To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Ambioryks - 28 Listopada 2009, 12:49

mBiko napisał/a
uważaj proszę na słowa, bo się znowu zrobi niesympatycznie.

I będzie nagonka na mnie, że obrażam psy i że ich właściciele mogą poczuć się urażeni. To masz na myśli?
Fidel-F2 napisał/a
Psy to piekne, inteligentne, lojalne i przyjacielskie zwierzęta

Jest kilka inteligentnych ras - np. border collie, owczarek niemiecki, labrador, golden retriever - te dwie ostatnie są również faktycznie ładne, przyjacielskie i sympatyczne (zresztą gdyby były inne, to raczej nie używano by ich do kynoterapii) - ale wiele innych i wiele kundli jest po prostu głupich. Nie tylko brzydkich, ale i głupich. Np. sąsiedzi mieszkający piętro pod nami maja takiego wyjątkowo głupiego, wrednego, jazgotliwego i w dodatku ohydnego kundla, który podnosi jazgot i przenikliwie drze się, kiedy tylko słyszy jakikolwiek dźwięk na klatce schodowej - czy to dźwięk domofonu - nieważne, czy to do nich, czy do kogoś innego - ale jak do nich, to tym głośniej - czy to odgłos wchodzenia po schodach kogoś mieszkającego wyżej i chcącego po prostu wejść do swojego domu. Po prostu to najgorsze stworzenie na czterech nogach, z jakim w życiu miałem do czynienia. Z trudem powstrzymuję się od kopnięcia go w pysk z całej siły, kiedy go mijam. Może gdyby właściciele kopali go w pysk za każdym razem, kiedy zaczyna jazgotać, to by się oduczył.
BPANMSP.
Jak dla mnie istotna jest selektywność. Poza tym, istnieją pewne uniwersalne wzorce estetyczne - obok subiektywnych. Wygląd niektórych zwierząt nie jest tu wyjątkiem - np. wiele gatunków ptaków można uznać za uniwersalnie piękne, a wiele owadów czy psów można uznać za uniwersalnie brzydkie. Jak myślisz, dlaczego konkurs na najbrzydszego psa świata wygrała krzyżówka ciłały (żebym ja wiedział, jak to się pisze) z chińskim grzywaczem? I jak myślisz (choć to akurat nie odnosi się do zwierząt domowych), dlaczego tyle miss jest uważanych za uniwersalnie ładne?
Ale to już na inny temat, więc EOT.

A co do kotów, to sam napisałeś, że nic do nich nie masz, a teraz napisałeś coś świadczące przeciwnie. W każdym razie chyba nie jesteś kociarzem, jak widzę.
Fidel-F2 napisał/a
następny hipokryta

Czemu hipokryta, hrabek już to wyjaśnił, a poza tym, moja empatia nie dotyczy umiłowania brzydoty przez niektórych. :P tudzież brzydoty kundli.
Fidel-F2 napisał/a
wytykam hipokryzję tudzież głupotę jeśli widzę

Tylko jakoś nie potrafisz wykazać, co dokładnie jest głupiego lub obłudnego.
Martva napisał/a
Czyli nie męczysz karpia? Słuszna postawa.

Skoro o tym mowa, to ja nie mógłbym zjeść czegoś, co wcześniej widziałem jako żywe. Nie potrafiłbym też zabić ryby. Ani kury ani innego zwierzęcia jadalnego, do którego nie żywię negatywnych uczuć.

Martva - 28 Listopada 2009, 13:21

Ambioryks napisał/a
golden retriever - te dwie ostatnie są również faktycznie ładne, przyjacielskie i sympatyczne


Teoretycznie tak, praktycznie golden mojego kuzyna to jeden z najgłupszych psów jakie miałam okazję poznać. Do tego wcale nie jest łagodny, miałam okazję się o tym przekonać jakoś w czerwcu 2005 i do dziś mam uroczą bliznę na udzie.

Ambioryks napisał/a
Skoro o tym mowa, to ja nie mógłbym zjeść czegoś, co wcześniej widziałem jako żywe.


