To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Adam Przechrzta

Navajero - 6 Stycznia 2016, 02:33

Na razie będzie coś innego, dla płodozmianu. Dwa tomy. Pierwszy poszedł już do Fabryki ( pilota można przeczytać w listopadowej Nowej Fantastyce). Tak więc gdzieś w przyszłym roku wrócę do Razumowskiego. Mam plan na dwa kolejne tomy.
krisu - 6 Stycznia 2016, 06:19

"Adept" z NF też przeczytany. Polecam innym. Dobrze się czyta twoje teksty. Niestety nie umiem pisać recenzji. Jedyne co mogę powiedzieć, to że piszesz taką lekką przygodową fantastykę popartą historyczną wiedzą.
Navajero - 6 Stycznia 2016, 09:23

Jakoś to przeżyję, wystarczy, że będziesz wydawał okrzyki aprobaty ( fanki są zobligowane do piszczenia i machania pomponami) :)
krisu - 6 Stycznia 2016, 10:04

TAK TOCZNO TAWARISZCZ AUTOR!
Hexe - 19 Stycznia 2016, 16:17

Navajero napisał/a
Na razie będzie coś innego, dla płodozmianu. Dwa tomy. Pierwszy poszedł już do Fabryki ( pilota można przeczytać w listopadowej Nowej Fantastyce). Tak więc gdzieś w przyszłym roku wrócę do Razumowskiego. Mam plan na dwa kolejne tomy.
Jak do Fabryki Słów to te kaszaniarze nawet tego jeszcze w zapowiedziach nie umieścili... :( A jak wiadomo czytać się chce... :mrgreen:
Navajero - 19 Stycznia 2016, 18:11

Ja mam stałą redaktorkę, a ona jest zapracowaną dziewczynką :) Niemniej jednak jak skończy aktualną redakcję, jestem pierwszy w kolejce. Przed redakcją pewnie nie będzie zapowiedzi.
makpfi - 21 Stycznia 2016, 23:11

Ciekawe, ciekawe. Co też tym razem Konwoj zdziała? Lubie takie klimaty i widzę że Autor jest pod nieustającym wpływem Caratu ;)
Może niekoniecznie Caratu ale jego legendy która w Gambicie Wielopolskiego była wyjątkowo ciekawa i inspirująca.

Navajero - 22 Stycznia 2016, 10:52

Rzuciłem pilota na przynętę, reszta w powieści :) Mnie interesuje nie tyle carat, co opcja świata bez komunistów, a to - siłą rzeczy - zahacza o carat. Próbowaliście sobie wyobrazić jak wyglądałaby Europa gdyby np. Denikin dogadał się z Piłsudskim? Choć w tej akurat powieści forsuję bardziej fantastyczną opcję.
Hexe - 22 Stycznia 2016, 14:40

A niech Cię... zainwestowałem w NF 11/2015 i teraz się doczekać całości nie mogę :roll:
Navajero - 22 Stycznia 2016, 16:38

Pewnie na wiosnę wyjdzie :)
krisu - 24 Stycznia 2016, 21:58

Adam, bez jaj. Piłsudski i Denikin? Prędzej dogadałby się z Hitlerem.
Navajero - 24 Stycznia 2016, 22:05

To tylko przykład :) Możliwości były: matka Denikina była Polką. Gdyby nie jego absurdalny szowinizm...
makpfi - 24 Stycznia 2016, 23:43

No tak, Denikin grał o całą pulę: przywrócenie Caratu i Rosja w granicach z 1914 roku.
Tu sporo o Denikinie: https://ioh.pl/artykuly/pokaz/z-matki-polki-wdz-biaej-rosji,1089/

dalambert - 25 Stycznia 2016, 00:50

makpfi, dzięki bardzo interesujący atykuł - szkoda , że "Droga rosyjskiego oficera" nie była wydana po polsku, a może była ?
Navajero - 25 Stycznia 2016, 02:32

Chyba nie. Jest dostępna po rosyjsku.

Edit;
W najnowszym "Do rzeczy" jest mój artykuł "Kobiety w łagrach". Poniekąd przyczynek do niektórych wątków poruszanych w powieściach o Razumowskim.

krisu - 7 Lutego 2016, 02:00

Trochę poczytałem. Przekminiłem. Co z tego, że matka Denikina była Polką, skoro on sam uważał się za Rosjanina. Uważał, że po ukończeniu wojny z bolszewikami powinno się przywrócić Rosję z granicami jak w 1914.
Za Wikipedią:
Cytat
W kwietniu 1920 roku Denikin zrzekł się dowództwa na rzecz Piotra Wrangla i wyemigrował na Zachód (Wielka Brytania, Belgia, Węgry, Francja, od 1945 USA). Na emigracji opublikował wspomnienia, w których twierdził, iż bolszewicy utrzymali się przy władzy dzięki Piłsudskiemu, który nie chciał współpracować z Rosją „białych”.
Normalny to on nie był...
Jutro poszperam, czy Do rzeczy można kupić w wersji cyfrowej.

