Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Agi - 22 Listopada 2007, 16:12
Martva, na manty miała ochotę merula.
Też często jadam makaron z białym serem na słono-pieprznie, albo po poznańsku: gzik i pyry. Gzik to biały ser z solą, drobno pokrojoną cebulką lub szczypiorkiem i dużą ilością kwaśnej śmietany. Pyry najlepiej gotowane w mundurkach.
Adashi - 22 Listopada 2007, 16:19
Martva napisał/a | Adashi napisał/a | Mam ochotę na manty. |
Co to są manty? Bo Gugiel mi znalazł ze diabły morskie, i nie rozumiem co one mają do klejenia |
O przepraszam, bez insynuacji, proszę
Martva - 22 Listopada 2007, 17:57
Bo mi się cytowanie spsuło, noooo
Nadal nie wiem co mi się chce
Fidel-F2 - 22 Listopada 2007, 19:57
makaron + sos (oliwa, czosnek, bazylia) + parmezan
gotujemy jedynie makaron
Piech - 22 Listopada 2007, 21:00
Albo makaron po ormiańsku.
Martva - 22 Listopada 2007, 21:15
O, i to jest słuszna idea
Urbaniuk - 22 Listopada 2007, 21:20
Nie wiem czy juz było ale polecam pory pod beszamelem. Same plusy: tbaaaardzo smacznie, tanio, łatwo wykonac, zje i mięsożerca i wegetarianin, kobiety będa się zachwycać jaki utalentowany kulinarnie chłopiec
Pory, bagietka, albo grzanki, butelka białego wina (polecam mołdawskie, praktycznie bez wyjątku, najlepszy stosunek jakości do ceny na rynku), świece, Barry White i juz mozna przez zoładek do serca trafić
Martva - 22 Listopada 2007, 21:38
Beszamel to jest to takie białe/jasne co ma milion kalorii...?
Przepraszam, utalentowany kulinarnie chłopcze, nie mogłam się powstrzymać
Urbaniuk - 22 Listopada 2007, 22:32
Martwa -> no milion milion ale to w końcu kaloria jest jednostka smaku
Martva - 22 Listopada 2007, 22:48
Hmmm, pory jadłam raz w życiu, a beszamelu chyba nigdy. Przy czym pory pewnie powtórzę, a z beszamelem nie wiem jak będzie
Nikt nic nie wie o mango?
joe_cool - 22 Listopada 2007, 23:17
mango mi się kojarzy ze styczniem/lutym, ale może mi się źle kojarzy...
a w ogóle to jestem potwornie głodna i narobiliście mi smaka na wszystkie te rzeczy (pory pod beszamelem pycha, potwierdzam). idę jutro na placka po węgiersku i po śledzie w koperku. o!
NURS - 23 Listopada 2007, 03:55
100 batów temu, kto uzasadni (ale w innym temacie) co ma makaron do conana!
przestańcie śmiecić dzieci
bo bombowiec nadleci
się mi omskło o jedną pozycjem! sorreusz, odysseusz!
Urbaniuk - 23 Listopada 2007, 07:10
Nurs-> co za problem? patrz:W hołdzie Robertowi E. Howardowi - konkurs literacki - final
corpse bride - 23 Listopada 2007, 12:00
Urbaniuk, a te pory to jak kroisz?
Martva - 23 Listopada 2007, 14:05
To ja odpowiem za naszego kulinarnie uzdolnionego chłopca W Googlach piszą czasem żeby kroić wzdłuż, a czasem ani słowa o krojeniu, z czego wnioskuję że odcinasz im piętkę z korzonkami i zielone części, a reszta zostaje w całości.
I takie właśnie jadłam - tylko bez beszamelu, chyba ze zrumienioną bułeczką. Bo beszamelu instynktownie nie lubię po przejrzeniu składu w tych przepisach
corpse bride - 23 Listopada 2007, 15:25
dzieki ja sprobuje z beszamelem. kiedys cykorie w besamelu pieklam i byla fajna.
tylko piekarnik musze skombinowac
dalambert - 23 Listopada 2007, 15:38
A ja dziś mam brukselkę i dylemat poważny , z bułeczką czy też pod beszamelem, a może w sosie holenderski na gęsto: i to moi drodzy są naprawdę poważne problemy , hej!
Martva - 23 Listopada 2007, 15:46
O, nigdy nie próbowałam brukselki z bułeczką, albo gołą albo (ostatnio) z winegretem balsamiczno-czosnkowo-ziarnistomusztardowym.
W ogóle brukselka fajna jest. Jak kiedyś miałam fazę niejedzenia niczego i trzeba mnie było karmić siłą, to brukselkę czasem jadałam dobrowolnie (tylko musiało być 8 sztuk i najmniejsze z całego gara )
dalambert - 23 Listopada 2007, 16:00
Martva napisał/a | albo (ostatnio) z winegretem balsamiczno-czosnkowo-ziarnistomusztardowym. | też moze być , ale to na zimno czyli raczej saltkowo, a ja danie poważne zakomponuję, chyba jednak z buleczką na cieplo i nastepnie na Piwo bo to już piątek hej, hej!!!!
Martva - 23 Listopada 2007, 16:11
Ja jem gorącą brukselkę z zimnym sosem (chociaż na zimno tez można) i jest OK
May - 23 Listopada 2007, 22:16
A ja od dziecinstwa nie lubie brukselki. I juz. Jest wstretna i gorzka.
Za to z porow nauczylam sie robiec bardzo dobra zupke-krem zeszlej zimy, jak sie zbiore, to w tym zimowym sezonie tez zrobie...
Martva - 23 Listopada 2007, 22:52
Jakby była gorzka, to bym jej nie lubiła.
Gorzkie jest piwo na przykład.
A zupka krem jest zagęszczaną ziemniakiem, czy jakimś świństwem co go nie lubię?
Jutro marchwiaka piekę, chyba z potrójnej porcji.
Fidel-F2 - 25 Listopada 2007, 10:11
jajeczka z chrzanem i majonezem plus pieczrki, do tego kakao
a dobrze mi tak
merula - 25 Listopada 2007, 14:25
zupa cebulowa z serem
a na drugie boczuś pieczony z chrzanikiem
Fidel-F2 - 25 Listopada 2007, 14:31
merula, ty wiesz co dobre
Gwynhwar - 25 Listopada 2007, 14:34
merula, a ja taka głodna
merula - 25 Listopada 2007, 14:41
zapraszam Gwyn, boczusia starczy i dla ciebie.
elam - 25 Listopada 2007, 15:20
kocham boczus... mniaaam .. sama jestem jak wielki, wlochaty boczus...
(zanczy; mniaaam boczus, nie ja )
corpse bride - 25 Listopada 2007, 15:26
hm, to było perwersyjne, elam
Gwynhwar - 25 Listopada 2007, 15:53
merula napisał/a | zapraszam Gwyn, boczusia starczy i dla ciebie. |
Żebym to ja mogła Na razie zadowoliłam instynkty porcją spaghetti ^^
|
|
|