Konwenty, te fandomowe i te forumowe - Towarzyskie spotkania w Grodzie Kraka
shenra - 14 Grudnia 2008, 14:46
Adanedhel napisał/a | Czemu nie? Martvej tak się SKOFA spodobała, że już chce wrócić | porwali ją
Adanedhel - 14 Grudnia 2008, 15:06
Przyszła z własnej, nieprzymuszonej woli i takoż wróci
Kruk Siwy - 14 Grudnia 2008, 15:17
Podoba się też ludziom z Poznania, Chodzieży, Łodzi, Białegostoku, Lublina... Nawet jednemu takiemu z Nowej Iwicznej. A Krasnoli, nie. Tajemniczki duszy niewieściej.
Krasnola - 14 Grudnia 2008, 17:23
Moja słodka tajemnica
A raz na SKOFIE byłam.
Kruk Siwy - 14 Grudnia 2008, 17:41
Inkoguto?
No cóż, przyjdziecie do nas same córki marnotrawne!
mBiko - 14 Grudnia 2008, 20:02
Była, była, nawet jest stosowna dokumentacja, tylko, z tego co pamiętam, Kruka wtedy nie było.
Krasnola - 15 Grudnia 2008, 14:42
Inkuro
Byłam i mam potworne zdjęcie.
Kruk Siwy - 15 Grudnia 2008, 15:30
A - to poszukam.
mBiko - 15 Grudnia 2008, 20:27
Ależ nie przemęczaj się Kruku, mówisz i masz:
Kruk Siwy - 15 Grudnia 2008, 21:12
No, no znaczy panna/pani/wdowa/mężatka/tygrysica/afrodyta co z morskiej piany... etc etc
umie się bawić. Tu jest wyraźnie... rozbawiona. Przybywaj do nas Krasnola, chcemy Cię na Skofie!
Krasnola - 17 Grudnia 2008, 17:55
mBiko, nie żyjesz. To zdjęcie jest tragiczne po prostu, wyglądam jak przygłup
shenra - 17 Grudnia 2008, 19:39
Krasnola, nie jest tak źle
dzejes - 17 Grudnia 2008, 20:30
Faktycznie, co najwyżej jak ćwierćinteligent.
ihan - 17 Grudnia 2008, 20:38
Wykształciuch po prostu. Zresztą z Krakowa, to by się zgadzało.
mBiko - 17 Grudnia 2008, 21:53
Cóż Krasnola:
Cytat | Ptaki, zwierzaki
pod drzwiami stały
jak do nich strzelano
to umierały |
Zbijaj, jakoś to przeżyję.
illianna - 18 Grudnia 2008, 07:59
ihan, koleżanka jest z Poznania
Krasnola - 18 Grudnia 2008, 08:49
Zgadza się. Poznanianka pełną gębą A Kraków to tylko tak przelotowo
ihan - 20 Grudnia 2008, 18:51
A, to przepraszam.
Krasnola - 23 Grudnia 2008, 13:26
No ale wracając do tematu - spotykamy się po świętach? Ja bym tym razem nawet trzy osoby przyprowadziła
Ziuta - 23 Grudnia 2008, 13:59
Piszem siem na tak.
Adanedhel - 23 Grudnia 2008, 15:26
Kiedy po świętach? Jakiś konkretny termin?
Martva - 23 Grudnia 2008, 15:45
Rany, jeśli już to 27 albo 28 (wieczorem), inaczej nie bardzo dam radę.
Krasnola - 23 Grudnia 2008, 15:55
28. 27 może mnie jeszcze nie być w Kraku.
Czyli 28 grudnia godz 19:00. I Krakusy wymyślają gdzie, byleby nie tak jak ostatnio z tym Imbri-Imbirem, gdzie musiałam latać z kulą po schodach Kuli co prawda już nie mam, ale schody to nadal wyzwanie.
Adanedhel - 23 Grudnia 2008, 16:16
Tak wcześnie? A już miałem nadzieję, że jakieś sylwestrowe spotkanie się zrobi.
Krasnola - 23 Grudnia 2008, 16:20
Adanedhel, to przyjedź w Sylwestra, ja go spędzam na krakowskim rynku, więc wiesz A na inny termin niż 28.12 to Martvą namawiaj.
Adanedhel - 23 Grudnia 2008, 16:35
Taaa. Kilka godzin słuchania kiepskiej "muzyki", stania, bo nie ma gdzie usiąść, po świątecznych zakupach - jeszcze więcej ludzi... Chyba mi się nie chce
Z "namawianiem" na termin zwykle w Krakowie jest nieciekawie. Trzeba robić tak, jak Ty (i ja już raz) - podać termin, po czym domagać się, żeby Krakusy dostosowały się
Krasnola - 23 Grudnia 2008, 16:50
Adanedhel napisał/a | Kilka godzin słuchania kiepskiej muzyki, stania, bo nie ma gdzie usiąść, po świątecznych zakupach - jeszcze więcej ludzi... |
Przecież to jest cały klimat takiego wyjścia
Adanedhel - 23 Grudnia 2008, 16:59
Wiesz, po Warszawie wiszą plakaty promujące sylwestra na krakowskim rynku, jak widzę "Kate Ryan" to tak jakoś... no wiesz
Krasnola - 23 Grudnia 2008, 18:23
mnie to też odrzuca, dlatego zapewne najpierw coś wypiję I to dużo tego czegoś
Adanedhel - 23 Grudnia 2008, 18:36
A potem pójdziesz zdobywać Wawel!
Nie wiem, może wyląduję na Sylwestra w Krakowie, ale raczej nie na rynku.
|
|
|