To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?

ilcattivo13 - 19 Stycznia 2010, 21:56

było na tapecie jakieś dwa miechy temu :D Rzeczywiście wciągające
Ixolite - 19 Stycznia 2010, 22:18

Hmm, zacząłem rozważać zamówienie edycji kolekcjonerskiej Bioshock 2, cena bardzo przyzwoita w stosunku do zawartości. Zastanawiam się tylko czy jest limitowana, czy potem przez dwa lata za pół ceny będzie dostępna... Kusi mnie artbook i winyl x)
ketyow - 20 Stycznia 2010, 15:01

Ixolite, właśnie. Ja nie kupiłem Fallouta 3 kolekcjonerskiej tylko dlatego, że chciałem zagrać już w dniu premiery. A teraz przechadzając się media marktem widzę stosy kolekcjonerek za 70 czy 80 zł. Za swojego dałem 130. Z Bioshockiem nie wiem czy się nie wstrzymam. Zresztą w obecnym kryzysie finansowym pewnie i tak nie byłoby mnie stać. Może wyjdzie mi to na lepsze.
Duke - 21 Stycznia 2010, 09:45

Ha ja wczoraj w komisie z grami za łacznie 4 zł nabyłem Icewind Dale Gold i Beyond Divinity. Szkoda że to drugie nie chce współpracować z Vistą. Jakieś pomysły, rady? Ururchamianie w trybie zgodności nie pomaga, a przy patchowaniu wychodzi błąd :cry:
Agi - 21 Stycznia 2010, 09:52

Duke, wyrzuć Vistę.
ketyow - 21 Stycznia 2010, 12:13

Duke, jeśli problem rozwiązano to odpowiedź znajdziesz w google. Pamiętam, że żeby jakąś grę odpalić u kumpla to ustawialiśmy wymuszanie 256 kolorów i 640x480. Kolorów i tak była pełna paleta, a na full screen przełączyć można było w opcjach. Po takim zabiegu działało. Kombinować, kombinować :)
Duke - 21 Stycznia 2010, 13:58

Za grę dałem słownie 1zł więc jakoś nie mam motywacji do specjalnego kombinowania :wink:
ilcattivo13 - 21 Stycznia 2010, 14:07

Odpaliłem "Planet Alcatraz" (inna nazwa "Dungeon Cleaners"). Z tego co zdążyłem zauważyć, charakterystyki postaci są prawie identyczne z falloutowymi (prawie te same traitsy, jeden mniej atrybut główny i dodatkowe kilka współczynników), walka w real-timie (z aktywną pauzą). Ci, co już przeszli piszą, że to komediowa wersja Fallouta... Pożywiom, uwidim...

Na razie widzę kilka felerów: gra jest z 2006 roku, więc i grafika jest już leciwa (podobna do tej z "Silent Storm"); automatyczna pauza jest ograniczona (np. w porównaniu do "Baldursów"/"Icewindów" czy inszych "Brygad E5") i skupia się raczej na graczu - nie ma automatycznej pauzy, kiedy w polu widzenia pojawia się wróg (to dla mnie wyjątkowo denerwujące). Sama walka też jest mocno chaotyczna, choć trzeba przyznać, że jest prosta.

Witchma - 21 Stycznia 2010, 14:08

Ja dokopałam się do Ceville'a - momentami można się pośmiać :)
ketyow - 22 Stycznia 2010, 22:56

Anix, grasz w Wake of Gods?! Jedyne słuszne herosy! :bravo
Anix - 23 Stycznia 2010, 01:11

ketyow, a jakżeby inaczej? WoG żoncom. I wymjatajom. I mogom jeszcze odkurzać. Co prawda ta "nakładka" jest mocno śmieszna, bo w trakciegr pojawiają się komunikaty z angielskim przemieszanym polskim, ale i tak ją wielbię.
Ogólnie jedynymi słusznymi hirołsami jest trójka. Shadow Of Death. Mam całą złotą edycję od jedynki aż po piątkę *bodajże - ręki se uciąć nie dam, bo ją darzę ciepłym uczuciem*. ^^

