To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.

jewgienij - 14 Czerwca 2011, 18:28

Tantal napisał/a

Nieprawda ;D Nie można zinterpretować nakazu miłowania bliźniego jako mordu na nim, prawda? Chociaż ludzie do wszystkiego są zdolni, patrz eutanazja...


Czyli można :D

Tantal - 14 Czerwca 2011, 18:33

jewgienij napisał/a
Czyli można :D

Jednak ;X

terebka - 14 Czerwca 2011, 18:33

Tantal napisał/a
Chociaż ludzie do wszystkiego są zdolni, patrz eutanazja...


Nie dokonuj kategorycznych ocen w kwestiach, których nie jesteś w stanie ogarnąć inaczej, jak ideologicznie. Życie czasami potrafi dokonać brutalnej weryfikacji poglądów najbardziej zatwardziałego ideologa :twisted:

Kai - 14 Czerwca 2011, 19:36

Tantal napisał/a
Chociaż ludzie do wszystkiego są zdolni, patrz eutanazja...

Mooże z wydaniem wyroku poczekaj, aż sam tego zapragniesz... oby tak się nie stało, nic złego Ci nie życzę, ale do jasnej anielki, czasem życie plus cierpienie przestaje równać się chęć przetrwania.

Tantal - 14 Czerwca 2011, 19:56

Ciekawi mnie Wasza reakcja. Pomińmy tutaj słowo "mord", którego nie użyłem w znaczeniu prawniczym, ale w ogólnym znaczeniu "pozbawienia życia", to cała reszta jest zgodna z faktami.
Nie widzę tutaj wyroków
Cytat
Mooże z wydaniem wyroku poczekaj
ani kategorycznych ocen
terebka napisał/a
Nie dokonuj kategorycznych ocen

terebka - 14 Czerwca 2011, 20:12

I dobrze, że pominąłeś słowo 'mord', bo go nie zacytowałem. Choć ciekawi mnie Twoja skłonność do interpretowania słów które mają już swój sens, niezależny od jakichś dziwnych znaczeń. Chcesz, to Ci podam kilka synonimów: zbrodnia, rzeź, morderstwo, zabójstwo, uśmiercenie, likwidacja... Zdanie, które zacytowałem jest kontynuacją i jednocześnie argumentuje tezę, postawioną w tym pierwszym, w którym 'mord' padł.

'Ludzie są zdolni do wszystkiego, patrz eutanazja'

Rzeczywicie, to luźna, niezobowiązująca uwaga. Przepraszam.

Tantal - 14 Czerwca 2011, 20:27

Co do mordu, to wyjaśniłem w jakim sensie to słowo zastosowałem. Prawda, że nie pasowało do kontekstu.
Cytat
Rzeczywicie, to luźna, niezobowiązująca uwaga. Przepraszam.

Uwaga dot. tego w jaki sposób można interpretować "miłosierdzie" taki, by oznaczało ono uśmiercenie innej osoby. Patrz na cały kontekst, stąd się wzięło "ludzie są zdolni do wszystkiego".
Przecież te rzeczy są logicznie sprzeczne, a jednak niektórzy uznają ukrócenie cierpień za znak miłosierdzia właśnie. Nie będę tutaj oceniał, czy to dobrze, czy nie i nie staraj się tego na mnie wymóc.
Tyle w tej sprawie ode mnie.

jewgienij - 14 Czerwca 2011, 20:53

Kiedy palono czarownicę na stosie, a kat w tajemnicy przed gapiami żądnymi cierpienia udusił ją przed rozpaleniem ognia, to nazywano to aktem miłosierdzia. :wink:

Słowa to słowa, życia całego, z całym jego skomplikowaniem w nie nie chwycisz

Logiki też nie szukaj. W Starym Testamencie Jahwe daje przykazanie nie zabijaj, a zaraz potem tym samym Izraelitom każe mordować jeńców podbitych plemion semickich, wraz z kobietami i dziećmi.

Matrim - 14 Czerwca 2011, 21:41

Tantal napisał/a
W sumie Platforma z trójki PO-PiS-SLD pozostaje jedyna, która tak na dobrą sprawę nie ma żadnego pomysłu, żadnej ideologii.


