To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza

dalambert - 26 Marca 2010, 12:39

Nie ma to jak przyjaciółek rady :mrgreen:
Kasiek nie skuczaj -ruszysz w teren i tu Ci opoadnie, ówdzie się podniesie / głównie ciśnienie/ i będzie git :D

Kasiek - 27 Marca 2010, 11:47

Milenka, lustro mnie w dzinsy nie zmieści :P a te kupowane w styczniu już tak ledwie ledwie w nogach są :/ Masakra.

A ciśnienie podnosi mi się codziennie ;D Może i na dobre wyjdzie ;)

A, szukam maszyny do szycia. Byle była sprawna. Nie ma ktoś znajomego, co chciałby się pozbyć swojej?

MilleniumFalcon - 27 Marca 2010, 18:56

Kasiek napisał/a
Milenka, lustro mnie w dzinsy nie zmieści :P a te kupowane w styczniu już tak ledwie ledwie w nogach są :/ Masakra.

Ej no, przecież schudłaś? Chyba że to, co Ci ubyło, to w nogi poszło? :shock:
No to jak nie lustro, to rowerek. Też Ci się co prawda w dżinsy nie zmieści, ale poza tym ma same zalety.

Kasiek - 27 Marca 2010, 19:26

Rowerka nie mam, zacznę od spacerów ;) Tak się czuję, jakby wszystko zeszło po prostu poniżej tyłka...
dalambert - 27 Marca 2010, 19:27

Kasiek, rowerek o jest to / może być domowy z jednym kółkiem/ ;P:
Rafał - 28 Marca 2010, 01:01

Kasiek, kup sobie pieska, najlepiej alaskana, albo huskyiego :wink:
Kasiek - 28 Marca 2010, 14:36

Alaskana już miałam. Nigdy nie znajdę drugiej tak mądrej, kochanej psiny. Na razie pies odpada, mieszkam głównie u Marcina, a czasem w domu - nie miałabym sumienia zostawić psiny z moją matką, z nią niczego żywego bym nie zostawiła, a Marcinowi zrzucać na głowę psa też nie chcę (tym bardziej jego mamie;) ).

Dzisiaj spaliłam bezy :P całkowicie. na czarno :P ale przed spaleniem wyglądały całkiem nieźle :D

Zrobiłam też tartę z ricottą i truskawkami, tylko galaretka trochę wypłynęła na ciasto :P ale co tam, najwyżej zjemy łyżeczkami.

Kupiłam sobie cudowne buty, w których jestem wyższa o 4 cm od Marcina, czyli takie na 15 cm obcasach :D Siostrze paralityczce kupiłam takie same, wczoraj chodziłą w nich na korytarzu w szpitalu opierając się o balkonik :P Wyglądało to bosko. Idę robić brzuszki :D

Kasiek - 7 Kwietnia 2010, 12:54

Jak u Was Święta? U nas było cudnie, wesoło i ustalająco niektóre ważne rzeczy. Dlaczego się skończyły tak szybko? :(
dalambert - 7 Kwietnia 2010, 13:01

Kasiek, u nas dzieci z Rzymu dojechały, ale na krótko i bardziej się z niedorobienia doktoratów na uczelni tłumaczyły, niż udział brały, ale wnuka widzielim na żywca nie tylko w internecie było fajnie :D
Kasiek - 13 Kwietnia 2010, 19:18

Fajnie tak z rodziną. Ja z moją starą na szczęście za bardzo nie przebywałam, nerwów sobie zaoszczędziłam ;)

Smutno mi po tej sobocie. Nawet klienci nie dzwonili, a jak dzwonili, to niektórzy przepraszali, ze w takim dniu zawracają głowę. Nie jest dobrze...

Dylemat łóżkowy:

Kupić duże łóżko 160x200 i zawalić pokój czy małą wersalkę, ale taką która nie zawali pokoju? Szlag by to...

merula - 13 Kwietnia 2010, 19:22

a moze po prostu mniejsze łóżko?
Martva - 13 Kwietnia 2010, 19:23

Duże łóżko. Duże łózko jest fajne. Może 140x200 w ramach kompromisu :)
Kruk Siwy - 13 Kwietnia 2010, 19:28

Piętrowe?
hrabek - 13 Kwietnia 2010, 19:34

Martva napisał/a
Duże łóżko. Duże łózko jest fajne. Może 140x200 w ramach kompromisu :)


140 to odpowiednia szerokość. Natomiast co do długości to śmiem zauważyć, że jest na styk i dodatkowe 20 cm na pewno by nie zaszkodziło. Problem w tym, że ciężko taki materac dostać.

