Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
Taselchof - 6 Lipca 2011, 13:05
Najlepszy był ten holenderski ćwok który marudzi, że Polacy przyjeżdżają do pracy do Holandii... A kto do diabła by im truskawki zbierał? Kto takich ludzi wpuszcza na arenę międzynarodową?
Fidel-F2 - 6 Lipca 2011, 13:08
dalambert napisał/a | Fidel-F2, to Ty się na wojne i kulę w łeb powołujesz, jako metodę.
Oczywiscie jeno intencjonalnie, by wrażość PiS uwypuklić. | Za działania przeciw własnemu krajowi w czasie wojny dostaje sie kulę w łeb. Prawda czy nie? A ja w ramach swej prośby miałem coś innego na myśłi. Szkoda żeś nie zrozumiał. Albo udajesz, że nie rozumiesz. Też szkoda.
I prosiłbym byś odwołał swoje kłamliwe insynuacje na mój temat i na temat wyznawanych przeze mnie poglądów.
jewgienij - 6 Lipca 2011, 13:18
Takie ksenofobiczne ćwoki są w każdym społeczeństwie: Heider, Żyrinowski, u nas Rydzyk i Kaczyński. Na gospodarowaniu marginesem społeczeństwa mają zapewniony byt i pieniądze. Natura nie znosi próżni, ktoś musi się łasić do każdej grupy społecznej, nawet tej szowinistycznej, ksenofobicznej i ogólnie zacietrzewionej. Ale nie przeceniałbym wpływów.
mad - 6 Lipca 2011, 13:19
Przeczytałem sobie parę ostatnich stron i smutny wniosek się nasunął. Nie potrafimy rozmawiać, dominują osobiste wycieczki, a za argumenty służą jakieś pojedyncze, niewiele znaczące wypowiedzi przedstawicieli elit.
Zrobiłem sobie wolne od polityki. Tak jak Urban nie może zdzierżyć atmosfery Bożego Narodzenia, tak ja nie jestem w stanie słuchać tych achów i ochów na temat polskiej prezydencji. Propaganda, pustosłowie, wszyscy się cieszą. Baloniki na koncercie też były?
Zaraz mi ktoś napisze, że jestem smutas i cieszyć się nie potrafię. Prawda jest taka, że mdli mnie panujący wokół banał. Nie widzicie tego? Frazesy, puste słowa. Sądzę, że polska prezydencja nie ma żadnego znaczenia dla Europy. To festyn, piknik (dodajmy, że dosyć drogi), a Tusk jawi mi się jako naczelny clown tej jarmarcznej imprezy.
No nie potrafię na to spojrzeć inaczej, brzydzę się.
jewgienij - 6 Lipca 2011, 13:31
Ale taka jest polityka. Przeciętny Kowalski nie zna się na ekonomii i stosunkach międzynarodowych. Ocenia rządzących powierzchownie. Widzi kogoś radosnego, energicznego, pewnego siebie i myśli, że taki człowiek jest lepszym wyborem niż zagubiony, zaniedbany i wiecznie smutny przeciwnik. Dlatego też JFK wygrał z Nixonem. Prezydencja nie jest jakimś wielkim halo, ale też nie jest powodem do wstydu. Od roku mamy msze żałobne, pochodnie, Księgi nie Księgi, wiersze Herberta, czemu się nie cieszyć i nie czuć dumy nawet jeśli to przesadzone. Cieszymy się, że o nas mówią na świecie przy okazji pogrzebów, a tu nagle obrzydzenie, bo w wakacje ludzie czują się fajnie. Osobiście wolę przeginać w pozytywnym, a nie negatywnym kierunku. Poprzednie kraje prezydenckie z naszego regionu też fetowały. Powiesz - rzecz symboliczna, bez znaczenia, ale w tej chwili na nic większego nas nie stać.
Grimzon - 6 Lipca 2011, 13:32
Bo prezydencja w Unii to przede wszystkim rola mediatora pomiędzy innymi państwami. Nie jest to żadne wyróżnienie, na które trzeba zasłużyć jest to przywilej/obowiązek kadencyjny i akurat nam teraz przypadł. Można na tym coś ugrać ale nie wprost. Więc teksty w stylu "Unia zasłużyła na polską prezydencję" są co najmniej niepoważne. Nie mówiąc już o apelach aby w czasie naszej prezydencji nie wyciągać brudów nawet nie ma po co komentować.
