Zadomowienie - powitania na forum - Biją :)
Iscariote - 27 Stycznia 2006, 14:21
Nie dziekuje by nie zapeszyć, a moja ortodontka z mastodontem ma wiele wspólnego, choćby wygląd
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 14:36
Czknął głośno i kufel z hukiem na stół odstawił. Poklepawszy się po brzuszysku pomyślał:
- Dobre to piwo ino dziwne w smaku...Ale co tam...krasnoludzki kałdun nie takie rzeczy trawił.
Przeciągnął się aż chrupneło coś w kościach i odwrócił się do wyjścia. Nagle łupnął na ziemie jak długi. Popatrzył z poziomej pozycji cóż go w taki stan wprawiło. Obejrzał się i zaskoczył.
- Ktoś mi udko buchnął! - pomyślał - Całe szczęście że nie to prawdziwe...
Podniósł się na zdrowej nodze i doskoczywszy do plecka, wyjął drugie drewniane udo i dokręcił.
- Nie ma to jak być zapobiegawczym - pomyślał.
Zszedł na dół rozejrzał się, wiadomość o Iscariote wyprawie przeczytał.
Westchnął.
- Znów robota - pomyślał - No ale jak mus to mus...
Zarzucił łopatę na ramię i powędrował w stronę lasu aby na polanie zarezerwować Iscariote prywatne M1 o wymiarach 200x100x100.
PS. WItam wsiech:)
gorat - 27 Stycznia 2006, 15:47
Witam.
(Goldwin zastygł pod ciężarem ręki nagle opartej na jego ramieniu. Chciał zaprotestować lecz potężne uderzenie o ścianę karczmy - aż się zatrzęsła - pozbawiło go tchu.
Pan Jatek przysunął się do nowego, wbił palce w jego brzuch, podniósł i przycisnął do ściany. Zwiększając powoli nacisk patrzył, jak powoli trzeszczą wnętrzności Goldwina, jak się gwałtownie wypróżnia oraz jak jego nogi nagle zawisają bezwładnie. Wtedy pogrzebaczem podanym przez przywołanego sługę karczemnego przebija flaki nowego i ścianę. Zostawiwszy go tak wiszącego na chwilę (ale pod nadzorem tegoż sługi) wrócił z beczułką nafty i nożem rzeżnickim. Paroma machnięciami nożem sprawdził, która noga jest sztuczna - polał ją naftą i podpalił. Drugą zaś odrąbał i kazał słudze zanieść gremlinowi. W końcu musi mieć siły, by jednocześnie pisać space operę i kochać wydawcę. O ile druga noga do czegoś się nadaje po upaskudzeniu kałem goldwinowym.
Popatrzywszy na efekt z ukontentowaniem wyszarpnął pogrzebacz, ukłonił się i wsunął niespiesznie do karczmy.)
Iscariote - 27 Stycznia 2006, 16:59
No i w sumie dobrze sie stało bo tak to Goldwin by sie napracował kopiąc dla mnie dołek. Dziekuje ci za chęci ale okazało sie że niepotrzebnie. Przeżyłem, choć cięzka to była walka. W końcu zmęczona ortodontka powiedziała, że na dzisiaj dość i kolejna wizyta za 3 miesiące Teraz sie przygotuje lepiej
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 17:22
- Yhh... - stęknął Goldwin osuwając się po ścianie.
- Dobrze że żyję jeszcze...Ale kto mnie teraz w całość poskłada... - pomyślał.
Rozejrzał się powoli dookoła, westchnął ciężko i zamknął powieki...
Ano Iscariociku całe szczęście że Randkę teraz masz za 3 m-ce. Czas masz na sił i umiejętności zebranie
Mam nadzieję że klawiaturka ma się dobrze
Iscariote - 27 Stycznia 2006, 17:25
Całkiem całkiem ale myszke by sie przydało wymienić
Kubus_Puchatek - 27 Stycznia 2006, 18:29
Myszka jak myszka, jak wolę miodek.
Więc jest ogromny interes do ukręcenia.....
