Blogowanie na ekranie - Wnimanje! Gawra wirtualnego suwalskiego niedźwiedzia!
Kai - 3 Grudnia 2011, 18:01
Ale walki w błocie to przecież mniammmm...
fealoce - 3 Grudnia 2011, 18:30
Gorzej, jak później to błoto przepełza do domu
I spróbowałabym z tym wężem, tak jak merula radzi, bo faktycznie co innego woda w kałuży, a co innego - strumień wody pod ciśnieniem.
ilcattivo13 - 3 Grudnia 2011, 18:46
fealoce - nie wiem jak u Was, w stolicy, ale u mnie, na biegunie, nocami zdarzają się już przymrozki i ujście wody do kranika ogrodowego jest dawno zamknięte
I właśnie najgorsze jest to, że błoto do domu przyłazi. I albo wali się na kremową skórzaną kanapę przed tv, albo na tapicerką obite na jasno krzesła, albo (jak frau-pierdoła zapomni zamknąć drzwi) pakuje się do pokojów i uwala na pościeli.
Kai - ja Ci niczego zabraniać nie zamierzam. Skoro lubisz walczyć w błocie, to walcz...
Agi - 3 Grudnia 2011, 19:06
ilcattivo13 napisał/a | I właśnie najgorsze jest to, że błoto do domu przyłazi. | Łap na progu i wrzucaj pod prysznic. Tylko sobie kolcze rękawice spraw.
ihan - 3 Grudnia 2011, 19:15
Jeszcze do tego ryżu z warzywami. Najprostsze rozwiązania są najlepsze. Nie ma smaku, trzeba było butelkę ketchupu dodać. Ketchup zabije smak wszystkiego, czasem używam do wędlin, bo wędlin nie znoszę.
ilcattivo13 - 3 Grudnia 2011, 19:16
Agi - a wiesz, to całkiem zabawne, że wspomniałaś o myciu Gruchy. Mamuśka próbowała to zrobić wczoraj. Teraz błoto mamy również na łazienkowym suficie. I na łazienkowych szafkach. I na zasłonie prysznicowej. I na glazurze na ścianach. I na ręcznikach, które akurat wtedy wisiały w łazience. A że Grucha po namoczeniu zrobił się cokolwiek śliski, to mycie skończyło się jedynie na zwiększeniu wilgotności błota. Dzięki czemu łatwiej mógł je zostawiać w całym domu.
A poza tym, to co mi po kolczych rękawicach, jeśli Grucha od niechcenia rozrywa przednie pancerze czołgów...
ihan - nie daję ketchupu do rzeczy, które mają w sobie pomidory
Agi - 3 Grudnia 2011, 19:21
ilcattivo13, miałam trochę inną koncepcję: najpierw odkręcić wodę, niekoniecznie na max, później złapać kota, wrzucić go do kabiny prysznicowej, zamknąć drzwi od kabiny i uciec. Powrót po minimum 15 minutach.
Jednak z tego co piszesz widzę, że masz prysznic z zasłoną, czyli koncepcja do bani, a nawet luftu.
ilcattivo13 - 3 Grudnia 2011, 19:32
Agi - ja też o tym myślałem. Ale nie robią kabin prysznicowych z trzydziestocentymetrowej grubości płyt ze stali tytanowej
A na serio - po prostu nie da się go umyć. Tak jak nie da się go czesać dłużej niż przez trzy sekundy. I tak jak nie da się go podrapać po brzuchu. I tak jak nie da się mu bez zapasów zaprawić tabletki na robaki. I wiele innych rzeczy. Może ten gościu o "Kota z piekła rodem" by coś pomógł, ale szczerze wątpię. Jeśli jeszcze kiedyś będę musiał sfarinellizować kota, to nie zawiozę go do weta, który jest świetnym specjalistą od krów i owiec (wet Gruchy po roku rzucił pracę w mieście i wyjechał na wieś, bo właśnie takie powołanie w sobie odkrył), tylko do kogoś, kto kotami i ew. psami zajmuje się od minimum 30 lat.
