Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
dzejes - 5 Lipca 2011, 17:12
Easy napisał/a | W Smoleńsku rozbił się samolot z konkretnej przyczyny/przyczyn. |
Ja położę nacisk na rolę gen. Błasika. Ty uznasz, że jestem idiotą, bo decydującą rolę odegrali kontrolerzy lotu w Smoleńsku. Ja uznam, że jesteś opanowany przez fobie i demony.
A przy katastrofie lotniczej masz cały zespół decydujących czynników, które - każdy z osobna - zadecydował [*] o tragedii. W takich sytuacjach to właśnie subiektywne i niedoskonałe narzędzia poznawcze, jakimi dysponujemy powodują, że wybieramy sobie najbardziej nam odpowiadające fragmenty rzeczywistości.
[*] zadecydował rozumiane jako "gdyby nie zaszedł, do katastrofy by nie doszło".
jewgienij - 5 Lipca 2011, 17:22
Gdyby to był zwykły samolot, nie byłoby żadnych dywagacji. Uznano by, że lądowanie przy takiej pogodzie na takim lotnisku było błędem pilotów.
Ale że na pokładzie był prezydent i przedstawiciele rządu, w dodatku na terytorium obcego państwa, to obrosło to wszystko polityką, ideologią, symboliką, historią i czym tam jeszcze. Szukać w tym gąszczu to już jest niemożliwe, zapewne iza 100 lat będą się spierać czy Błasik, czy Putin.
ed. Przecież gdyby Tupolew rozpadł się jak ten Airbus nad oceanem to też by było, że może zamach, bomba, celowe uszkodzenie konstrukcji. Tam nie ma takich problemów, mimo że zginęło bodaj więcej ludzi. Bo to już nie polityka, tylko katastrofa.
Anonymous - 5 Lipca 2011, 17:36
feralny por. napisał/a | Ja juz wiem jak zostanie spomentowany wynik wyborów. |
Cóż, po raz kolejny dostaję do ręki dowód na to, że wbrew temu, co mówi, PiS jest partią anty-systemową. NSDAP też miało swoje bojówki. Ciekawe, kiedy Kajko wyprowadzi tych ludzi na ulicę i ile osób go posłucha, jak się okaże, że wybory przegra. Bo wygrać może tylko w dwóch przypadkach: jeśli przedstawi nową ofertę, przyciągając niezależnych wyborców; oraz w przypadku demobilizacji wyborców PO. W sytuacji, kiedy pojawiają się takie newsy, na demobolizację bym nie liczył.
Grimzon napisał/a | To był właśnie jeden z najważniejszych egzaminów tego rządu i to właśnie on został skopany. |
Po pierwsze, chcę zauważyć, że mimo śmierci prezydenta (jaki by on nie był), dowódców armii (jacy by nie byli) i polityków WSZYSTKICH opcji (a przypominam, że zginęli zarówno politycy z PiS, jak i PO, ale teraz mówi się wyłącznie o ofiarach poniesionych przez PiS), to w miarę sprawnie zadziałały mechanizmy kontrolne demokracji. Nowe wybory prezydenckie przeprowadzono w zgodzie z demokracją, konstytucją i obowiązującą wówczas ordynacją wyborczą. To, że Kaczyński przegrał, jest winą tylko i wyłącznie jego samego.
Po drugie, rząd nie jest od wyjaśniania jakiejkolwiek katastrofy. Robi to prokuratura. Rząd może natomiast robić co chce pod kątem politycznym, czyli publikować raporty, które będą ważnym dowodem w świetle śledztwa prowadzonego przez prokuraturę.
Po trzecie, dymisja rządu w momencie śmierci głowy państwa jest tak idiotycznym pomysłem, że nie może być innego. Kiedy zabito Kennedy'ego, władzę natychmiast objął jego wiceprezydent, żeby zachować ciągłość władzy. Rząd w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa, a taka była sytuacja, chociażby z tego względu, że Kokosz był zwierzchnikiem sił zbrojnych, NIE MOŻE podać się do dymisji.