....oddam myszkę za małe conieco
<taki to byłby dzieńdoberkowy wpis>
Ziemniak - 27 Stycznia 2006, 18:37
Czyżby ?
(Szybkim ruchem ukręca interes Kubusia Puchatka)
Witaj
Rodion - 27 Stycznia 2006, 18:40
Wychodzi ze znowu pierwszy muszę nowego sprawiać.
I co tym razem?
A niedzwiadek z nalogami. Błeee....
Witaj! I do roboty!
( wali misia pałą w łeb i obdziera ze skóry. Mięso daje gremlinowi )
- Cześć Bąbel! Smacznie ma być, a łapy na zakąskę!
( na misiowym futrze pisze wielkimi literami "Witajcie u nas" i kladzie na progu karczmy)
- Co by tyle brudu nie wnosili!
Lu - 27 Stycznia 2006, 18:53
Ha, widzę że Rodion nic dla mnie zostawił. A ja właśnie przestałam być miła
Nic nie szkodzi.... poczekam na następnego.... jestem cierpliwa....
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 19:06
Goldwin powoli otwiera oczy i spogląda lekko zamąconym wzrokiem na futro leżące w progu karczmy.
- Heh, nóg nie wytrę to choć ręce oczyszczę... - mruknął do siebie i pochyliwszy się wytarł dokładnie zabrudzone piaskiem dłonie w futro.
- Ktoś się witał? - pomyślał rozglądając się wokoło.
gorat - 27 Stycznia 2006, 19:09
Witam.
(Bierze futro i zanosi do znajomej praczki-sadystki. Potem odświeżone trafi z powrotem na miejsce. Mięso już u gremlina, więc trzeba będzie poprosić. Ech, zmonopolizował zbiór mięsa...)
Kubus_Puchatek - 27 Stycznia 2006, 19:20
I dobrze sie stało... ...fotrel się udał.
Niejaki Kubuś P. wiedząc o nawykach Radiona wysłał do karczmy swego klona.
<A teraz mam dowody na Twą niegodziwość.>
Strzeż się ostrza sprawiedliwości
Iscariote - 27 Stycznia 2006, 19:37
Lu napisał/a | A ja właśnie przestałam być miła |
Warum? Wraz ze zmianą nastawienia idzie zmiana avatarku? Bardzo ładny A Kubusia nie lubie bo on zawsze wykorzystuje prosiaczka
Rodion - 27 Stycznia 2006, 19:51
Iscariote napisał/a | A Kubusia nie lubie bo on zawsze wykorzystuje prosiaczka |
Wykorzystywal!
Prosiaczek wlaśnie z woja wyszedł i prosił by mu dać namiary na Kubusia.
Co o tym myślicie? Dać?
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 20:00
Goldwin spogląda na Rodiona spod opuszczonych powiek mieląc w ustach jakieś przekleństwo.
Spogląda mu prosto w oczy i szepcze powoli:
- Daj Prosiaczkowi namiary, niech się biją, więcej mięsa będzie!
Usmiecha się powoli i okrutnie.
Rodion - 27 Stycznia 2006, 20:04
Goldwin, widzisz tę łunę nad lasem?
To chatka Puchatka!
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 20:17
Goldwin z zachwytem spogląda na odległą łunę światła nad lasem.
- Jak pięknie lśni wieczorem - mruknąl do siebie.
Popatrzył na Rodiona z tajemniczym uśmieszkiem.
- Widzę dzisiaj pieczyste - powiedział oblizawszy się łakomie.
gorat - 27 Stycznia 2006, 20:21
Goldwin napisał/a | - Widzę dzisiaj pieczyste - powiedział oblizawszy się łakomie. |
To się spieszcie. Mięso bezpośrednio w ogniu szybko się pali.
FTSL
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 20:25
- Mam nadzieję że mięsko nie leży bezpośrednio na ogniu i że ktoś mi kawałek doniesie - pomyślał ponuro Goldwin.
- Bo przez te nóżki, co mi Gorat przy rzyci samej upierd... to z głodu tu padnę - dokończył myśl spoglądając głodnym wzrokiem na mysz przebiegającą opodal.
