To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu

Fidel-F2 - 13 Października 2006, 13:47

głowy za poniższe wyjaśnienia nie daję, słyszałem tylko, tzn jeden lekarz mi tłumaczył.
Przywieżli mu na dyżur pijanego w sztok gościa który wypadł z czwartego piętra na zwykłą ziemię. Nie stało mu się nic poza obtłuczeniami i lekkim wstrząśnieniem mózgu. Lekarz wyjaśnił mi, że po alkoholu ciało się zupełnie rozluźnia co powoduje, że uszkodzenia są znacznie mniejsze.

Ziemniak - 13 Października 2006, 13:52

Wersja sportowa była czarna i miała wzmocniony silnik, normalna była czerwona.
Rafał - 13 Października 2006, 14:16

I miała źle wyważony wał. Zrobiłem tylko jakieś 8 tys i już było czuć bicia na wyższych obrotach, pogoniłem do żyda i kupiłem sobie ... Skodę 105 Lux!!! Zielona była, dwanaście wiader wody wchodziło w układ chłodzący, kanapa z tyłu, wygodna nie powiem, ech, żeby mogła mówić :mrgreen:
Ziemniak - 13 Października 2006, 14:20

Miałem taką całkiem niedawno tylko 120lx, pełnoletnia już była :D A z przednich i tylnich siedzeń bardzo wygodne spanie się robiło 8)
mawete - 14 Października 2006, 12:12

Znajomy chciał sobie fiata panda kupić. Zadzwonił do dealera i pyta czy są. Tamten, że tak, ocywiście, ale koledze zachciało się w ślicznym czerwonym kolorku. Też były, ale za dopłatą - podobno czerwony to sportowy kolor... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
dareko - 14 Października 2006, 12:41

A jak myslales? Ferrari, za inny niz czerwony kolor, kaze doplaca! O! :)
Dunadan - 14 Października 2006, 12:47

Ale ja widzialem Veyrona ktory nie byl czerwony... le, to pewnie jakis cienki ten Veyron, pewnie nawet nie sportowy...
dareko - 14 Października 2006, 12:50

taczanka jakas to byla :twisted:
Argael - 14 Października 2006, 15:38

Ech, widzę po tym artykule, że zanim mnie będzie stać na wymarzoną 42-calową plazmową vierę panasonica, takie telewizory będą przestarzałe.
Dunadan - 14 Października 2006, 16:27

no ciekawe ciekawe :D ale ja mam to samo z kompem... i z aparatem. Tzn. zanim bedzie mnie stac na jakiegos Nikona D2x to juz bedzie przestarzaly... i tak w kolko :/ nic tylko jakis bank okrasc.
Anonymous - 14 Października 2006, 20:52

ja powiem, że czasami lepsze są te przestarzałe telewizory, wieże i inny sprzęt. Kupiłem sobie w zeszłym roku pod choinkę telewizor Philipsa, niedrogi flatron, 21 cali.Już drugi raz jest w naprawie. Gość z serwisu mówił, że może wymieni mi na nowy.
A muzę katuję na starym głośniku i wzmacniaczu Unitry i nie spaliło się nic jeszcze.

Argael - 14 Października 2006, 23:47

Bo niedrogi Philips to badziew. Już się zdążyłem zrazić do tej firmy. Ale faktem jest, że im nowsza i bardziej skomplikowana technologia, tym bardziej zawodna.
Ten laserowy telewizor zapowiada się jednak ciekawie, jeśli rzeczywiście ma być tańszy i zużywać mniej prądu niż plazma czy LCD.
Szybkość postępu technologicznego jest zatrważająca. Jedna technologia się jeszcze nie zdąży upowszechnić, nie mówiąc już o doprowadzeniu jej do perfekcji (przecież przed LCD jeszcze długa droga do doskonałości i wyczerpania możliwości), a już nadchodzi coś nowego i teoretycznie lepszego.

Dunadan - 15 Października 2006, 00:51

Pozyjemy zobaczymy Argael :) nie wiadomo czy to sie przyjmie ( np. ze wzgledow na ogromne koszty produkcji itp. ). Wez taki system SACD ( SuperAudio CD ) - to margines dla audiofili ( raz w zyciu widzialem sklep w ktorym sprzedawano plyty SACD - Empik w Wawie ) a mowiono ze ma byc nastepca AudioCD.
Co do straszego a lepszego - tu sie zgodze, czasem tak juz to bywa :/ np. moj cyfrowy aparat ma gorszy Autofocus niz jego analogowa wersja sprzed 20 lat :shock: :(

Fidel-F2 - 16 Października 2006, 11:46

Dunadan ma rację. Nowinki techniczne nowinkami ale to nie wszystko. Dla przyjemności robię czasem zdjęcia dwudziestokilkuletnią minoltą bez autofocusa. Rodzinny "reportaż" za to uskuteczniam cyfrą ustawiona na maksa na "auto". Dla zawodoca wszystkie te nowinki może i mają znaczenie ale dla amatora? Dobry sprzęt dobrany do możliwości i potrzeb powinien wystarczyć na lata. Mam znajomego który średnio co poł roku kupuje sobie nową komórkę wydając co roku na ten cel kilka tyś. złotych. Bo "stara" jest już "przestarzała". Przyznam, że lekko mnie rozbawia jego podejście. Sam nakleż do grypu ostrożnych, oczekujących na potanienie i utrwalenie się nowej wersji, "jedynie słusznej" :D
Godzilla - 16 Października 2006, 12:00