Już była kiedyś o tym dyskusja w tym temacie - ideologia nie jest konieczna do ubiegania się o władzę i nie jest konieczna do sprawowania władzy. Kiedyś - może, ale nie dziś. Teraz liczy się tylko sprawne zarządzanie, a nie podbudowa z idei. Państwo ma dobrze funkcjonować i tyle, bo fundamenty już ma - wypracowane przez wieki. Jeśli ktoś na skrzydłach ideologii chce przejąć władzę, to znaczy, że fundamenty chce osłabiać w jakimś stopniu.

Tantal napisał/a
Przykro mi, wszystko idzie w kierunku dwupartyjności, jakom już wspomniał.


Guzik prawda. Około 15% poparcie dla SLD i spokojnie ponad 20% dla "lewicy" socjaldemokratycznej, przeczy Twojej teorii. A i PSL się pewnie przez próg, jak zawsze przesmyknie. Głoszenie tezy o wykształcaniu się systemu dwupartyjnego w Polsce to tylko i wyłącznie tęskne spoglądanie za Atlantyk. Albo przynajmniej Kanał La Manche.

Tantal - 14 Czerwca 2011, 21:56

Cytat
Około 15% poparcie dla SLD i spokojnie ponad 20% dla lewicy socjaldemokratycznej

To łącznie daje nam 25%? Jakiś błąd? Zresztą nie patrz na sondaże, bo one są *beep* warte. Poczekajmy do wyborów.
Matrim napisał/a
Głoszenie tezy o wykształcaniu się systemu dwupartyjnego w Polsce to tylko i wyłącznie tęskne spoglądanie za Atlantyk. Albo przynajmniej Kanał La Manche

Nie lubię systemu dwupartyjnego, jestem przywiązany do naszego krajowego wielopartyjnego. Także nie patrzę tęsknie za Atlantyk jak sugerujesz.

Napisałem o krystalizowaniu się systemu dwupartyjnego, nie o tym, że ten się już wykształcił.

Partie pozasejmowe nie mają potrzebnej siły przebicia, a sondaże skutecznie im przeszkadzają. PSL ma minimalne poparcie, zapewne jak zawsze przeskoczy próg, ale ono praktycznie się nie liczy - ta partia to zawodowy koalicjant.
Pozostaje nam SLD. Przekonamy się już jesienią jaki wynik osiągną.

Ale - jak pisałem wcześniej - najsilniejsze partie na naszej scenie próbują zawłaszczyć cały elektorat. Zarówno PO jak i PiSowi jest to na rękę (chociaż tej pierwszej partii bardziej). Jakoś rok temu Niesiołowski w studiu tvn24 przekonywał, iż "oczywiste jest" to, że liczą się tylko dwie partie. Siłę SLD kompletnie ignorował. Media zresztą - chcąc nie chcąc? - przyczyniają się do wzmacniania naszej dwójki.
Ludzi to zaczyna przekonywać.

Matrim - 14 Czerwca 2011, 22:01

Tantal napisał/a
To łącznie daje nam 25%? Jakiś błąd?

Żaden błąd. Elektorat lewicowy, to spokojnie 25% wyborców, a z tego jakieś 65% głosuje na SLD, reszta jest rozproszona. To jest matematyka, nie błąd.

Tantal napisał/a
Także nie patrzę tęsknie za Atlantyk jak sugerujesz.

Nie mówiłem o Tobie, ale o teorii. Nie jesteś pierwszym, który wieszczy dwubiegunowy system, już w 2007 miał się taki zrobić, ale się nie zrobił, a na dodatek różnych (po)tworów przybywa :)

Tantal - 14 Czerwca 2011, 22:42

Matrim napisał/a
a na dodatek różnych (po)tworów przybywa :)

Co z tego, jak wszystkie idą pod widelec. Powiedziałbym nawet, że te tworki przyspieszają (paradoksalnie) utrzymanie prymatu dwu partii.

