To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Zadomowienie - powitania na forum - Biją :)

revenant - 25 Stycznia 2006, 21:10

- Witam - powiedział cichutko i nieśmiało pomachał do zgromadzonych :wink:
Merigold - 25 Stycznia 2006, 21:17

-Witam- odpowiada cichutko i nieśmiało macha z samego końca sali.
Rodion - 25 Stycznia 2006, 21:24

revenant napisał/a
- Witam - powiedział cichutko i nieśmiało pomachał do zgromadzonych


( co nie uratowalo go przed serią pocisków ze zmiennym środkiem ciężkości ktore zmieniły go w krwawy ochłap )

ŁUUPP!!!
( to ochlap malowniczo padł na podlogę )

- Cisza!! :evil: Bo mi mewy tupią!! Zawsze nie w porę! :roll: I jeszcze zimna nawpuszczal. :?
( marudzi odkladając wiernego M2 i wypijając kolejny łyk piwa )

Tak, tak witaj, witaj. Uuułłaaaa......!
( ziewa )

revenant - 25 Stycznia 2006, 21:39

Cóż za gorące powitanie, Rodion. Skoro tak witasz nowych, nieznajomych to nie chciałbym być w skórze Twoich wrogów 8)
Dunadan - 25 Stycznia 2006, 21:49

łojej, ato ja się przywitam ze wszystkimi po małej przerwie technicznej... witajcie! no... czekam na panie z pejczami :D
Rodion - 25 Stycznia 2006, 21:50

revenant napisał/a
Skoro tak witasz nowych, nieznajomych to nie chciałbym być w skórze Twoich wrogów


Nie mam wrogów. :twisted:

NURS - 25 Stycznia 2006, 22:34

Rodion napisał/a
revenant napisał/a
Skoro tak witasz nowych, nieznajomych to nie chciałbym być w skórze Twoich wrogów


Nie mam wrogów. :twisted:


teraz juz masz *







*Nasza firma odpowiada na kazde zapotrzebowanie. Potrzebujesz - masz.
Nieziemskie Urzadzenia Rozweselajace Społeczeństwo

revenant - 25 Stycznia 2006, 22:40

Ups... A miało byc tak pięknie :)
NURS - 25 Stycznia 2006, 22:45

I jest, czyż nie :-) witamy slicznie Pruszków. podpisano Wołomin :-) rozgość sie i nie zważaj na świst kul. Tylko nie siadaj plecami do drzwi i okien.
Anonymous - 26 Stycznia 2006, 00:09

Revenant, grupa pruszkowska rośnie w siłę :twisted:

Witaj!

Dobrze wiedzieć, ze ktoś w tym mieście jest swój:) Dlatego ja biła nie będę.

Rodion - 26 Stycznia 2006, 00:14

NURS napisał/a
Nasza firma odpowiada na kazde zapotrzebowanie. Potrzebujesz - masz.


Nie zgłaszalem takiego zapotrzebowania?
Terminarz sprzątania obłożony do czerwca.
Chwilowo brak wolnych miejsc.
Przepraszamy.

Słowik - 26 Stycznia 2006, 09:33

Zdrastfuj revenant :mrgreen:
revenant - 26 Stycznia 2006, 10:13

Ach dziękuję towarzyszu nightingale.
Witaj Miria, miło poznać kogoś z Pruszkowa, kto interesuje się fantastyką.
Dziękuję wszystkim za tak miłe powitanie, czuję się jakbym powrócił do domu rodzinnego z dalekiej podróży :D
A teraz, korzystając z chwili przerwy pomiędzy zajęciami revenant udaje się na łowy na Koszyki :wink:

Iscariote - 26 Stycznia 2006, 10:42

I ja powitam zacnego revenanta, bo z mafią trzeba miec dobre stosunki 8)
(przykuca i kładzie na podłodze paczuszke z napisem "Otworzyć w razie nagłego zapotrzebowania", wstaje i oddala sie na drugi koniec sali, gdzie przy dźwiękach muzyki rozkoszuje sie dobrym trunkiem i widokiem uroczych dziewcząt)

Henryk Tur - 26 Stycznia 2006, 10:59

Niestety, wychodzący Rvenant spotkał wchodzącego Hansaga.
Ten skrępował go błyskawicznie i powiesił za ręce u powały. Następnie zaczął szykować pod jego stopami ognisko, pogwizdując sobie wesoło : My ze spalonych wsi...