Martva - 13 Kwietnia 2010, 19:59

Ja tam nie wiem, przy 160x200 moge spać w poprzek ^^
hrabek - 13 Kwietnia 2010, 20:15

A ja po przekątnej, pod warunkiem, że przegonię żonę. A to nie wchodzi w grę.
Kasiek - 13 Kwietnia 2010, 20:20

140 też zawali :( Teraz mamy wersalkę 125x190 chyba i tak z deka więcej miejsca by się przydało. Zwłaszcza mnie, żebym nie musiała się budzić i mu przekładać łokci na "jego stronę". Zresztą, chcieliśmy właśnie takie łóżko, duże, żeby się po nim ganiać i bawić w chowanego, ale kurczę, chyba nie wyjdzie. Za duże biurko jest i się nie da tego ustawić. Chyba wyjdzie z tego wersalka jednak, której i tak nie składamy, bo jak mieszkamy we dwójkę, to jednak pokój jest sypialniano-gabinetowo-bawialniany. Znaczy śpimy, jemy, pracujemy, oglądamy tv, robimy imprezy. Ech.
Kruk Siwy - 13 Kwietnia 2010, 20:24

Ech też robicie?

A my mamy łóżeczko 170 x 200 i wcale nie jest za duże. Takie akurat przy naszych gabarytach.

Martva - 13 Kwietnia 2010, 20:28

Właściwie odkąd sobie ustawiłam materac w poprzek pokoju nie mam dostępu do biurka, dobrze że sis się wyprowadziła i mogłam zrobic warsztat w jej pokoju. Jak był ustawiony wzdłuż, to nie miałam dostępu do połowy szafy ;)
Kasiek - 13 Kwietnia 2010, 20:34

170 to ma całę łóżko z materacem właśnie i nam się wydaje cudne, tyle, że przy naszym jednym pokoju nie ma jak go za bardzo wstawić, chyba, że się na maksa uprzemy.

Martva, miałam podobnie jak inaczej miałam łózko ustawione u siebie. Jak rozłożyłam, to nie mogłam otworzyć szafy ani drzwi do pokoju. Makabra.

A "ech" też robimy. Podobnie "och" i "ach". I wszystkie pokrewne. ;) Od tego właśnie między innymi ma się łóżko :D

Kruk Siwy - 13 Kwietnia 2010, 20:37

Mieszczański przesąd.
A serio to niestetyż składane łóżko. Inaczej żyć nie będziecie mogli choć rzyć położyć będzie gdzie.

Kasiek - 14 Kwietnia 2010, 14:39

Które to mieszczański przesąd? Jakbyśmy mieli jeszcze z jeden pokój... ale to może kiedyś ;)
dalambert - 14 Kwietnia 2010, 14:52

Kasiek napisał/a
mieli jeszcze z jeden pokój

O ooo mieszczański przesąd i imperialistyczne zachcianki ;P:

merula - 14 Kwietnia 2010, 16:59

Jak to się człowiek szybko przyzwyczaja do dobrego. Będzie drugi pokój, zaraz się okaże, że przydałby się gabinecik i spiżarnia, garderoba itp... :wink:

Wiem coś o tym, coraz bardziej odczuwam potrzebę jeszcze ze dwóch pokoi i przestrzeni magazynowej. :evil:

ihan - 14 Kwietnia 2010, 19:05

merula napisał/a
Jak to się człowiek szybko przyzwyczaja do dobrego. Będzie drugi pokój, zaraz się okaże, że przydałby się gabinecik i spiżarnia, garderoba itp... :wink:

Żeby mieć więcej sprzątania? Nigdy!

Martva - 14 Kwietnia 2010, 19:13

Sprzątanie jest dla lamerów.
merula - 14 Kwietnia 2010, 20:02

Właśnie żeby mieć go mniej ;P:
Kasiek - 14 Kwietnia 2010, 21:17

merula napisał/a
Będzie drugi pokój, zaraz się okaże, że przydałby się gabinecik i spiżarnia, garderoba itp... :wink:


No u nas by się okazało zaraz, ze junior by się przydał do tego drugiego pokoju :D

A poważnie to zawsze marzyłam o swoim miejscu - biblioteczce połaczonej z pokojem do pracy... Marzenie ściętej głowy, a moja już się ledwie trzyma, więc dążyć będę do tego ile się da. Spiżarnia to rewelacja, zrobiłabym ja kosztem kuchni nawet, bo przydaje się bardziej niż kawałek podłogi wolnej. A garderoba to musi być, gdzieś te nasze mundury muszą wisieć :D

merula - 15 Kwietnia 2010, 00:07

nie mówiłam? :mrgreen:

jaka mądra kobieta ze mnie... :wink:

Kasiek - 15 Kwietnia 2010, 23:10

Nigdy nie twierdziłam inaczej. I sprawna fizycznie, nawet paznokci nie łamiesz zmieniając koło.

Upiłam się. Pożegnalna impreza przed wylotem znajomych z pracy. Może impreza to złe słowo. Picie po prostu i wspominki. Smutno mi, że wyjeżdżają... :(


Kocham Marcina. Nie ma to jak samochód, jak się am wracać na piechotę



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group