Po czwarte, jeśli już gdybamy, co mogłoby się stać, to sprawą w takiej ponadpartyjnej komisji powinni zająć się przede wszystkim nie politycy, jak to ma miejsce w przypadku Macierewicza i Kajka, ale prawnicy wyspecjalizowani w prawie administracyjnym, karnym, konstytucyjnym i międzynarodowym. Bo kwestię zapraszania gości na pokład samolotu, organizowania delegacji rządowych, szkolenia pilotów itp, określają przede wszystkim ustawy.
Po piąte, chcę przypomnieć, że Kokosz nie jest bez winy w tworzeniu tzw. atmosfery. Mam przypomnieć mieszanie się w kompetencje rządu w sprawach polityki zagranicznej, kiedy konstytucja wyraźnie mówi, kto to prowadzi? Abstrahując od politycznych powodów, 7 został zaproszony Tusk, jako szef rządu, który prowadzi polską politykę zagraniczną. Kokosz, swoim zwyczajem, nie chciał być pominięty i zorganizować lepszą, większą, szybszą delegację. I poleciał.
jewgienij - 5 Lipca 2011, 18:12
To się musiało tak skończyć. Pierwsze ostrzeżenie miał nad Gruzją. Ale jedyne co z tego wyciągnęli PISowcy, to ostra jazda po tchórzu - pilocie, który miał czelność podjąć decyzję na pokładzie.
Prawie 100 osób musiało zginąć, aby udowodnić, że nad rządowymi rejsami nie ma jakiejś nadprzyrodzonej boskiej opatrzności.
Żerań, nie zapominaj o PSL i SLD, które też straciło ludzi, więcej niż PO, a w tym oficjalnego kandydata na prezydenta.
Easy - 5 Lipca 2011, 18:12
dzejes napisał/a | Easy napisał/a | W Smoleńsku rozbił się samolot z konkretnej przyczyny/przyczyn. |
Ja położę nacisk na rolę gen. Błasika. Ty uznasz, że jestem idiotą, bo decydującą rolę odegrali kontrolerzy lotu w Smoleńsku. Ja uznam, że jesteś opanowany przez fobie i demony.
A przy katastrofie lotniczej masz cały zespół decydujących czynników, które - każdy z osobna - zadecydował [*] o tragedii. W takich sytuacjach to właśnie subiektywne i niedoskonałe narzędzia poznawcze, jakimi dysponujemy powodują, że wybieramy sobie najbardziej nam odpowiadające fragmenty rzeczywistości.
[*] zadecydował rozumiane jako gdyby nie zaszedł, do katastrofy by nie doszło. |
No tak, ale idąc tym tropem po co w ogóle prowadzić śledztwo ws. katastrofy? Właśnie chodzi o to, by wyłapać w trakcie dochodzenia te rzeczy, które miały decydujący wpływ na to, że ten samolot się rozbił. Są nagrania z kabiny, ekspertyzy itd. I nawet jeśli np. nie da się ze 100% pewnością stwierdzić, że Błasik wpływał na pilotów, lub też nie, to jednak śledczy na podstawie zgromadzonych przez siebie materiałów mogą dojść do najbardziej prawdopodobnej wersji zdarzeń.
Gdyby miało dochodzić do nacisków: uwierzylibyście, że przez te wszystkie minuty w kabinie ani razu by nie padło: kurde no, musimy lądować bo nas z roboty wyrzucą.
Rozumiem, że dla nas, szaraczków, dojście do prawdy jest niemożliwe, ale osoby prowadzące śledztwo, które powinny dysponować pełną dokumentacją, dostępem do czarnych skrzynek, nagrań z kabiny i wieży kontrolnej (no dobra, przyznaję, że Rosjanie nam skąpią tego wszystkiego) mogą ustalić główne przyczyny katastrofy.