Mieliśmy kiedyś (mieliśmy...) kolegę, którego życiową pasją były gry komputerowe, i na owe gry i udoskonalanie sprzętu do nich poświęcał zarobione pieniądze. Od czasu do czasu fundował sobie jakieś całkiem nowe wypasione cudo - a to kartę, a to monitor, a to procek, a stary wysłużony egzemplarz puszczał w dalszy obieg. Dość często do nas :D i powiadaliśmy, że "Gargamel motorem postępu" :D

Typowe było, że po zainstalowaniu nowego cuda nowe cudo wywijało wszystkie możliwe numery, więc były wymiany, naprawy gwarancyjne i długie debaty z moim mężem jak zmusić to świństwo do działania. A myśmy spokojnie anektowali stary egzemplarz przetestowany przez Gargamela na własnej skórze...

gorat - 16 Października 2006, 12:18

Lekturując z opóźnieniem Skojarzenia fantastyczne zauważyłem, że ktoś skojarzył Komisarza Harda i błękitnych ludzi ze Strugackimi. Zaciekawiła mnie ta abstrakcja :) Myślenie abstrakcyjne? :idea:
Dunadan - 16 Października 2006, 12:55

Godzillo - ja tak mam z kazda nowa rzecza ktora proboje zainstalowac na kompie ( czy to program czy sprzet ) - nigdy, NIGDY nie dziala dobrze za pierwszym razem :shock:
Fidel - jakiej Minolty uzywasz? :D

Fidel-F2 - 16 Października 2006, 13:05

300s (nie mylić z si) ale kiedyś wymienię ją na 700 :mrgreen:
Dunadan - 16 Października 2006, 14:29

Jakbys sie dobrze zakrecil to za pareset zlotych Dynaxa 9 dostaniesz :D

EDIT:no, moze troche wiecej... :roll:

Fidel-F2 - 16 Października 2006, 14:46

Dunadan błąd z mojej strony w opisie. Moje minolta to x-300s analogowa lustrzanka
Dunadan - 16 Października 2006, 14:55

Nie no wiem - tzn. teraz wiem, nie znam sie super na tym systemie choc w nim siedze po uszy ( w sumie o tym x 300s cos slyszalem... ). Tylko stwierzilem fakt ze za bardzo niewielkie pieniadze mozna kupic naprawde genialny sprzet analogowy - wszystko sie zdewaluowalo przez cyfranki. Wiem, powiesz: 'po co, jestem amatorem'. Ja odpowiem po to zeby robic ladne zdjecia za niewielkie pieniadze :)
Fidel-F2 - 16 Października 2006, 15:12

ale oprócz tej minolty mam jeszcze canona 300 który mi całkiem wystarcza i który w przypływie snobizmu kiedyć może zamienię na 30 ale raczej wątpię i aktualnego konia roboczego Fuji s3500 (4MP 6xzoom).

a ta minolta to coś takiego

hrabek - 16 Października 2006, 15:20

Jak poczytalem sobie ta aukcje, to zabilo mnie, ze gosciu daje deadline 3 dni na wplacenie kasy, a pozniej zaczyna szalec. Fajny kolo, nie ma co. Ciekawe czy zmieknie mu rura, jak kilka wkurzonych osob, ze nie zdazyly wplacic kasy walnie mu po negatywie.
Fidel-F2 - 16 Października 2006, 15:33

count chodziło mi tylko o obrazki. Najszybciej udało mi się znaleźć na allegro :mrgreen: ale zaraz sobie poczytam.
hrabek - 16 Października 2006, 15:36

Wiem, ale ja ostatnimi czasy duzo "prywatyzuje" na allegro jakichs staroci, wiec jestem pod tym katem zboczony i czytam opisy, bo to zawsze jakas inspiracja. Ale ten gosciu mnie rozwalil swoim tempem. Szkoda, ze nie wysyla maila do allegro o zwrot prowizji automatycznie po zakonczeniu aukcji. ;)
Fidel-F2 - 16 Października 2006, 15:38

A jaki masz nick na allegro? Jeśli wolno spytać. :D
hrabek - 16 Października 2006, 15:45

Tak apropo allegro: mam ksiazke, dostalem ja zreszta od Nursa za Nautilusa kiedys (wraz z 50 innymi :D) Koontza. Przeczytalem, chce wystawic. Ale jest maly trobul, bo ksiazka pod koniec ma 6 pustych stron. Znaczy sa dwie strony, np. 330 i 331, pozniej 332 i 333 nie ma, pozniej 334 i 335 jest, 336 i 337 znowu puste, 338 i 339 jest i 340 i 341 nie ma. Tak jakby przy drukowaniu cos sie skleilo czy cos. Ale strony nie sa poklejone, ani nic. Po prostu si nie wydrukowalo i koniec. I teraz nie wiem, czy to sprzedawac, co wy na to. Czy gdyby ksiazka waszego ulubionego autora byla w taki sposob wybrakowana (a moze dowartosciowana) to byscie licytowali, czy nie?
Fidel-F2 - 16 Października 2006, 15:48

ktoś to kupi ale za 3-4zł max pewnie.
hrabek - 16 Października 2006, 15:50

Tak sobie wlasnie mysle. Lepiej wiec niech juz stoi u mnie na polce...
Pako - 16 Października 2006, 15:53

A treść jest cała, bo mówisz, że wygląda, jakby się w druku skleiły strony. Ale też numeracja stron sięnie z gadza, czyli treści brakuje, co nie? Jak brakuje - wystaw, z zaznaczeniem, żę ksiażka ma taki i taki mankament i że nei chcesz negatywa za to potem, najlepiej podepnij fotkę i dokłądnie opisz. Ktoś kupi może. Ale na krocie nie licz.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group