To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Gry o tron - Piłka skopana, a sprawa polska

Kai - 8 Maj 2010, 18:51

0:3 - (L) praktycznie nie istnieli na boisku.
Jak zwykle, kiedy grają ważny mecz.

jewgienij - 8 Maj 2010, 19:29

Dzięki nonszalancji Wisły nie było 0-6

W drugiej połówce zrobili sobie rozgrzewkę przed derbami.

Derby to pikuś, gorzej z Odrą, która Wiśle wybitnie nie leży. Ten ostatni mecz może być decydujący.

Chal-Chenet - 8 Maj 2010, 21:56

Ja tam liczę mimo wszystko bardziej na Cracovię niż na Odrę.

A Kolejorz wygrał gładko 3:0, mając dużą przewagę. W żadnym momencie spotkania wynik nie był zagrożony, a ustalono go jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie akcji i emocji było, co zrozumiałe, mniej. Cieszy dobra gra i dobra forma, mam nadzieje, że pozostałe dwa mecze wygramy, a Wisła się jeszcze potknie. Jest na to szansa, bo grają bardzo nierówno.

jewgienij - 8 Maj 2010, 22:07

Po takim rozklepaniu Legii nie straci już Wisła punktów.

Udowodnili w poprzednim sezonie, że końcówki punktują bezlitośnie.

Chal-Chenet - 8 Maj 2010, 22:15

A kto by się wcześniej spodziewał, że dostana u siebie z Koroną? A to zaledwie kolejkę temu było. Cztery kolejki do końca, czyli jednak końcówka. ;)
Mam nadzieję, że i Craxa i Odra nie będą do końca pewne utrzymania i będą przystępowały do meczu z Wisłą z nożem na gardle. To otwiera pewne szanse.

jewgienij - 8 Maj 2010, 22:23

Cracovia będzie grać o wszystko, ale sama chęć to za mało. Oberwie jak nic. Niech się cieszy, jak będzie 0-2.

Z Odrą - nie wiem. Pewnie na nich wiślacy siądą, ale pamiętam też porażki z Odrą.

Nie pamiętam, żeby Wisła kiedykolwiek wypuściła majstra w ostatnich kolejkach. Z tych wszystkich drużyn jest najbardziej doświadczona i najlepiej poukładana.

Chal-Chenet - 8 Maj 2010, 22:32

Cracovia już raz w tym sezonie z Wisłą wygrała, w dodatku "na wyjeździe". Nasza liga jest tak słaba, a forma Wisły tak nierówna, że jednak liczę na niespodziankę.

No, ale nie można patrzeć tylko na Wisłę, Lech też musi wygrywać, a o to będzie ciężko, zwłaszcza w następnej kolejce, kiedy to w Chorzowie podejmie nas Ruch.

jewgienij - 8 Maj 2010, 22:40

Chal-Chenet napisał/a
Cracovia już raz w tym sezonie z Wisłą wygrała, w dodatku na wyjeździe.


To był błąd statystyczny 8) . Następny taki za 50 lat

mad - 9 Maj 2010, 01:33

Tak tragicznego meczu Legia nie zagrała od lat. Dno po prostu. Wisła jest więc zdecydowanym faworytem do mistrzostwa, wystarczą jej 2 zwycięstwa. Ponadto teraz ma już mecze łatwiejsze od Lecha, który z Ruchem może mieć problemy.

Pocieszenie widzę w statystyce. Otóż Lech nigdy w historii nie był wicemistrzem Polski. Zdobywał miejsca albo 1., albo 3 lub 4. Ponieważ teraz miejsce 3. jest już raczej niemożliwe do "osiągnięcia", pozostaje zatem... wpadka Wisły.

terebka - 9 Maj 2010, 09:36

Nie życzę źle żadnej z drużyn z obecnej ekstraklasy, bo na chwilę obecną nie ma w niej takiej, której bym kibicował ze szczególnym entuzjazmem, ale tak główkując, która z nich najgodniej będzie nas reprezentować w eliminacjach do Ligi Mistrzów, dochodzę do wniosku, że wpadkę Wisły w którejś z obu kolejek, na korzyść Kolejorza przyjąłbym w ciemno. Do wczorajszego meczu Legii z Wisłą, sekundowałem tej pierwszej w wyścigu do Ligi Europejskiej, ze szkodą dla Ruchu. Teraz nie wiem. Tak gładko dała du*y Białej Gwieździe. Ruch wyrasta na niezłą siłę w naszym futbolu - potknął się z Pogonią w pucharze PP (co akurat mnie ucieszyło, bo Pogoni życzę jak najlepiej :) i już zacieram dłonie na jej ewentualne występy w LE, a oczekuję dużo, wziąszy pod uwagę nowy kontrakt sponsorski z Coca Colą - jest forsa są wyniki :) ) ale Legię rozpracował swego czasu aż miło. Może więc taki układ?

