To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?

nureczka - 8 Lutego 2010, 12:01

Co wy wiecie o klasycznych grach. Ja grywałam w Dig Daca.
Martva - 8 Lutego 2010, 12:02

dalambert napisał/a
ilcattivo13, ja grywam jeno w Herousy / 3 i 4/


Ja tylko w 3. Próbowałam jeszcze Icewind Dale, ale za gupia byłam :D

dalambert - 8 Lutego 2010, 12:08

Martva, w pierwszej lokacji to się mordowałem przez dwa tygodnie nim mnie Kruk oświecił jak się to to poruszai i kombinuje / potem było lepiej / fajna bajka ;P:
w H to trójka najlepsza ot co !

Kruk Siwy - 8 Lutego 2010, 12:13

A piątka mnie nie chodzi... kurrrza pierś.
dalambert, Disciple pamiętasz?

Ale to chyba nie ten wątek. Gorimus! co z Avą?!

ilcattivo13 - 8 Lutego 2010, 12:27

nic o hirołsach nie będzie, za to co drugie pytanie będzie o "Master of Magic" :twisted:
merula - 8 Lutego 2010, 12:44

to spokojnie mogę sobie darować, albo robić za sabotazystę w drużynie przeciwników jakichś swoich ulubieńców :mrgreen:
ketyow - 8 Lutego 2010, 13:42

Przedwczoraj z potrzeby trybu multiplayer kupiłem Hirołsa 4 ponownie, tym razem PL i z dodatkami, a co do trójki, to grać tylko i wyłącznie po zainstalowaniu fanowskiego dodatku Wake of Gods (działa z Shadow of Death). Gra jest nieźle zmieniona, jest po prostu GENIALNA. W zwykłą trójkę nie potrafię już grać, zresztą piątkę po dwóch walkach odłożyłem też na bok i wolałem grać w WoGa.
ilcattivo13 - 8 Lutego 2010, 15:35

a tam hirołsi, a wspominałem już o "Master of Magic"? :mrgreen:
ketyow - 8 Lutego 2010, 17:45

Memento, da się jakoś zangielszczyć RoL? Próbowałeś może? Bo niestety po 5 minutach kampanii musiałem wyłączyć, żeby odpocząć od tragicznego polskiego dubbingu, rzygać mi się chce jak słyszę poziom tych nagrań :x Zamiast napisów wszystkie polecenia wydają mi słownie - czuję, że jeśli będę chciał się do gry przekonać, będzie trzeba odpuścić kampanię i grać skirmish w wyciszonymi głosami. W 90% gier polska ścieżka dźwiękowa, to niestety wystarczająco dużo, żeby mnie zniechęcić zupełnie. Ale żeby w RTSie tak mnie zdenerowowała to już przegięcie :evil:
Memento - 8 Lutego 2010, 17:55

Hmm.
Spoiler:

dzejes - 8 Lutego 2010, 18:05

Memento - czuj się upomniany. Jeszcze jeden taki wyskok i krawat.
ketyow - 8 Lutego 2010, 18:11

dzejes, niby to nieładnie, ale co kiedy polski wydawca nie udostępnia nam anglojęzycznej wersji gry? A może Memento ma polską wersję (kupioną legalnie), ale ściągnął sobie angielską, bo w tą polską nie mógł grać, jak i ja nie mogę. Ja nieraz na ciasteczku gram w oryginały tylko po to, żeby szumu płyty nie słyszeć.

Rozumiem, że nie powinien publicznie o tym pisać, ale sami wiemy w jakiej sytuacji niejednokrotnie jesteśmy stawiani. Gdyby w filmach DVD nie było wyboru oryginalnej ścieżki, to z pewnością żadnego też bym nigdy nie kupił.


A wracając do tematu, czując potrzebę zagrania w jakiegoś RTSa instaluję właśnie Supreme Commandera :mrgreen:

dzejes - 8 Lutego 2010, 18:26

Albo anglojęzyczna wersja, albo tańsze ceny.
feralny por. - 8 Lutego 2010, 19:23

dzejes napisał/a
tańsze ceny
Ke :?:
ketyow - 8 Lutego 2010, 19:51

Tańsze są po dwóch latach, ale po premierze jesteśmy często zmuszani do polskiej wersji, a wcale taniej nie mamy.

