Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
Witchma - 31 Stycznia 2010, 11:57
Agi, jestem niezwykle ciekawa Twojej opinii.
Agi - 31 Stycznia 2010, 12:00
Pogram i podzielę się. Opinią, naturalnie.
Homer - 31 Stycznia 2010, 12:07
Powęszyłem i okazało się, że problem jest znany i nie dotyczy tylko jednordzeniowych, ale na niektórych dwurdzeniach dzieje się tak samo. Na szczęście rozwiązuje go patch nr 2... Problem taki, że patch ów nie wyszedł jeszcze... Grrr...
Hubert - 31 Stycznia 2010, 13:27
A ja gram sobie w Gothic 2 Noc Kruka. Dobrze jest, tylko ciężko, za wcześnie poszedłem do nowej lokacji, teraz raczkiem muszę się wycofać, bo nigdzie nie dojdę.
Virgo C. - 31 Stycznia 2010, 14:23
Zainstalowałem dwa dni temu Jagged Allinace 2. Na początku luzik, bez problemu odbiłem pierwsze miasto i nagle trafiłem na regularne oddziały wojska. Od tego czasu gram z patykiem między zębami - lepiej wyposażeni, w łatwiejszym do obrony miejscu (z każdej strony drzewa). Zastanawiam się czy nie zacząć gry od nowa, z innym składem osobowym
ketyow - 31 Stycznia 2010, 14:36
Virgo C., walcz tylko w nocy, ja tak przechodzę całą grę bez zranienia praktycznie na najwyższym poziomie trudności.
mad - 31 Stycznia 2010, 14:47
Kupiłem sobie "The Orange Box" - czyli Half - Life 2 z dodatkami. Mała rzecz, a cieszy. Wreszcie przejdę całość!
Virgo C. - 31 Stycznia 2010, 14:55
@ketyow
Przy sprzęcie jaki posiadają moi najemnicy (po jednym glocku, berecie i kilka desert eagle oraz coltów) walka w nocy oznacza, że aby coś skutecznie trafić musiałbym chyba podejść wrogowi niemal pod nos
Adon - 31 Stycznia 2010, 15:07
Znów mam ochotę na coś drugowojennego. Moja pełna antologia Company of Heroes zamówiona w amazonie powinna dotrzeć do mnie na dniach. Tymczasem w sieci zobaczyłem zajawkę Battlestations: Pacific. Dobre to? Ktoś grał/widział?
ketyow - 31 Stycznia 2010, 17:50
Virgo C., w nocy dokładnie tak się walczy, jeśli nie masz noktowizorów i elektronicznych uszu Skradanie, na kuckach, potem wymazywanie się kamuflażem (Shadow zawsze u mnie w drużynie). Problem pojawia się w modzie urban chaos, gdzie 40 przeciwników na Ciebie rushuje i nie masz szans się bronić, bo każdy ginie po ok. 7 strzale. Ale w starym dobrym JA2, walczę wyłącznie w nocy
Lichtenstein - 31 Stycznia 2010, 18:51
Adon, mam nadzieję że w jakiejś promocji te dodatki dorzucili, bo o ile CoHa uwielbiam, o tyle jak autorzy pierwotni odeszli, to co płytka to słabsza.
Koniecznie ściągnij sobie moda Front Wschodni, wyszedł tydzień temu i zelektryzował całą cohową scenę. Póki co ostro chłopaki to paczują i dodali tylko związek zdradziecki (ostheer czeka na swoją kolej), ale jest bardzo smakowicie.
Adon - 31 Stycznia 2010, 19:18
O, dzięki, Lichtenstein, rzeczywiście wygląda smakowicie. Spróbuję na pewno, chętnie niemieckimi czołgami rozjadę związek zdradziecki.
Co do samego CoHa, to rzeczywiście była promocja na całość i nie mogłem się jej oprzeć.
Dunadan - 1 Lutego 2010, 09:13
Homer,
Cytat | Już jedynka bugami wyciągała na wierzch wszelkie skłonności masochistyczne. Bez nich po prostu grać się nie dało. Dwójka w tym wypadku posyła piłkę krótką |
ja nie miałem chyba ani jednego buga w grze... najwyraźniej coś nie tak z twoim kompem... czas chyba na mały upgrade
ilcattivo13 - 1 Lutego 2010, 12:26
Virgo - ja też grałem wyłącznie nocami, mój hero to spec w skradaniu i kamuflażu, który baaardzo lubi rzucać małe i ostre przedmioty Jak już ma się noktowizor i "uszy", to gra zaczyna być strasznie łatwa.
