Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne
mad - 3 Kwietnia 2008, 19:38
Fidel-F2 napisał/a | bebobabibuby, antyklerykalizm to sprzeciw instytucji i do boga ma się nijak, a Kazika poglądów w tym temacie niestety nie znam |
Kazik jest ateistą.
dzejes - 3 Kwietnia 2008, 22:14
mad napisał/a |
Kazik jest ateistą. |
Dzisiaj ateistą, jutro mormonem Akurat konsekwencja nie jest mu na imię
Fidel-F2 - 3 Kwietnia 2008, 22:57
dalambert napisał/a | a my to się i tak przekonamy POTEM czegobyśmy se tu nie nawymyślali | albo sie nie przekonamy
ja tam nie widzę sensu poszukiwania boga poprzez religię, bo ta nic z bogiem nie ma wspólnego poza wykorzystaniem ideii jego istnienia do własnych celów, szukać boga mozna dopiero po odrzuceniu wszelkich religii
Fidel-F2 - 3 Kwietnia 2008, 22:59
mad napisał/a | Kazik jest ateistą. | antyklerykałem może być ateista jaki i wierzący, stosunek do boga nie ma tu nic do rzeczy
mad - 3 Kwietnia 2008, 23:23
Fidel, zgadza się, ale ja tylko rozwiałem wątpliwości co do Kazika.
Fidel ma bardzo proste spojrzenie na religię. Łopatologiczne, powiem wręcz. Czy nam się to podoba, czy nie, religia ma znaczny udział w ukształtowaniu świata i nie odpowiada tylko za zarazę, plagi, stosy i molestowanie. To również inspiracja dla sztuki, filozofii, jej rola państwo- i narodotwórcza jest trudna do przecenienia. Czasami sobie zadaję pytanie: Co by było, gdyby człowiek nie wymyślił religii? Gdyby nigdy nie powstał ten cholerny mem? Jak wyglądałby świat bez wiary w życie po śmierci? Co by było, gdyby powstały w wyniku ewolucji człowiek nie wpadł na pomysł stworzenia boga? Co zajęłoby miejsce religii? Ja wyglądałaby wtedy historia?
dzejes - 3 Kwietnia 2008, 23:28
Nijak. Dla mnie religia jest warunkiem sine qua non rozwoju cywilizacji. Przecież religia powstała jako próba wyjaśnienia świata, wytłumaczenia co to za kula świeci na niebie, czemu znika i się pojawia, czemu piorun uderza i tak dalej i tak dalej. Więc przy ludzkiej ciekawości była może nie tyle koniecznym, co nie do uniknienia tworem.
Fidel-F2 - 3 Kwietnia 2008, 23:32
mad, ja nie deprecjonuję znaczenia religii, uważam, że ma fundamentalne znaczenie, bez niej nasza cywilizacja nie powstałaby wogole. Rozdzielam natomiast człkowicie religię od boga. I owszem, jak najbardziej zgadzam sie, że to człowiek wymyslil religię.
bebobabibuby - 3 Kwietnia 2008, 23:40
dzejes i mad - aplauz :]
fidel jak nic nie wiesz i nie chcesz dalej wiedziec, to nie zabieraj glosu i sie nie pogrążaj, wszyscy policzą Ci to na plus, gadasz w kółko to samo..
Fidel-F2 - 3 Kwietnia 2008, 23:47
bebobabibuby, wiecej pokory bo Cię wywale z forum
bebobabibuby - 3 Kwietnia 2008, 23:50
juz Twoje podejscie nazwano lopatologia chwile temu
nie bluzgam, wiec wyluzuj, zasiegnij opinii innych rozmowcow i nie strasz
mowi sie o lewej stronie, to zagadniesz o prawej, jak o prawej to wyjasnisz czym jest lewa, a potem powiesz ze religia to co innego niz bóg 40 razy..
miej pokore, a do tego litosc, bo niektorzy sprawdzaja co "nowego" moze sie tu pojawic..
wybacz, cierpliwosc tez ma swoje granice..
Fidel-F2 - 4 Kwietnia 2008, 00:07
bebobabibuby, a co mnie Twoje bluzganie obchodzi?