To nie jedz. Wszystkie krowy są do siebie podobne, jest całkiem prawdopodobne że widziałeś krowę którą potem jadłeś.

dzejes - 28 Listopada 2009, 13:46

Ambioryks napisał/a
Może gdyby właściciele kopali go w pysk za każdym razem, kiedy zaczyna jazgotać, to by się oduczył.


Powiedz - czy ty odczuwasz przymus, by wypowiadać się w sprawach, o których nie masz pojęcia, czy to samo ci tak wychodzi?
O szkoleniu psów nie wiesz prawdopodobnie nic, a udzielasz rad.

Agi - 28 Listopada 2009, 13:46

Ambioryks napisał/a
95% kundli to dla mnie ohyda, którą bym wytłukł.
Ambioryks napisał/a
Z trudem powstrzymuję się od kopnięcia go w pysk z całej siły, kiedy go mijam. Może gdyby właściciele kopali go w pysk za każdym razem, kiedy zaczyna jazgotać, to by się oduczył.


Ambioryks, takie stwierdzenia, to propagowanie przemocy wobec zwierząt.
Otrzymujesz ostrzeżenie. Na przyszłość kontroluj swoje wypowiedzi.

Ambioryks - 28 Listopada 2009, 14:05

Martva napisał/a
jest całkiem prawdopodobne że widziałeś krowę którą potem jadłeś.

Teoretycznie możliwe, ale nawet jeśli tak było, to o tym nie wiedziałem.
dzejes napisał/a
czy ty odczuwasz przymus, by wypowiadać się w sprawach, o których nie masz pojęcia, czy to samo ci tak wychodzi?

Nie pisałem o szkoleniu zwierząt - rozszerzyłeś kontekst. Poza tym, jak sam na pewno zauważyłeś, jestem nieodporny na prowokacje - w tym prowokacje ze strony Fidela.
Agi napisał/a
to propagowanie przemocy wobec zwierząt.

Jakie propagowanie? Ja tylko wyraziłem przypuszczenie - nie pisałem nic o naukowych dowodach.
Masz rację, trochę przesadziłem, ale przecież sam napisałem po tym zdaniu "BPANMSP" - skrót od "Bardzo Przepraszam Ale Nie Mogłem Się Powstrzymać".
Zresztą, nnie pisałbym tego, gdyby nie wcześniejsza wypowiedź Fidela.

Agi - 28 Listopada 2009, 14:20

Ambioryks, to nie jest stosowny wątek do dyskusji z decyzją moderatora.
dzejes - 28 Listopada 2009, 14:22

Ambioryks napisał/a

Nie pisałem o szkoleniu zwierząt - rozszerzyłeś kontekst. Poza tym, jak sam na pewno zauważyłeś, jestem nieodporny na prowokacje - w tym prowokacje ze strony Fidela.


Nie rozszerzyłem kontekstu. Pisałeś o niewłaściwym według ciebie zachowaniu psa i dobrych według ciebie metodach na zmianę tychże. To właśnie jest szkolenie.
A fakt, że jesteś nieodporny na prowokacje to niestety nie jest argument.

nureczka - 28 Listopada 2009, 14:59

ilcattivo13 napisał/a
jakaś pani psycholog mówiła, że ludzie którzy wolą psy, to z reguły osobniki potrzebujące dowartościować się poprzez posiadanie jakiejś podległej im istoty (a z ludźmi nie zawsze to wychodzi). Za to właściciele kotów, to ludzie nie mający kompleksów, którzy wolą związki partnerskie (nie, nie o to chodzi, zboczeńcy) ze zwierzętami.

Hmmm... A co z tymi co lubią i psy, i koty? Cierpią na rozdwojenie jaźni?

Lynx - 28 Listopada 2009, 15:28

nureczka, całkiem jak ja ;)
Ambioryks, mój kundelek będzie szkolony na kynoterapeutę. W tym kierunku nie szkoli sie tylko psów z ras agresywnych. Kynoterapeutą może być niemal każdy pies wykazujący się pewnymi cechami charakteru- podstawową jest przewidywalność zachowań.