W "Paradzie oszutów" podam Ci niezawodny sposób na lokalizację wroga (w bliskim zasięgu)
Jak możesz, to odpuść sobie podstawową wersję gry i zainstaluj "golda". Pod "golda" chodzi i "Urban Chaos" (dla ekspertów) i "1.13" (mój ulubiony mod).
***************************************************
Homer, całkowicie się z Tobą zgadzam. Od kilku tygodni ME2 jest nazywany najlepszym rpg roku (w polskiej prasie też tak się - mówiąc brzydko ale to niestety prawda - k**wią) i to pomimo tego, ze nie da się w niego grać. Podobnie było z jedynką, ponoć 20% tych co kupili wersję na PC, nie może w tę grę grać. Przy tej ilości sprzedanych kopii gry, to sprawa powinna trafić do prokuratury.
BTW. udało mi się wreszcie odpalić ME - sposób wymyśliłem sam (ani na forach poświęconych grze, ani na serwisach gierczanych, ani na stronie Bioware takiego rozwiązania nie znalazłem) i jest bardzo prosty, choć na dłuższa metę niebezpieczny (zależy, jakiego kto używa antywira/firewalla i jak sprawnego ma XPeka). W ramach zwalczania fiutów z Bioware, sposób ten będę udostępniał jedynie przez PW.
A co do samej gry - na razie skończyłem Cytadelę - gra jest gorsza od KOTORa 2. Walka jest bardziej zręcznościowa, a używanie specjalnych zdolności tragicznie porypane (Antynobla i kastrację temu, co wymyślił korzystanie z taktycznego HUDa), w dodatku tfoorcy zrezygnowali z autopauzy, pomagierzy cały czas włażą w linie strzału i suma sumarum walka wygląda jak D-Day w wykonaniu armii niewidomych paralityków. Do tego dodać można bezsensowny sposób skracania rozmów, który najczęściej się kończy zwisem gry, albo wybraniem nie tej opcji dialogowej co trzeba...
Wspomnieć też należy o polskiej lokalizacji - głosy naszych aktorów idealnie pasują do dialogów rodem z "Mody na sukces"...
Reasumując, na razie ME to dla mnie żenada stulecia, a nie rpg roku 2008. Nie mogę dać więcej niż 3/10. Gra nie zasłużyła sobie, żeby ją pisać pogrubionymi literkami.
Pisałem już, że nie kupię więcej nic od Bioware. Teraz powiem więcej, nie kupię już nic, co powstało na Xboxa, a potem zostało przerobione na blaszaka. Szkoda nerwów i pieniędzy.
Lichtenstein - 1 Lutego 2010, 14:21
Pozwolę sobie zepsuć twój plan i publicznie napisać w jaki sposób ja uruchomiłem swojego Mass Effecta: należy w dość krótkim odstępie czasu kliknąć dwa razy na ikonkę "Mass Effect" na pulpicie.
ilcattivo13 - 1 Lutego 2010, 14:47
...i żebyś się nie zdziwił. U mnie gra dochodziła tylko do napisu "Bioware" i zwisała na amen, albo po jakichś 10 minutach przechodziła do następnego napisu. Jeśli wg. Ciebie to można nazwać graniem, to o.k. - nie będę dyskutował.
Studnia - 1 Lutego 2010, 16:42
Miałem to samo co ilcattivo13, przynajmnniej na XP. Po przesiadce na win7 gra śmiga aż milo.
ilcattivo13 - 1 Lutego 2010, 20:31
na razie nie planuję upgrade'u systemu, zwłaszcza dla tak marnej gry jak ME, a wszystko inne chodzi bezproblemowo.
Studnia - 1 Lutego 2010, 20:40
Że gra nie porywa to się zgodzę. Ale jak to mawiają są gusta i guściki. Ja na razie pogrywam w Dark Void. Im dalej tym bardziej gra się robi... Monotonna. Ale jako, że gra długa nie jest podobno, to pewnie ją zmęczę.