łopatologicznie niech będzie
mad, postawił tezę i dodał pytanie
mad napisał/a | Czy nam się to podoba, czy nie, religia ma znaczny udział w ukształtowaniu świata i nie odpowiada tylko za zarazę, plagi, stosy i molestowanie. To również inspiracja dla sztuki, filozofii, jej rola państwo- i narodotwórcza jest trudna do przecenienia. Czasami sobie zadaję pytanie: Co by było, gdyby człowiek nie wymyślił religii? Gdyby nigdy nie powstał ten cholerny mem? Jak wyglądałby świat bez wiary w życie po śmierci? Co by było, gdyby powstały w wyniku ewolucji człowiek nie wpadł na pomysł stworzenia boga? Co zajęłoby miejsce religii? Ja wyglądałaby wtedy historia? |
dzejes i ja odpowiedzieliśmy jak to widzimy a Ty przychodzisz i zamiast skrobnąć coś co ma sens to zaczynasz od ustalania zasad, co i komu wolno.
rzucasz bezmyslnie jakimiś teoryjkami bez składu bo ktoś coś tam powiedział a Tobie się udało znaleźć, wliczając w to radosną twórczość Kazika (który jak wiadomo jest autorytetem filozoficznym i niejedną sprawe nam tu na forum wyjaśni). I zebyś się jeszcze jakoś odniósł. Ale gdzie tam, słowa od siebie nie wykrztusisz. Na razie dowiedziałem się od ciebie jedynie, że rastafariański alfabet ma cos wspólnego z batmanem-atamanem. W mordę, dawno takiej nowości nie słyszałem.
bebobabibuby - 4 Kwietnia 2008, 00:20
Widze, ze do teraz nie miales czasu sprawdzic kilku pojec z tak dla Ciebie od kilku chwil fundamentalnego wplywu religii na kulture (braman-atman, rastafarianskie i and i - jeśli sobie sprawdzisz w powiązaniu z buddyzmem może zrozumiesz jaki jest udzial boga w nim, choc to poglad pierwotnie ateistyczny - bo spytales co ma buddyzm do boga, to byla dosc zwiezla odpowiedz na szerszym tle kilku wierzen)
przytoczylem tez mysl Pascala (o zatopieniu jednostki w nieskonczonosci), by przelamac impas jakim jest tlumaczenie doroslym ludziom czym jest wiara i czym sie rozni od nauki. (
juz wczesniej pisalem o patriarchalnym i matriarchalnym elemencie w religii (dotknelo to troche tezy MADA wlasnie - system rolnicze, polityczne, myslowe)
to nie sa zadne nowosci, to sa podstawy jesli chcesz mowic o RELIGIACH a nie jednej rodzimej religii. Nawet tego przepisac nie potrafisz, tylko z pelna ignorancja wtłaczasz to w dział superbohaterów i wodzów kozackich, litości.
wiesz, to ze ktos sie nie wypowiada nie znaczy ze tylko Ty to wiesz
nie pisz juz nic, bo nie masz kompetencji Fidel, to nie jest temat dla Ciebie..
mam nadzieje, ze ktos sie przelamie i powie Ci to tak samo dobitnie jak ja
zaskocz nowym ciosem z ŁOPATY :]
Fidel-F2 - 4 Kwietnia 2008, 00:28
bebobabibuby napisał/a | tak dla Ciebie od kilku chwil fundamentalnego wplywu religii na kulture | czemu od kilku?
bebobabibuby napisał/a | przytoczylem tez mysl Pascala, by przelamac impas jakim jest tlumaczenie doroslym ludziom czym jest wiara i czym sie rozni od nauki. | i co? przełamaleś?
bebobabibuby napisał/a | juz wczesniej pisalem o patriarchalnym i matriarchalnym elemencie w religii | pisałeś, no i?
bebobabibuby napisał/a | to nie sa zadne nowosci, to sa podstawy jesli chcesz mowic o RELIGIACH a nie jednej rodzimej religii. | no i?
bebobabibuby napisał/a | wiesz, to ze ktos sie nie wypowiada nie znaczy ze tylko Ty to wiesz | chę?
bebobabibuby napisał/a | nie pisz juz nic, bo nie masz kompetencji Fidel, to nie jest temat dla Ciebie.. | serio? chyba musze to przemyśleć
bebobabibuby napisał/a | mam nadzieje, ze ktos sie przelamie i powie Ci to tak samo dobitnie jak ja | dawać chłopaki, jest okazja lać Fidela, Adashi nie zawiedziesz mnie chyba
bebobabibuby, przestań bo mi się zajady robią
a najlepień przestań pisać w tym watku bo to nie jest miejsce dla Ciebie
a, nie obrazaj się, żartowałem, pisz do woli, wesoło jest
bebobabibuby - 4 Kwietnia 2008, 00:34
jesteś gwiazdą ktora swieci sama dla siebie..
