Mistrzowie i Małgorzaty - Romuald Pawlak.
mert - 30 Stycznia 2007, 11:27
I tego sobie, oraz tobie życzymy. Kolejność dowolna!:)
Romek P. - 31 Stycznia 2007, 10:23
Dzięki
Wiedźma - 1 Lutego 2007, 09:13
Cytat | Romek P. napisał/a | dzejes napisał/a | Taaak, torturowanego. Zwłaszcza uśmiech świadczy o strasznych torturach, jake Autorowi są zadawane |
A bo obok stała słodka ręka zadająca ból, zatem nie wypadało inaczej, tylko udawać, że o niczym innym niż o dybach nie marzę |
|
Rozumiemy więc, że to była słodka ręka Historii
Haletha - 13 Lutego 2007, 10:48
Przeczytałam "Smoczą krew, wilczy ogień";-) Nie wiem co powiedzieć... Ładne:) Opowiadania proste, bez zbędnych udziwnień i zwrotów akcji, a wydaje się, że mają jakiś głębszy sens. Dobry pomysł z zapełnianiem białych kart w historii, fajna ta peregrynacja po epokach. Najbardziej podobało mi się opowiadanie o Bazylim Bułgarobójcy, wymowne, a jednocześnie najmniej fantastyczne.
Czarny - 13 Lutego 2007, 11:39
Też przeczytałem, właśnie wczoraj skończyłem.
Cóż powiedzieć? Teksty są chyba przy krótkie, bo nie zdołały mnie jakoś związać ze sobą. Wstępy rujnują nieco przyjemność czytania, zdradzając za dużo. Ale ogólnie książka wypada dobrze, choć mnie na kolana nie rzuciła. Mnie też podobał się Bazyli i Yannuri czy Yunnari (nie pamiętam). Za to wychwalone "Róże w maju" nie były niczym specjalnym, przypuszczam że bardziej podoba się żeńskiej części czytelników , ten niedoszły romans, cierpienia szlachetnego wojownika itd. itp.
Nivak - 13 Lutego 2007, 11:51
Czarny napisał/a | Wstępy rujnują nieco przyjemność czytania, zdradzając za dużo. |
Dlatego ja zawsze w takim przypadku czytam wstęp po przeczytaniu opowiadania
Romek P. - 13 Lutego 2007, 13:21
Haletha napisał/a | Przeczytałam Smoczą krew, wilczy ogień;-) Nie wiem co powiedzieć... Ładne:) Opowiadania proste, bez zbędnych udziwnień i zwrotów akcji, a wydaje się, że mają jakiś głębszy sens. Dobry pomysł z zapełnianiem białych kart w historii, fajna ta peregrynacja po epokach. Najbardziej podobało mi się opowiadanie o Bazylim Bułgarobójcy, wymowne, a jednocześnie najmniej fantastyczne. |
Cieszę się, że ci się podobało. I rzeczywiście, założeniem był brak efekciarstwa - i tak nie przebiję w tym paru znanych mi autorów, więc po co?
To opisywanie białych plam mnie interesuje, takich tekstów będzie więcej.
A tekst o Bazylim bardzo lubię. Powstał w dziwny sposób, ale oddaje niemal w stu procentach top, co krążyło mi wtedy po głowie.
Czarny napisał/a | Wstępy rujnują nieco przyjemność czytania, zdradzając za dużo. Ale ogólnie książka wypada dobrze, choć mnie na kolana nie rzuciła. Mnie też podobał się Bazyli i Yannuri czy Yunnari (nie pamiętam). |
Yannuris z "Krótkiego snu o opisaniu świata". Inne z opowiadań, które uważam za najlepsze w swoim dorobku. Choć właśnie mało dynamiczne, refleksyjne.
Ale co do wstępów, zwykle ich nie robię, ale nie chciałem, aby to był taki zwyczajny zbiór opowiadań, tym bardziej, że na spotkaniach autorskich i w różnych miejscach ludzie pytają, skąd dany pomysł
Czarny napisał/a | Za to wychwalone Róże w maju nie były niczym specjalnym, przypuszczam że bardziej podoba się żeńskiej części czytelników , ten niedoszły romans, cierpienia szlachetnego wojownika itd. itp. |
A nie, tu akurat podział idzie nie przez płeć. Przynajmniej ja nie zauważyłem.