Homer - 1 Lutego 2010, 23:58
Dunadan napisał/a |
ja nie miałem chyba ani jednego buga w grze... najwyraźniej coś nie tak z twoim kompem... czas chyba na mały upgrade |
Taaa.... wszystkie gry śmigają w tym i ME2 jak już się odpali i po co mam robić upgrade? Gra ma po prostu ZONK w obsłudze procesorów 1rdzeniowych (a AMD w szczególności). I co najśmieszniejsze zawalają ją nie same elementy gry (ta śmiga na wysokich rozdzielkach) tylko pliczki *.bik, przerywniki loadingowe i niektóre wstawki w trakcie. Sekunda filmu, 5s przerwy, 1s filmu... itp. Później takie samo zacięcie jest w rozgrywce, a najśmieszniejsze, że wystarczy wtedy grę zapisać i wczytać sejwa by gra hulała na max ustawieniach lepiej niż jedynka... Aż do kolejnego przerywnika...
Ale jest ratunek... odpalenie gierki z parametrem bez filmów . Super nie?
Do tego niektóre dwurdzeniówki też łapią ten problem. Znowu zrobili żenadę... Zastanawiam się czy można w jakiś sposób zrobić emulacje procesora, by wyglądał dla gry jakby miał dwa rdzenie...
Patch o ile wydadzą (ale raczej na pewno) najwcześniej za miesiąc z hakiem...
edit:
Nie mieści mi się w głowie, w jaki sposób taki potentat jak BIOWARE nie potrafi znaleźć takie wielbłąda w czasie betatestów i rozwiązać go, skoro zrozpaczeni gracze prześcigają się w rozwiązaniach problemu w 24h, przykładowo konwertując pliki *.bik do innej rozdzielczości. Zdaje się, że wydając grę na PC należy uwzględnić szerokość wymagań, a nie zakładać, że gracz będzie dysponował sprzętem o konfiguracji z 'working station' firmy.
To w końcu nie konsola.
Dunadan - 2 Lutego 2010, 00:03
Hm, no to faktycznie trochę do d*py... :-/ szkoda, bo to fajna gra... przynajmniej jedynka.
Memento - 2 Lutego 2010, 00:06
Nie dojadam, nie dosypiam, czytam tylko po nocach, troszkę po południu i gdy brat zajmuje komputer - wszystko przez Painkillera. Od czasów Dooma, żaden fps nie sprawiał mi tyle radochy i żaden mnie tak nie wciągnął.
Homer - 2 Lutego 2010, 00:14
Jedynkę takoż przeszedłem ale miała podobnego buga. Otóż przy loadingu (przekaźnik mocy) gra potrafiła się ot wieszać. I czasem sobie mieliła 10 minut i przemieliła, a czasem trzeba było ubijać ręcznie. Chyba, że wieszała komputer na amen, wtedy reset i 10 minut z głowy. I robiłem wszystko co się dało, żeby to odkręcić, Patche, nie patche. Meganowe drivery do wszystkiego i nic! Już ostatecznym rozwiązaniem miał być patch z BDTS, zainstalowałem odpaliłem, poleciałem na planetę - zwis.... Mogłeś grać 3-4h płynnie, a mogłeś mieć pecha i zaliczyć 3 zwisy z rzędu. (zdarzały się też przy samym wczytywaniu sejwa)
Okazało się, że jakoś w zeszłym roku, rok po premierze, wyszły nowy pak sterowników nvidii, który podobno całkowicie ten problem eliminował. Bardzo, bardzo wcześnie... już nawet nie sprawdzałem.
DA:O -> tutaj na szczęście bez większych wtop, jednak też się musiało skiepścić, czasami nowe lokacje rozwalały graficzne artefakty. Save->Load pomagało. Wyszedł od razu patch, który miał to usunąć, ale i tak problem od czasu do czasu występował.
ketyow - 2 Lutego 2010, 00:22
Homer, podobny problem jak opisany miałem w Gridzie (kumpel z r4870 tak samo) przy Radeonie 4850 - tzn. w identyczny sposób mi się objawiało. Jadę sobie w Gridzie (nie żaden filmik czy cuś) i nagle bach - sekunda gry, 5 sekund pauzy, sekunda gry, 5 sekund pauzy. Alt-tab i po kłopocie. Obwiniałem za to grafikę ATI, ale ostatecznie nie szukałem rozwiązania przyczyny, bo mnie jakoś nie przejęła ta gra. W każdym razie może jednak te filmy, to nie wina jednego jajka a grafy? To są rendery czy gotowe? W jedynce były rendery, więc faktycznie prędzej obarczałbym grafę. A problem z Gridem występował u mnie z dwurdzeniowym AMD i u kolegi z dwurdzeniowym Intelem. Także tu to raczej nie procesor.