Władza w Polsce zapomina, że oprócz władzy ciąży na niej także odpowiedzialność.
mad - 6 Lipca 2011, 13:37
Pełna zgoda, ale nic nie poradzę, że mnie mierzi
jewgienij - 6 Lipca 2011, 13:40
Ale to nie spadło nam z nieba. Trzeba było wysiłków - szczególnie Kwaśniewskiego i Millera - aby do tej Unii wejść. Więc nie jest to tak, że nam się należy jak psu buda. Białoruś, ani nawet Ukraina nie mają nawet takiej satysfakcji. Dyskontowanie sukcesów, przy jednoczesnym rozdmuchiwaniu porażek to filozofia wiecznej ofiary losu. Szklanka w połowie pusta albo pełna, odwieczny dylemat
mad - 6 Lipca 2011, 13:45
Trochę się boję, abyśmy nie strzelili jakiejś spektakularnej gafy. Jako niemiłośnik Tuska wcale nie cieszyłbym się z takiego wydarzenia.
Nie uważacie, że sama idea rotacyjnej prezydencji jest groteskowa? Wysokie koszty, brak poczucia stabilności, ambicyjki poszczególnych prezydencji... Nie jest to przypadkiem chore? Albo chociaż dziwne lub niefortunne?
jewgienij - 6 Lipca 2011, 13:51
Ależ wszystko jest chore i dziwaczne. Kapitalizm( już w 19 wieku Marks przewidział kryzys dzisiejszy), socjalizm, prawo, liberalizm i demokracja. Chory jest Islam i Chrześcijaństwo. Wszystko jest umowne, nigdy zasadnicze. Wybieramy pomiędzy większym a mniejszym złem. Unia ze wszystkimi swoimi dziwactwami jest dla mnie przyjaźniejsza niż nacjonalistyczne państwa sprzed kilkudziesięciu lat szukające tylko pretekstu do wzajemnego wybijania się.
ED, co do spektakularnej gafy, to najlepszym sposobem jej uniknięcia jest udawać, że nas nie ma. To się sprawdza także w życiu pojedynczego człowieka
Grimzon - 6 Lipca 2011, 13:56
Jak dla mnie najbardziej nietrafione jest określenie "prezydencja", ponieważ faktycznie ta rola nie za wiele ma z tym wspólnego. Natomiast sama idea rotacyjnego mediatora jest jak najbardziej trafna. Kraj, który aktualnie jest w tej funkcji nie powinien walczyć w rozmowach, w których mediuje za swoim stanowiskiem. Bo to nie rola mediatora.
Co do kosztów trudno się nie zgodzić, że administracja Unii jest mocno rozbuchana i tak naprawdę niespecjalnie sprawna.
Unia jest obecnie w największym kryzysie od czasów jej powstania i mam jednak nadzieję że wyjdzie z niego wzmocniona.
mad - 6 Lipca 2011, 13:58
Zazdroszczę Ci. Masz na wszystko gotową odpowiedź, właściwie nie targają Tobą żadne wątpliwości, wszystko wiesz
Niestety, z rezerwą patrzę na takie wypowiedzi. Kota zawsze można odwrócić ogonem tak, by pasowało.
EDIT: to do jewgienija
Grimzon - 6 Lipca 2011, 14:04
jewgienij napisał/a | co do spektakularnej gafy, to najlepszym sposobem jej uniknięcia jest udawać, że nas nie ma. To się sprawdza także w życiu pojedynczego człowieka |
Czyli jak np wczorajsze rozmowy pomiędzy MSWiA, PZPN i klubami piłkarskimi zakończone przyjęciem decyzji, że skoro walczymy z kibolami to do euro 2012 nie będą na stadiony wpuszczane grupy przyjezdnych kibiców.
Trochę słaba walka z "kibolami". Jak nie widać to problemu nie ma. Niestety obecny rząd za często korzysta z tej metody.
jewgienij - 6 Lipca 2011, 14:08
Mad, dopiero co narzekałeś na osobiste wycieczki. Jeśli to ma być Twój argument w dyskusji, to dziękuję bardzo.
Gdzie ja napisałem, że wizja moja jest jakaś absolutna. Dokładnie post wcześniej zaznaczyłem, że wszystko jest raczej umowne i zawsze idziemy na pewne kompromisy. Wątpliwości targają mną równie jak Tobą, ale w takim stanie bym z łóżka nie wstał,więc nie kryguj się, jaki to jesteś wątpiący, bo to nic pozytywnego ani konstruktywnego światu nie daje. Każdy to ma i trzeba z tym żyć.
Anonymous - 6 Lipca 2011, 14:37
Taselchof napisał/a | Najlepszy był ten holenderski ćwok który marudzi, że Polacy przyjeżdżają do pracy do Holandii... A kto do diabła by im truskawki zbierał? Kto takich ludzi wpuszcza na arenę międzynarodową? |
Ci sami ludzie, którzy u nas eurosceptycznych Rydzyków wpuszczają do Europarlamentu. Populizm i nacjonalizm ma się, niestety, coraz lepiej.
Z innej beczki: Panie i panowie, mamy chyba początek nowej afery teczkowej. Bo w to, że koleś jest chory psychiczny i do niczego nie dotarł, nie wierzę.