Edit: Grucha to całkowite przeciwieństwo Ivana. Z tamtym można było zrobić wszystko. Najwyżej przychodził potem w nocy i kładł się człowiekowi na tchawicy
Agi - 3 Grudnia 2011, 19:48
Mój Filip jest co prawda pełnym kocurem, ale jest tak łagodny, że mogę sobie z niego zrobić szalik i niemal na supełek zawiązać. Oczywiście nie zrobię tego.
Z takim zadziorą, jak Grucha, rzeczywiście trudno coś wymyślić. Najwyżej, jak się uświni nie wpuszczać do domu.
merula - 3 Grudnia 2011, 19:51
i po staropolsku poczekać aż odpadnie?
jeden z kotów mojej mamy, na oko piecuch i poduszkowiec, sikaniem po kanapie wywalczył sobie, najwyraźniej upragniony, powrót na włości. ciekawe jak mu się spodoba zima w plenerze, ale skoro chciał...
Agi - 3 Grudnia 2011, 19:55
merula napisał/a |
i po staropolsku poczekać aż odpadnie? |
Nie tyle odpadnie, co przeschnie i przestanie się lepić.
ilcattivo13 - 3 Grudnia 2011, 19:59
nie da się go nie wpuścić. Jak mu się znudzi podwórko, to siada przed drzwiami i taki koncert daje, że telewizor zagłusza
Witchma - 3 Grudnia 2011, 20:05
Grucha cudnym kiziakiem jest
ihan - 3 Grudnia 2011, 20:08
Dla chcącego ...
Można: założyć tłumik. Wyciąć struny głosowe (czasem stosuje się do psów przeszkadzających sąsiadom wyciem). Podkręcić dźwięk w telewizorze. Założyć wygłuszenie na drzwi, okna i ściany domu. Wybudować przedwerandę, okafelkowaną i z zabezpieczeniami. Po wpuszczeniu obmyć silnym strumieniem wody, stosowanym np. w armatkach wodnych, przesuszyć suszarką przemysłową. I dopiero potem wpuszczać na salony. Można to robić zdalnie, jednym guziczkiem, bez bezpośredniego udziału człowieka.
Ludzie, trochę inwencji zamiast narzekania.
ilcattivo13 - 3 Grudnia 2011, 20:27
ihan napisał/a | Można: założyć tłumik. |
Gwint z tłumika nie jest kompatybilny z gwintowaniem Gruchy. Przynajmniej nie z gwintem z głośniejszej strony Gruchy :/
ihan napisał/a | Wyciąć struny głosowe |
cofnij się o kilkanaście stron i zobacz, jak Grucha znosi zabiegi pielęgnacyjne
ihan napisał/a | Podkręcić dźwięk w telewizorze. |
i w tv i w dekoderze był na full. A poza tym, wolę być pogryziony jednym kłem, niż głuchy.
ihan napisał/a | Założyć wygłuszenie na drzwi, okna i ściany domu. |
Piszesz do gościa, których przez ładnych parę lat specjalizował się w sprzedaży izolacji termo- i akustycznej domów. Już bardziej domu nie zaizoluję. Chyba, że zatrudnię Krakusów i usypią mi na nim Kopiec Niedźwiedzia.
ihan napisał/a | Wybudować przedwerandę, okafelkowaną i z zabezpieczeniami. Po wpuszczeniu obmyć silnym strumieniem wody, stosowanym np. w armatkach wodnych, przesuszyć suszarką przemysłową. I dopiero potem wpuszczać na salony. Można to robić zdalnie, jednym guziczkiem, bez bezpośredniego udziału człowieka. |
a potem, przemiły Grucha, w ramach pejbeku, nasika mi na buty/spodnie/łotewer. Tiaaaa... Dziękuję, postoję.
"Trochę inwencji"... Wystarczy, że Grucha ma "trochę" inwencji, kiedy planuje, co obsikać tym razem...
Witchma - wiem. I nie oddam go za mniej niż trzy Ciechany.
Agi - 3 Grudnia 2011, 20:32
Toż to koci terrorysta jest. Może Al-kaida Ci go podrzuciła?
ilcattivo13 - 3 Grudnia 2011, 20:38
całkiem możliwe. Albo za bardzo się go bali i chcieli się go pozbyć. Albo to ich najgroźniejsza wunderwaffe i przekazanie go mnie, było pierwszym aktem terrorystycznym ze strony Al-Kaidy w Polsce.
