To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Dębski

Łupaszka - 26 Maj 2010, 21:43

A jakie swoje książki najbardziej lubisz? :wink:
RD - 27 Maj 2010, 08:53

W kolejności lubienia pierwsza trójka prezentuje się tak :D :
1. Gwiazdozbiór kata
2. Wilki i Orły
3. Kiedy Bóg zasypia ex aequo z Czarnym Pergaminem

EDIT: literówka

Hubert - 27 Maj 2010, 12:07

RD napisał/a
1. Gwiazdozbiór kata


Tego byłem pewien :)
Nie myślałeś o jakiejś reedycji z bonusowymi opowiadaniami? Np. to o początkach Jakuba i Stepowy Kobierzec Gwiazd?

Chal-Chenet - 27 Maj 2010, 12:12

Reedycja byłaby wskazana. Zwłaszcza z dodaniem "Dotyku Kata" jako prologu.
"Kobierca" bym nie dorzucał, ale to tylko moje zdanie. :)

RD - 27 Maj 2010, 16:14

Reedycja z pewnością będzie, ale IMHO jeszcze na nią za wcześnie. Wtedy faktycznie dorzuci się opowiadania - na pewno "Dotyk Kata", nie wiem czy "Kobierzec", bo jest trochę jakby z innej bajki, ale mam jeszcze jeden tekst o Jakubie, dość duży, ktory spoczywa sobie w czeluściach mojego komputera i w fabrycznych zasobach :D .
Hubert - 27 Maj 2010, 16:56

A Kobierzec nie dzieje się jakoś pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami Gwiazdozbioru?
Chal-Chenet - 27 Maj 2010, 16:57

Ten trzeci tekst wcale nie musi iść w powieści, może przecież pójść wcześniej w SFFH... :D
Witchma - 27 Maj 2010, 17:06

Chal-Chenet napisał/a
Ten trzeci tekst wcale nie musi iść w powieści, może przecież pójść wcześniej w SFFH... :D


Brawo dla tego pana :D :bravo

Hubert - 27 Maj 2010, 17:10

Ale na szczęście ostatnie słowo jeszcze należy do RD 8)
Chal-Chenet - 27 Maj 2010, 17:14

Nikt nie twierdzi, że jest inaczej. ;)
RD - 27 Maj 2010, 17:54

Sosnechristo napisał/a
A Kobierzec nie dzieje się jakoś pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami Gwiazdozbioru?

Dzieje się, a w samej powieści jest nawet reminiscencja z pobytu wśród Kozaków, ale nastrojem nieco jednak odbiega od reszty. Dlatego bym się wahał.

Chal-Chenet napisał/a
Ten trzeci tekst wcale nie musi iść w powieści, może przecież pójść wcześniej w SFFH...

Tylko wtedy, gdybym przestał być naczelnym :D . Po "Wilczym prawie" nieźle oberwałem za promowanie siebie we własnym czasopiśmie. I nie chodziło tylko o nieszczęsne nieporozumienie z "autorem miesiąca". Za powtórkę podziękuję :mrgreen: .

Witchma - 27 Maj 2010, 17:56

RD napisał/a
Po Wilczym prawie nieźle oberwałem za promowanie siebie we własnym czasopiśmie. I nie chodziło tylko o nieszczęsne nieporozumienie z autorem miesiąca. Za powtórkę podziękuję :mrgreen: .


Bzdura! Który to miał pretensje? Przyślij go do nas!