Matrim napisał/a
Żaden błąd. Elektorat lewicowy, to spokojnie 25% wyborców, a z tego jakieś 65% głosuje na SLD, reszta jest rozproszona. To jest matematyka, nie błąd.

Właściwie to trudno to określić. Jedyną reprezentacją lewicy w parlamencie jest SLD. Mniejsze socjaldemokratyczne partie osiągają wynik tak niski, że nawet nie warty wspominania.
Oczywiście można się uprzeć, tak jak to czynią fani JKM, że PiS to partia w gruncie rzeczy lewicowa, bo uderza w tony socjalne , ale to przejaw skrajnej nadinterpretacji tych, którzy chcą się nazywać prawdziwą prawicą.
No i mamy PO, która przyjmie pod swoje skrzydła każdego - ale nie wiem niby co lewicowy elektorat ma w niej widzieć.
Sprawa z tym lewicowym elektoratem wydaje się zatem skomplikowana ;)
http://www.tvn24.pl/0,170...,wiadomosc.html
Nie zdajecie sobie sprawy jak mi się podoba ta solidarna nagonka na Kluzikową. Takiej niehonorowej postawy to ja nie widziałem od bardzo dawna. Ona i jej podobni nie są warci głosu.

Matrim - 14 Czerwca 2011, 22:52

Tantal, nie pisałem o partiach, ale o poparciu społeczeństwa dla lewicowości. Istnieje coś takiego jak elektorat potencjalny, a ten, w przypadku "lewicy" jest w Polsce dość spory, co przeczy teoriom o dwubiegunowości polskiej sceny politycznej. Umacnia się system "3,5" ;) Ale "2" na pewno nie.

Tantal napisał/a
solidarna nagonka na Kluzikową

O jak mnie wkurza taki sposób nazywania tej pani (Brudziński i Girzyński w tym przodują). Lubić ją można, albo nie, ale "Kluzikowa", to jest jej mama, choć to określenie, mimo że poprawne, to jednak nieeleganckie. Posłanka nazywa się Kluzik-Rostkowska i tego się trzymajmy.

Tantal - 14 Czerwca 2011, 23:04

Matrim, okej, pozostaje nam czekać do wyborów, by zobaczyć jak się rozłożą głosy, wtedy zobaczymy w jakim kierunku idzie nasz system partyjny.
Matrim napisał/a
Lubić ją można, albo nie, ale Kluzikowa, to jest jej mama, choć to określenie, mimo że poprawne, to jednak nieeleganckie. Posłanka nazywa się Kluzik-Rostkowska i tego się trzymajmy.

A tam nieeleganckie. Normalne, potoczne.
A piszę tak ze względu na oszczędność czasu po prostu :)

Matrim - 15 Czerwca 2011, 00:42

"Kluzikowa", to żona Kluzika. A pani posłanka jest żoną pana Rostkowskiego (tak przynajmniej wynika z logiki podwójnego nazwiska). Więc nie jest to ani normalne, ani potoczne. A że to oszczędność czasu, to... wybacz.
Tantal - 15 Czerwca 2011, 00:52

Matrim napisał/a
Kluzikowa, to jest jej mama, choć to określenie, mimo że poprawne, to jednak nieeleganckie.

Cytat
A tam nieeleganckie. Normalne, potoczne.

Dla jasności :)

Matrim - 15 Czerwca 2011, 00:58

Tantal, ale nazywają tak córkę, a nie matkę :roll:

Chyba że mówiłeś o szanownej rodzicielce posłanki, gdy pisałeś te słowa:
Tantal napisał/a
mi się podoba ta solidarna nagonka na Kluzikową


Dla jasności.

Tantal - 15 Czerwca 2011, 01:15

Aj Matrim, teraz będziemy kwestię Kluzikowej roztrząsać? Specjalnie dałem z nowego wiersza A piszę tak ze względu na oszczędność czasu po prostu.
Pisałem o J. Kluzik-Rostkowskiej, a wyszła mi Kluzikowa ze względu na oszczędność czasu.