Navajero - 7 Lutego 2016, 03:05

Denikin nie wypierał się polskiej krwi, znakomicie mówił po polsku, znał naszą historię i tradycję, tyle, że uważał się - przede wszystkim - za poddanego cara.
krisu - 7 Lutego 2016, 03:42

Trochę szkoda bo dowódcą był dobrym. Tylko ten jego nacjonalizm.., Kościuszką to on nie był, który (za JoeMonster)W czasie swojej amerykańskiej przygody Kościuszko poznał jednego z autorów deklaracji niepodległości USA i przyszłego trzeciego prezydenta Thomasa Jeffersona, który bardzo sobie Polaka cenił. Nazwał go "najczystszym synem wolności", ponieważ nie tylko użyczał Amerykanom swej wiedzy zdobytej w szkole oficerskiej, ale także aktywnie walczył o wolność dla wszystkich, także czarnoskórych niewolników. Jefferson, jeden z ojców niepodległej Ameryki, sam utrzymywał się z pracy czarnych niewolników. Wiedząc o tym Kościuszko zapisał mu 17 000 dolarów (w tamtych czasach suma astronomiczna) po to, aby ten zrezygnował z wyzysku. Jednak był to pomysł zbyt postępowy jak dla Jeffersona, który propozycję odrzucił, ale odpowiedział:

Twoje zasady i dążenia są takie, że trzeba je czcić, szanować i kochać. Wierne jednemu celowi: wolności i uszczęśliwieniu człowieka
Ech, politycy...
Edyta: Typowy Rosjanin, wykonujący rozkazy.
Kiedy nowa książka o Razumowskim? (pytanie poboczne).

Navajero - 7 Lutego 2016, 09:50

krisu napisał/a
Kiedy nowa książka o Razumowskim? (pytanie poboczne).

Za jakiś czas :) Pewnie nie wcześniej niż w przyszłym roku bo najnowsza jest częścią dylogii, więc trzeba napisać jeszcze drugi tom.

krisu - 7 Lutego 2016, 10:56

Tzn. że dwa tomy będą? :omg:
Navajero - 7 Lutego 2016, 11:30

Tak, dwa. Ten wyjdzie pewnie gdzieś w kwietniu, bo jestem w trakcie redakcji.
krisu - 7 Lutego 2016, 11:35

Adam, mjut na moje i mojego brata uszy.
Navajero - 7 Lutego 2016, 11:38

Mam nadzieję, że po lekturze będziecie zadowoleni :)
dalambert - 7 Lutego 2016, 12:09

Mogę skromnie zasugerować, że BĘDĄ :D
krisu - 7 Lutego 2016, 12:15

A jak... 8) 8)
figurant - 7 Lutego 2016, 12:40

Skończyłem lekturę "Demonów" i jestem pod wrażeniem. Kawał dobrej lektury. Nurtuje mnie tylko jedna wątpliwość. Wiem, że Twoje książki mocno oparte są na źródłach i mocno są osadzone w historii. Przeżyłem też kilka lat w PRL i pamiętam, że wiele rzeczy załatwiało się nieoficjalnie, płacąc nieoficjalne stawki itd. Ale zastanawiam się czy istnienie takiej szarej strefy było możliwe w tak mocno totalitarnym państwie jak państwo stalinowskie? Chodzi mi np. o damy dworu, knajpę w której spotyka się Razumowski, płacenie złotymi rublami itd.
Navajero - 7 Lutego 2016, 12:59

Jeszcze jak :) Carskie ruble były podstawową walutą w nieoficjalnych rozliczeniach, przez cały okres istnienia ZSRR. Także damy dworu to nic szczególnego, ta cała arystokracja gdzieś się musiała podziać, a nie wszyscy zdążyli uciec. Poczytaj sobie choćby życiorysy sowieckich dowódców wojskowych, mamy tam mnóstwo carskich oficerów, kadetów, junkrów itp. Czytając wspomnienia więźniarek, natknąłem się np. na wzmiankę, że jedna z nich spotkała w łagrze koleżankę słynnej primabaleriny i kochanki cara, Matyldy Krzesińskiej, wówczas już staruszkę ( lata 50 - te). Babcia żyła sobie spokojnie w ZSRR, dopóki na wskutek jakiegoś donosu nie wylądowała w łagrze, gdzie i zmarła. A W ZSRR zawsze była jakaś szara strefa, nie tylko w sensie społecznym. Także gospodarczym i politycznym. Antysowieckie organizacje działały przez cały okres istnienia Związku Radzieckiego, np. Narodowo-Pracowniczy Związek Rosyjskich Solidarystów.
krisu - 7 Lutego 2016, 15:24

Też myślę, że niektórym bojarom udało się przeżyć w szarej strefie. W PRLu także tak bywało. Tzn. ja tak sobie myślę, Navajero, jest historykiem, ten ma pewność.
Hexe - 11 Kwietnia 2016, 21:59

Już za dwa dni premiera "Adepta"... :mrgreen: :mrgreen:
Navajero - 11 Kwietnia 2016, 22:33

Można było kupić na Pyrkonie :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group