RD - 27 Maj 2010, 18:03

Naczytałem się i nasłuchałem. Nawet na ostatnim Pyrkonie jeden koleś zrobił mi uwagę.
Chal-Chenet - 27 Maj 2010, 18:06

No z tym "autorem miesiąca" był mały przypał, ale poza tym trochę dziwne takie pretensje. Tym bardziej, że rzeczone "Wilcze prawo" było akurat dobre. Mimo tego, że "rednaczujesz" jesteś też autorem, masz prawo publikować. A szukanie innego pisma jest naciągane, skoro można w SFFH. Zresztą to przecież nie miałoby miejsca cały czas, tylko raz na jakiś rok, dwa. IMO to nie byłby problem i zarzuty promowania siebie mijałyby się z celem.
RD - 27 Maj 2010, 18:11

Dzięki za wsparcie i dobre słowo, ale drugi raz mnie mam ochoty tego przerabiać. Wiem, że więszkość czytelników, a nawet ogromna ich większość patrzy na takie sprawy normalnie, ale wystarczy paru "ludzi dobrej woli", żeby przyprawić człowiekowi gębę. Na razie jestem skazany więc na czasopismowy niebyt :D
Chal-Chenet - 27 Maj 2010, 18:18

Szkoda. :| Nic to, pozostaje w takim razie czekać na reedycję i zamieszczenie w niej wspomnianego wcześniej tekstu.
Ps. A może z racji tego, że nie publikujesz na razie w pismach, zrobić by za to jakiś zbiorek opowiadań? ;)

Witchma - 27 Maj 2010, 19:24

RD napisał/a
Na razie jestem skazany więc na czasopismowy niebyt :D


Przez paru $^$%^&%^*, którzy nie mogą pojąć prostych rzeczy. Niby gdzie masz publikować swoje opowiadania? W NF? :evil:

RD - 27 Maj 2010, 19:29

Chal
Na razię piszę powięść :D . A jak skończę, mam napisać następną. Ale potem - kto wie? Pomyślę i nad zbiorkiem opowiadań. Może jakimś tematycznym? Na przykład zawierającym opowieści grozy pod wspólnym, mrożącym krew w żyłach tytułem "Z życia ssaka naczelnego" :mrgreen:

Witchma
Wiesz, lajf is brutal, very paskudas and full of zasadzkas :wink: .

Witchma - 27 Maj 2010, 19:40

To chociaż powiedz coś o tych powieściach, a opowiadanie w odcinkach publikuj na forum ;P:
Chal-Chenet - 27 Maj 2010, 19:43

Heh, interesujący tytuł. :D
Przynajmniej równowaga zostanie zachowana: nie ma opowiadań, będą powieści. Fajnie. :) Czekam(y).

RD - 27 Maj 2010, 19:56

O tych powieściach już coś napomykałem - akcja pierwszej rozgrywa się w uniwersum "Wilczego Prawa", tym razem w czasach powstania Chmielnickiego. Być może zdecyduję się na jakiś cykl, jeśli rzecz się spodoba. Interesująco byłoby doprowadzić historię Wilkozaków aż do czasów współczesnych :D .
Druga to kryminał osadzony w latach po powstaniu listopadowym, w środowisku szeroko rozumianej emigracji z Towiańskim, Mickiewiczem, Słowackim, Czartoryskim itd. Opowieść toczy się we Francji (w Paryżu i nie tylko) oraz w Rosji (na Syberii, na Kaukazie i w nieszczęsnej Polsce pod wiadomym zaborem).

baranek - 27 Maj 2010, 19:59

z tymi 'przyprawiaczami gąb'... no kurde, chyba pisarz Twojego talentu i Twojej pozycji nie powinien brać do głowy mamlania, co tu dużo gadać, idiotów. bo przecież porządni ludzie nie robią Ci żadnych wyrzutów, w końcu wielokrotnie udowodniłeś swoją klasę, nie? a *beep* nie warto się przejmować. w końcu, jeśli to oni mają decydować o zawartości polskich czasopism literackich, to ja przepraszam.
RD - 27 Maj 2010, 20:14

