Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Dunadan - 30 Maj 2017, 14:16 Spectral, ARQ, iBoy
Wrzucam te filmy do jednego wora jako że to produkcje Netflixowe. Fajne, niezobowiązujące kino. Przypomina mi się dzieciństwo i wpożyczanie filmów na VHS w ciemno, po okładce. Ciekawy ogólny zarys, idiotyczne i naciągane wytłumaczenia i fajna realizacja. Dobre kino klasy B, z jednej strony wiesz mniej więcej czego się spodziewać z drugiej... nigdy nie wiesz co do końca dostaniesz mam nadzieję że Netflix zrobi takich wiecej.
Z tych trzech IMHO wyróżnia się Spectral - porządne militarne sci-fi (czytałem reckę jakiegoś gościa który był na paru turach w Iraku że ten film względnie poprawnie odwzorowuje realia i zachowanie się wojska).m_m - 30 Maj 2017, 15:46 Lady Black do kompletu powinnaś obejrzeć Wilka z Wall Street oraz Wilka i Zajaca.Dunadan - 30 Maj 2017, 18:17
m_m napisał/a
Lady Black do kompletu powinnaś obejrzeć Wilka z Wall Street oraz Wilka i Zajaca.
A także Już nigdy nie zawyje wilk: http://www.filmweb.pl/fil...wilk-1983-33538 - piękny film... a raczej historia,polecam zacząć od książki LadyBlack - 30 Maj 2017, 21:23 Hehehe! Dzięki, będę miała na myśli powyższe polecanki Jest jeszcze jedna dość nowa wersja Czerwonego Kapturka Dziewczyna w czerwonej pelerynie (Red Riding Hood). Da się oglądać, nie jest złe, ale nie jest tez dobre. Na razie nie czuję potrzeby odświeżenia.
Dziś byliśmy z dziećmi na najnowszych Piratach z Karaibów. Eeeee..., hmmm..., uuu...
Dzieciom się podobało.
Polski dubbing to tragedia, ubolewam, że moje dzieci jeszcze tak wolno czytają, ale jeszcze rok, dwa wytrzymam.
Dużo biegania, wybuchy, ucieczki, pogonie, duchy, cuda, wianki, niewidy. Ogólnie głupie, chyba najgłupsze ze wszystkich. Niektóre sceny zabawne, jedna nawet dość ładna. Niby powrót do konwencji pierwszej części - czyli przygoda, humor i happy end - ale nie bawi tak, jak jedynka. Chyba po prostu przeszarżowane. Zły bohater bardzo blado wypadł, choć stateczek miał milusi Zdecydowanie dla młodszych widzów.
Dzieciom się podobało.Dunadan - 31 Maj 2017, 09:21
LadyBlack napisał/a
Red Riding Hood
Tak jak w twoim avatarze? LadyBlack - 31 Maj 2017, 09:27 Tak. Monikę Bellucci w czerwonej pelerynie zawsze warto obejrzeć
Spoiler:
Zbieg okoliczności przypadkowy, ale miły dla oka.Dunadan - 31 Maj 2017, 10:22 Tak tak, miły...Luc du Lac - 31 Maj 2017, 10:25 pierwszy raz Monikę obaczyłem w Dobermanie... od razu wyczułem że zrobi nieprzeciętną karierę, mimo że w roli niespecjalnie miała coś do powiedzenia Goria - 2 Czerwca 2017, 16:09 Wreszcie obejrzałam Arrival. Mam dość mieszane uczucia. Z jednej strony film zapowiadał się bardzo dobrze, ale im bliżej końca tym bardziej zmierzał w kierunku masturbacji lingwisty, który odkrył cykliczność natury i koncept upływania czasu w sposób nie linearny, ale cykliczno-linearny. Odnośniki do przeznaczenia skojarzyły mi się bardzo mocno z antyczną tradycja choćby legendą o determinującym Edypa losie oraz chrześcijańską mitologią dotycząca narodzin Jezusa Chrystusa (przeznaczony do tego by umarł śmiercią tragiczną). Z tym, że w Arrival był większy brak konsekwencji logicznej. Do tego straszna wizja kobiety-naukowca, która poświecą własne dziecko w najgorszy sposób, dla iluzji szczęścia i kilku chwil w łóżku z zaprzyjaźnionym facetem. Do tej pory nie wiem też, czemu kosmici obserwujący ludzi od jakiegoś czasu przylatują na Ziemie robiąc wielkie halo ale kompletnie nie umieją się komunikować, tylko zachowują się jak turyści przyjeżdżający na tydzień do innego kraju bez znajomości jakiegokolwiek języka poza własnym, bo wczasy są tanie a oni do tego wykupili all-inclusive.