Rozumiemy się już? :lol:

terebka - 15 Czerwca 2011, 07:04

Oczywiście, Tantal, że takie przeskakiwanie z partii do partii można i należy intepretować tak właśnie, jak Ty to zrobiłeś. Motywacje są jasne, choć tłumaczenia pani poseł skrajnie inne. Tyle tylko, że nie ona pierwsza i nie ostatnia, a polityka nasza widziała już zdecydowanie bardziej podejrzane transfery. I ta solidarna nagonka na nią bardzo ale to bardzo mi się nie podoba, bo oceniać to można, kiedy samemu się nie ma syfu za paznokciami, a wielu z tych najgłośniej krzyczących spod brudu paznokci nie widać. Poza tym, zawsze uważałem i zdania nie zmienię, że od oceniania posłów to my jesteśmy, wyborcy, nie inni posłowie. Dlatego hipokryzja pisu, otwarcie informującego że będzie patrzył tamtym na ręce, tak mnie mierzi. Bo to jest wpierniczanie mi się w kompetencje ;)
Fidel-F2 - 15 Czerwca 2011, 10:19

Tantal napisał/a
Jak już mówiłem, do nauki historii. Powielasz mity ciemnoty. W Polsce i w Anglii stosowanie tortur było rzadkością. Występowało prawie tylko w miastach, pod wpływem prawa Zwierciadła Saskiego. Kościół w 1215r. potępił ordalia jako sprzeczne z jego doktryną
Nie wiem więc skąd tutaj ten kamien węgielny polskiego chrześcijaństwa. Jak nie masz o czymś pojęcia to zrób tą łaskę światu i zamilcz.
O czym ty mówisz? Co to ma wspólnego z kamieniem węgielnym polskiego chrześcijaństwa? Póki co masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. I przestań być chamski.

Tantal napisał/a
Wskaż mi, mój drogi, gdzie w doktrynie chrześcijańskiej jest podstawa, nakaz, polecenie takich zachowań. Bo jak nie wskażesz, to na równym prawie mogę obwinić ateistów za zbrodnie Stalina i Mao.
Krucjaty - pierwsze odbyły się z nakazu papieża oczyszczenia ziemi świętej, ale ich zbrodniczość w naszych czasach jest nad wyraz przeceniania.
a może wskaż, gdzie ja się odniosłem do doktryny chrześcijańskiej? Znowu problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Jaka jest doktryna komunizmu? Wszystkim równo i powszechna szczęśliwość. Co nie przeczkodziło tej ideologi stworzyć dziesiątków milionów trupów. Podobnie jest z chrześcijaństwem, doktrynę wszyscy mają w *beep*, a w jej imieniu mordowano i niszczono co się pod rękę nawinęło.

Tantal napisał/a
Fidel-F2, a co do zakładania chrześcijaństwa to mi tylko przychodzi (o którym mi przed chwilą przypomniał kolega na gg) powstanie pogan na pomorzu i jego zdławienie.
i że co? :shock:

Tantal napisał/a
Z drugiej strony mam obraz św. Wojciecha i jego misji, raczej nie zbrojnej...
a to niby ma być przykład na co? :shock:

Marcin Robert napisał/a
Chrześcijaństwa bym jednak bronił. W odróżnieniu od komunizmu lub faszyzmu jego nauki mogą mieć pozytywne znaczenie, pod warunkiem oczywiście, że realizowane są - że tak pojadę żargonem - w wymiarze indywidualnym. Fakt, że w imię Chrystusa popełniono wiele zbrodni, a jeszcze więcej zwykłych nadużyć, ale przyznać trzeba, ze każdy zespół idei nadaje się do tego, żeby popełniać w jego imieniu zbrodnie, jeśli tylko znajdzie się on w głowach i rękach dostatecznie kreatywnych - albo dostatecznie głupich - wyznawców.
patrz wyżej

Tantal napisał/a
Jego nauki mogą mieć pozytywne znaczenie, a raczej możemy przyjąć za pewnik, że będą miały, o ile będą realizowane.
Bo powoływać się na Chrystusa to każdy głupi może, przy każdej okazji. Nic to, że przeciw temu co On głosił postępuje.
pierd*licie Hipolicie, jakie to ma znaczenie przy bombie atomowej? Naukami Chrystusa już dawno nikt się nie przejmuje szczególnie, że w zasadzie nikt ich nie rozumie. A chrześcijaństwo od wieków pleni się jak perz, niszczy i morduje.
jewgienij - 15 Czerwca 2011, 10:22