Jeśli zachowałoby się nagranie, na którym Kaczyński mówiłby: nie będzie nam rusek pluł w gębę, lądujemy! to nadal można by to było odbierać subiektywnie, tzn. ktoś mógłby kwestionować winę prezydenta?
Któryś z polityków/publicystów (nazwiska sobie nie przypomnę) ładnie to ujął, że nie może być tak, że w zależności od preferencji politycznych samolot albo został zestrzelony, albo spadł.
feralny por. - 5 Lipca 2011, 18:22
Easy napisał/a | Jeśli zachowałoby się nagranie, na którym Kaczyński mówiłby: nie będzie nam rusek pluł w gębę, lądujemy! to nadal można by to było odbierać subiektywnie, tzn. ktoś mógłby kwestionować winę prezydenta? | Oczywiście. Masz co do tego jakieś wątpliwości?
Easy napisał/a | Gdyby miało dochodzić do nacisków: uwierzylibyście, że przez te wszystkie minuty w kabinie ani razu by nie padło: kurde no, musimy lądować bo nas z roboty wyrzucą. | No przecież padało "Jak nie wyląduję to mnie zabije". Co to niby znaczyło wg Ciebie?
jewgienij - 5 Lipca 2011, 18:24
Easy napisał/a |
Gdyby miało dochodzić do nacisków: uwierzylibyście, że przez te wszystkie minuty w kabinie ani razu by nie padło: kurde no, musimy lądować bo nas z roboty wyrzucą.
|
Ale tam padło coś w stylu: jak nie wylądujemy, to mamy przejechane. Nie pamiętam dokładnie teraz. Zresztą oni sobie tego nie muszą mówić, bo o tym wiedzą, dobrze znali sprawę gruzińską, nie dam głowy, czy Protasiuk nie był wtedy drugim pilotem. Nawet jeśli nie, to wszyscy doskonale wiedzieli, czym kończy się stawianie Lechowi. W dodatku ciężko rozmawiać swobodnie, jak ciągle włazi ktoś do kokpitu.
Anonymous - 5 Lipca 2011, 18:25
jewgienij napisał/a | To się musiało tak skończyć. Pierwsze ostrzeżenie miał nad Gruzją. Ale jedyne co z tego wyciągnęli PISowcy, to ostra jazda po tchórzu - pilocie, który miał czelność podjąć decyzję na pokładzie. |
Po prostu obawiam się, że doszło do połączenia najgorszych cech polactwa, nie polskości, ale polactwa - jakoś to będzie, ja wiem lepiej, brak pokory, niechlujstwa. Przecież kiedy Kajko i Kokosz rządzili mogli zmienić samoloty, rozpisanie przetargu to nie jest taka trudna sprawa. Słońce Peru, nawiasem mówiąc, też. Do tego dojdzie charakter Kokosza, który mógł 10 nie lecieć, ale chciał za wszelką cenę być w Katyniu.
Moim zdaniem za Smoleńsk odpowiadają po równo i Słońce Peru oraz Kajko i Kokosz, a także ich współpracownicy, bo to Kancelaria Prezydenta jest od tego, by organizować takie loty. Natomiast bezwzględnie stanowisko powinien stracić Klich oraz szef BOR-u, bo do zadań BOR należy ochrona rządu i głowy państwa. Głowa państwa nie żyje, więc BOR(G) nie wywiązał się z zadania.
btw Polacy jednak nie uczą się na błędach
feralny por. - 5 Lipca 2011, 18:30
Żerań, ale nie uczą się w jakim sensie?
Cytat | Zgodnie z obowiązującymi procedurami załoga samolotu przerwała wykonywanie zadania i wylądowała bez następstw na lotnisku startu. | Zachowali się zgodnie z obowiązującymi procedurami, ja tu widzę pewien postęp.