ketyow - 23 Stycznia 2010, 01:18

Były jakieś nakładki, doprowadzające WoGa do polskości - nawet z ogonkami, ale nie instaluję już nawet, bo mi się nie chce. Trójka ma mimo wszystko kiepsko zbalansowane jednostki i przegiętą nekropolię (przynajmniej z WoGiem, w podstawkę od lat nie grałem), no i po wielu godzinach robi się bardziej monotonna niż czwórka IMO. Chyba po prostu za dużo grałem i za mało mi się trafiało wyzwań. Szkoda tylko tej nekropolii, bo jak gram ze znajomymi, to jest to zamek absolutnie zbanowany. No i nudny - nawet nie ma sensu rozbudowywać miasta, a po pierwszym wyjściu na ogół nigdy już do niego nie wracam. Koczowniczy tryb życia mają truposzczaki.

EDYTA
Można prosić modka o przeniesienie ostatnich 3 postów do Co robić, czyli w co grać?

Anix - 23 Stycznia 2010, 02:03

A ja ostatnio pykam w Tomb Raider: The Las Revelation. Łza się w oku kręci na widok grafiki i przygód. Co prawda ci mniej cierpliwi mogą dostać nerwicy jajników i innych ciekawych narządów wewnętrznych, ale bieganie po lokacjach w poszukiwaniu kluczy i przełączników WYMIATA. A jeszcze fajniej jak zna się pewne tricki :D
ilcattivo13 - 23 Stycznia 2010, 09:28

A ja od czasów drugiej czy trzeciej Gambleriady mam awersję do "Tomb Raiderów". Strasznie mnie wkurzało to, że przy "skrzyżowaniach" tuneli w kształcie litery "T", mało co widać w "pionowym" kierunku i zawsze mnie w takich momentach jakiś niedźwiedź złapał, albo co :evil:
Memento - 23 Stycznia 2010, 09:53

Czterech ostatnich.

Jak widzę hirołsuf, to mi się zbiera na buuueeh. Gry turowe sucks.

ketyow - 23 Stycznia 2010, 11:21

Memento, dziękujemy za konstruktywną i popartą twardymi argumentami wypowiedź :mrgreen:
Martva - 23 Stycznia 2010, 12:19

Anix napisał/a
Ogólnie jedynymi słusznymi hirołsami jest trójka


A Kroniki nie chodzą pod Vistą :( :( :(

Fidel-F2 - 23 Stycznia 2010, 12:20

Memento napisał/a
Gry turowe sucks.
w zasadzie w nic innego nie gram, reszta mnie nudzi
Memento - 23 Stycznia 2010, 12:49

Dla mnie najnudniejszymi grami pod słońcem są turowe właśnie. Do tego najmniej absorbującymi mnie jako gracza, i najmniej angażującymi musk.
ketyow - 23 Stycznia 2010, 13:04

Najmniej? Przecież to właśnie w turówkach masz czas na przemyślenie i opracowanie odpowiedniej taktyki, a nie "leć przed siebie, łup, gwałć, pal - może się uda". Lubię i turówki, i RTSy, i RPG, i przygodówki, ale w żadnym wypadku nie powiedziałbym, że turówki nie angażują mózgu. Najwyraźniej grałeś w jakieś kiepskie tytuły, jeśli tak sądzisz. Rozumiem, że mogą się nie podobać - ja np. nie lubię sportowych, ale to tak jakbym użył o samochodówkach argumentu, że ich lubię, bo samochody są za wolne.
Virgo C. - 23 Stycznia 2010, 13:36

@ketyow
Wywal RTSy i możemy sobie podać rękę :)

Hubert - 23 Stycznia 2010, 14:03

A ja się jednak przekonałem do Undergrounda i bardzo przyjemnie mi się śmiga. Choć nadal tęsknię za Porsche 2000.
Khorne_S - 23 Stycznia 2010, 19:34

Martva napisał/a
Anix napisał/a
Ogólnie jedynymi słusznymi hirołsami jest trójka


A Kroniki nie chodzą pod Vistą :( :( :(


Chodzą i pod Vistą i 7....tylko nie instaluj z atostartu tylko setupu na płytce to raz...a dwa ustaw zgodność z XP powinno pomóc

Memento - 23 Stycznia 2010, 19:54

ketyow napisał/a
Najmniej? Przecież to właśnie w turówkach masz czas na przemyślenie i opracowanie odpowiedniej taktyki

Jak dla mnie zbyt ślamazarne to badziewie, lubię gdy coś cały czas się dzieje, gdy na bieżąco trzeba kombinować. Turówki nie dają mi tej frajdy.
Cytat
leć przed siebie, łup, gwałć, pal - może się uda

Dokładnie! :mrgreen:
Cytat
Najwyraźniej grałeś w jakieś kiepskie tytuły, jeśli tak sądzisz.