LM: Lech
LE: Wisła, Ruch, Pogoń.

Kai - 9 Maj 2010, 10:56

terebka, Legia jest wybitnie nierówna, jeśli chodzi o grę w ważnych meczach. Nie postawiłabym na nią złamanego grosza. Pomimo, że uważam ją za niezłą drużynę, tylko czasem mam wrażenie, że w ogóle się wzajemnie na boisku nie widzą.
jewgienij - 9 Maj 2010, 13:09

Co do Ruchu, niech powtórzą tak udany sezon, to i mistrzostwa im będę życzył.

Takich objawień było ostatnio kilka : Bełchatów, Zagłębie Lubin np. - nic potem ani w pucharach, ani w lidze nie postraszyli.

Ruch to klub z pięknymi tradycjami, dlatego będę za nich trzymał kciuki, ale jeszcze nie w tym sezonie. Za wcześnie na mistrza. Tu się rozstrzygnie między Krakowem a Poznaniem, na 90% na korzyść Krakowa. Wisła najlepiej jednak( mimo wpadek w tym sezonie) ze wszystkich drużyn czołówki radzi sobie ze średniakami i słabeuszami.

terebka - 9 Maj 2010, 14:09

Widziałbym Lecha jako mistrza, ale nie dlatego, abym Wiśle źle życzył. Uważam nawet, że prędzej z Kasperczakiem czegoś dokonają w pucharach, niźli ze Skorżą. Zwyczajnie łaknę odmiany, a tu od lat wielu nic tylko Wisławisławisławisła... z drobnymi, niewartymi wzmianki przerwami na Polonię, Legię czy Zagłębie, wynikającymi bardziej z potknięć Wisły, niż lepszej gry wyżej wymienionych druzyn. Tym bardziej wolę Lecha jako polskiego rodzynka w eliminacjach do Ligi Mistrzów, bo w przeciwieństwie do Wisły, która radzi sobie dobrze z naszymi słabiakami, Lech radzi sobie i z naszymi i z europejskimi słabeuszami. Przejadły mi się bęcki Wisły od takich tuzów, jak Valarenga Oslo, Dinamo Tbilisi, Vitoria Guimaraes czy Tottenham Hotspur.
jewgienij - 9 Maj 2010, 14:48

Taki Lech np. miał po prostu mniej okazji do tego, żeby zebrać łomot od takich kelnerów. Gdyby regularnie występował w pucharach od kilkunastu lat, też by się pewnie nazbierało wstydliwych porażek.

Nie zapominajmy, jakie drużyny jednak Wisła w pięknym stylu przechodziła i z jakimi uznanymi markami toczyła wyrównane mecze. Zarówno te niespodziewane sukcesy, jak i kompromitujące porażki, były czymś niespodziewanym i szokującym. Bilans wychodzi na zero, to i tak dobrze, bo są takie polskie kluby, co wiecznie na minusie.

Biorąc pod uwagę dzisiejszy stan polskiej piłki ligowej, wątpię, żebyśmy zasługiwali na coś więcej, ktokolwiek wygra ligę.

Chal-Chenet - 9 Maj 2010, 14:56

Mówisz o Barcelonie? U siebie zapewnili sobie awans, dlatego odpuścili w Krakowie, ale gdzie słyszę kibiców Wisły, zawsze jest napinka.
Owszem, jeden sezon był udany, Schalke, Lazio - znakomite mecze, sam wtedy im kibicowałem, żeby zaszli jak najdalej.
Ale w pozostałych przypadkach do wiosny w pucharach jednak nie dochodziło. I więcej było wpadek niż sukcesów.

(Mówię o iluś tam poprzednich sezonach, historii Wisły w pucharach powiedzmy 15 lat temu nie znam.)

jewgienij - 9 Maj 2010, 15:24

Chal-Chenet napisał/a
Mówisz o Barcelonie?


Nie tylko o ostatniej Barcelonie, także tej sprzed kilku lat ( 3-4 u siebie, a tam chyba 0-1, nie pamiętam).

A do tego jeszcze 1-0 z Interem u siebie(przy 0-2 w Mediolanie) mecze z Panathinaikosem, gdzie nie uznana prawidłowo strzelona bramka w końcówce zadecydowała o tym, że Wiślacy nie weszli do LM, piękny dwumecz z Lazio ( 3-3 w Rzymie, i to Włosi gonili wynik). To są naprawdę drużyny z najwyższej półki.