Godzilla - 28 Listopada 2009, 16:18

Bokser mojej kuzyneczki śpiewał z nią, jak grała na akordeonie. Raz tylko słyszałam, jak cichutko nucił, ale podobno potrafił całkiem głośno i melodyjnie. Kochane było psisko.
Sandman - 28 Listopada 2009, 16:39

A ja głupi myślałem, że to spokojniejszy wątek jest :shock:

Ambioryks, czy miałeś kiedyś jakiegoś psa lub kota? Opiekowałeś się nim? Z wypowiedzi widać, że nie bardzo. Czyli znowu się wypowiadasz o czymś, o czym nie masz pojęcia. Jeśli nie wiesz co to jest plaga kotów w okolicy, to możesz się tylko cieszyć.

Klasyfikowanie ludzi na podstawie tego czy posiada się psa czy kota, to naprawdę trzeba być nieźle przesuniętym, żeby coś takiego traktować poważnie.

Ontopicznie, moja suka ma od wczoraj BSE, łazi za mną jak cień i za każdym razem gdzie nie siądę, kładzie się obok z przeciągłym westchnięciem. Trochę komicznie to wygląda u 40 kg owczarka niemieckiego :mrgreen: Choć z drugiej strony jak sobie pomyśle, że jeszcze trzy tygodnie tak będzie ...

Jedenastka - 28 Listopada 2009, 17:25

Ambioryks napisał/a
Jedenastka napisał/a
Aid el Kebir... rzeź baranków

Ale mam nadzieję, że baranków do zjedzenia, a nie do złożenia w ofierze całopalnej? Bo zabijanie zwierząt dla jedzenia jak najbardziej rozumiem - w końcu wiele zwierząt samych jest drapieżnych - ale dla zmarnowania jego mięsa na stosie ofiarnym to czysty absurd i bandyctwo.

Nie znałam odpowiedzi na Twoje pytanie ale napisałam do siostry e-mail i dostałam odpowiedź. Oto ona:
Baranki jedzą. Właśnie od dwóch godzin znów w powietrzu unosi się aromat baraniny. Szczerze powiem, że szczególnie nie patrzyłam, co się działo...
Naprzeciwko na dziedzińcu tradycyjnie wisiał baran odarty ze skóry a obok biegało dziecko, drugie siedziało w spcerówce, podziwiając dzielnego tatę...

Martva - 28 Listopada 2009, 17:35

Mówiłam, jak karpie. Tylko karpie nie mają takiego ładnego futerka.
mBiko - 28 Listopada 2009, 17:38

Ambioryks napisał/a
Poza tym, istnieją pewne uniwersalne wzorce estetyczne - obok subiektywnych. Wygląd niektórych zwierząt nie jest tu wyjątkiem - np. wiele gatunków ptaków można uznać za uniwersalnie piękne, a wiele owadów czy psów można uznać za uniwersalnie brzydkie. ...dlaczego tyle miss jest uważanych za uniwersalnie ładne?



To akurat Twoje stwierdzenie Ambioryksie znajduję jako wręcz kuriozalne. Po pierwsze, pierwszy raz słyszę o uniwersalnych wzorcach estetycznych. Po drugie, czy naprawdę nie potrafisz dostrzec piękna, takiego czysto naturalnego piękna w wiju, tarantuli czy choćby skrzypłoczu? Po trzecie, nie dalej niż chyba wczoraj któraś telewizja pokazywała naszą Miss Świata Anetę Kręglicką i, nie obrażając nikogo, wydaje mi się, że z takim wyglądem jaki prezentowała w 1989 roku, to dziś nie została by nagrodzona nawet w konkursie na Miss Kogutkowa Kaszubsko-Podhalańskiego, tak bardzo zmieniły się kanony kobiecej urody przez te lata.

Kruk Siwy - 28 Listopada 2009, 17:41

mBiko, jesteś w nastroju samobójczym?
mBiko - 28 Listopada 2009, 17:51

Gdyż?
Kruk Siwy - 28 Listopada 2009, 17:52

Wiesz jak troll odpowie, i co tym osiągniesz.
Jedenastka - 28 Listopada 2009, 17:54

mBiko napisał/a
Po pierwsze, pierwszy raz słyszę o uniwersalnych wzorcach estetycznych. Po drugie, czy naprawdę nie potrafisz dostrzec piękna, takiego czysto naturalnego piękna w wiju, tarantuli czy choćby skrzypłoczu?