Dunadan - 2 Lutego 2010, 07:51
Homer, przykro mi to słyszeć... to jakas paranoja - mam kompa poniżej minimalnych wymagań i gra mi chodziła bez problemu...
Navajero - 2 Lutego 2010, 07:53
Dunadan napisał/a | Hm, no to faktycznie trochę do d*py... :-/ szkoda, bo to fajna gra... przynajmniej jedynka. |
Zapewnim Cię, że ME 2 też jest fajna Gram w nią powtórnie, tym razem po zaimportowaniu save'a z "jedynki". Oczywiście wypowiadam się tu na temat gry jako takiej, bo nigdy nie miałem problemów technicznych...
Dunadan - 2 Lutego 2010, 07:58
Navajero, nie no, domyślam się ze "dwójka" rządzi, może nawet bardziej...
Ktoś wie czy da się upgrade'owac kartę graficzną w laptopie?
ilcattivo13 - 2 Lutego 2010, 11:02
"chlopcy" z Bioware zachowali się bardzo po lamersku, bo najprawdopodobniej robili grę na określonej konfiguracji sprzętowej (to jest standardem, bo sprzęt z reguły jest dostarczany w ramach promocji producenta) i nie sprawdzili, czy chodzi na innych konfiguracjach (to już nie jest standardem, tylko lenistwem/"oszczędnością"). Z tego się wzięły problemy z procesorami AMD i niektórymi wielordzeniowymi procesorami Intela.
Poza tym, wsadzili własne sterowniki PhysX i stąd problemy z kartami nVidii (które po wykupieniu przez nVidię praw do PhysXa (jakoś tak na przełomie 2008/2009) są zaimplementowane na stałe w driverach nVidii), bo jedne z drugimi się gryzą. Zwłaszcza w przypadku nowych kart nVidii, które ze starymi driverami nie współpracują i nie sposób tego obejść. Któryś patch ratuje częściowo tę sytuację, ale nie u każdego producenta kart (przej***bane mają właściciele fabrycznie przetaktowanych kart i tych z "usprawnionymi" driverami).
I najgorsze wg. mnie lamerstwo - gra nie współpracuje z najpopularniejszymi systemami dźwięku (AC97 i parę innych) - dlatego takie straszne problemy są z przerywnikami filmowymi i dialogami. To podstawowa przyczyna "zwisów" gry.
A wszystko przez to, że gra była robiona na konsolę i przerabiana później na blaszaki. Gdyby była robiona oddzielnie na to i na to (jak FO3 chociażby - i nie chodzi mi o tekstury czy dźwięki, a o kod "engine'a"), to nie byłoby problemów. I tyle.
Z tego co widzę, dwójka ma dokładnie takie same problemy jak jedynka, więc widać, że patałachy z Bioware niczego się nie nauczyli.
Dunadan - gra u Ciebie chodziła bez problemu właśnie dlatego, że komp był poniżej wymagań. Nie gryzły sie PhysXy, nie miałeś problemów z wielordzeniowością i dlatego był luzik. Nie wiem jaki masz u siebie dźwięk. Jak kupisz nowego kompa, to spróbuj znowu opalić ME i wtedy napisz, czy wszystko jest o.k. Pośmiejemy się razem
Navajero - 2 Lutego 2010, 11:07
Ja mam komp powyżej wymagań zarówno ME jak i ME 2, kartę graficzną nVidii i XP - eka. I wszystko mi gra i bucy
ilcattivo13 - 2 Lutego 2010, 11:11
a jaki dokładnie masz:
- procek
- kartę dźwiękową
- płytę główną (może masz taką, co blokuje wieloprocesorowość)
- na której wersji DX odpalałeś ME
- i jeśli masz grafikę nVidii, to jaką i które stery miałeś zainstalowane przy graniu.
Tak się pytam, żeby wiedzieć z jakimi producentami sprzętu Bioware współpracuje, a jakich olewa
edit: nie doczytałem poprzedniego posta
|
|
|