Plus jeszcze niektóre oryginały są tak wspaniałe, że z danym oprogramowaniem nie działają - jakież było moje zaskoczenie po instalacji oryginalnego Gears of War, kiedy ujrzałem napis "włóż oryginalny dysk" albo coś w ten deseń. Niech mnie cmokną :) ;P:

Lichtenstein - 8 Lutego 2010, 21:15

nureczka napisał/a
Ja grywałam w Dig Daca.


Dig Duga.

ketyow: oj, to jest coś czego najbardziej w świecie nie znoszę. Jak instaluje sobie grę z pięknej, oryginalnej płytki, a i tak okazuje się, że z jakiegoś powodu trzeba dziada crackować. Tuż za tym plasuje się odgrzewanie starych ulubionych gier i przypominanie sobie za każdym razem, że parę lat temu gdzieś walała się instrukcja z kluczem. Grrr.

dalambert: zawsze możesz grać w trybie "Baldurs Gate", to jest pauzować grę przed każdym zamierzonym kliknięciem. :wink:

Ixolite - 8 Lutego 2010, 21:37

Lichtenstein napisał/a

ketyow: oj, to jest coś czego najbardziej w świecie nie znoszę. Jak instaluje sobie grę z pięknej, oryginalnej płytki, a i tak okazuje się, że z jakiegoś powodu trzeba dziada crackować. Tuż za tym plasuje się odgrzewanie starych ulubionych gier i przypominanie sobie za każdym razem, że parę lat temu gdzieś walała się instrukcja z kluczem. Grrr.


Tia, w Windows 7 jest czasem jeszcze zabawniej. Żeby uruchomić Splinter Cell: Chaos Theory musiałem skorzystać z cracka, bo zastosowane tam zabezpieczenie nie dział pod Windows 7 i już. A jakby tak się nie dało, to torrenty byłby jedynym ratunkiem.

Easy - 8 Lutego 2010, 22:48

Ixolite napisał/a
Lichtenstein napisał/a

ketyow: oj, to jest coś czego najbardziej w świecie nie znoszę. Jak instaluje sobie grę z pięknej, oryginalnej płytki, a i tak okazuje się, że z jakiegoś powodu trzeba dziada crackować. Tuż za tym plasuje się odgrzewanie starych ulubionych gier i przypominanie sobie za każdym razem, że parę lat temu gdzieś walała się instrukcja z kluczem. Grrr.


Tia, w Windows 7 jest czasem jeszcze zabawniej. Żeby uruchomić Splinter Cell: Chaos Theory musiałem skorzystać z cracka, bo zastosowane tam zabezpieczenie nie dział pod Windows 7 i już. A jakby tak się nie dało, to torrenty byłby jedynym ratunkiem.


Konsola moi drodzy. Czas się przerzucić na konsolę, na której nie ma tego typu cyrków.

Dunadan - 8 Lutego 2010, 23:23

Martva napisał/a

Próbowałam jeszcze Icewind Dale, ale za gupia byłam :D

Miałem to samo :|

ketyow - 8 Lutego 2010, 23:34

Easy, to ja już wolę cyrki z pecetowymi wersjami ;P:
Ixolite - 8 Lutego 2010, 23:55

Jakby do konsoli standartowo była dołączana klawiatura i myszka i były wszystkie te gry strategiczne co na PC i taka sama swoboda modowania - kupiłbym konsolę. A, i gdyby ceny gier były na rozsądniejszym poziomie.
Adon - 9 Lutego 2010, 15:01

Lichtenstein napisał/a
Adon: Ano, to wciąż tak naprawdę wczesna beta po prawdzie. Ale chłopaki w ciągu półtora tygodnia wypluli dwa pacze i dwa hotfixy i wygląda na to, że wszystko zmierza powoli ku coraz lepszemu. Jak sobie przypomnę ROK na fatalnej wersji 2.301, który zaserwował nam Relic, to trudno mi narzekać ;) .

