, 15:00
Ja pierwszy raz Diunę czytałam może nie milion lat temu, ale dość dawno, a fragment cytowany przez ihan też dalej pamiętam. I mam ochotę wrócić do całego cyklu.
Chal-Chenet - 19 Sierpnia 2008, 15:19
Mi smaka narobiliście, paskudy i sam mam ochotę wrócić do "Diuny". Problem jest taki, że muszę ją na nowo skompletować, bo jakiś czas temu nieopatrznie sprzedałem...
Witchma - 19 Sierpnia 2008, 15:39
Chal-Chenet napisał/a | nieopatrznie sprzedałem... |
Sprzedałeś? Własną książkę?
Kruk Siwy - 19 Sierpnia 2008, 16:45
I dziwić się później że są osobnicy co to własnymi dziećmi handlują...
Witchma - 19 Sierpnia 2008, 16:48
Kruku, lepiej się tego nie da ująć
Chal-Chenet - 19 Sierpnia 2008, 21:30
Witchma napisał/a | Sprzedałeś? Własną książkę? |
Tak. Wstyd mi. Ale byłem młodszy i głupszy. Za to od tego czasu tylko kupuję, a i "Diunę" mam nadzieję jeszcze skompletować w całości. Zresztą to było wydanie z Zysku, czyli w, według większości, gorszym tłumaczeniu. (Ja tam akurat je lubiłem...). Ale teraz powychodziła w twardej oprawie, więc myślę, że chyba będę to kupował jak tylko będzie nieco więcej siana.
illianna - 20 Sierpnia 2008, 20:21
opoka i mikropowieści Dukaja w Fantastyce, Nowej Fantastyce, Esencji
jakoś wcześniej go nie czytałam, nie wiem doprawdy czemu, bo jednym słowem genialne
no ale z drugiej strony niektórzy dopiero się za Diunę zabierają
joe_cool - 20 Sierpnia 2008, 20:40
Klub seryjnych morderców Jeffa Povey'a - miał być czarny humor w stylu Monty Pythona. cóż, można przeczytać, pomysł całkiem zabawny. mam wrażenie, że gdyby było lepsze tłumaczenie, to i książka byłaby zabawniejsza.
Ballada o Lee Cottonie Christophera Wilsona - jedna z lepszych książek, które czytałam ostatnio. wciąga niesamowicie, historia jest niesamowita, zwroty akcji co parę rozdziałów, że aż trudno w kilku słowach napisać, o czym to jest. może pomoże ta opinia innej czytelniczki (albo czytelnika): http://merlin.pl/Ballada-...9.html#fullinfo
PS co ciekawe, znalazłam recenzję tej książki na les.art.pl
Witchma - 20 Sierpnia 2008, 20:45
Kończę czytać drugą część trylogii K-Pax, dorównuje pierwszej. Jedna z niewielu książek, którą czytać mogą zarówno miłośnicy fantastyki, jak i jej zdecydowani przeciwnicy - każdy sobie może tłumaczyć jak chce
Godzilla - 20 Sierpnia 2008, 22:30
"Zabawki diabła" Anny Kańtoch - spodobały mi się, chyba rozejrzę się za pierwszą częścią. Fajne, mroczne kryminały, ładny język. Tego. Coś długa mi recenzja wyszła.
Witchma - 21 Sierpnia 2008, 09:17
Godzilla, o, to ja może jutro znów kosz przegrzebię Bo "Zabawki diabła" też widziałam
Martva - 21 Sierpnia 2008, 09:26
Po spirali - Rogoża (mrrr)
Liżąc ostrze- Ćwiek (Ciemność płonie jakoś mi się bardziej podobało)
Godzilla - 21 Sierpnia 2008, 12:00
Owszem, "Po spirali" jest mrrrr
Piotrek Rogoża - 21 Sierpnia 2008, 13:30
A cóże to mrrrr oznacza...?
Czarny - 21 Sierpnia 2008, 13:55
Chrapanie ?????
Adashi - 21 Sierpnia 2008, 13:59
Ze słownika kociego wynika, że znaczy to tyle co:
"chcę więcej WHISKAS ew. KITEKAT" Być może jest też to wyraz zadowolenia. Tutaj językoznawcy nie są zgodni
ilcattivo13 - 21 Sierpnia 2008, 16:04
Adashi napisał/a | Ze słownika kociego wynika, że znaczy to tyle co:
chcę więcej WHISKAS ew. KITEKAT Być może jest też to wyraz zadowolenia. Tutaj językoznawcy nie są zgodni |
u nie trzebionych kotów może to oznaczać "Kulki, złotko. Kulki masuj"
Agi - 21 Sierpnia 2008, 16:49
A sio spamerzy do kociego wątku
|
|
|