La La Land - obejrzałam. Historia dokładnie taka jak ma być. Ładna i miła.
Córki dancingu - wg. mnie najlepszy film w tym zestawieniu. Dziwny, pokręcony trochę, chociaż opowiadający podobnie jak wcześniejsze filmy, dobrze znaną historię. Podoba mi się niebanalne podejście, chociaż nie potrafię powiedzieć jednoznacznie, czy lubię ten film, czy nie. Jest po prostu inny, ale to bardzo dobre.Luc du Lac - 5 Czerwca 2017, 12:01 Wielki Mur. Podstarzaly Legolas ( w tej roli Mat Damon) broni ChRLD przed inwazją Lizardmenów. Za kierownicą Yimou Zhang (Hero, Dom latających...)
Wow.
Nie sądziłem że wciąż kręci się filmy w intelektualnej estetyce Wiedźmina. A jednak. Co więcej, jestem przekonany że historię opowiedzianą konsultowano ze scenarzysta wspomnianego Wiedźmina, a linie dialogowe są niczym spod jego ręki. Scenografia zawiodła, bliżej jej do poprzednich filmów reżysera, niż do "wiadomo czego".
Na ekranie otrzymujemy mieszankę wuxia z wiedzimem, wfb i skokiem wiary.
Ku.wa.
Po stokroć polecam
---
e tam Goria, chyba nie do końca załapałaśFidel-F2 - 5 Czerwca 2017, 15:28
Luc du Lac napisał/a
(Hero, Dom latających...
to raczej antyrekomendacjaLuc du Lac - 5 Czerwca 2017, 15:41
Fidel-F2 napisał/a
Luc du Lac napisał/a
(Hero, Dom latających...
to raczej antyrekomendacja
no wiesz,
wizualnie te filmy to pełen wypas,
spokojnie przyjmuję to że nie każdemu muszą podchodzić filmy w tej estetyce (wuxia)
więc ten tego
tym bardziej odradzam Wieki Mur.Fidel-F2 - 5 Czerwca 2017, 15:52 nie chodzi o estetykę ale o miernotęLuc du Lac - 5 Czerwca 2017, 17:21 No ale taka mniej wiecej jest wuxia.
To tak jakbyś krytykował Tromem_m - 5 Czerwca 2017, 19:38 Split całkiem niezły film, chyba najlepszy Shamalayana. Nie idealny, ale udany.
Bez roli Jamesa McAvoya byłby kolejnym filmem w stylu ,,porwali go i uciekł''.
BTW, jeśli McAvoy nie dostanie za ten film Oscara, to chyba jeszcze raz pokręcę z niedowierzaniem głową, mówiąc ,,czym Jared Leto zasłużył na tę nagrodę?''
Aha, ale przegięli pałę z
Spoiler:
Wilisem w ostatniej scenie
IMO było to niepotrzebne i rozwaliło całą misternie konstruowaną fabułę.Fidel-F2 - 5 Czerwca 2017, 19:48 albo disco polo
dlatego nie oglądam tromy, disco polo, anime czy inszego badziewiaFidel-F2 - 5 Czerwca 2017, 19:49
m_m napisał/a
IMO było to niepotrzebne i rozwaliło całą misternie konstruowaną fabułę.
Chal-Chenet - 6 Czerwca 2017, 09:07
Fidel-F2 napisał/a
Split Chal-Chenet, jaki twist?
Chodzi mi o
Spoiler:
zaskakujące nawiązanie do Niezniszczalnego na samym końcu (ostatnia scena), zupełnie w moim mniemaniu wywracające całość do góry nogami - wygląda na to, że reżyser tworzy własne uniwersum superbohaterskie.
Fidel-F2 - 6 Czerwca 2017, 09:21 czyli znowu irytująca próba łapania dwóch srok za ogon a z drugiej strony dla mnie to próba uzyskania niebywałej głębi w kałuży, co zawsze czyni osobników uskuteczniających takowe podrygi zabawnymi, z ich punktu widzenia niezamierzenie, bo owszem, nie jest to zły film, ale czego jak czego ale głębi nijakiej w nim nie ma
i niby co wywraca? wyłóż mi kawę na ławę bo nie łapię w najmniejszym stopnium_m - 6 Czerwca 2017, 09:30
Chal-Chenet napisał/a
Chodzi mi o
Spoiler:
zaskakujące nawiązanie do Niezniszczalnego na samym końcu (ostatnia scena), zupełnie w moim mniemaniu wywracające całość do góry nogami - wygląda na to, że reżyser tworzy własne uniwersum superbohaterskie.