Dla mnie ten transfer jest OK( może za bardzo piłką jestem przesiąknięty). Kluzik ma lewicowe poglądy, więc może wniesie do PO trochę ożywczego wiatru. Już widać, że Tusk ma chrapkę na elektorat lewicowy, Arłukowicz, te słowa o "klękaniu przed księdzem" np. Wynika to z tego, że SLD to safanduły straszne i elektorat tenże czuje się osierocony.
Trawestując przysłowie: "Gdzie dwóch się bije, tam trzeci śpi" :) , bo to, że im tam pare procent skoczyło, to pikuś. Ich to cieszy, mnie nie.

Tantal - 15 Czerwca 2011, 11:54

Fidel-F2, nie mam problemów z czytaniem. Wyjaśnij mi w takim razie co rozumiesz, przez kamień węgielny chrześcijaństwa, tzn. jakie zbrodnicze zdarzenie, lub serie zdarzeń. Ile trwało chrystianizowanie Polski?
I podaj mi jakieś przykłady ze źródeł, nie jakieś "wydaje mi się". Jak uda Ci się coś znaleźć to przyznam rację.
Fidel-F2 napisał/a
a może wskaż, gdzie ja się odniosłem do doktryny chrześcijańskiej? Znowu problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Fidel-F2 napisał/a
poza tym historia pełna jest ideologii dzieki którym ludzkość spłynęła krwią - chrześcijaństwo

Ideologia -> doktryna... Hmm?
Fidel-F2 napisał/a
Fidel-F2, a co do zakładania chrześcijaństwa to mi tylko przychodzi (o którym mi przed chwilą przypomniał kolega na gg) powstanie pogan na pomorzu i jego zdławienie.
i że co? :shock:

No to, że to jedyne wydarzenie historyczne, które pamiętam, które sprowokowało Chrześcijan w Polsce do siłowego nawracania niewiernych... Jedyne co mi przychodzi na poparcie Twojej tezy.
Fidel-F2 napisał/a
Z drugiej strony mam obraz św. Wojciecha i jego misji, raczej nie zbrojnej...
a to niby ma być przykład na co? :shock:

Na to, że nie nawracano mieczem.
Fidel-F2 napisał/a
Naukami Chrystusa już dawno nikt się nie przejmuje szczególnie, że w zasadzie nikt ich nie rozumie. A chrześcijaństwo od wieków pleni się jak perz, niszczy i morduje.

Dobra, skoro nie masz na myśli ideologii, doktryny, a piszesz "chrześcijaństwo" to i tamto, to bądź łaskaw i wyjaśnij mi co przez to rozumiesz? Co jest tym "chrześcijaństwem"?
Jeżeli katolik Ryszard pobije pod nocnym katolika Zbyszka, to zaliczysz to jako "zbrodnie chrześcijaństwa"?
Używasz tej nazwy tak, jakby to właśnie w doktrynie chrześcijańskiej kryła się zbrodniczość, albo przynajmniej jakby Kościół zlecał i sankcjonował morderstwa.

terebka, opozycja też swoje kompetencje ma :)
Ostatnio tak sobie myślałem... Jak PiS miał władzę, to w mediach była na niego ostra nagonka. Jak PO ma władzę, to jest nagonka... a jakże, na opozycję. Zamiast patrzeć na ręce władzy, patrzy się na to co zrobi pis ;] Ot, refleksyjka...
Oczywiście, tak, czasem i rządowi się oberwie. Ale jak wyobrażę sobie co by się działo, jakby to w latach 2005-2007 zatrzymano twórcę antykomor.pl, albo tego dzieciaka co odważnie wyraził swoją ocenę o władzy... Normalnie, kaczyzm, państwo autorytarne, służby podległe władzy, polityczne zatrzymania...