a kondolencje a propos Twojej osoby już otrzymalem prywatnie
dzieki, teraz czekam na wypowiedz w watku osoby postronnej, jestem przeswiadczony, ze taka sie znajdzie
jak juz cytujesz to moze tak do konca mysli, argumentu...?!
wiem, ze jest zabawnie, poczytac takie nonsensy na rzeczowe oskarżenie, Toba mozna tylko sie zalamac stad tak malo uwag kierowanych w Twoja strone, bo ludzie nie chca sie w tym babrac, zrozum, Twoj umysl jest postepowy jak kon na biegunach, "z bożej łaski" religioznawczy samorodku :]
można tylko wierzyć, że impas zniknie gdy Ty znikniesz
może kiedyś zamiast zajadów, zrobia Ci sie takie nadpękniecia na mózgu, bo masz gładź
za krotko tu ale troche kojarze kim jest Adashi, ale pewnie by mial to samo zdanie
dobranoc
Czarny - 4 Kwietnia 2008, 07:12
Wracamy do tematu wątku. Kłócić możecie się na privie. Dalsza wymiana nieuprzejmości zakończy się ostrzeżeniem
bebobabibuby - 4 Kwietnia 2008, 07:14
ja już skończyłem, argumenty sie go i tak nie imają.. piekna wygrana oponenta - brak wiedzy o wszystkim znanym Kaziku, o pojeciach religijnych - on sie tu nadaje lopatologiczny autorewers..
jak nie moge wejsc w troche ambitniejsze ujecie tematu to nie bede pisal w tym watku,
ktos jak chce moze pogadac ze mna na nowym, gdzie nie bedzie tego co jest tu
BLAGAM TYLKO O JEDNO - WSKAZANIE TEGO KTORY MA RACJE - NIE MOZNA TEGO TAK ZOSTAWIC DLA PRZYZWOITOSCI, MERYTORYCZNOSCI I SENSU TEJ DYSKUSJI
choc podobno nie wolno tu nikomu nic powiedziec, niech zyje tolerancja, ten jej rodzaj zaniesie nas "daleko"
pozdrawiam reszte!
Rafał - 4 Kwietnia 2008, 08:54
Miria napisał/a | To, co Ty nazywasz wymówką, dla mnie jest uzasadnieniem (...) Mam wrażenie, że tu chodzi o semantykę wyłącznie, ale wtedy można by nazwać wymówką także pozostawanie w wierze albo wracanie do niej. | Dużo racji, bardzo dużo. Dochodzimy do postawienia pytania skąd się bierze wiara w ludziach i do kolejnej poważnej różnicy zdań. Dzejes, Fidel, a szczególnie Mad (ect), rzecz wyłożyli jasno: był taki okres w historii rozwoju ludzkości, pewien etap z którego szczęśliwie żeśmy się wyzwolili, doceniamy wkład religii w rozwój ludzkości bo to sztuka, kultura, polityka a może i nawet trójpolówka. Konieczność dziejowa. U ludzi wierzących wiara jest traktowana jako łaska pochodzca od Boga. Różnica znacząca aczkolwiek jeśli patrzeć na historię i oceniać zjawisko w tym aspekcie to taki prawdziwy racjonalny ateizm na w porywach do 200 lat nijak to się ma historii religii, która jest historią ludzkości. Jeśli policzyć wszystkich żyjących ludzi i wydzielić z nich ateistów, to będą to ilości śladowe, właściwie niezauważalne Miria napisał/a | Tak jak pisał dareko, Więclawski dostrzegł brak spójności. Sądzę, że na tym to polega, i to jest właśnie wytłumaczenie.