A wśród wyeliminowanych - Real Saragossa, Schalke, AC Parma - to żadnym psim swędem, tylko po 4-1 z każdym, z niemiaszkami nawet na wyjeździe.

Mecze z Levadią itp po prostu przywróciły zachwianą równowagę :) Za bardzo się przechyliło jak na nasze prawdziwe umiejętności na plus, to musiało wajchnąć z taką samą mocą na minus, bilans na zero.

Zresztą, co to ma za znaczenie, kto wygra ligę? Przecież do LM i tak nie wejdziemy, bo przepaść jest dramatyczna i nie miejsce na nasze klubiki wśród elity piłkarskiej. Zostaje liga europejska, a tam nie tylko mistrz może się sprawdzić.

Przypomnę, że w najlepszym sezonie Wisły w Europie, kiedy lała Niemców i Włochów, wbrew pozorom nie robiła tego jako mistrz Polski. Mistrzem była wtedy bodajże Legia, która wyszła bladziutko, odpadała z tym samym Schalke, który potem rozjechała Biała Gwiazda.

Więc nie ma co dramatyzować, że słaby mistrz komuś miejsce w pucharach zajmie :wink:
Z drugiego miejsca, czy po zdobyciu Pucharu Polski, tyle samo można będzie zdziałać.

Chal-Chenet - 9 Maj 2010, 16:23

Tak, ten poprzedni dwumecz z Barceloną też pamiętam. Młody byłem, ale w pamięci utkwił. Ale Wisła zagrała dobrze tylko u siebie, tak jak i w poprzednim sezonie z Barcą.
Saragossa i Schalke owszem, dobre mecze. Bardzo nawet. Ale to plus Lazio miało miejsce w tym jednym dobrym sezonie.
Poza tym , tak jak wspomniałeś, bywały dobre gry (Panathinaikos, Inter), ale nie przynosiło to wymiernych efektów. Wiosnę w pucharach udało się, na tyle startów, osiągnąć raz. A z reguły przy odpadnięciu z kwalifikacji LM mieli jeszcze szansę w Pucharze UEFA. (Pomijając zeszły rok, bo Levadia to był zdaje się dopiero pierwszy rywal w pucharach, a na tym etapie pokonany nie awansuje jeszcze do pucharu pocieszenia)

jewgienij napisał/a
Z drugiego miejsca, czy po zdobyciu Pucharu Polski, tyle samo można będzie zdziałać.

To akurat wiem doskonale, niedawno potwierdził to Lech.

mad - 11 Maj 2010, 00:40

Zna ktoś regulamin? W przypadku równej liczby punktów o mistrzostwie decyduje bilans bezpośrednich spotkań czy dodatkowy mecz?
Chal-Chenet - 11 Maj 2010, 07:00

Zdaje mi się, że bilans.
Agi - 11 Maj 2010, 07:17

Cytat
W rywalizacji o miano najlepszej polskiej drużyny pozostały wyłącznie Wisła i Lech. Krakowianie prowadzą w tabeli, mając punkt przewagi. Bilans bezpośrednich meczów, który decyduje o kolejności w przypadku równej liczby punktów, jest jednak po stronie Kolejorza (1:0, 0:0).

http://sport.onet.pl/pilk...,wiadomosc.html

Matrim - 11 Maj 2010, 20:59

:bravo dla Lecha, ale Ruchu szkoda ;)
terebka - 11 Maj 2010, 21:01

No i stało się. Wystarczy zwyciężyć w ostatniej kolejce i mamy odmianę :)
Chal-Chenet - 11 Maj 2010, 21:06

:!: :!: :!: :mrgreen:
Aczkolwiek nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. Została ostatnia kolejka i mecz u siebie z Zagłębiem, który to mecz wcale nie będzie taki łatwy. A trzeba w nim zwygrać. Poczekam zatem do soboty z oficjalnym cieszeniem się.
Mała uwaga, dzisiaj Jop oddał prezent Przyrowskiego, bramka samobójcza w 90 minucie dała Cracovii remis, a nam fotel lidera.
Matrim napisał/a
Ruchu szkoda

Na szczęście Legia potwierdziła formę, przegrywając z Polonią Warszawa i Ruch wciąż jest na 3 miejscu. ;)

Easy - 11 Maj 2010, 21:28

Chal-Chenet napisał/a
:!: :!: :!: :mrgreen:
Aczkolwiek nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. Została ostatnia kolejka i mecz u siebie z Zagłębiem, który to mecz wcale nie będzie taki łatwy. A trzeba w nim zwygrać. Poczekam zatem do soboty z oficjalnym cieszeniem się.


