Witchma - 17 Marca 2008, 13:28 wyjeżdżam na tydzień do Zawoi 
Rafał - 17 Marca 2008, 13:31 Zawoja, ależ to fajne miejsce na Ziemi, btw, znaczy się na tydzień Babia będzie o jedną babę bardziej babia? 
Witchma - 17 Marca 2008, 13:37 znaczy się tak - wracam do swoich górolskich korzeni  i mam pokój właśnie z widokiem na Babią 
mawete - 17 Marca 2008, 13:51 Nieźle mi w Plemionach idzie podziękował za helpy
dzejes - 17 Marca 2008, 19:20 Jestem zmęczonyyy. Bolą mnie mięśnieee. Czuję, że żyjęęę 
Pobiłem dziś rekord długości biegu bez postoju. Nie będę pisał ile, bo wiem, że zaraz wyskoczy masa chojraków z wynikami dwu-, trzy-, czy nawet x-razy lepszymi, ale to mój rekord i ścigam się sam ze sobą  I to zaraz po rozpoczęciu sezonu łażenia do lasu, kiedy byłem pewien, że będzie tragedia. A tu niespodzianka. I jeszcze miałem rezerwy, tylko trasa mi się skończyła.
Ale się cieszę  i jutro też idę, znaczy biegnę.
mawete - 17 Marca 2008, 23:30 Wesolych zakwasów
Easy - 17 Marca 2008, 23:39
Przypomniałeś mi o postanowieniu schudnięcia i ogólnego zdrowszego trybu życia... A kiedyś miało się kondycję niczym młody Bóg. Teraz pozostał obraz biedy i nędzy, tyłek rośnie, że hej! Anonymous - 18 Marca 2008, 00:48 Cieszy mnie, że są w pobliżu bliscy ludzie. A drugi powód do radości to żółte tulipany, które dziś rozkwitły w wazonie.
Martva - 18 Marca 2008, 08:57 Dostałam wczoraj kasę za opiekę nad dziećmi, stan moich finansów wzrósł o 1/3
Godzilla - 18 Marca 2008, 10:42 Na poczcie czeka paczka. Jak nic, dotarły wreszcie książeczki dla dzieci, które zamawiałam. Tylko że będę mogła je odebrać dopiero jutro. mawete - 18 Marca 2008, 16:47 Plemiona mnie wessaly Polecam - świetna zabawa
Iwan - 18 Marca 2008, 17:02 grałem prawie przez rok dobrze się bawiłem
ściągnąłem sobie programik do katalogowania książek i się bawię
dzejes - 18 Marca 2008, 18:31
Pfff Pewnie, że takie bieganie ma minusy, oj ma, ale akurat nie zakwasy. mawete - 18 Marca 2008, 18:40 dzejes: pierwsze bieganie po przerwie? i to ostre? wybacz, ale nie wierzę
No chyba że coś pominałeś
dzejes - 18 Marca 2008, 18:52 Ech... Ty pominąłeś Pisałem już dwa tygodnie temu, że sezon wypadów do lasu się zaczął. I już biegałem sobie, tak rozgrzewkowo, ot kawałek, potem kawałek marszu, na przemian, do tego wypady z moimi ulubionymi kijkami Więc nie ma mowy o zakwasach. BTW dziś znów byłem
EDIT: AA i co chyba najważniejsze ja codziennie maszeruję z psem - łącznie po ok. 2 godziny. Może to mało, i tylko marsz - ale nie pozwala całkiem mieśniom zasnąć na zimę. No i basen. mawete - 18 Marca 2008, 19:45 dzejes: a to zwracan honor, nie za czesto zagladam do tego tematu
Anonymous - 18 Marca 2008, 21:06 Dzisiejsza lekcja z pierwszakami. Pani się powygłupiała, a dzieci były przeszczęśliwe i błyskawicznie zapamiętały, co znaczy "happy", "sad" i "angry".
I winko, które właśnie rozpracowuję.
ihan - 20 Marca 2008, 08:46 Ha, wygląda na to, że po prawie 3 miesiącach męki mam konstrukt. Tak na 90%, bo sprawdzę dopiero po świętach. Moja ambicja została ugłaskana. Znaczy to co prawda, że jeszcze duuużo, duuużo pracy przede mną i to z komórkami zwierzęcymi, których nie lubię, ale może system nie będzie chodził i praca się skończy na 3 powtórzeniach
Martva - 20 Marca 2008, 08:49 A co im będziesz robiła, tym komórkom? Rafał - 20 Marca 2008, 08:51 Ihan, napisz koniecznie coś więcej, podobno wy w tym instytucie jakąś bombę biologiczną zrobilicie czy innego Frankenstaina, co?
Oczywicie gratki 
ihan - 21 Marca 2008, 09:06 Frankensteina? Cały pułk Frankensteinów stoi w szeregu gotowy do wymarszu, ale ciii, to tajemnica. ostatnio była u nas jakaś telewizja i zapytali koleżanki, czy mogliby zobaczyć jakieś takie tajne laboratorium gdzie zwykli studenci nie mają wstępu. Koleżanka miała bardzo głupią minę. A komórkom zwierzęcym będę (w skrócie i uproszczeniu) podawać DNA takie żeby świeciły (można sprawdzić czy pobrały i produkują białko) i były oporne na antybiotyk (żeby można było wyselekcjonować tylko te, które mają obce DNA i wbudowały je na stałe. Nic obrazoburczego, tylko chcemy zobaczyć czy technika stosowana do roślin pracuje na zwierzętach, i jeszcze kilka rzeczy, ale nie chce zamęczać szczegółami. Zrobienie konstruktu to nie wielkie halo, zwłaszcza, że to było przeklejenie tylko z jednego wektora do drugiego i powinno mi zająć góra 1,5 tygodnia, ale jak widać zajęło 3 miesiące z różnych powodów. Piech - 21 Marca 2008, 15:02
To chyba jakieś diabelskie praktyki. Jak się nazywa produkt tego DNA? ihan - 21 Marca 2008, 19:42 Uwaga, Szatan nadchodzi, a imię jego: GFP (green fluorescent protein). PS. Oczywiście uproszczenie, bo świeci na zielono bo wzbudzeniu niebieskim lub UV, ale świeci
Martva - 21 Marca 2008, 20:01 O jaaa, chcesz powiedzieć że te komórki co sie nimi bawisz mają... geny?! ihan - 21 Marca 2008, 20:21 Nie wiem Martva, to jeszcze nie zostało udowodnione. Ba, trudności z izolacja plazmidów, które mają moi magistranci świadczą o tym, że DNA i co za tym idzie geny w ogóle nie istnieją. Piech - 21 Marca 2008, 22:41
O, to mi dowcip niezupełnie wypalił. Myślałem, że chodzi o lucyferazę. ihan - 22 Marca 2008, 14:50 Lucyferaza jest enzymem, aby była reakcja barwna potrzebny jest substrat (lucyferyna, musi być podana żeby reakcja zaszła). Trudno prowadzić przyżyciowo obserwacje, z GFP się świeci UV i obserwuje w zielonym, prosto, tanio i przyjemnie. joe_cool - 26 Marca 2008, 23:18 cieszy mnie mój elektryczny termofor z bajeranckim wyświetlaczem, ustawianiem temperatury i programowalnym czasem grzania (np. mogę sobie ustawić, żeby po 2h się wyłączył).
dzejes - 27 Marca 2008, 00:30
Starość jeszcze nigdy nie była tak wspaniała...
Rafał - 27 Marca 2008, 08:02 A jaka samotność bije z tego wyznania
|
||||||||||||||||