Ano, prawda, prawda. Wtedy przestałem grać w CoH. ;]
Generalnie sobie troszkę pomarudziłem na balans w Easternfronts, ale i tak, jak już mówiłem, podobało mi się. Jak chłopaki dalej będą odwalać dobrą robotę w takim tempie, to Relic niech się rzeczywiście schowa.

Lichtenstein napisał/a
Co do mechaników, to - jeśli pamięć nie myli - oni tylko farmią na złomie amunicję, jak pionierzy wehrmachtu. I są z doktryny. Mogło ci się pomylić z naprawianiem czegoś co ledwo-przeżyło, bo niestety sowiecki złom wizualnie mało się odróżnia od pojazdów funkcjonalnych.

No właśnie nie. Były to ewidentnie rozbite czołgi. Któraś doktryna Ruskich na to pozwalała, zdaje się.

Lichtenstein napisał/a
IS-2 jeśli pamiętam ograniczyli do jednego, jesteś pewien, że jesteś popaczowany? Jeśli ściągnąłeś wersję 1.0 to launcher wymaga drobnego paczyka, zanim po bożemu będzie wykrywał istnienie nowych i je sam zaciągał.

Eee, spaczowane to mam na maxa. Co jak co, ale o takie rzeczy zawsze dbam. ;)
Generalnie możesz mieć rację z IS-2. Był tak ciężki do rozwalenia, że mogło wrócić to, co powinno być już rozbite. Ale i SU-85 wystarczą. Przetrwać firestorm to dla nich pikuś. Pantery rozbijają jak skorupki jajek, odwrotnie idzie za to niespecjalnie.

Lichtenstein napisał/a
Jeśli chodzi o powstrzymywanie czerwonej fali, to na razie najskuteczniejsze okazuje się kilka MG42 (oczywistość) i - według niektórych, mi coś niezbyt to wychodzi - śmigających dookoła motorów lub - uwaga, bardzo nieoczywiste - snajperów. Niby chłopa w każdej paczce sporo, ale dopóki nie uzbierają na czołgownię niezbyt mają czym kontrować. A salwy trzech-czterech bolą.

Snajperów zawsze lubiłem używać, a tu masz, na Ruskich akurat nie spróbowałem. :)
Generalnie najbardziej sprawdziło mi się przeciw Sowietom połączenie PAK38, Gr.34 i H39.

Navajero - 9 Lutego 2010, 17:12

Rozważam ponowne przejście "Czystego nieba". Tyle, że nie wiem w jaki sposób wykorzystać wszystkie znalezione w grze modyfikacje sprzętu. Bo czort wie dlaczego, ale tych najlepszych się nie da, a innych nie sposób znaleźć...
Memento - 9 Lutego 2010, 17:36

Ciągle pykam w RoL; odkąd w skirmishu przetestowałem, co potrafią bombowce i 'Latające Miasto' Couatlów, próbuję jak najszybciej zakończyć kampanię Alinów, ale coś siakoś nie mogę znaleźć Kluczy do Mezekeshu. Potrzebne są trzy, mam jeden. Ktoś wie gdzie szukać pozostałych? :P

A gra sama w sobie - piękna. Nie mówię tu o grafice, tylko o wszystkim innym, co jest ważne w RTSie, by nie nudził.

ketyow - 10 Lutego 2010, 12:59

Do 4 rano młóciliśmy w Borderlands po lanie. Piękna gra jak się łupie w zespole :) Strzelanie, strzelanie, nowe fajne pukawki, strzelanie, strzelanie... :mrgreen:
Memento - 11 Lutego 2010, 01:15

A ja dziś młóciłem w Rise Of Legends łącznie z niewielkimi przerwami 12 godzin z haczykiem. Cuotlowie okazali się twardszymi przeciwnikami niż myślałem. Z Xilem Bogiem Słońca poszło raz dwa, ale Czin Bóg Śmierci i Shok Bogini Burz dają w kość - i pierwszy raz w życiu mnie to nie nudzi. :roll: :D
Fidel-F2 - 11 Lutego 2010, 01:21

ja też Rise Of Legends, jakieś dwie godziny, w sumie już się znudziłem
Memento - 11 Lutego 2010, 01:49

Pfffffffff. Nie znasz się.