Kubus_Puchatek - 27 Stycznia 2006, 21:01
Zapraszam zapraszam wieprzowinka pierwsza klasa. - powiedział ten o którym mówiono wcześniej
Przy takim głodzie niczym jest wyszkolenie wojskowe.
<mniam miam>
Pako - 27 Stycznia 2006, 21:11
Witam nowych. Nie mam siły nikogo obijać... wszyscy mnie nie lubią, nikt mnie nei lubi.. obojętne... ale witam serdecznie
Łukasz Śmigiel - 27 Stycznia 2006, 21:19
Powitanie dla Wszystkich, przy okazji Kubusiu, w nowym filmie o Twoich przygodach ma ponoć zabraknąć Krzysia, którego w ramach równouprawnienia zamienią na dziewczynkę
Iscariote - 27 Stycznia 2006, 21:47
A prosiaczek to i tak obojniak był
Kubus_Puchatek - 27 Stycznia 2006, 21:47
Potwór nie potwór byle ładna była.
I oto nadszedł upadły anioł i rzekł:
Pako napisał/a | Nie mam siły nikogo obijać... wszyscy mnie nie lubią, nikt mnie nei lubi.. |
Ale czy to tak wypada??
Krzyś by powiedział, że tak ale do czego go te poglądy doprowadziły??
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 22:09
Goldwin słucha, rozgląda się wokoło i nagle cedzi powoli:
- Nie zapominajcie o Tygrysku! ten to jak bryknie...
Wydaje z siebie długie:
- Hhmmm...Do tej pory nie wiadomo z kim kangurzyca ma Maleństwo...a tamten wciąż bryka...
Iscariote - 27 Stycznia 2006, 22:15
Właśnie.. a Sowa to facet czy baba jest?
A idąc tym tropem to porusze problem z filmu "Mrówki w gaciach" Jest jedna Smerfetka a Smerfów pełno. Jaki z tego wniosek?
NURS - 27 Stycznia 2006, 22:15
Łukasz Śmigiel napisał/a | Powitanie dla Wszystkich, przy okazji Kubusiu, w nowym filmie o Twoich przygodach ma ponoć zabraknąć Krzysia, którego w ramach równouprawnienia zamienią na dziewczynkę |
Nie wiedziałeś, ze w oryginale była Krzyśtyna?
Pako - 27 Stycznia 2006, 22:16
Kubus_Puchatek napisał/a | I oto nadszedł upadły anioł i rzekł:
Pako napisał/a | Nie mam siły nikogo obijać... wszyscy mnie nie lubią, nikt mnie nei lubi.. |
Ale czy to tak wypada??
Krzyś by powiedział, że tak ale do czego go te poglądy doprowadziły?? |
Przepraszam, faktycznie tak nie wypada, ale jakoś mam humor nie taki
ale robi się coraz lepiej, także nie ma na co narzekać. Każdy musi czasem przejść krótkie załamanie, żeby potem być silniejszy. Co nas nie zabija to nas wzmacnia
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 23:29
Goldwin wydaje z siebie długie Hmmm...
Widzisz jak czoło zaczyna mu się marszczyć od wysiłku umysłowego. Wypowiada powoli swoje przemyślenia patrząc gdzieś przed siebie:
- Jakby był facet to byłby to Pan SÓW.
- Jakby była baba to byłaby SOWA.
- Ale skoro wygląda jak SOWA a mówi się doń "Pan" ale nie SÓW to znaczy że może to jakiś TRANSWESTYTA po operacji...?
Powoli spogląda na Ciebie i stwierdza:
- Ta książka wygląda na nieźle zboczoną...
- Nie wspomnę o Kłapouchym co to wciąż mordą żuje i ogon mu odpada...(wietrzę kolejną mistyfikację)
Po chwili dodaje:
- Mówicie Smerfetka jedna a Smerfów tyle...
- Hmm...Może Ona coś jak Czarna Wdowa albo Modliszka?
- Tylko nie zabija partnera a konkurencję?
- Może inaczej się powinno nazywać ją SmUrwa?
|
|
|