A poza tym, co ma publiczne mówienie o swoich wnioskach wspólnego z wymówkami? | Nie wiem na czym polega brak spójności, Więcławski nie jest pierwszym nie ostatnim teologiem, który porzucił wiarę. Dla równowagi zjawisko zachodzi i w drugą stronę, ot chociazby Tony Blair. Co do ostatniego pytania to chciałem zwrócic uwagę, że Więcławski zapewne rozumie że każdy racjonalny powód (które własnie krytykuje nazywając je wymówkami) jest w istocie właśnie wymówką niegodną "publicznego mówienia". dareko napisał/a | mozesz sprawdzic przynajmniej wewnetrzna spojnosc teorii, czyli religii. A jak sie za to wezmiesz, to wybacz, ale rozpada sie jak domek z kart. Zacznij krytycznie, jesli potrafisz, czytac Biblie. Na samym poczatku znajdziesz historie, jak to wszechmogacy stworzyl ludzi, po czym sprawdzil czy stworzyl dobrze (choc byl wszechwiedzacy), okazalo sie, ze mu nie wyszlo wiec sprawiedliwie ukaral dzielo, nie tworce. Ukaral okrutnie, choc jest milosierny. Kwiatkow jest mnostwo, naprawe. | Dareko, ależ zapewniem cię, że żaden wierzący nie odczytuje Biblii na takim dosłownym poziomie jak własnie ty to próbujesz robić. Musisz pamiętać kto spisywał teksty i dla kogo. Ale nie czuję się na siłach interpretować każdy zapis Biblii.
BTW właśnie skończyłem czytać Koran
Anonymous - 4 Kwietnia 2008, 09:32
E, Rafał, nie wiem, jak Twoja wypowiedź ma się do mojej.
Rafał napisał/a | Co do ostatniego pytania to chciałem zwrócic uwagę, że Więcławski zapewne rozumie że każdy racjonalny powód (które własnie krytykuje nazywając je wymówkami) jest w istocie właśnie wymówką niegodną publicznego mówienia. |
Jedynie do tego sie odniosę, bo zwyczajnie interpretujesz postawę Węcławskiego tak, jak Ci to pasuje. To, że dla Ciebie racjonalny powód jest wymówką, jest poza moja zdolnością pojmowania. A dlaczego Węclawski milczy, nie wiesz.
Cytat | Decyduję sam, o sobie samym, nie uzależniając się od nikogo i na nikogo nie zamierzając wpływać. Swoją osobistą prawdę przemyślałem gruntownie. Wybrałem uczciwie, bo w prawdzie wobec własnego sumienia. |
Ty masz swoją wersję, ale to tylko Twoja wersja, nijak nie potwierdzona.
Rafał - 4 Kwietnia 2008, 10:59
Miria napisał/a | Jedynie do tego sie odniosę, bo zwyczajnie interpretujesz postawę Węcławskiego tak, jak Ci to pasuje. To, że dla Ciebie racjonalny powód jest wymówką, jest poza moja zdolnością pojmowania. A dlaczego Węclawski milczy, nie wiesz. | No pewnie, że piszę w swoim imieniu i interpretuje na swój sposób. Jeżeli racjonalnym powodem jest brak spójności wewnętrznej to dlaczego nie został on pokazany i nie jest dyskutowany? Więcławski miałby brać udział w zmowie milczenia? Jeśli jest owa sprzeczność to dlaczego nikt nie jest w stanie jej pokazać? Innego racjonalnego powodu nie widzę, a w ogóle racjonalizm i religia to trochę inna płaszczyzna. Miria napisał/a | Ty masz swoją wersję, ale to tylko Twoja wersja, nijak nie potwierdzona. | No pewnie, że tak. Problem w tym, ze żadnej wersji nie da się przecież potwierdzić vide Wielki Żelazny kosmiczny Kaloryfer Adashiego (WuŻetKa)*
Anonymous - 4 Kwietnia 2008, 11:16
Rafał napisał/a | Jeżeli racjonalnym powodem jest brak spójności wewnętrznej to dlaczego nie został on pokazany i nie jest dyskutowany? Więcławski miałby brać udział w zmowie milczenia? |
No dlatego:
Cytat | Decyduję sam, o sobie samym, nie uzależniając się od nikogo i na nikogo nie zamierzając wpływać. |
Co jest w tym niejasnego? Przeciez nikt nie ma obowiązku tłumaczyć się ze swoich decyzji. Pomijając fakt, że do wykładów Węcławskiego każdy może sobie zajrzeć i podyskutować - jakoś nie widzę tu żadnej zmowy milczenia. A o sprzeczności w tych wykładach jest, ale streszczać ich nie podejmuję się. Może czytaleś?
Rafał - 4 Kwietnia 2008, 11:21
Tylko kilka i nie było w nich nic zaskakującego. Na sprzeczności nie natrafiłem, pewnie kiedyś nadrobie te karygodne zaniedbanie
Anonymous - 4 Kwietnia 2008, 11:25
Może Ty tego nie widzisz, ja widzę.
A swoja droga ciekawe, bo gdy była mowa o Dawkinsie, to pojawił sie zarzut, że nagłaśnianie sprawy to szukanie sensacji i rozgłosu, a gdy Węcławski nie miesza się w publiczną debatę, to jest zmowa milczenia.