Mnie to zniesmaczyło, ale dopiero przed chwilą przeczytałem Twój spoiler o
Spoiler:
kontynuacji
i nabiera to teraz trochę większego sensu.
Niestety trzeba poczekać, potem się zobaczy co z tego wyjdzie.Chal-Chenet - 6 Czerwca 2017, 12:03 Na wszelki wypadek
Spoiler:
Dobra, może faktycznie nie jest to twist sensu stricte, bo znaczenia filmu jednak nie odwraca, bardziej zaskoczenie powstałe na skutek połączenia dwóch, niby odmiennych filmów. Czy to łapanie dwóch srok? Być może, ale jak to wyjdzie jakościowo, okaże się dopiero przy Glass. Co do braku głębi - zgoda, ale ktoś ją tu dostrzega? To czysta rozrywka.
m_m napisał/a
Niestety trzeba poczekać, potem się zobaczy co z tego wyjdzie.
Mnie się oba filmy podobały, chętnie poczekam i zobaczę co reżyserowi z tego wszystkiego wyjdzie. Pewien potencjał na pewno jest, ale jest też szansa, że wszystko zostanie spektakularnie spieprzone. Shyamalan potrafi srodze rozczarować.
Luc du Lac - 7 Czerwca 2017, 10:52 Predatorzy - niecały. Adrien Brody pozazdrościł innym ról w filmach akcji.
Film mniej więcej jak komiks - czyli Predatorzy łapią inne rasy i zrzucają je na jakiejś planecie, po czym urządzają sobie polowanie. W komiksie (z tego co pamiętam) były jeszcze alieny - tutaj są tylko ludzie (wypasieni wymiatacze) i Adrien Brody.
No słabe toto. 4/10Luc du Lac - 8 Czerwca 2017, 11:06 leciało obok mnie, to i trochę się obaczyło
Dzień niepodległości 2 - żenujące. Serio uważam że Emmerich to jeden z większych szkodników dla kina sf. Ale chyba nawet w hameryce film nie odniósł sukcessu. Aha, od razu jest zapowiedź 3. D-Day.
A tak w ogóle to kilka wontków z MassEffecta dalambert - 8 Czerwca 2017, 11:16 Widzieł kotoś tę nową "Munię" coś to warte poza komputerowym łubudubu ?thinspoon - 8 Czerwca 2017, 18:12
dalambert napisał/a
Widzieł kotoś tę nową Munię coś to warte poza komputerowym łubudubu ?
Mumia dopiero od jutra w kinach. Za to byłem na Wonder Woman. Moje wrażenia
Dzień 1
Biorę się za Wonder Woman. To będzie tak dobry film, że wam pójdzie w pięty, cholerni hejterzy! I nie będzie mi już więcej psychoanalityk pieprzył, żebym innego hobby spróbował. Ukulele. Idiota.
Dzień 30
Mam reżysera. Wziąłem babkę od Monstera. +100 do fejma od feministek. Zaku, jesteś geniusz.
Dzień 62
No to mam już prawie całą obsadę. Milfy - check. Przystojniak - check. Rudy - check. Ciapak - check. Lachon amazoński - jest. Trochę drewno, ale ładna. Robić close-upy na buzię i tyłek. Villian... na święte cycki Marlona Brando , nie mam głównego villiana :/
Dzień 70
Przyszedł Dżordżu.
- Zaku, kochanieńki, ozłocisz mnie! Mam aktora na czarny charakter. Pasuje idealnie. Bóg wąsa, wypisz wymaluj!
- Dżordżu, zawału dostanę. Co ty bredzisz? Jaki bóg wąsa do *beep* wacława?
- No jest w scenariuszu, nie? Główne zło, itd.
- To jest BÓG WOJNY, tępa strzało! Ares, pieprzony bóg, *beep*, wojny!
- Aaa. To sorki. Bo wiesz, już podpisaliśmy kontrakt. Polubisz chłopa, fajnie grał wilkołaka w Harrym Potterze. No to narka.
I poszedł. Już widzę te nagłówki. "Wonder Woman walczy z wąsatym Sauronem". Idę się upić.