Easy - 5 Lipca 2011, 18:34
jewgienij napisał/a | Ale tam padło coś w stylu: jak nie wylądujemy, to mamy przejechane. Nie pamiętam dokładnie teraz. |
Nie wiem, nie interesowałem się, posłużyłem się przykładem. Teraz z ciekawości sobie zajrzę do tych stenogramów.
jewgienij napisał/a | Zresztą oni sobie tego nie muszą mówić, bo o tym wiedzą, dobrze znali sprawę gruzińską. |
Sprawę znali, ale na pewno padłyby jakieś słowa w stylu "nie ma bata, musimy".
feralny napisał/a | Easy napisał/a:
Jeśli zachowałoby się nagranie, na którym Kaczyński mówiłby: nie będzie nam rusek pluł w gębę, lądujemy! to nadal można by to było odbierać subiektywnie, tzn. ktoś mógłby kwestionować winę prezydenta?
Oczywiście. Masz co do tego jakieś wątpliwości? |
I wtedy już byśmy mieli do czynienia z kłamstwami, a nie tylko dzielenie się z opinią publiczną swoimi "spostrzeżeniami".
jewgienij - 5 Lipca 2011, 18:40
Easy napisał/a | jewgienij napisał/a | Ale tam padło coś w stylu: jak nie wylądujemy, to mamy przejechane. Nie pamiętam dokładnie teraz. |
Nie wiem, nie interesowałem się, posłużyłem się przykładem. Teraz z ciekawości sobie zajrzę do tych stenogramów.
|
To o czym właściwie do nas rozmawiasz , skoro nawet nie znałeś stenogramów, a mówisz, co tam powinno być?
Easy - 5 Lipca 2011, 18:43
jewgienij napisał/a | Easy napisał/a | jewgienij napisał/a | Ale tam padło coś w stylu: jak nie wylądujemy, to mamy przejechane. Nie pamiętam dokładnie teraz. |
Nie wiem, nie interesowałem się, posłużyłem się przykładem. Teraz z ciekawości sobie zajrzę do tych stenogramów.
|
To o czym właściwie do nas rozmawiasz , skoro nawet nie znałeś stenogramów, a mówisz, co tam powinno być? |
Nie mówię, co tam powinno być, chodziło mi o to, że na podstawie nagrań z kabiny idzie ustalić, czy jakiś czort ich tam do złego nie namawiał.
dzejes - 5 Lipca 2011, 18:46
Easy napisał/a | No tak, ale idąc tym tropem po co w ogóle prowadzić śledztwo ws. katastrofy? Właśnie chodzi o to, by wyłapać w trakcie dochodzenia te rzeczy, które miały decydujący wpływ na to, że ten samolot się rozbił. |
A to wszystko po to, żeby w przyszłości podobnych tragedii uniknąć.
Easy napisał/a | to jednak śledczy na podstawie zgromadzonych przez siebie materiałów mogą dojść do najbardziej prawdopodobnej wersji zdarzeń. |
Zmanipulowani przez Rosjan, przekupieni przez Rzydów, zastraszeni przez PO, podmienienie przez jaszczury z Alfa Centauri śledczy napisali raport pod dyktando wiadomych sił.
Co do roli gen. Błasika - w nagraniach kilka razy się on pojawia. Bezpośrednio nie i rzadziej, niżby się można spodziewać, być może (hipoteza) dlatego, że on po prostu w kabinie pilotów był przez większość czasu - bo (hipoteza) odbywał lot inspektorski.
Ciężko wtedy obrabiać komuś tyłek non stop, za to można rzucić w chwilach, gdy akurat dany osobnik wyszedł luźną uwagę, albo dwie.
Anonymous - 5 Lipca 2011, 18:55
feralny por. napisał/a | Żerań, ale nie uczą się w jakim sensie?