Nie znam innej gry strategicznej, w której byłby położony taki nacisk na zróżnicowanie stron konfliktu i ich oddziałów. Że wspomnę tylko o parowych armatach (Vinci), szklanych golemach (Alin) i kamiennych jaguarach (Cuotl). ;o) Nie znam innej gry strategicznej, w której rozgrywka byłaby tak dynamiczna; w ciągu dziesięciu minut jednym miastem ja i komputr rządziliśmy po trzy razy na zmianę. o.O" Nie znam innej gry strategicznej, w której ekonomia byłaby tak uproszczona i jednocześnie tak innowacyjna. Patent z miastami zamiast standardowych baz i z ich rozbudową już sam w sobie jest genialny. Do tego fabuła jest fabułą, nie mniej lub bardziej sensownym tłem. Do tego rewelacyjne cutscenes. Prawdziwym miłośnikom prawdziwych RTS-ów to wszystko zapewnia tony, całe pokłady grywalności, w których będą ryć jak nie przymierzając clockwork miner w timonium. ;P:

Fidel-F2 - 11 Lutego 2010, 05:52

Memento napisał/a
Nie znam innej gry strategicznej, w której byłby położony taki nacisk na zróżnicowanie stron konfliktu i ich oddziałów. Że wspomnę tylko o parowych armatach (Vinci), szklanych golemach (Alin) i kamiennych jaguarach (Cuotl). ;
A widziałeś Hirołsów? Przy nich RoL w tym temacie to mizeria. W TW też każda nacja ma własne jednostki specjalne a te wspólne i tak wyglądają odmiennie i lekko różnią się charakterystyką.
Memento napisał/a
Nie znam innej gry strategicznej, w której rozgrywka byłaby tak dynamiczna; w ciągu dziesięciu minut jednym miastem ja i komputr rządziliśmy po trzy razy na zmianę. o.O
jak dla mnie bezmyślny chaos, brak potrzeby jakiegokolwiek planowania
Memento napisał/a
Nie znam innej gry strategicznej, w której ekonomia byłaby tak uproszczona i jednocześnie tak innowacyjna.
możesz jasniej? cegły i kasa do budowy wszystkiego to taka *beep* innowacyjność? Zgodzę się, że to proste jest
Memento napisał/a
Patent z miastami zamiast standardowych baz i z ich rozbudową już sam w sobie jest genialny.
Znaczy co? Nazwiemy bazę miastem i da Ciebie to już genialna innowacyjność? Wiele Ci chłopie nie trzeba. We wspomnianych Hirołsach tez rozwijasz miasta/zamki, sedno Cwywilizacji to sensowny rozwój miast, Seria TW to tez miast/zamki. I parę dziesiątek innych gierek pewnie też. Czym Ty sie zachwycasz?
Memento napisał/a
Do tego fabuła jest fabułą, nie mniej lub bardziej sensownym tłem.
nie zarejestrowałem, na razie grałem w Quickbattle
Memento napisał/a
Do tego rewelacyjne cutscenes
Co to jest? Takie przegadane animacje przed i pomiędzy? Nic mnie tak nie wkurza jak to, zawsze szukam klawisza który to wyłącza. Tu się nie dogadamy.

Fcuk, nie wmieniłeś nawet jednej pozytywnej cechy tej gry. :mrgreen:

Memento - 11 Lutego 2010, 12:51

Fidel-F2 napisał/a
Memento napisał/a
Nie znam innej gry strategicznej, w której byłby położony taki nacisk na zróżnicowanie stron konfliktu i ich oddziałów. Że wspomnę tylko o parowych armatach (Vinci), szklanych golemach (Alin) i kamiennych jaguarach (Cuotl). ;
A widziałeś Hirołsów?