Nivak napisał/a | Dlatego ja zawsze w takim przypadku czytam wstęp po przeczytaniu opowiadania |
To też jest metoda. Chociaż ja czytam dwa razy, przed i po lekturze
Dracena - 13 Lutego 2007, 13:42
Mnie zaś te niektóre krótkie teksty bardzo się podobają, bo zostawiły mi pewne niedopowiedzenie, możliwość dokończenia... Myślę, żeby tekst mógł ziwzać z czytelnikiem nie długość jest ważna. Ogólnie uważam, że to bardzo dobra książka. Inna strona Pawlaka, idąca chyba w bardzo dobrym kierunku
Nivak - 13 Lutego 2007, 13:56
Romek P. napisał/a | Nivak napisał/a | Dlatego ja zawsze w takim przypadku czytam wstęp po przeczytaniu opowiadania |
To też jest metoda. Chociaż ja czytam dwa razy, przed i po lekturze | Hmm... tak to robiłam w przypadku zbioru Connie Willis Zaćmienie. U ciebie się tak nie da, bo opisujesz wydarzenia historyczne, które niecnie wykorzystałeś, a to oznacza, że przy okazji zdradzasz niejako fabułę swojego opowiadania
Romek P. - 13 Lutego 2007, 14:30
Dracena napisał/a | Myślę, żeby tekst mógł ziwzać z czytelnikiem nie długość jest ważna. |
Tak. Jednym z najżywiej komentowanych opowiadań tego zbiorku jest "Equnculus", tekst najkrótszy. Albo się podoba, albo brzydzi, ale wywołuje z reguły jakieś emocje
Nivak napisał/a | U ciebie się tak nie da, bo opisujesz wydarzenia historyczne, które niecnie wykorzystałeś, a to oznacza, że przy okazji zdradzasz niejako fabułę swojego opowiadania |
Da się. Owszem, kanwą są wydarzenia historyczne, jednak w notach nie ma opisu fabuły, z tym się nie zgadzam. Jest raczej naświetlenie tła. Wyjątek to nota do "Róż w maju", ale tu chciałem pokazać, skąd się ten tekst wziął, zacytowałem cały fragment z Sire'a.
A propos not - mnie przyświecała Le Guin i noty do "Wszystkie strony świata"
Nivak - 13 Lutego 2007, 14:38
Jak napisałam - opisujesz wydarzenia historyczne (albo zapisane w kronikach), a na ten przykład wstęp do Armii ślepców jest równie spoilerujący jak sam tytuł Hmm... tytuł spoileruje... dobra, to ja się nie odzywam
Romek P. - 13 Lutego 2007, 15:04
No dobra, z "Armią" masz rację - zarazem jest to żywy dowód, że nie uczę się swoich tekstów na pamięć
Haletha - 13 Lutego 2007, 15:36
Romek P. napisał/a |
Tak. Jednym z najżywiej komentowanych opowiadań tego zbiorku jest Equnculus, tekst najkrótszy. Albo się podoba, albo brzydzi, ale wywołuje z reguły jakieś emocje |
A ciekawe, bo we mnie akurat ten teskt wywołał najmniej uczuć. I o mumii. Obydwa są dobrze napisane i świetnie się czytają, ale raczej jako "przygodowce". Chyba najmniej z całego zbiorku idą w stronę refleksji, choć mogłyby po rozwinięciu (w powieści;))). W porządku, ale bohaterowie ustępują jednak Symeonowi i Yannurisowi.
A indiańskie opko ma fajny nastrój. Swojego czasu zachęciło mnie do przeczytania "Innych okrętów":)
Romek P. - 13 Lutego 2007, 21:23
Haletha napisał/a | A ciekawe, bo we mnie akurat ten teskt wywołał najmniej uczuć. I o mumii. Obydwa są dobrze napisane i świetnie się czytają, ale raczej jako przygodowce. Chyba najmniej z całego zbiorku idą w stronę refleksji, choć mogłyby po rozwinięciu (w powieści;))).
W porządku, ale bohaterowie ustępują jednak Symeonowi i Yannurisowi. |
Trafiłaś No to się przyznam, że "Equnculus" jest opowiadaniem co prawda samodzielnym, ale zarazem jest opowieścią, którą opowiada pewien karzeł podczas deszczowej nocy w pewnym nienapisanym tekście
Haletha - 14 Lutego 2007, 13:06
Ale ten tekst jest tylko chwilowo nienapisany? Kiedyś będzie?
No to czeka się. Ja jeszcze dodatkowo czekam na opowiadanie o Gallu Anonimie;-DD
Romek P. - 14 Lutego 2007, 13:24
Haletha napisał/a | Ale ten tekst jest tylko chwilowo nienapisany? Kiedyś będzie? |
Nazywa się "Cabezano, król karłów" i kiedyś go dokończę (obecnie istnieje mniej więcej 1/4, czyli jakieś 40 stron maszynopisu, bo to jest krótka powieść). Problem w tym, że to w ogóle - poza wtrąconą opowieścią ku pokrzepieniu karlich serc - nie jest fantastyka, raczej coś bliższego "Karłowi" Lagerquista, choć w stylizowanych na XVI-wieczne hiszpańskie realiach. Nie widzę miejsca, gdzie mógłbym toto opublikować.
Kruk Siwy - 14 Lutego 2007, 13:29
Romek P., jak to? Uważasz, że nie znajdziesz wydawcy na powieść historyczną?