Marcin Robert - 15 Czerwca 2011, 12:43

Fidel-F2 napisał/a
Marcin Robert napisał/a
Chrześcijaństwa bym jednak bronił. W odróżnieniu od komunizmu lub faszyzmu jego nauki mogą mieć pozytywne znaczenie, pod warunkiem oczywiście, że realizowane są - że tak pojadę żargonem - w wymiarze indywidualnym. Fakt, że w imię Chrystusa popełniono wiele zbrodni, a jeszcze więcej zwykłych nadużyć, ale przyznać trzeba, ze każdy zespół idei nadaje się do tego, żeby popełniać w jego imieniu zbrodnie, jeśli tylko znajdzie się on w głowach i rękach dostatecznie kreatywnych - albo dostatecznie głupich - wyznawców.
patrz wyżej


No i co z tego? Noża można użyć do zabicia kogoś albo zranienia, a pomimo tego stosuję na co dzień noże w kuchni (na przykład do krojenia chleba) i bardzo je sobie chwalę. Idea produkcji i sprzedaży noży wydaje mi się więc jak najbardziej słuszna, choć wiem, że pewnym ludziom na ich widok mogą przyjść rozmaite pomysły do głowy.

Albo idea emerytur. Może ona zostać zreinterpretowana tak, jak to zrobili mieszkańcy Księżyca w powieści "Cylinder van Troffa" Janusza Zajdla, ale zupełnie mi to nie przeszkadza popierać koncepcji emerytur.

Przed wielu laty wysłuchałem w radiu reportaż o dziecku, u którego szkolna higienistka regularnie stwierdzała wszy. Ciekawe było to, że chłopiec ów nie pochodził wcale z biednej, patologicznej rodziny, lecz z tzw. dobrego domu. Wysłano więc do niego komisję, mającą wyjaśnić, w czym rzecz. Matka chłopca powiedziała wówczas, że za każdym razem, gdy chce go wykąpać, zaczyna on głośno płakać, łapać ją za nogi i błagać, aby tego nie robiła. Nie miała więc serca, aby narażać go na takie męczarnie. Oto przykład matczynej miłości! Czy to znaczy, że idea opieki matki nad dziećmi jest godna pogardy?

Jasne, że z idei miłości bliźniego i innych związanych z chrześcijaństwem można zrobić pałę przeciwko temu bliźniemu - co umiejętnie i z upodobaniem robią PiS-owcy, rydzykowcy i im podobni - w niczym to jednak, przynajmniej w moich oczach, nie umniejsza wartości idei chrześcijańskich.

Fidel-F2 - 15 Czerwca 2011, 13:00

Marcin Robert napisał/a
No i co z tego? Noża można użyć do zabicia kogoś albo zranienia, a pomimo tego stosuję na co dzień noże w kuchni (na przykład do krojenia chleba) i bardzo je sobie chwalę. Idea produkcji i sprzedaży noży wydaje mi się więc jak najbardziej słuszna, choć wiem, że pewnym ludziom na ich widok mogą przyjść rozmaite pomysły do głowy.
czy to znaczy, że nóż nigdy nie był użyty do odebrania życia i czy to znaczy, że by prowadzić politykę trzeba posługiwać się nożem?
Marcin Robert - 15 Czerwca 2011, 13:06

Fidel-F2 napisał/a
Marcin Robert napisał/a
No i co z tego? Noża można użyć do zabicia kogoś albo zranienia, a pomimo tego stosuję na co dzień noże w kuchni (na przykład do krojenia chleba) i bardzo je sobie chwalę. Idea produkcji i sprzedaży noży wydaje mi się więc jak najbardziej słuszna, choć wiem, że pewnym ludziom na ich widok mogą przyjść rozmaite pomysły do głowy.
czy to znaczy, że nóż nigdy nie był użyty do odebrania życia i czy to znaczy, że by prowadzić politykę trzeba posługiwać się nożem?


Czy kiedykolwiek twierdziłem coś innego?