Nie wiem jak Ambioryks ale ja pająki lubię. Niektóre wyglądają przepięknie, zwłaszcza na swoich pajęczynach...:
http://www.spiderphotographie.eu/gallery11.html
Biedroneczki też są niebrzydkie... :wink: .

mBiko - 28 Listopada 2009, 18:09

Być może Kruku, ale jak słyszę o uniwersalnych kanonach, prawdach wiary itd. itp. to mnie się kombinerki w kieszeni otwierają.


Jedenastka, ja tu jż w avikach różne szkaradzieństwa miewałem ku zgorszeniu ogólnemu. Pająki, biedronki, żaby a nawet, o zgrozo, własny portret.

Godzilla - 28 Listopada 2009, 18:12

Ja miałam euglenę zieloną :mrgreen: Mi tam się takie mikroskopijne podobają.
mBiko - 28 Listopada 2009, 18:15

Godzilla, a aportowała patyki?
Gwynhwar - 28 Listopada 2009, 18:16

mBiko napisał/a
patyki?


:evil:

Kruk Siwy - 28 Listopada 2009, 18:20

Moja świnka nie chciała. Znaczy te małe co to mnie spuchły. Jakoś ich nie polubiłem. Gwynhwar, co masz do patyków? Znam gorsze słowa. Może nie za wiele ale jednak.
mBiko - 28 Listopada 2009, 18:28

A co Gwyn, tak z miejsca mają całe baobaby aportować? ;P:
Jedenastka - 28 Listopada 2009, 18:44

Baobaby... :mrgreen:
Kruk Siwy napisał/a
Moja świnka nie chciała. Znaczy te małe co to mnie spuchły.

Co Ci spuchło? Świnki czy coś innego? :oops:
Wracając do piękna. Czy podobają Wam się stworzenia podwodne? Bardzo lubię akwaria, miałam kiedyś niewielkie, marzę o profesjonalnym...
Na jakimś szkoleniu (z pewnych powodów nie pamiętam gdzie i kiedy to było...) w ośrodku szkoleniowo-wypoczynkowym było przepiękne i ogromne akwarium słonowodne.
Ciekawe czy można w warunkach domowych hodować raczka pustelniczka...?
Niektóre są słodkie:
http://www.underwater.pl/...y=700&foto=7089
Zobaczcie jakie on ma piękne oczy... :mrgreen: .

Kruk Siwy - 28 Listopada 2009, 18:46

Spuchło mi to co trzeba.
Przy śwince oczywiście. I nie zaczynajcie znowu o baobabach!

ilcattivo13 - 28 Listopada 2009, 18:47

Fidel-F2 napisał/a
jakaś to najprawdopodobniej slowo kluczowe


"jakaś", bo nie znana mi z imienia i nazwiska ;P: wg. mnie babka prawie gada i dałbym jej wódki.

EDIT:

nureczka - no jak nie jak tak :mrgreen:

Godzilla - 28 Listopada 2009, 18:48

Pewnie że się podobają, choć raczej zabrakłoby mi zamiłowania, żeby taką hodowlę prowadzić. Zwłaszcza te słonowodne, rafowe stworzenia są bardzo wymagające i ich hodowla to rzecz trudna. Raczej dla zawodowców. Ale efektowna.

No i te spojrzenia, te spojrzenia! A patrzyłaś kiedyś w oczy pająkowi?

mBiko - 28 Listopada 2009, 18:51

Jedenastka, widywałem już takie akwaria morskie, że mózg w pionie staje, więc chyba i pustelnika można.

Z żoną myślimy o takim malutkim z krewetkami lub, dla odmiany, terrarium z kameleonem.

Jedenastka - 28 Listopada 2009, 18:55

Terrarium z kameleonem? Syn sąsiadki chciałby gekona... :roll:
Mówią, że fajne terraria można zrobić ze starej szafy. Zdjąć drzwi i wstawić szkło. A w środku urządzić raj dla stworzenia. Tylko czym takiego karmić i czy nie trzeba utrzymywać odpowiedniego mikroklimatu? To chyba sztuka!
Godzilla napisał/a
No i te spojrzenia, te spojrzenia! A patrzyłaś kiedyś w oczy pająkowi?

Nie. A Ty? 8)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group