Goldwin - 26 Stycznia 2006, 20:28

Pośród stukotu kopyt końskich imitowanych przez puste skorupy orzecha kokosowego...

Yhh... nie to...

W obłoku dymu pojawiał się w dzień, w nocy zaś jako słup ognia...

Ehh...też nie tak...

Zabłysliwiło świsnoskętnie, ciepłozimliwatością suchościemniło...

Topra! Dość!

Po prostu... Witam wszystkich!

I pozdrawiam, Goldwin. :twisted:

Henryk Tur - 26 Stycznia 2006, 20:50

Nim sięgnął po topór, coś nagle uchwyciło go za szyję i dalszą drogę odbył ciągnięty na arkanie za koniem Hansaga.
Dwadzieścia pięć razy dookołoa gospody, aż w końcu przed zamglonymi oczyma Goldwina zamajaczyły drzwi przybytku. Hansag zdjął mu pęto, uniósł go lekko i z buta otwierając drzwi gospody zakrzyknął :
- Hej ! Zgadnijcie, co znalazłem na drodze ?!

Witamy :)

Słowik - 26 Stycznia 2006, 21:19

Zostałem tutaj dokładnie obity, ale sam nie biję :mrgreen:
Witaj Goldwin.
Znałem kiedyś jednego Goldwyna, ale spiknął się z jakimś Meierem i zszedł na złą drogę...

Rodion - 26 Stycznia 2006, 21:27

Chwili spokoju! :evil:
Jeszcze coś potarganego i ubloconego do środka wrzucaja! :roll:
Co to ma być?
Goldwin? Tak?
Niezdecydowany taki coś ten nowy. :mrgreen:
Dobra, witaj, Przydasz się. :wink:
( tu rzuca na nowego czar wewnętrzna kula ognia, Goldwin na mgnienie oka rozblyskuje jak flara, a potem znika. Przez chwile widoczny jest jako świetlny powidok. A potem w karczmie zpowrotem zapada swojski mrok)
No i mozna bawić sie dalej. :twisted:

NURS - 26 Stycznia 2006, 22:10

nightingale napisał/a
Zostałem tutaj dokładnie obity, ale sam nie biję :mrgreen:
Witaj Goldwin.
Znałem kiedyś jednego Goldwyna, ale spiknął się z jakimś Meierem i zszedł na złą drogę...

nie na złą droge tylko do metra :-)

Iscariote - 26 Stycznia 2006, 22:26

Iscariote patrząc na to wszystko z niesmakiem wstał i ruszył do wyjścia. Nagle mu sie coś przypomniało. Zawrócił. Podniósł z podłogi swoją paczuszke. Nikt sie nią nie zainteresował to ich problem. I ponownie ruszył ku świeżemu powietrzu. Na odchodne rzucił obgryzioną kość Goldwinowi. Ta trafiła go w czoło. - Witaj Goldwin!. Pomachał mu i wyszedł
Goldwin - 26 Stycznia 2006, 22:41

Mrok...
Swojski hałas pośród biesiadników zakopconej karczmy. Nagle z ciemności w kącie obok paleniska wynurza się niewielkiej postury osoba. Jest straszliwie wściekła, w oczach błyszczą iskry gniewu.
Spogląda spode łba na wszystkich, i przejeżdzając brudnym paluchem po ostrzu swego topora, cedzi słowa powoli:
- Jakem Goldwin, rozumem pojmuję miłe powitanie ale arkana jako i fajerwerków więcej nie zdzierżę i toporem rzyć przejadę! A ten, co wyszedł, co kością tak celnie rzuca...zobaczym czy z ostrzem sobie równie dobrze radzi!
Spogląda ponuro na karczmarza i wrzeszczy ile sił w płucach:
- Żwawo mi tu, kolejka na powiatnie dla wszystkich, a uwijaj się!
Wzrok kierując na obecnych rzecze:
- Witajcie kumotrzy!