Rafał - 4 Kwietnia 2008, 11:29
Zmowę milczenia przyciągnąłem jako oczywistą niedorzeczność takiego pomysłu. Jako argument na rzecz nieracjonalności podstaw decyzji związanych z wiarą. Chociaż teraz sam nie jestem pewien na ile można mówić o racjonaliźmie w przypadku prób motywowania przekonań religijnych, może i w jakis sposób można?
Anonymous - 4 Kwietnia 2008, 11:44
Cytat | Rafał napisał/a:
ale z nich wszystkich tylko KK daje mi poczucie prawdy, bo ja wiem, poczucie prawidłowości dokonanego wyboru?
Jaka droga do tego poczucia doszedles?
Drogą wewnętrznego przekonania, na podstawie przemyśleń własnych i cudzych, lektury wielu pism i dokumentów, tekstów i opracowań historycznych, naukowych (w szczególności z dziedziny fizyki teoretycznej i kosmologii) oraz wrażliwości na piękno świata. |
Może znów semantyka się kłania, bo dla mnie sporo w tym racjonalnego podejścia. O taki racjonalizm mi chodzi, może w dość potocznym rozumieniu. Bo dkladnie w taki sam sposób można dojść do zupełnie innych wniosków, a teraz wracamy do pytania, czy wtedy mamy do czynienia z wymówką?
Rafał - 4 Kwietnia 2008, 12:02
Muszę nauczyć się znaczenia słówka racjonalizm Semantyka, to ta szuja namieszała Racjonalizm - dojście do prawdy wyłącznie drogą rozumu- negacja pozostałych sposobów poznania (dane zmysłowe, doświadczenie, intuicja) ale też jest cos takiego jak : http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2405 . Lepiej będzie jak zrezygnuje z wieloznaczności na rzecz jasności przekazu. Racjonalizm? A .... go pies weźmy się lepiej za wymówki.
Wymówki są przejawem racjona... wróć, przejawem rzeczowego podejścia do tematu. Usiłowaniem zastosowania metodologii naukowej do sfery pozazmysłowej, niepoddającej się jej kompletnie. Taka sprzeczność?
Anonymous - 4 Kwietnia 2008, 12:17
Wszystko super, tylko nadal nie rozumiem, czym sie różni Twoja droga do "poczucia prawidłowości dokonanego wyboru" od drogi ateisty. Przecież czytanie źródeł też jest rzeczowym podejściem do tematu. Ateista także opiera się na wewnętrznym przekonaniu. Dochodzi tylko do przeciwnych wniosków. Więc gdzie różnica i co jest wymówką?
Rafał - 4 Kwietnia 2008, 12:49
Różnica jest chyba niedostrzegalna, ale skoro "coś" daje rózne rezultaty to to "coś" pewnie gdzieś istnieje. Wiem nawet gdzie tego szukać - z tym, że jest to odpowiedź wyłącznie dla wierzącego. To owo "coś" jest nazywane Łaską Bożą. Darem wiary - owocem modlitwy? Nawet najwięksi święci mieli swoje kryzysy wiary i bywało że najbardziej właśnie modlili się o dar mocnej wiary. Takiej co to góry itd.
dareko - 4 Kwietnia 2008, 13:46
Rafał, Hmmm... ale to sie z lekka kupy nie trzyma Bo widzisz, ja rozumiem, ze wiara jest sprawa laski, to jednak stoi w sprzecznosci do szacunku dla naszej wolnej woli. To nie koniec, skoro wiara jest potrzebna do zbawienia, a jest laska, to wyglada na to, ze niektorzy zbawienia nie zaznaja, poniewarz nie zostana nim oblaskawieni. Innymi slowy, sa ludzie skazani na potepienie "bo tak". Rafał napisał/a | dareko napisał/a |
mozesz sprawdzic przynajmniej wewnetrzna spojnosc teorii, czyli religii. A jak sie za to wezmiesz, to wybacz, ale rozpada sie jak domek z kart. Zacznij krytycznie, jesli potrafisz, czytac Biblie. Na samym poczatku znajdziesz historie, jak to wszechmogacy stworzyl ludzi, po czym sprawdzil czy stworzyl dobrze (choc byl wszechwiedzacy), okazalo sie, ze mu nie wyszlo wiec sprawiedliwie ukaral dzielo, nie tworce. Ukaral okrutnie, choc jest milosierny. Kwiatkow jest mnostwo, naprawe. |
Dareko, ależ zapewniem cię, że żaden wierzący nie odczytuje Biblii na takim dosłownym poziomie jak własnie ty to próbujesz robić. Musisz pamiętać kto spisywał teksty i dla kogo. Ale nie czuję się na siłach interpretować każdy zapis Biblii. |
Pytales jak zweryfikowac, wiec napisalem. To nie moja wina, ze wszechomogacy jako jedyna wskazowke o sobie, swoich oczekiwaniach wobec nas, o calej religii dal nam ksiege, ktora mozna sobie interpretowac na prawo i lewo. Ludzie to robia, ilosc kosciolow, sekt i sekteczek niest nieprawdopodobna.