.
.
.
Wejt e minyt... To przeca mamuśka przywiozła do domu Gruchę i Czochraczkę, kiedy ja byłem na zjeździe w Wa-wie...
.
.
.
Zna ktoś numer do ABW?
Edit: zabarykadowałem się i czekam na posiłki. Żywcem mnie nie wezmą! Ha! Ha-ha-ha!
joe_cool - 3 Grudnia 2011, 21:04
Grucha? http://kwejk.pl/obrazek/712688/cat,attack.html
ilcattivo13 - 3 Grudnia 2011, 21:06
nie, to tylko jakiś jego nieudolny naśladowca Choć ten też ma coś w sobie z mudżahedina
Fidel-F2 - 3 Grudnia 2011, 21:22
ilcattivo13 napisał/a | Agi - a wiesz, to całkiem zabawne, że wspomniałaś o myciu Gruchy. Mamuśka próbowała to zrobić wczoraj. Teraz błoto mamy również na łazienkowym suficie. I na łazienkowych szafkach. I na zasłonie prysznicowej. I na glazurze na ścianach. I na ręcznikach, które akurat wtedy wisiały w łazience. A że Grucha po namoczeniu zrobił się cokolwiek śliski, to mycie skończyło się jedynie na zwiększeniu wilgotności błota. Dzięki czemu łatwiej mógł je zostawiać w całym domu. |
http://www.dailymotion.co...ia-psow_animals
Kai - 4 Grudnia 2011, 14:23
Cytat | Kai - ja Ci niczego zabraniać nie zamierzam. Skoro lubisz walczyć w błocie, to walcz... | ale z Gruchą? :>
Zgaga - 4 Grudnia 2011, 16:55
ilcattivo13 napisał/a | Trochę inwencji... Wystarczy, że Grucha ma trochę inwencji, kiedy planuje, co obsikać tym razem... |
Koleżanka opowiedziała dość drastyczny sposób - jak oduczyć kota sikać do toreb, plecaków i innych przydatnych rzeczy: po: "zdarzeniu" zamknąć kota w tej rzeczy, razem z jego produkcją na czas jakiś.
Fidel-F2 - 4 Grudnia 2011, 17:42
Zgaga napisał/a | na czas jakiś. | tak ze trzy tygodnie
ihan - 4 Grudnia 2011, 19:32
Gdyby jeszcze zakopać razem z tą torebką, to w zasadzie problem z głowy. Na zawsze
dalambert - 4 Grudnia 2011, 19:35
Fidel-F2, ihan, łapy przecz do Ku... TFu GRUCHY
ihan - 4 Grudnia 2011, 19:59
Chwila, moment. Staramy się pomóc koledze w potrzebie, który dzieli sie problemem na forum. I czy ktoś chce coś Grusze zrobić? Że my, my, dzieciny niewinne?
I, dalambercie, co mianowicie z tymi łapami mamy zrobić?
fealoce - 4 Grudnia 2011, 20:57
Ale wiecie, że Grucha to wszystko czyta?
Be afraid, be very afraid!
ilcattivo13 - 4 Grudnia 2011, 22:08
Fidel-F2 napisał/a | http://www.dailymotion.com/video/xclo7h_pralka-do-prania-psow_animals |
do prania psów. Robił ją ktoś, kto wie, że kota nie da się w czymś takim uprać. Bez ofiar w ludności cywilnej.
Kai - dla mnie wsio ryba. Najwyżej mamuśka rozgoni Was na kopach
Zgaga - a potem go wypuszczę, a on pójdzie odreagować stres w mojej pościeli? Dziękuję, postoję
fealoce - żeby tylko czytał On już wie, gdzie mieszkacie. I przyłapałem go dziś rano, jak sprawdzał poziom paliwa w ciut-furze...
ihan - 4 Grudnia 2011, 22:15
Barykady zaczęłam budować. I zaczynam się bać mocniej, bo skąd Grucha rano wiedział, co napiszę wieczorem? Tylko musi się pośpieszyć, bo od nowego roku akcyza na paliwo ma podskoczyć.
ilcattivo13 - 4 Grudnia 2011, 22:28
Grucha dużo umie. I nie przejmuje się pieniędzmi...
|
|
|