Grimzon - 6 Lipca 2011, 14:48
Żerań napisał/a | Z innej beczki: Panie i panowie, mamy chyba początek nowej afery teczkowej. Bo w to, że koleś jest chory psychiczny i do niczego nie dotarł, nie wierzę. |
Chyba, że skruszony targnie się na swoje życie akurat w momencie jak nie będzie działał monitoring celi, a dokumenty okażą się gazetami, które w pierwszy nie deszczowy wieczór lata zatańczą jak pyłki na wietrze.
dalambert - 6 Lipca 2011, 14:49
Żerań, Ale Pan Premier został pochwalony przez delegata z Katalonii, ze bierze z nich przkald i tak jak oni walcząc o katalońskość rozwalają Hiszpanie, tak nasz pan Premier walcząc o kaszubskość Polskę rozwala.
Ale mu się chwalca trafił
Fidel-F2 - 6 Lipca 2011, 14:51
dalambert, masz jeszcze jakieś głupie opinie?
dalambert - 6 Lipca 2011, 14:54
Fidel-F2, Od sie...., to nie opinia, to z dyskusji po wystąpieniu pana Premiera wypowiedź europosła z Hisz.. tfu przepraszam z Katalonii - trza było słuchać,
A tak na boku, to masz jeszcze jakieś głupie wtręty do wrzucenia ?
jewgienij - 6 Lipca 2011, 14:56
dalambert napisał/a | Żerań, Ale Pan Premier został pochwalony przez delegata z Katalonii, ze bierze z nich przkald i tak jak oni walcząc o katalońskość rozwalają Hiszpanie, tak nasz pan Premier walcząc o kaszubskość Polskę rozwala.
Ale mu się chwalca trafił |
Ale jak Czeczenia walczy o swoją czeczeńskość, to nie uważasz tego za rozwalanie Rosji?
Fidel-F2 - 6 Lipca 2011, 14:57
dalambert, ale wiesz, że bzdury wygadujesz?
dalambert - 6 Lipca 2011, 14:58
jewgienij, ucz sie historii, a potem bzdury gadaj ...
terebka - 6 Lipca 2011, 14:59
dalambert, a podałbyś przykłady tej tuskowej walki o kaszubskość, która to walka rozwala Polskę? Wystarczy jeden przykład. Nieduży. Nawet całkiem mały. Jakiś link. Cytat. Albo fakt, na podstawie którego resztę sobie wygooglam. Błagam.
jewgienij - 6 Lipca 2011, 15:01
Niepodległości Czeczeni nikt nie potwierdza, tak jak Katalonii. To jest dla mnie wyznacznik.
Fidel-F2 - 6 Lipca 2011, 15:04
dalambert, świadomie kłamiesz i rzucasz oszczerstwa. Obrzucasz błotem kogo popadnie utożsamiając się ze śmieciami. Jaki masz w tym cel?
Grimzon - 6 Lipca 2011, 15:06
Podobnie jak Abchazji, a i o Kosowie zdania są podzielone (tutaj akurat mieliśmy swój udział).
dalambert - 6 Lipca 2011, 15:08
jewgienij napisał/a | Niepodległości Czeczeni nikt nie potwierdza |
I dlatgo czeczeni sie biją, a Katalończyki brylują po Europie, a ten nikt to kto ? Niby miałby potwierdzić. Fidel-F2 napisał/a | dalambert, świadomie kłamiesz i rzucasz oszczerstwa |
A to niby jakie, nie pochwalil europoseł z Katalonii naszego pana Premiera ?
Fidel daj se siana , bo jeszcze ci żyłka pęknie, a szkoda by było .
terebka - 6 Lipca 2011, 15:10
Rozumiem, że nie podasz tych przykładów.
dalambert - 6 Lipca 2011, 15:14
terebka, Jakich przykładów ? Była transmisja z dyskusji po wystąpieniu pana Premiera na trzech telewizjach, to jak Ci mam wystąpienie tego katalończyka zapodać, linka do TVEuroparlament dać ?
Jak chcesz dowód to wejdź se na stronę Rzepy i Ziemkiewicza przeczytaj, też o tym pisze
jewgienij - 6 Lipca 2011, 15:21
dalambert napisał/a | jewgienij napisał/a | Niepodległości Czeczeni nikt nie potwierdza |
I dlatgo czeczeni sie biją, a Katalończyki brylują po Europie, a ten nikt to kto ? Niby miałby potwierdzić. |
Trzymajmy się faktów. Katalończycy ani Czeczeni nie mają swojego państwa. Ten "nikt" to społeczność międzynarodowa. Żaden kraj nie tworzy się w próżni. Każdy może sobie proklamować, co chce, ale nie wszyscy się z tym liczą.
Na jakiej zasadzie uważasz Basków za wichrzycieli, a Czeczeńców za prawych niepodległościowców?
|
|
|