Dzień 120
Przyszedł spec od choreo. Okazało się, że Marvel zajumał najlepszych kaskaderów, zwłaszcza wszystkie ogarnięte w temacie lachony. Słabo. Nic, idziemy w CGI. I slow-mo. Dużo slow-mo. Brajan podrzucił mi namiary na gościa, który robił przy Królu Skorpionie. Nie widziałem, ale ponoć dobry film.
Dzień 152
Przyszło moje śliczne blond kochanie.
- Zaaaaniuuu. Bo ja by chciałam mieć jakiś wkład w film.
JEZUSMARIAKURWAMAĆJAPIERDOLĘTYLKONIETO, pomyślałem. Ale wyartykułować udało mi się tylko, słabym głosem:
- Debbi, pysiaczku, ja nie wiem czy to taki dobry...
- Zaczku, - przerwała mi - wiesz, jak mnie to strasznie podkręca, aż na samą myśl mam miękkie kolana. Nie chcesz chyba, żeby pół roku mnie głowa bolała, cnie?
Milczę.
- No bo ja mam taką zabawną scenę. Ludendorff i Doktor Trucizna wrzucają gaz do gabinetu dowodzenia niemieckich oficerów i zamykają drzwi. Ludendorff wrzuca jeszcze maskę przeciwgazową. Doktor Maru zdumiona. "Ależ herr general, maska nie chroni przed tym gazem" "Wiem, pani doktor. Ale oni tego nie wiedzą" "Ha ha ha" "Ha ha ha". Co ty na to misiaczku, fajne?
Wrzuciłem w scenariusz. Nienawidzę się za to. Gdzie moje tabletki?
Dzien 180
Przyszła Patty z uwagami do fabuły. Gada jakieś głupoty o lukach, że coś się nie klei, że bzdura bzdurę pogania a ja się zastanawiam, czy zdążę na ostatnią chwilę reżysera zmienić. Potem przypominam sobie feministki. Zbojkotują film, jak nic. Dobra, olać. Przerywam jej słowotok.
- Patty, Patty. Daj spokój. To kino superbohaterskie jest. Wiesz co najlepiej łata nielogiczności w scenariuszu?
Łypie na mnie nieufnie.
- Fani! Nie uwierzysz, jakie są w stanie tłumaczenia wynaleźć dla najgłupszych nawet pomysłów, wrzuconych dla beki. Jest patetyzm, są przemowy, pożyczyłem od Nolana końcówkę, mamy tu prawdziwy hicior, nie ma co się czepiać detali.
Urabiałem ją przez godzinę i trzy butelki łiskacza. W końcu nie wprowadziliśmy żadnej poprawki. Przeszła nawet ta dziura w czasie czy tam wymiarach, co to przez nią niemieccy żołnierze podglądali amazonki a w końcu przepchnęli przez nią okręt i setki żołnierzy. In your face, suckers! Czekam jak to wyjaśnicie
Dzień ostatni.
Dobra, oddajemy ten szajs do dystrybucji. Od tygodnia nie trzeźwieję i nie śpię. Pocieszam się tym, że chyba nie jest gorszy od BvS, więc może psychofanom DC wystarczy. Żarliwie się o to modlę.Luc du Lac - 8 Czerwca 2017, 18:19 Tak słabo? A tak dobrze pisano przed.... Goria - 10 Czerwca 2017, 15:58 szkoda Jeszcze nie oglądałam, ale do tej pory recenzje były bardzo pozytywne. Kruk Siwy - 10 Czerwca 2017, 19:59
dalambert napisał/a
Widzieł kotoś tę nową Munię coś to warte poza komputerowym łubudubu ?
Bardzo dobry horror sci-fi. Mimo użycia znanego fabularnego schematu (vide "Obcy") trzyma w napięciu od początku do końca. Nie razi większymi nielogicznościami (a przynajmniej mnie się takowe nie rzuciły w oczy, byłem zbyt zaangażowany w opowieść), także aktorsko jest przynajmniej przyzwoicie. W swoim gatunku jest to czołówka.
8/10m_m - 11 Czerwca 2017, 19:36 Trainspotting 2 żenująco nieudana próba odcięcia kuponów od powstałego ponad 20 lat wcześniej genialnego filmu. Nic tu się nie kleiło, fabuła denna, brak jakiegokolwiek pazura.
Obejrzałem do końca tylko przez wzgląd na sympatię dla bohaterów.
Rada dla fanów Trainspotting: omijać!
Szkoda, że ten film spadł na mnie jak grom z jasnego nieba, nie miałem nawet czasu zapoznać się z jakimikolwiek recenzjami, zresztą nawet teraz mi się nie chce o nim czytać.