Wychodzi więc na to, że hirołsi są kiepscy.

Hubert - 24 Stycznia 2010, 00:15

Bo Tobie się Heroes nie podobało? Marna argumentacja.
To raz.
Dwa: pograj w serię TW, tam masz planowanie polityki w turach i piękne bitwy w czasie rzeczywistym.

ilcattivo13 - 24 Stycznia 2010, 00:22

egzaktli, seria "Total War" rządzi :) (wspominałem już o dawać wódki? :wink: )

No i nie wolno zapominać o grze "Master of Magic", której hirołsi są bardzo marną kopią.

Anix - 24 Stycznia 2010, 02:07

ilcattivo13 napisał/a
A ja od czasów drugiej czy trzeciej Gambleriady mam awersję do Tomb Raiderów. Strasznie mnie wkurzało to, że przy skrzyżowaniach tuneli w kształcie litery T, mało co widać w pionowym kierunku i zawsze mnie w takich momentach jakiś niedźwiedź złapał, albo co :evil:


No coś ty, tak to było DO czwartej części, czyli właśnie do TR:TLR :D od TLR zmieniła się całość, na odpór ataku miało się chwilę więcej i mało co/kto atakowało "z zaskoczenia". A już najnowsze Tomby, się znaczy od Legendy wzwyż to zupełnie inna bajka. Ja mam jednak ogromny sentyment do TLR i Chronicles. Błędy trafiają się naprawdę irytujące i prześmieszne, ale gra ma jedną wielką zaletę...
Da się w nią grać pod Vistę, jeśli tylko ustawi się odpowiedni tryb zgodności.
I nie trzeba łatek. ;)

Fidel-F2 - 24 Stycznia 2010, 08:27

Memento napisał/a
Do tego najmniej absorbującymi mnie jako gracza, i najmniej angażującymi musk
angażują wyłącznie musk, reszta jest nieistotna a jak już koledzy wspomnieli, TW to miód z orzeszkami
Hubert - 24 Stycznia 2010, 12:25

ilcattivo13, wspominałeś :mrgreen:

A RTSy są spoko, niemniej ciężko ostatnio trafić na jakiś naprawdę niesamowity produkt... Spellforce było przyjemne i wciągało, ale nie porywało - zarówno jedynka jak i dwójka. Może to wina trochę niespójnej i sztampowej oprawy wizualnej?
Myślenia też za wiele nie wymagało.
Najcieplej wspominam Original War, tam to trzeba się było nakombinować, w dodatku filmowo-przygodowy klimat oraz charakterystyczni bohaterowie cieszyły ducha. Zagrałoby się w jakąś kontynuację...
Age of Empires - seria w porządku, zwłaszcza druga część (ile ja przy tym spędziłem z kumplami w kafejkach), tak samo Red Alert. Ale to relikty, tak jak Warcrafty.
Błyskotliwych produkcji brak. Zwłaszcza, że Warhammery mnie jakoś nie przekonują.
Stronghold to dobre rzemiosło.
Ja wiem, czy RTSy aż tak angażują pomyślunek?

Virgo C. - 24 Stycznia 2010, 13:07

Sosnechristo napisał/a
Najcieplej wspominam Original War, tam to trzeba się było nakombinować, w dodatku filmowo-przygodowy klimat oraz charakterystyczni bohaterowie cieszyły ducha. Zagrałoby się w jakąś kontynuację...

To nie RTS, tylko RTW (real time war). Niby wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym, ale masz ograniczone zasoby ludzkie więc musisz kombinować, a nie bezmyślnie produkować cały czas nowe mięcho i rzucać je na wroga.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group