BTW, czy gdzies, w tym co napisalem o grzechu pierworodnym jest jakis blad?
Zanim powtornie wypowiesz sie w imieniu wszystkich wierzacych poprosze Cie o listy uwierzytelniajace. Choc zgadzam sie, ze wiekszosc wierzacych odczytuje Biblie nie zadajac sobie niewygodnych pytan, mogloby to prowadzic do utraty wiary, a ta jest potrzebna. O tym wlasnie rozmawialismy.
Rafał - 4 Kwietnia 2008, 13:55
No nie tak Katechizm KK: "Łaska Boska jest do zbawienia koniecznie potrzebna" Zauważ: Łaska - nie wiara. I jeszcze to: Każdy jest powołany do świętości (zbawienia).
dareko napisał/a | Zanim powtornie wypowiesz sie w imieniu wszystkich wierzacych poprosze Cie o listy uwierzytelniajace. | Z tego co wiem, to jedynie papież i to występujący wyłącznie ex katedra - może się wypowiadać w imieniu wszystkich wierzących. Jakby to powiedzieć, no, nie jestem papieżem Piszę tylko i wyłącznie w swoim własnym imieniu.
Adashi - 4 Kwietnia 2008, 14:07
Fidel-F2 napisał/a | ja tam nie widzę sensu poszukiwania boga poprzez religię, bo ta nic z bogiem nie ma wspólnego poza wykorzystaniem ideii jego istnienia do własnych celów, szukać boga mozna dopiero po odrzuceniu wszelkich religii |
Ciekawe podejście, tyle że paradoksalnie bez religii to chyba nie ma boga, gdyby nie zbiór danych wierzeń, to w ogóle konkretne bóstwo nie zaistniałoby w świadomości określonej grupy ludzi. Skoro więc...
Fidel-F2 napisał/a | zgadzam sie, że to człowiek wymyslil religię. |
...to wychodzi na to, że boga też
mad napisał/a | religia ma znaczny udział w ukształtowaniu świata i nie odpowiada tylko za zarazę, plagi, stosy i molestowanie. To również inspiracja dla sztuki, filozofii, jej rola państwo- i narodotwórcza jest trudna do przecenienia. |
Zgadzam się, pytanie brzmi czy w dzisiejszych czasach religia nadal spełnia tę rolę?
dzejes napisał/a | Przecież religia powstała jako próba wyjaśnienia świata, wytłumaczenia co to za kula świeci na niebie, czemu znika i się pojawia, czemu piorun uderza i tak dalej i tak dalej. Więc przy ludzkiej ciekawości była może nie tyle koniecznym, co nie do uniknienia tworem. |
Z tym, że dziś te wszystkie zjawiska można wyjaśnić drogą naukową, nie potrzebujemy już do tego mistycyzmu religii. W takim razie po co nam religia w dzisiejszych czasach? Może ludzkość jest w tym punkcie rozwoju, że to nauka, empiryzm winien zastąpić religię?
Fidel-F2 napisał/a | bebobabibuby, wiecej pokory bo Cię wywale z forum |
Przepraszam, czy jest na sali jakiś zielony lub pomarańczowy?
Czy to forum jest prywatną własnością Fidela?
Fidel-F2 napisał/a | dawać chłopaki, jest okazja lać Fidela, Adashi nie zawiedziesz mnie chyba |
Chyba jednak tak, wiesz. Już nie mam ochoty, raz - to już się robi nudne, dwa - nie dam Ci tej satysfakcji Twoją sprawą powinna zająć się adminicja, a nie użytkownicy Oczywiście jeżeli tak jak wielokrotnie wcześniej zostanie to zbagatelizowane to będzie to porażka systemu...
|
|
|