Zagłębie nie walczy o nic.
Zagłębie trzyma sztamę z Lechem.
Zagłębie się podłoży.
Możemy Chal pomalutku mrozić szampana.

Chal-Chenet - 11 Maj 2010, 21:37

Życie nauczyło mnie, że dopóki piłka w grze, wszystko się może zdarzyć. Jednak poczekam do soboty, do ostatniego gwizdka. ;) Nie będę zapeszał.
Dodam jeszcze, że Peszko nie dostał żółtej kartki, znaczy to, że z Zagłębiem zagra. Dobra wiadomość.

Btw, z Zagłębiem już sztamy od jakiegoś czasu nie mamy.

Easy - 11 Maj 2010, 21:42

Nie? Szkoda. Będą więc musieli polec w uczciwej walce.

Jestem tylko ciekaw jak to Stary Rynek wytrzyma, tzn. mistrzowską fetę, żebym tylko na następny dzień nie odkrył, że miejsce pracy zrównano mi z ziemią.

dzejes - 11 Maj 2010, 22:43

Zastanawiałem się kogo bym chciał widzieć jako mistrza ligi i doszedłem do wniosku, że nikogo.

Ruch - bez przesady, może za 2/3 lata
Legia - zwycięstwo Legii byłby to piach sypany w tryby polskiego futbolu.
Wisła - bleee, nuda, znów to samo, znów blamaż w eliminacjach poprzedzony pseudowzmocnieniami polegającymi na ściąganiu łowionych siatką w ciepłych krajach najwolniejszych autochtonów.
Lech - jak tu kibicować klubowi, który jeszcze przed zwycięstwem zaczyna wyprzedaż kultywując stare, polskie zwyczaje?

Jednak po analizie sytuacji doszedłem do wniosku, że najmniej złym wyjściem będzie wygrana Lecha i jak najgłębszy upadek Legii. Mam nadzieję, że będzie to impulsem do zmian dla Legii i Wisły, a także dla Ruchu, który zajmując miejsce pucharowe może to wykorzystać, bo mam wrażenie, że jest to klub mądrze zarządzany.

Tak więc po tym skomplikowanych procesie myślowym chciałem powiedzieć - Lech do boju! I tak dalej!

mad - 12 Maj 2010, 00:54

Ale jazda! Żeby tylko Lech z Zagłębiem się uporał. W sumie łatwiej gonić lidera - to nie jest takie obciążające, zawsze można powiedzieć, że nie dało się zajączka złapać - niż potem przewagę utrzymać. Nawet, jeśli została tylko jedna kolejka.

Nie potrafię tak sucho i analitycznie rozpracować sytuacji jak dzejes, bo emocjonalna więź łączy mnie z Lechem :roll: ;P:

Gdyby - załóżmy taką okropną ewentualność - Lech nie walczył o mistrzostwo, to pewnie życzyłbym zdobycia tytułu drużynie, która gra najładniej. Bo nie ukrywajmy: słabo - jak na warunki europejskiego salonu - grają wszyscy. Niech zatem chociaż byłoby pięknie.
Taka piękna katastrofa! Kto najładniej grał oprócz Lecha? Chyba Ruch.

Tragedia będzie, jeśli do Ligi Europy awansuje Pogoń. Szanuję klub, życzę powrotu do ekstraklasy, ale puchary to gruba przesada.

terebka - 12 Maj 2010, 07:16

Bywały większe tragedie w polskim futbolu. Alternatywą Pogoni w Lidze Europejskiej jest Jagiellonia, co wcale takim lepszym rozwiązaniem nie jest. W zasadzie nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy średniakami ekstraklasowymi a pierwszoligowymi, a ci najlepsi z pierwszej ligii prezentują częstokroć zdecydowanie wyższy poziom od dolnej części tabeli ekstraklasy. Bywało, że spadkowicz z ekstraklasy w następnym sezonie walczył o utrzymanie w pierwszej lidze (Wisła Płock), zaś ekstraklasowy beniaminek robił furorę walcząc o najwyższe lokaty (GKS Bełchatów). Choć bywało również i odwrotnie, czyli beniaminek wracał do pierwszej ligi zaś spadkowicz skutecznie walczył o awans. Tak więc nie ma co na razie przesądzać.
mad - 12 Maj 2010, 23:58

Pogoń przegrała dzisiaj u siebie z Górnikiem, zatem z ekstraklasy w tym roku nici. I jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, aby w finale PP dopingować pszczółki z Białegostoku.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group