Publikując "Wilcze Prawo" liczyłem właśnie na to, że nie muszę się obawiać zarzutów, jakobym chciał się wypromować korzystając z okazji, bo jakąś tam pozycję na rynku mam od jakiegoś czasu. Okazało się, że przysłowie o psie i kiju działa znakomicie. Nie było mi przyjemnie czytać później w różnych miejscach rozmaitych głupot. Mnie zresztą może być wszystko jedno, ale muszę dbać o wizerunek pisma. Niestety, najbardziej zawsze słychać niezadowolonych. Najśmieszniejsze jest to, że mam spore wątpliwości, czy krytykujący w ogóle czytali opowiadanie.
Poza tym, co tu dużo gadać - inkryminowane opko wypuściłem wtedy będąc na rednaczowskim dorobku, przyparty do muru terminami. Moje opko było pod ręką, więc je wziąłem. Teraz, na szczęście, nie muszę się martwić o zawartość SFFiH :D w perspektywie przynajmniej pół roku. Drukując własny tekst blokowałbym miejsce innemu autorowi.

baranek - 27 Maj 2010, 20:28

coraz bardziej umacniam się w przekonaniu, że miałem mocno wyidealizowany obraz tak zwanego 'środowiska'. to znaczy, w ogóle nie miałem obrazu, tylko wyobrażenia. i one coraz mocniej pękają po zderzeniu z twardą rzeczywistością. jak to wyobrażenia, w sumie. mam tylko nadzieję, że się w końcu nie rozsypią w cholerę. bo jednak udało mi się poznać parę sensownych osób. na tym forum, dla naprzykładu. no ale to nie jest miejsce na żałobę po moich wyobrażeniach.
podobnie jak Chal, trzymam kciuki i czekam. szczególnie na Wilkozaków.

RD - 27 Maj 2010, 21:18

Środowisko jest jak środowisko właśnie. Są lwy, tygrysy, wdzięczne gazele, słonie, króliki, pieski stepowe - ogólnie budzące szacunek, a czasem nawet miłe zwierzęta. Ale są też hieny, złośliwe małpy i zwyczajne insekty. Bo jak mówi pierwsza i podstawowa teoria osobowości "ludzie som różne". W każdym środkowisku :mrgreen:
Hubert - 27 Maj 2010, 21:30

RD napisał/a
Dzieje się, a w samej powieści jest nawet reminiscencja z pobytu wśród Kozaków, ale nastrojem nieco jednak odbiega od reszty. Dlatego bym się wahał.


Na ile pamiętam GK (a dość często do niego wracam), to nie zanadto. Może takie rozbieżności widać ze strony Autora, ale nie Czytelnika ;-) IMO pasuje całkiem nieźle.

RD - 27 Maj 2010, 21:35

Z pewnością będę pamiętał o Twojej opinii, jeśli przyjdzie mi projektować reedycję Gwiazdozbioru. Pewnie masz rację, bo w takich sprawach to właśnie czytelnik zazwyczaj ją miewa :D
Chal-Chenet - 27 Maj 2010, 21:37

Zależy którego czytelnika. Fakt, faktem, czytałem dosyć dawno, ale tak jak "Dotyk Kata" i "Gwiazdozbiór..." do gustu przypadły mi bardzo, tak "Kobierzec" prawie w ogóle.
RD - 27 Maj 2010, 21:51

Mnie tutaj nie chodzi o degustibus, tylko o spójność, czy raczej tożsamość stylu opowiadania z powieścią. Poza wszystkim, Kobierzec musialo się dość ciężko czytać, bo tak w druku wyszło, że kwestie Blanki nie zostały wyodrębnione kursywą.
mBiko - 27 Maj 2010, 22:22

RD napisał/a
mam jeszcze jeden tekst o Jakubie


O niecnoto, to ja się dopiero teraz dowiaduję! Przecież ciekawość zeżre mnie ze szczętem.

A tak przy drodze, koncepcja cyklu Wilkozackiego całkiem mile szczypie mnie w okolicach wątroby.

Natomiast wszelkiej maści padlinożerców weź i... spuść na nich zasłonę litościwego milczenia. Zazdrość i bezinteresowna zawiść rzadko poddają się leczeniu lub perswazji. Duży jesteś, to nie będę jakoś specjalnie molestował do publikowania w SFFiH (a nuż się odwiniesz jakimś żelazem), ale miło by było przeczytać czasem coś krótszego Twojego autorstwa.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group