Fidel-F2 - 15 Czerwca 2011, 13:16

Tantal napisał/a
Fidel-F2, nie mam problemów z czytaniem. Wyjaśnij mi w takim razie co rozumiesz, przez kamień węgielny chrześcijaństwa, tzn. jakie zbrodnicze zdarzenie, lub serie zdarzeń. Ile trwało chrystianizowanie Polski?
I podaj mi jakieś przykłady ze źródeł, nie jakieś wydaje mi się. Jak uda Ci się coś znaleźć to przyznam rację.
Rozumiem, że stoisz na stanowisku mniej więcej takim: Mieszko nudził się pewnego letniego popołudnia i z tych nudów miał głupie myśli. "Coś bym zmalował. Może by tak wprowadzić chrześcijaństwo?" A, że był kacykiem raczej rzutkim i przedsiebiorczym w te dyrdy, rączym kłusem, podrałował do głównej radiostacji księstwa i nadał komunikat nakazujący całemu społeczeństwu pryjęcie chrześcijaństwa. Ludność ufajć swemu władcy snadnie zabrała się z miejsca obalać bałwany i wycinać gaje z hosanną na ustach. A, że ferwor przy tym był wielki, ten i ów połamał kulasy przygnieciony padającym Swarogiem czy stracił zęby od konara świętego dębu. Tydzień óźniej Mieszko miał zwarte w 96% chrześcijańskie społeczeństwo. I ujrzał, że to było dobre.

w sumie to nie mamy co dyskutować w tym aspekcie chyba.

Tantal napisał/a
Ideologia -> doktryna... Hmm?
Rozumiem, że nie widzisz różnicy pomiędzy pojęciami "chrześcijaństwo" i "doktryna chrześcijańska".

Tantal napisał/a
No to, że to jedyne wydarzenie historyczne, które pamiętam, które sprowokowało Chrześcijan w Polsce do siłowego nawracania niewiernych... Jedyne co mi przychodzi na poparcie Twojej tezy.
No to szukaj dalej.

Tantal napisał/a
Na to, że nie nawracano mieczem.
Wskaz prosze gdzie napisałem, że nikt i nigdzie nie nawracał bez pomocy miecza.

a co do Wojciecha
W rodzinnych Czechach nie mogli zdzierżyć oszołoma, takoż w Rzymie. Gdy dotarł na dwór Bolka, ten też nie zamierzał użerać się z dziadem i szybko wysłał go tam gdzie mógł zamienić się w męczennika. Gdy dotarł do Prusów, ci grzecznie poradzili mu coby spier*alał tam skąd przyszedł. Wyrzucony drzwiami wrócił oknem i zaczął gospodarzom przestawiac meble. Tego już nie zdzierżyli i dostał w beret. Ta ostatnia lekcja savoir vivre'u jemu samemu już się nie przydała jednak skorzystali z niej jego towarzysze i dali drapaka. Chrobremu potrzebny był symbol i relikwie to sobie je od Prusów kupił. I tyle na temat koljnego buca który został chrześcijańskim świętym.

Tantal napisał/a
Dobra, skoro nie masz na myśli ideologii, doktryny, a piszesz chrześcijaństwo to i tamto, to bądź łaskaw i wyjaśnij mi co przez to rozumiesz? Co jest tym chrześcijaństwem?
całość

Tantal napisał/a
Jeżeli katolik Ryszard pobije pod nocnym katolika Zbyszka, to zaliczysz to jako zbrodnie chrześcijaństwa?
jeśli zrobił to z hosanną na ustach to tak

Tantal napisał/a
Używasz tej nazwy tak, jakby to właśnie w doktrynie chrześcijańskiej kryła się zbrodniczość,
doktrynę chrześcijańską olewam tak samo jak więkrzość chrześcijan

Tantal napisał/a
albo przynajmniej jakby Kościół zlecał i sankcjonował morderstwa.
Rozumiem, że twierdzisz iż Kościół nigdy nie zalecał i nie sankcjonował zabijania?
Fidel-F2 - 15 Czerwca 2011, 13:17

Marcin Robert napisał/a
Czy kiedykolwiek twierdziłem coś innego?
czyli sie zgadzamy, po co więc ta dyskusja? Serio nie rozumiem.
Agi - 15 Czerwca 2011, 13:32

Fidel-F2, powstrzymaj się od wulgaryzmów, inteligentny człowiek potrafi wyrazić swoje myśli bez używania *beep*.
Powyższa uwaga dotyczy wszystkich dyskutantów.