Romek P. - 14 Lutego 2007, 13:34
Na powieść historyczną to ja znajdę bez problemu. Ale to jest tekst "odklejony", coś pomiędzy Lagerquistem a niektórymi produkcjami Topora. Ani to proza realistyczna, ani fantastyka nawet nie wiem, jak to nazwać. A nie mam takiego nazwiska na rynku (tak myślę), żeby wydawca zaryzykował bez problemu wydanie takiej książeczki. Stąd się - pełen obaw - powstrzymuję przed jej pisaniem.
Kruk Siwy - 14 Lutego 2007, 13:41
E tam. Próbowałeś sondować swojego wydawcę?
A poza tym trzeba by zerknąć na tych którzy wydają teksty nieco "odleciane". Zresztą uczenie Cię to chyba przesada...
Chyba że nie bardzo widzisz "target" którego rzecz by była adresowana. Chodzi mi o czytelników oczywiście.
Romek P. - 14 Lutego 2007, 13:45
Tomek, to nie jest tekst dla Fabryki, w tym problem, kompletnie nie po ich profilu. Target raczej mainstreamowy... no to resztę sobie dopowiesz sam, bez problemu, nie?
Kiedyś "Cabezano" napiszę, bo mnie ten tekst rajcuje nadal, ale że przewiduję problemy z wydaniem, to mi się nie spieszy, póki wydawcy nie zaczną zaglądać do moich szuflad
Realistyczna ocena własnych możliwości jest przydatna.
Kruk Siwy - 14 Lutego 2007, 13:53
Zapewne, ale szkoda. Fajnie by było mieć "wtyczkę" w minstremie. No i nie każdy tekst im dłużej leży tym lepszy...
No ale, zawsze trzeba wybierać, pomysłów zwykle więcej jest niż czasu na realizcję.
Hubert - 17 Lutego 2007, 16:34
Dziś skończyłem "Wilczą krew...". B. ciekawa pozycja. A najbardziej do gustu przypadły mi właśnie te "przygodowe" teksty (zwłaszcza o smoku). Tylko czemu to takie krótkie jest?! 280 stron! Toż to ledwo broszura!
Szerzej wypowiem się w recenzji...
Romek P. - 18 Lutego 2007, 16:40
Dzięki za dobre słowo.
Książka jest krótka, bo tyle miałem dobrych moim zdaniem opowiadań, i nie chciałem się bawić w pisanie na siłę, postawiłem na pewną spójność, bo zauważ, że ostatnie opowiadanie stanowi pewną klamrę dla pierwszego. W takim kształcie ta książka wydawała mi się najlepsza: nie za duża, ale za to opowiadania trzymają pewien poziom.
A ponieważ z radością obserwuję, że "Wilcza krew..." jest dobrze odbierana, będzie więcej tego typu tekstów, zarówno opowiadań, jak i powieści. I to dłuższych łatwiej pracować nad długimi tekstami mając świadomość, że znajdą grupę swoich czytelników.
Agi - 18 Lutego 2007, 17:07
Zaczęłam dziś lekturę "Wojny balonowej" ciekawie się zapowiada
Nie czytałam co prawda "Czarem i smokiem", ale zdaje się, że nie będzie to przeszkodą, żeby zrozumieć treść i dobrze się bawić.
Pako - 18 Lutego 2007, 17:27
Hmm... przeszkodą raczej nie będzie, ale z pozycji czytelnika sporo jednak stracisz. Z tego co wiem, Romek starał się pisać, żeby można było się połapać osobno, ale jednak pierwszy tom pierwszym tomem pozostanie i nawiązań jest sporo, także jeśli początek balonówki jest ok, zainwestuj w czarem. Mi się podobało, jak widać po opiniach innych, nie byłem w swoim zdaniu osamotniony
Hubert - 18 Lutego 2007, 18:23
Romek P. napisał/a |
A ponieważ z radością obserwuję, że Wilcza krew... jest dobrze odbierana, będzie więcej tego typu tekstów, zarówno opowiadań, jak i powieści. I to dłuższych |
Pojawi się może gdzieś w tle jakiś smok?
A co do ostatniego opowiadania - było drugie w moim osobistym rankingu.
Agi - 18 Lutego 2007, 18:26
Pako, nie o to chodzi, że nie chciałam zainwestować, tylko jak byłam w Pile i miałam okazję pobuszować w księgarni, to akturat z Romkowych książek była tylko "Wojna balonowa". W mojej mieścinie z fantastyki polskiej tylko Sapkowskiego mają .
Pako - 18 Lutego 2007, 18:31
Aj waj, to nawet w okolicznych niewielkich miastach lepiej wyposażeni są Cóż... istnieje jeszcze Merlin
hjeniu - 18 Lutego 2007, 18:34
Agi jak duża to mieścina? Bo w mojej (znaczy się najbliższym mieście od mojej wsi) są dwie księgarnie i z fantastyki można dostać prawie wszystko.
Agi - 18 Lutego 2007, 18:53
Mieścina ma 20.000. Widocznie nie ma u nas miłośników polskiej fantastyki , jak ludzie pytają o towar, to z reguły sprzedawcy go sprowadzają.
Pako wiem, że istnieje Merlin...
|
|
|