Iscariote - 26 Stycznia 2006, 23:04

W między czasie, w krzaczkach za karczmą radosny Iscariote oddawał naturze to co jej sie od kilkunastu minut należało. Słysząć jakieś krzyki w karczmie uśmiechnął sie do siebie, a potem spojrzał w niebo... udany to był dzień
Goldwin - 27 Stycznia 2006, 00:00

Nagle otworzyło się okno i czyjaś ręka wychlupneła przez nie zawartość kufla wprost na głowę Iscariote oddającego się naturalnym potrzebom.
Za zawartością dobiegł głos:
- A tyn tyż niechaj się schłodzi...

Iscariote - 27 Stycznia 2006, 00:11

Iscariociku mój kochany... uspokój sie... to tylko orzeźwiające piwo...
Zapiął spodnie, podszedł do studni. Wziął wiadro wody i wylał zawartość sobie na głowe.
Przysiadł, wyjął notesik i coś zapisał. Wstał i cały radosny podążył w strone lasu. Zniknął we mgle ale jeszcze długo potem słychać było jego obłąkańczy śmiech... :wink: koniec na dzisiaj bo spać idem do jutra wszystkim o ile ktoś tu jeszcze siedzi

Goldwin - 27 Stycznia 2006, 00:41

Wyjrzał przez okno, domknął okiennice mrucząc:
- Wsio się pospało, lampę chociaż zapalę coby Iscariote wiedział jak z lasu wrócić...
Zapalił lampę i powiesił na haku wbitym w belke obok drzwi.
Wszedł do środka rozejrzał się, podrapał po karku, ziewnął i mruknąwszy: - Dobranoc wszystkim - poczłapał powoli do pokoju.
Za chwilę dobiegło z góry powolne chrapanie...

Henryk Tur - 27 Stycznia 2006, 10:23

Z rana Goldwina obudziło pukanie do drzwi karczmy.
- Piwo grzane dla pana ! Od tajemniczego sponsora !
Huknął karczmarz.
- Czemu by nie ? - Goldiwn przeciagnął się i zadrżał z zimna, gdyż ogień w kominku wygasł już dawno.
Wychylił kufel tęgim haustem.
Siedzący na dole Hansag patrzył na zegarek, myśląc :
"Do dwóch minut ten środek na przeczyszczenie powinien zacząc działać"
:mrgreen:

elam - 27 Stycznia 2006, 13:50

uch! uch! wyszlam z cieplego lozeczka, a tu ziiiiiiiiiiiiiiiiiiimno ! !
no, ale na szczescie byla dostawa swiezego mieska do karczmy. no to do roboty. hajcujemy w kominku, zawieszamy garnek, i robimy zupke.
udko z Goldwina
skrzydelka Revenanta
szczypta Merigolda
glowka czosnku, cebuleczka, marcheweczka, pietruszeczka, ziemniaczki ze dwa, sos tabasco, duuuzo pieprzu i soli do smaku. i szklanka czerwonego winka.na rozgrzewke.
witajcie

Iscariote - 27 Stycznia 2006, 14:17

No i nastał nowy dzień :D Dziś ide do ortodonty :cry: Jak nie wróce do jutra to możecie mi jakis ładny nagrobek postawić gdzieś :cry:
elam - 27 Stycznia 2006, 14:19

ortodont to cos spokrewnionego z mastodontem? :D to powodzenia w bijatyce...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group