Tantal - 15 Czerwca 2011, 14:01

Fidel-F2 napisał/a
Tantal napisał/a:
Używasz tej nazwy tak, jakby to właśnie w doktrynie chrześcijańskiej kryła się zbrodniczość,
doktrynę chrześcijańską olewam tak samo jak więkrzość chrześcijan

Ale co to ma do rzeczy w ogóle? To, że Ty olewasz? Większość chrześcijan nie biega i nie łamie każdego przykazania, więc się zapędziłeś.

Fidel-F2 napisał/a
w sumie to nie mamy co dyskutować w tym aspekcie chyba.

Rzeczywiście nie mamy, bo wypisujesz bzdury i nie popierasz ich niczym innym jak swoim "wydaje mi się że tak było". W ten sposób to nie ma żadnej dyskusji.
Udowodnij mi, że zabijano pogan, zamiast retorycznie opowiadać co niby mi się wydaje.
Fidel-F2 napisał/a
Rozumiem, że nie widzisz różnicy pomiędzy pojęciami chrześcijaństwo i doktryna chrześcijańska.

Widziałeś Twój cytat wcześniej? Słówko "ideologia" w nim? Póki co to Ty używasz tego naprzemiennie. Więc nie rób ze mnie głupka.
Fidel-F2 napisał/a
Tantal napisał/a:
Dobra, skoro nie masz na myśli ideologii, doktryny, a piszesz chrześcijaństwo to i tamto, to bądź łaskaw i wyjaśnij mi co przez to rozumiesz? Co jest tym chrześcijaństwem?
całość

Rzeczowo wyjaśniłeś.

Zatem ja jestem mordercą (wliczam się raczej do całości chrześcijaństwa)?
Nie masz pojęcia o czym piszesz. Chrześcijaństwo, z całym swoim pozytywnym wkładem w kulturę i rozwój państwowości, łagodzeniem obyczajów wczesnego średniowiecza i wyznaczaniem dobrej drogi dla swych wiernych, jest dla Ciebie zbrodnicze?
Jak się ograniczonym jest do krucjat i inkwizycji (której czarna legenda przerasta rzeczywistość) to nic dziwnego, że nie ma się nic mądrego do powiedzenia. Tak też jest w Twoim przypadku.

Fidel-F2 - 15 Czerwca 2011, 14:14

Tantal napisał/a
Udowodnij mi, że zabijano pogan, zamiast retorycznie opowiadać co niby mi się wydaje.
mam Ci przyprowadzić jakiegoś zabitego poganina?

Tantal napisał/a
Widziałeś Twój cytat wcześniej? Słówko ideologia w nim? Póki co to Ty używasz tego naprzemiennie. Więc nie rób ze mnie głupka.
napiszę po raz ostani. Doktryna chrześcijańska niczego specjalnie złego ze sobą nie niesie. Jednak na jej podstawie powstało chrześcijaństwo które niosło i niesie ze sobą bardzo wiele złego.

Tantal napisał/a
Zatem ja jestem mordercą (wliczam się raczej do całości chrześcijaństwa)?
marna manipulacja. Państwo Stany Zjednoczone Ameryki zabija przy pomocy swej armii ludzi na całym świecie. Czy to znaczy, że każdy Amerykanin jest mordercą?

Tantal napisał/a
z całym swoim pozytywnym wkładem w kulturę i rozwój państwowości
religia była koniecznością w rozwoju cywilizacyjnym, bez tego nie było by współczesnych społeczeństw, co nie znaczy, że nie niosła ze sobą zła

Tantal napisał/a
wyznaczaniem dobrej drogi dla swych wiernych
wyłacznie dla swych wiernych, resztę zalesano unicestwić tak czy inaczej i tak, to jest zbrodnicze


Poaz tym omijasz niewygone punkty i nie odpowiadasz na moje pytania.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group