Cytat | Zgodnie z obowiązującymi procedurami załoga samolotu przerwała wykonywanie zadania i wylądowała bez następstw na lotnisku startu. | Zachowali się zgodnie z obowiązującymi procedurami, ja tu widzę pewien postęp. |
Lecieli tym samym Jakiem 40, co reszta ludków ze Smoleńska.
jewgienij - 5 Lipca 2011, 19:00
Gdyby Rosjanie chcieli naprawdę wyeliminować Kaczyńskiego, to by to zrobili nad Gruzją. Jakiś kaukaski góral po prostu nacisnął co nie trzeba w wyrzutni. Na pewno nie na swoim terytorium i to w tak drażliwym miejscu i w takich okolicznościach historyczno-rozrachunkowych, których na pewno nie chcieliby nagłaśniać całemu światu. Kto twierdzi, że ustępujący prezydent( bo szans na reelekcję nie miał) oraz Gosiewski to dla Moskwy było zagrożenie, ten ma chyba nie po kolei w głowie. Ja rozumiem, że różne teorie się pojawiają, ale na pewnym poziomie powinny być kasowane. Przecież przez tę katastrofę oni też mają bagno i jeden wielki kłopot.
feralny por. - 5 Lipca 2011, 19:04
Żerań napisał/a | Lecieli tym samym Jakiem 40, co reszta ludków ze Smoleńska. | No i co z tego?
Easy - 5 Lipca 2011, 19:06
jewgienij napisał/a | Gdyby Rosjanie chcieli naprawdę wyeliminować Kaczyńskiego, to by to zrobili nad Gruzją. Jakiś kaukaski góral po prostu nacisnął co nie trzeba w wyrzutni. Na pewno nie na swoim terytorium i to w tak drażliwym miejscu i w takich okolicznościach historyczno-rozrachunkowych, których na pewno nie chcieliby nagłaśniać całemu światu. Kto twierdzi, że ustępujący prezydent( bo szans na reelekcję nie miał) oraz Gosiewski to dla Moskwy było zagrożenie, ten ma chyba nie po kolei w głowie. Ja rozumiem, że różne teorie się pojawiają, ale na pewnym poziomie powinny być kasowane. Przecież przez tę katastrofę oni też mają bagno i jeden wielki kłopot. |
Podobno oficjalna wersja Macierewicza to już nie zamach, ale zastanawiające zaniedbania z jednej i drugiej strony.
Anonymous - 5 Lipca 2011, 19:11
feralny por. napisał/a |
No i co z tego? |
To ten sam samolot, który o mało co nie rozbił się w Smoleńsku, niosąc na pokładzie dziennikarzy i miał problemy techniczne. Jeśli po czymś takim szef MON nie wymienił floty powietrznej kraju, który aspiruje do miana regionalnego mocarstwa, to coś jest nie halo.
jewgienij - 5 Lipca 2011, 19:12
Nie trzeba Macierewicza, żeby na bank postawić na zaniedbania. W końcu chodzi o Rosję i Polskę
Do grona najbardziej zadbanych pod wszelkim względem państw raczej nie należą
feralny por. - 5 Lipca 2011, 19:18
Żerań napisał/a | To ten sam samolot, który o mało co nie rozbił się w Smoleńsku | Oj weź, bądź poważny. Żerań napisał/a | miał problemy techniczne | jakie i kiedy?
Żerań napisał/a | eśli po czymś takim szef MON nie wymienił floty powietrznej kraju, który aspiruje do miana regionalnego mocarstwa, to coś jest nie halo. | I możesz mi wierzyć żadnej wymiany samolotów nie będzie.
jewgienij - 5 Lipca 2011, 19:29
Z tego, co pamiętam, to problemy miał ruski samolot z ruską załogą, i to nie techniczne, a pogodowe.