A widziałem. W jakichś starych nawet grałem, 45 minut. Nuuuudaaa.

Cytat
Memento napisał/a
Nie znam innej gry strategicznej, w której rozgrywka byłaby tak dynamiczna; w ciągu dziesięciu minut jednym miastem ja i komputr rządziliśmy po trzy razy na zmianę. o.O
jak dla mnie bezmyślny chaos, brak potrzeby jakiegokolwiek planowania

Że czasem chaos to się zgodzę. Ale że bezmyślny i że bez potrzeby planowania - nie. W ferworze walki czasem trzeba podejmować po kilka decyzji na raz: czy inwestować w ciężką artylerię, czy w piechotę (tylko piechota może szturmować miasta), czy inwestować w rozbudowę miast, czy budynków w których szkoli się armię, czy w wieże obronne - pamiętając przy tym wszystkim, że każde kolejne oddziały piechoty/myśliwce/dzielnice/wieżyczki są droższe.

Cytat
Memento napisał/a
Nie znam innej gry strategicznej, w której ekonomia byłaby tak uproszczona i jednocześnie tak innowacyjna.
możesz jasniej? cegły i kasa do budowy wszystkiego to taka *beep* innowacyjność? Zgodzę się, że to proste jest

Na przykład w takim Warlords Battlecry są cztery surowce, które można wydobywać z każdej napotkanej kopalni. W Warcrafcie i Starcrafcie to samo. W RoL do wykopywania jest tylko jeden jedyny surowiec, a pieniądze zapewniają karawany. Im ich więcej tym lepiej, ale to nie zawsze jest gwarancją dużej i szybkiej kasy, dopóki dana nacja nie opracuje dwóch z czterech technology tracks, zapewniających szybsze wydobycie timonium i większe zyski z handlu. Żeby jeszcze bardziej je powiększyć, można podbić neutralne miasto albo skarbiec (ale ja wolę je kupować). Tu, w materii samej gry, novum są Cuotlowie, którzy zamiast kasy zużywają i magazynują prunt, który to pochodzi z dzielnic reaktorów. Prundu przybywa szybko, ale za to zużywają krocie timonium.

Cytat
Memento napisał/a
Patent z miastami zamiast standardowych baz i z ich rozbudową już sam w sobie jest genialny.
Znaczy co? Nazwiemy bazę miastem i da Ciebie to już genialna innowacyjność?

Nie nie nie. Chodzi o to, że w innych grach bazę można założyć gdziekolwiek i rozbudowywać jakkolwiek. W RoL są miasta i dzielnice, i każda z tych dzielnic musi przylegać do innej. Miasta na już zdobytych terenach można rozbudowywać z poziomu globalnej mapy,
Cytat
Wiele Ci chłopie nie trzeba.
i faktycznie, mnie to urządza.

Cytat
Czym Ty sie zachwycasz?

Otoczką, światem przedstawionym tak dopracowanym, że chciałbym w nim żyć. RoL to jedna z dwóch gier, do których mam zamiar napisać fanfiction. ;]

Cytat
Memento napisał/a
Do tego fabuła jest fabułą, nie mniej lub bardziej sensownym tłem.
nie zarejestrowałem, na razie grałem w Quickbattle

Błąd.

Cytat
Memento napisał/a
Do tego rewelacyjne cutscenes
Co to jest? Takie przegadane animacje przed i pomiędzy? Nic mnie tak nie wkurza jak to, zawsze szukam klawisza który to wyłącza.

Nie chodzi mi o intra i outra robione na silniku gry, tylko o takie cosie.

Cytat
Fcuk, nie wmieniłeś nawet jednej pozytywnej cechy tej gry. :mrgreen:

Fidelu drogi, wymieniłem same pozytywne cechy. :mrgreen: Podsumowując - jeden lubi czytać Grocholę, drugi zupę ogórkową a trzeci gdy mu buty śmierdzą. Ja tylko próbuję udowodnić wyższość ogórkowej nad butami. ;P:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group