Ziemniak - 5 Lipca 2011, 19:36
Żerań napisał/a | To ten sam samolot, który o mało co nie rozbił się w Smoleńsku |
O mało co, to za dużo powiedziane. Faktycznie, był tam incydent, ale wyłącznie z winy pilotów, którzy włączyli odwracacz ciągu jeszcze w powietrzu, obawiając się, że braknie im pasa, dzięki czemu lądowanie było ciutkę twarde.
feralny por. - 5 Lipca 2011, 19:41
Czyli znowu działanie, które z procedurami ma mało wspólnego. Mimo wszystko widzę pewien postęp.
jewgienij - 5 Lipca 2011, 21:09
feralny por. napisał/a | Czyli znowu działanie, które z procedurami ma mało wspólnego. Mimo wszystko widzę pewien postęp. |
Użyłeś dzisiaj dwukrotnie słowa postęp. Jak Dalambert wróci, to będzie młócka
dalambert - 5 Lipca 2011, 21:16
jewgienij, a gucio bawcie sie sami
feralny por. - 5 Lipca 2011, 21:17
jewgienij,
Matrim - 5 Lipca 2011, 21:19
Żerań napisał/a | Bo wygrać [Jarosław Kaczyński] może tylko w dwóch przypadkach: jeśli przedstawi nową ofertę, przyciągając niezależnych wyborców; oraz w przypadku demobilizacji wyborców PO. |
Nie zgodzę się, dlatego, że przedstawienie nowej oferty nic nie da. Nowa oferta musi zostać podparta przekonaniem niezdecydowanych, że ten Jarosław Kaczyński to nie jest ten sam Jarosław Kaczyński. Ja wiem, że mu się już kilka razy udawało, ale grupa łatwowiernych zmniejsza się z każdymi wyborami. Nowe hasła nic PiSowi nie dadzą, chyba, że ktoś z ostatniego szeregu przeprowadziłby zamach stanu na prezesurę. Wtedy - może.
A ten Korpus Ochrony Wyborów, to piękny strzał w stopę. Nie potrafią już zebrać ludzi, żeby im namiot trzymali przez Pałacem Namiestnikowskim, o bronieniu krzyża pamiętają już tylko historycy, a ci chcą zaangażować 30 tysięcy ludzi do pilnowania 150 tysięcy (czy ilu tam tych komisarzy jest). I to za darmo. Chyba, że te aparaty będą przechodziły na własność ochotników. Ciekaw tylko jestem, czy powoływanie takiego tworu nie jest niezgodne z konstytucją: są ludzie, dobrani zupełnie przypadkowo, obserwujący głosujących i zliczających, gwałcący zasadę tajności.
jewgienij - 5 Lipca 2011, 21:37
Matrim napisał/a |
A ten Korpus Ochrony Wyborów, to piękny strzał w stopę. Nie potrafią już zebrać ludzi, żeby im namiot trzymali przez Pałacem Namiestnikowskim, o bronieniu krzyża pamiętają już tylko historycy, a ci chcą zaangażować 30 tysięcy ludzi do pilnowania 150 tysięcy (czy ilu tam tych komisarzy jest). I to za darmo. Chyba, że te aparaty będą przechodziły na własność ochotników. Ciekaw tylko jestem, czy powoływanie takiego tworu nie jest niezgodne z konstytucją: są ludzie, dobrani zupełnie przypadkowo, obserwujący głosujących i zliczających, gwałcący zasadę tajności. |
Będą sprawdzać, czy ktoś w komisji nie ma rozbieganych oczek albo czerwonych uszu. Nie bierzmy na poważnie pomysłów ludzi, którym odebrało rozum. Tylu bredni ze strony PIS-u, co w ostatnim roku, to nawet za ich rządów nie było. Nie wiem, gdzie jest granica absurdu. Czy to jest już stricte kabaret polityczny, czy oni wszyscy coś łykają, czy doszli do wniosku, że nieważne co, byle głośno i głupio, żeby o tym mówiono.
Niech te 30 000, jak nie ma co robić, posprząta w lasach np albo na dworcach.
feralny por. - 5 Lipca 2011, 21:39
jewgienij napisał/a | Niech te 30 000, jak nie ma co robić, posprząta w lasach | To było nawet niezłe.
dalambert - 6 Lipca 2011, 08:17
No to byscie mieli o czym brechać.
Wybory wygra PiS, ale koalicję rządzącą zawrą PO i SLD.
To zaś zaskutkuje wyborami po dwu trzech latach ponownymi
ed.lit
|
|
|